INFO

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MARECKY z miasta Elbląg. Mam przejechane od 1995r. 284.763 kilometry, czyli właśnie po raz siódmy okrążyłem równik :-). Pomykam po drogach i dróżkach z prędkością 20.89 km/h i tak jest OK.
Więcej o mnie.

MOJA STRONA INTERNETOWA

marecki.home.pl

KATALOG ŻUŁAWSKICH DOMÓW PODCIENIOWYCH

DOMY PODCIENIOWE Z XVIII/XIX w.

MOJE GALERIE

FOTOSIK (do 30.04.2023)



baton rowerowy bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2012

Dystans całkowity:542.00 km (w terenie 100.00 km; 18.45%)
Czas w ruchu:09:39
Średnia prędkość:17.41 km/h
Maksymalna prędkość:43.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:169 (90 %)
Maks. tętno średnie:119 (63 %)
Suma kalorii:1500 kcal
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:20.07 km i 3h 13m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
16.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:-11.0
Podjazdy: m
Rower:

Standard

Wtorek, 7 lutego 2012 · | Komentarze 4

Zaprzyjaźnione wiewiórki doniosły mi, że nad Kumielą ktoś ścina topole, aby mieć drewno do koksowników. Informacja tylko częściowo okazała się prawdziwa, bo topole faktycznie idą pod piłę, ale w koksownikach jest prawdziwy koks :-).

Na co mam dowody poniżej.

ELBLĄG-ŚCIĘTE TOPOLE NAD KUMIELĄ © MARECKI


ELBLĄG-KOKSOWNIK NA ULICY GWIEZDNEJ © MARECKI


Dane wyjazdu:
11.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:-17.0
Podjazdy: m
Rower:

Standard

Poniedziałek, 6 lutego 2012 · | Komentarze 6

Cube już jest właścicielem nowych pedałów. W dalszym ciągu są to najmodniejsze w tym sezonie miniaturowe platformy ;-).
Zaś przemierzając w szybkim tempie kilka elbląskich ulic, na jednej z nich dojrzałem takie oto ogłoszenie. Sam nie wiem, śmiać się czy płakać :-).

OGŁOSZENIE NA SŁUPIE © MARECKI
Kategoria SERWIS


Dane wyjazdu:
4.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:27.00 km/h
Temperatura:-24.0
Podjazdy: m
Rower:

To tu, to tam po Elblągu

Niedziela, 5 lutego 2012 · | Komentarze 0

Poranna jazda na basen przy -24. Aż szkoda, że wczoraj było tak ciepło ;-).
Wiedza potoczna mówi, że jest mróz bo nie ma zachmurzenia. TUTAJ jest naukowa teoria, dlaczego tych chmur nie ma :-).


Dane wyjazdu:
61.00 km 0.00 km teren
03:11 h 19.16 km/h:
Maks. pr.:28.00 km/h
Temperatura:-17.0
Podjazdy: m

ŻUŁAWSKA SWASTYKA

Sobota, 4 lutego 2012 · | Komentarze 13

Swastykę w Złotowie widzieli już chyba wszyscy elbląscy bikerzy poza mną. Kiedy więc nadarzyła się okazja wyruszyłem i ja, aby tą ciekawostkę terenową zobaczyć. Pozostałymi celami wycieczki były:
- ochota sprawdzenia się na trasie podczas silnego mrozu i poprawienie wyniku -23,4 ze stycznia 2006 r.
- przetestowanie rękawic Chiba Alaska wraz z ogrzewaczami chemicznymi
- przetestowanie termobidonu Elite Secia

Całkiem niespodziewanie w głównej roli tego testu akcesorii wystąpił prawy pedał, którego platforma po 20 km postanowiła zdecydowanie oddzielić się od ośki i zmusiła mnie do zużycia połowy rolki taśmy izolacyjnej aby ją zmusić do powrotu. Na takim mrozie była ona jednak bardzo krucha i jej użycie nie przyniosło oczekiwanego rezultatu. Pedałowałem więc na samej ośce :-).

TRASA: ELBLĄG-Jegłownik-Stare Pole-Złotowo-Krzyżanowo-Kławki-Szaleniec-Różany-Jezioro-Karczowiska Górne-ELBLĄG

Na trasę z ROBERTEM ruszyliśmy kilka minut po godzinie 6 i do Starego Pola jechaliśmy DK 22. Ruch był minimalny, droga w pełni odśnieżona i bez lodu.Na rogatkach Starego Pola pojawił się wspomniany problem z pedałem.
STARE POLE-OWIJANIE PEDAŁA NA DWORCU PKP © MARECKI

STARE POLE-TAŚMĘ IZOLACYJNĄ WOZIĆ TRZEBA. NAJLEPIEJ MROZOODPORNĄ :-) © MARECKI

Od Starego Pola trasa do Złotowa była centralnie pod wiatr i to był odcinek najtrudniejszy, biorąc pod uwagę temperaturę odczuwalną, a nie nominalną. Ta druga w trakcie wycieczki kształtowała się między - 19 na starcie do - 15 na końcu wycieczki.

Rekordu poprawić się więc nie udało, ale była to moja najdłuższa wycieczka poza miastem w niskich temperaturach. Jestem zadowolony z rękawic, które w komplecie z ogrzewaczami sprawdziły się dobrze. Do końca jazdy miałem zapewnione czucie w palcach i możliwość operowania manetkami. Kompletnym nieporozumieniem okazał się za to bidon, który już po godzinie jazdy - w Starym Polu - miał w sobie chłodny płyn, a na mecie herbatę można było lizać :-). Zdecydowanie lepiej bidon przeszedł test stojąc sobie wczoraj na balkonie, gdzie trzymał temperaturę przez 2 godziny 25 minut. Dzisiaj zimne, żuławskie powietrze mu nie posłużyło. Nie ma to jak termos-pocisk. Z tego paruje nawet po kilku godzinach.

Nawigacja do swastyki była bezproblemowa, bo Robert już tutaj był. Jej adres to Złotowo 53, dokładnie przy tym domu.
ZŁOTOWO 53-SWASTYKA W BRUKU © MARECKI

ZŁOTOWO 53-SWASTYKA © MARECKI


Wracając przez żuławskie wsie walczyliśmy z wąską, śliską nawierzchnią i bocznym wiatrem. W Karczowiskach spotkaliśmy JURKA, który jechał rowerem poślizgać się na łyżwach. Za lodowisko miała mu służyć rzeka Tina.

Do Elbląga dojechaliśmy przed 10, wywołując małą sensację wśród kierowców :-). Dzięki Robert za wspólną jazdę i pogaduchy, które w kominiarkach były szczególnie efektywne i efektowne ;-).
KOMINIARZE :-) © MARECKI
Kategoria WYCIECZKI 50-150


Dane wyjazdu:
17.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:-16.0
Podjazdy: m
Rower:

Standard

Piątek, 3 lutego 2012 · | Komentarze 0

Wrażenia ze zjazdu ulicą Piechoty do Kościuszki bezcenne. Jakby człowieka ostrzelali szpilkami :-). Tak więc mrożenia ciąg dalszy, ale mi nadal mało. Czas sprawdzić się z prawdziwą zimą i poprawić ten WYNIK bo urosła mu już niezła broda. Jadę jutro na Żuławy! Kto będzie mi towarzyszył w tej ekstremalnej eskapadzie? Oczywiście: ROBERTO :-)


Dane wyjazdu:
19.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:28.00 km/h
Temperatura:-18.0
Podjazdy: m
Rower:

Standard

Czwartek, 2 lutego 2012 · | Komentarze 0

-21 stopni o poranku skłoniło mnie nie tylko do założenia wspomnianych wczoraj rękawiczek (rękawic!) ale i drugiej bluzy oraz stosownych legginsów pod spodnie :-). Nie zapomniałem też o drugiej parze skarpetek, tak że w szafie została tylko kominiarka i chemiczne ogrzewacze. To sprzęt na takie temperatury, ale poza miastem.

Trzygodzinne przebywanie na mrozie -17/-18 krzywdy mi nie zrobiło. Budujące jest, że inni rowerzyści (a i rowerzystki!) też nie zapadli w sen zimowy :-).


Dane wyjazdu:
13.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:-12.0
Podjazdy: m
Rower:

Standard

Środa, 1 lutego 2012 · | Komentarze 4

Moje lekko zimowe rękawiczki uległy dzisiaj mroźnej pogodzie i wzmagającemu odczuwalną temperaturę wiatrowi. Jutrzejsze zapowiedzi na temperaturę za dnia bliżej -20 niż -10 zmuszają mnie do wyjęcia z szafy tego CUDA :-). Powinno być dobrze!

Tych zaś, co z różnych powodów obecnie nie jeżdżą na rowerze zapraszam do LEKTURY.