INFO

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MARECKY z miasta Elbląg. Mam przejechane od 1995r. 284.763 kilometry, czyli właśnie po raz siódmy okrążyłem równik :-). Pomykam po drogach i dróżkach z prędkością 20.89 km/h i tak jest OK.
Więcej o mnie.

MOJA STRONA INTERNETOWA

marecki.home.pl

KATALOG ŻUŁAWSKICH DOMÓW PODCIENIOWYCH

DOMY PODCIENIOWE Z XVIII/XIX w.

MOJE GALERIE

FOTOSIK (do 30.04.2023)



baton rowerowy bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA

Dane wyjazdu:
35.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:4.0
Podjazdy: m
Rower:

Standard

Piątek, 18 marca 2011 · | Komentarze 3

Jakiś taki jesienny dzień dziś nam nastał. Szaro, ciemno i do tego z mżawką. Dla poprawienia humoru obejrzyjcie sobie WYWIAD :-)).



Komentarze
MARECKY
| 21:21 niedziela, 20 marca 2011 | linkuj ebiker24: Jak najszybciej się da :-)

Rowerzysta: Zgadzam się z Twoim wywodem. Obalanie stereotypów, zwłaszcza rowerowych, to trudne zadanie, ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo :-).

Pozdrawiam,
Rowerzysta | 21:52 sobota, 19 marca 2011 | linkuj Kolego Marecki, myślę ,że rodacy jeszcze nie dojrzeli do jeżdżenia rowerami ,bo ciągle pokutuje w narodzie fałszywy pogląd. że jadący rowerem to ktoś w rodzaju plebsu. Jedzie rowerem , bo nie stać go na samochód. A jak ma samochód (blachsmród) i pedałuje, to widocznie nie ma kasy na paliwo. To dziwne postrzeganie rowerzysty ma podłoże w naszej historii sprzed 20-40 lat kiedy to auto było luksusem a rower koniecznym środkiem transportu. 25 lat temu jeździłem CZ-350 i też byłem odbierany jako ktoś gorszy. To odbieranie człowieka nie jakim jest ale co ma i ile. Pamiętam dowcip z tamtego okresu, w którym opisuje się robotnika amerykańskiego jadącego do pracy samochodem i polskiego, jadącego do roboty rowerem- synonimem ubóstwa. Myślę, że taki obraz cyklisty jeszcze w niektórych rodakach gra. Dochodzi do tego lenistwo, i zachłyśnięcie się motoryzacją w nowych czasach pseudo dobrobytu a także kłopot z bezpiecznym przechowywaniem roweru- małe mieszkania i ciasne źle zabezpieczone piwnice. Jak jadę rowerem w deszcz, chłód czy zimą, budzę zdziwienie a nawet współczucie u sąsiadów i przechodniów ale nie rusza mnie to, jeżdżę bo lubię i tyle. Z czasem jednak ,rowerzystów przybywa i myślę, że będzie to postęp geometryczny. I tym optymistycznym akcentem kończę mój wywód. Pozdrower.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa torzy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]