INFO
Ten blog rowerowy prowadzi MARECKY z miasta Elbląg. Mam przejechane od 1995r. 284.763 kilometry, czyli właśnie po raz siódmy okrążyłem równik :-). Pomykam po drogach i dróżkach z prędkością 20.89 km/h i tak jest OK.Więcej o mnie.
MOJA STRONA INTERNETOWA
marecki.home.plKATALOG ŻUŁAWSKICH DOMÓW PODCIENIOWYCH
DOMY PODCIENIOWE Z XVIII/XIX w.MOJE GALERIE
FOTOSIK (do 30.04.2023)2023 2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009 2008
MOJE POJAZDY
ARCHIWUM BLOGA
- 2024, Kwiecień23 - 19
- 2024, Marzec28 - 21
- 2024, Luty24 - 10
- 2024, Styczeń29 - 19
- 2023, Grudzień28 - 16
- 2023, Listopad29 - 25
- 2023, Październik26 - 22
- 2023, Wrzesień28 - 36
- 2023, Sierpień27 - 8
- 2023, Lipiec26 - 38
- 2023, Czerwiec29 - 28
- 2023, Maj32 - 22
- 2023, Kwiecień26 - 36
- 2023, Marzec30 - 19
- 2023, Luty20 - 21
- 2023, Styczeń29 - 29
- 2022, Grudzień26 - 27
- 2022, Listopad26 - 16
- 2022, Październik27 - 25
- 2022, Wrzesień27 - 34
- 2022, Sierpień26 - 21
- 2022, Lipiec29 - 37
- 2022, Czerwiec26 - 29
- 2022, Maj24 - 20
- 2022, Kwiecień27 - 19
- 2022, Marzec28 - 17
- 2022, Luty25 - 18
- 2022, Styczeń31 - 36
- 2021, Grudzień24 - 23
- 2021, Listopad25 - 19
- 2021, Październik28 - 13
- 2021, Wrzesień28 - 22
- 2021, Sierpień25 - 26
- 2021, Lipiec27 - 27
- 2021, Czerwiec29 - 25
- 2021, Maj29 - 30
- 2021, Kwiecień28 - 29
- 2021, Marzec28 - 25
- 2021, Luty25 - 55
- 2021, Styczeń26 - 29
- 2020, Grudzień24 - 23
- 2020, Listopad13 - 4
- 2020, Październik27 - 33
- 2020, Wrzesień26 - 51
- 2020, Sierpień27 - 32
- 2020, Lipiec15 - 34
- 2020, Czerwiec29 - 107
- 2020, Maj29 - 55
- 2020, Kwiecień26 - 89
- 2020, Marzec10 - 23
- 2020, Styczeń1 - 6
- 2019, Grudzień23 - 43
- 2019, Listopad22 - 37
- 2019, Październik21 - 47
- 2019, Wrzesień22 - 16
- 2019, Sierpień23 - 35
- 2019, Lipiec23 - 31
- 2019, Czerwiec27 - 80
- 2019, Maj26 - 35
- 2019, Kwiecień28 - 35
- 2019, Marzec27 - 43
- 2019, Luty24 - 32
- 2019, Styczeń25 - 53
- 2018, Grudzień22 - 33
- 2018, Listopad24 - 51
- 2018, Październik26 - 75
- 2018, Wrzesień24 - 79
- 2018, Sierpień14 - 13
- 2018, Lipiec27 - 60
- 2018, Czerwiec29 - 54
- 2018, Maj30 - 47
- 2018, Kwiecień23 - 37
- 2018, Marzec26 - 43
- 2018, Luty24 - 86
- 2018, Styczeń27 - 65
- 2017, Grudzień20 - 43
- 2017, Listopad26 - 32
- 2017, Październik26 - 18
- 2017, Wrzesień29 - 36
- 2017, Sierpień22 - 36
- 2017, Lipiec27 - 35
- 2017, Czerwiec28 - 37
- 2017, Maj28 - 26
- 2017, Kwiecień24 - 25
- 2017, Marzec29 - 22
- 2017, Luty24 - 24
- 2017, Styczeń28 - 41
- 2016, Grudzień25 - 33
- 2016, Listopad12 - 13
- 2016, Październik7 - 5
- 2016, Wrzesień30 - 39
- 2016, Sierpień27 - 51
- 2016, Lipiec21 - 14
- 2016, Czerwiec29 - 26
- 2016, Maj26 - 140
- 2016, Kwiecień29 - 15
- 2016, Marzec26 - 56
- 2016, Luty22 - 27
- 2016, Styczeń24 - 44
- 2015, Grudzień29 - 25
- 2015, Listopad25 - 37
- 2015, Październik28 - 19
- 2015, Wrzesień25 - 24
- 2015, Sierpień25 - 20
- 2015, Lipiec18 - 16
- 2015, Czerwiec28 - 35
- 2015, Maj26 - 22
- 2015, Kwiecień25 - 9
- 2015, Marzec27 - 30
- 2015, Luty27 - 17
- 2015, Styczeń30 - 58
- 2014, Grudzień26 - 32
- 2014, Listopad26 - 35
- 2014, Październik30 - 61
- 2014, Wrzesień32 - 30
- 2014, Sierpień25 - 58
- 2014, Lipiec20 - 25
- 2014, Czerwiec28 - 68
- 2014, Maj31 - 51
- 2014, Kwiecień27 - 35
- 2014, Marzec27 - 46
- 2014, Luty27 - 52
- 2014, Styczeń26 - 46
- 2013, Grudzień27 - 42
- 2013, Listopad24 - 13
- 2013, Październik25 - 33
- 2013, Wrzesień24 - 28
- 2013, Sierpień11 - 36
- 2013, Lipiec25 - 20
- 2013, Czerwiec28 - 45
- 2013, Maj27 - 28
- 2013, Kwiecień25 - 38
- 2013, Marzec27 - 44
- 2013, Luty26 - 24
- 2013, Styczeń25 - 19
- 2012, Grudzień25 - 28
- 2012, Listopad27 - 42
- 2012, Październik27 - 38
- 2012, Wrzesień29 - 22
- 2012, Sierpień13 - 136
- 2012, Lipiec27 - 23
- 2012, Czerwiec26 - 50
- 2012, Maj27 - 57
- 2012, Kwiecień27 - 43
- 2012, Marzec27 - 42
- 2012, Luty27 - 42
- 2012, Styczeń23 - 43
- 2011, Grudzień23 - 51
- 2011, Listopad25 - 45
- 2011, Październik27 - 40
- 2011, Wrzesień26 - 16
- 2011, Sierpień25 - 15
- 2011, Lipiec8 - 36
- 2011, Czerwiec25 - 54
- 2011, Maj26 - 62
- 2011, Kwiecień23 - 34
- 2011, Marzec27 - 68
- 2011, Luty22 - 50
- 2011, Styczeń28 - 52
- 2010, Grudzień31 - 103
- 2010, Listopad31 - 84
- 2010, Październik31 - 47
- 2010, Wrzesień29 - 40
- 2010, Sierpień30 - 61
- 2010, Lipiec31 - 64
- 2010, Czerwiec31 - 58
- 2010, Maj31 - 72
- 2010, Kwiecień32 - 72
- 2010, Marzec32 - 75
- 2010, Luty28 - 53
- 2010, Styczeń31 - 133
- 2009, Grudzień31 - 88
- 2009, Listopad30 - 42
- 2009, Październik32 - 55
- 2009, Wrzesień30 - 57
- 2009, Sierpień31 - 62
- 2009, Lipiec31 - 34
- 2009, Czerwiec31 - 18
- 2009, Maj32 - 18
- 2009, Kwiecień31 - 11
- 2009, Marzec31 - 16
- 2009, Luty28 - 7
- 2009, Styczeń31 - 10
- 2008, Grudzień31 - 21
- 2008, Listopad30 - 26
- 2008, Październik31 - 7
- 2008, Wrzesień30 - 12
- 2008, Sierpień31 - 17
- 2008, Lipiec31 - 20
- 2008, Czerwiec30 - 27
- 2008, Maj31 - 5
- 2008, Kwiecień30 - 12
- 2008, Marzec31 - 29
- 2008, Luty29 - 6
- 2008, Styczeń31 - 8
Wpisy archiwalne w kategorii
WYCIECZKI >150
Dystans całkowity: | 39439.00 km (w terenie 2780.00 km; 7.05%) |
Czas w ruchu: | 1775:35 |
Średnia prędkość: | 22.21 km/h |
Maksymalna prędkość: | 67.00 km/h |
Suma podjazdów: | 151623 m |
Maks. tętno maksymalne: | 182 (97 %) |
Maks. tętno średnie: | 143 (75 %) |
Suma kalorii: | 765490 kcal |
Liczba aktywności: | 180 |
Średnio na aktywność: | 219.11 km i 9h 51m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
160.00 km
0.00 km teren
06:18 h
25.40 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy:843 m
Rower:TREK DOMANE SL 4
SZTUM, KWIDZYN
Wtorek, 14 listopada 2023 · | Komentarze 5
Trasa: ELBLĄG-Markusy-Żuławka Sztumska-Kalwa-Sztum-Straszewo-Kwidzyn-Ryjewo-Sztum-Dąbrówka Malborska-Bukowo-Krzyżanowo-Gronowo Elbląskie-ELBLĄGMAPA
GALERIA
Motto: ,,Nie ma pogody? Tym gorzej dla pogody" :-))
Tradycyjnie, jak co roku w listopadzie, wybrałem się na groby najbliższych w Sztumie i Kwidzynie. Wolny dzień trzeba było wykorzystać nie oglądając się na pogodę, a ta wpasowała się idealnie w listopadowy klimat. Nisko wiszące chmury, jednoznaczna prognoza pogody i padający/lejący przez prawie cały dzień - dość ciepły dzień od +3 do +8 - deszcz wykorzystałem do przetestowania kilku ciuchów i plecaka.
Bocznymi drogami jechało się dość dobrze, tam gdzie pobocze było słabe lub zalane jechałem sobie środkiem, a że oświetlony byłem jak choinka to kierowcy zachowywali się jak należy.
Samochodów nie było jednak zbyt dużo, chwilami myślałem, że to niedziela. Odmienne od niedzieli były tylko tiry z burakami, bo kampania buraczana trwa w najlepsze.
Minąłem wiele pryzm tych słodkich roślin a także kombajny Ropa pracujące w polach. Zwłaszcza ten w Karczowiskach Górnych, widziany już po zmroku, robił fajne wrażenie. Rozlożony przypominał figurkę z serii Transformers :-) Vide galeria.
Do Kwidzyna jechałem pod słaby, ale jednak wiatr, który po zmianie kierunku jazdy okazał się całkiem przyjemny i 30 km/h nie schodziło z licznika. Zeszło dopiero, gdy zapadły ciemności bo jeszcze nie wszystkie żuławskie drogi są całe, a dziury zalane wodą to calkiem zgrabna pułapka dla szosowych opon 28 mm.
Do tego błoto naniesione przez rolników z pól także wymagało wzmożonej uwagi podczas jazdy na slickach.
Na obiad zatrzymałem się w drodze powrotnej w Sztumie i nie był to Orlen. Te odwiedzam na ogół w nocy. Teraz to była znana już mi pizzeria Fantazja, gdzie zjadłem makaron zapiekany z kalafiorem i serem. I to w połączeniu z kawą było dobre :-))
Kategoria SERWIS, WYCIECZKI >150
Dane wyjazdu:
172.00 km
0.00 km teren
08:02 h
21.41 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:1.0
Podjazdy:954 m
Rower:TREK DOMANE SL 4
ROWEROWA NOCKA
Niedziela, 12 listopada 2023 · | Komentarze 0
Trasa: ELBLĄG-Nowy Dwór Gdański-Gdańsk-Kartuzy-Wejherowo-Rumia-GDYNIA>>>PKP>>>ELBLĄGMAPA
GALERIA
Sporo osób szykuje się do sezonu ultra 2024, w tym między innymi do Maratonu Elbląskiego. A wiecie, że dobrze przepracowana jesień i zima będzie procentowała podczas wiosennych i letnich ultramaratonów.
Jednym z aspektów jazdy ultra jest jazda po zachodzie słońca i z nią będziemy zaznajamiać się najbardziej podczas tych wycieczek. Poza tym będzie okazja do testów swojego sprzętu i odzieży oraz menu na Orlenach.
Na drugiej trasie z zaplanowanego na razie do końca roku cyklu ,,Po co spać, jak można jechać" przez Gdańsk, Kartuzy, Wejherowo i Gdynię kręciły korbami 4 osoby. Na Placu Jagiellończyka pojawiły się Sylwia oraz Patrycja a także Marek i Tomek.
Rześka, mglista do Nowego Dworu Gdańskiego oraz w okolicach Żukowa, noc na minimalnym poziomie +1 a maksymalnym +4 sprzyjała raźnemu pedałowaniu i postoje były ograniczone do trzech dłuższych przerw na Orlenach w Gdańsku, Kartuzach i Wejherowie oraz kilku przerw technicznych.
Dzisiaj jechała ekipa, która ma już pewne doświadczenie długodystansowe, ale jak wiadomo, tego nigdy dość. Bolesnym doświadczeniem był zjazd do Wejherowa, kiedy to właśnie wtedy - jak na złość - zrobiło się najzimniej. W czasie nocy deszcz na nas generalnie nie padał, ale mokre asfalty wskazywały, że po prostu szczęście nam sprzyjało :-)
W wycieczke o charakterze treningowym udało mi się wpleść mały gratis turystyczny w postaci wieży widokowej na Górze Markowca w Rumii. Nieprzeciętnie okazała konstrukcja ze schodami na szczyt - przy których te w Kadynach do klasztoru, to jest maleństwo - robi wrażenie. Widoki z niej rozciągają się industrialno-urbanistyczne, ale i kolorowe lasy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego też widać. My jeszcze dostrzegliśmy elementy wschodu Słońca, co widać w galerii.
Na trasie przebywaliśmy od godziny 22 do 8 rano pokonując w tym czasie 170 km. Nocki są zaplanowane co sobotę, ale już widać, że będą korekty tego grafiku a wszystkie najświeższe informacje będą publikowane na powyższej stronie wydarzenia na FB. Jazdy są otwarte dla wszystkich chętnych i bezpłatne.
Kategoria WYCIECZKI >150, TR
Dane wyjazdu:
174.00 km
10.00 km teren
07:37 h
22.84 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:10.0
Podjazdy:1077 m
Rower:BOCAS
OSTRÓDA
Wtorek, 7 listopada 2023 · | Komentarze 2
Trasa: ELBLĄG-Komorowo Żuławskie-Jelonki-Drulity-Marzewo-Małdyty-Miłomłyn-Ostróda-Miłomłyn-Zalewo-Myślice-Dzierzgoń-Kwietniewo-Święty Gaj-Krzewsk-Raczki Elbląskie-ELBLĄGMAPA
GALERIA
Służbowy wyjazd do Ostródy stał się przyczynkiem do zrobienia paru kilometrów. Poza kilometrami była walka z południowo-zachodnim wiatrem, który szczególnie na odkrytych przestrzeniach starej DK 7 od Małdyt był mocno upierdliwy. No, ale ostatecznie zdążyłem dojechać na czas do Ostródy i nawet zdążyłem założyć oficjalną odzież ;-) Spotkanie nie trwało zbyt długo i dość szybko wróciły na mnie rowerowe ciuchy. Zanim opuściłem Ostródę zjadłem obiad. Bulwarowe wyszynki były jeszcze nieczynne, ale ...
Strzałem w 10 okazała się pizzeria Retro w centrum Ostródy, przy Fontannie Rybaka. Dałem się namowić na pizzę z gruszką, orzechami włoskimi i serem pleśniowym posypaną rukolą. Lekko słodki smak okazał się przebojowy, sto razy lepszy od ananasa z puszki, który jest na ogół za słodki. Pizzę pochłonąłem całą, bez jakiegokolwiek sosu pomidorowego czy ketchupu! Przy okazji porozmawiałem o pizzach, gruszkach i ostrych nożach z pełną pasji właścicielką lokalu. Polecam, w Ostródzie dobre jedzenie jest nie tylko na bulwarze!
Droga powrotna to już czysta turystyka w Krainie Kanału Elbląskiego, zaliczony odcinek Ostróda-Miłomłyn szlaku Kanału Elbląskiego, trochę szlaku niebieskiego do Zalewa a potem transfer przez dawno niewidziany Pudłowiec do Dzierzgonia, gdzie wjechałem na remontowaną drogę wojewódzką 527 Dzierzgoń-Olsztyn. Remont trwa na odcinku granica województwa - Krupin i rowerami szosowymi jeszcze się tam nie pokazujcie!
Z Kwietniewa rozwinąłem skrzydła i z wiatrem popędziłem do Elbląga. Mimo wszystko Bocas to nie jest rower do szybkiego pokonywania kilometrów :-)
Kategoria SZLAKI LGD, WYCIECZKI >150
Dane wyjazdu:
203.00 km
0.00 km teren
09:02 h
22.47 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:4.0
Podjazdy:832 m
Rower:TREK DOMANE SL 4
ROWEROWA NOCKA
Niedziela, 5 listopada 2023 · | Komentarze 2
Trasa: ELBLĄG-Nowy Dwór Gdański-Gdańsk-Pruszcz Gdański-Tczew-Malbork-Dzierzgoń-Święty Gaj-Wysoka-Jelonki-Węzina-Komorowo Żuławskie-ELBLĄGMAPA
GALERIA
Sporo osób szykuje się do sezonu ultra 2024, w tym między innymi do Maratonu Elbląskiego. A wiecie, że dobrze przepracowana jesień i zima będzie procentowała podczas wiosennych i letnich ultramaratonów.
Jednym z aspektów jazdy ultra jest jazda po zachodzie słońca i z nią będziemy zaznajamiać się najbardziej podczas tych wycieczek. Poza tym będzie okazja do testów swojego sprzętu i odzieży oraz menu na Orlenach.
Na pierwszej trasie z zaplanowanego na razie do końca roku cyklu ,,Po co spać, jak można jechać" przez Gdańsk, Tczew, Malbork i Dzierzgoń kręciło korbami 5 osób. Rześka noc na minimalnym poziomie +4 a maksymalnym +7 sprzyjała raźnemu pedałowaniu i postoje były ograniczone do dwóch dłuższych przerw na Orlenach w Gdańsku i Malborku oraz kilku przerw technicznych. Ekipa była doświadczona na różnych długich dystansach, a debiutantką w tym gronie była Patrycja, która wynikiem 202 km poprawiła swoją życiówkę i weszła do grona dwusetek. Gratulacje!
Na trasie przebywaliśmy od godziny 22 do 8 rano z minutami, pokonując w tym czasie prawie 200 km. Nocki są zaplanowane co sobotę, ale już widać, że będą korekty tego grafiku a wszystkie najświeższe informacje będą publikowane na powyższej stronie wydarzenia na FB. Jazdy są otwarte dla wszystkich chętnych i bezpłatne.
Kategoria TR, WYCIECZKI >150
Dane wyjazdu:
156.00 km
0.00 km teren
07:19 h
21.32 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy:529 m
Rower:TREK DOMANE SL 4
DZIKI KRYNICY MORSKIEJ
Niedziela, 29 października 2023 · | Komentarze 3
Trasa: ELBLĄG-Jazowa-Solnica-Nowy Dwór Gdański-Żelichowo-Tujsk-Stegna-Kąty Rybackie-Krynica Morska-Kąty Rybackie-Stegna-Mikoszewo-Żuławski-Dworek-Nowy Dwór Gdański-Marzęcino-Kępki-Kazimierzowo-ELBLĄGMAPA
GALERIA
Długa, październikowa przerwa od większego rowerowania i jeszcze dłuższa od starego cyklu ,,Po co spać, jak można jechać" wskazywały, że lekko może nie być. Bo trzeba też było pamiętać o zeszłotygodniowym choróbsku, którego ślady jeszcze w formie widać. I faktycznie, lekko dla mnie nie było. Zobaczcie na średnią, która dobrze pokazuje nierówną walkę z wiatrem od Wisły do Elbląga, wiatrem wcale nie jakimś dramatycznym.
Pomysł wycieczki zarzucił Andrzej, ja dałem cynk Robertowi i tak to trzech muszkieterów ruszyło w blasku księżyca, chwilę po jego zaćmieniu i w czasie pełni, do Krynicy Morskiej. Chciałem tam zobaczyć pomnik dzików, zwierząt które kiedyś masowo chodziły sobie po tym miasteczku, a teraz doczekały się upamiętnienia z brązu.
W drodze do Kryni zajrzeliśmy na Cmentarz 11 Wsi w Żelichowie oraz na przekop, a konkretnie falochron wschodni, który jeszcze niedawno nie był dostępny. Na całej trasie jechaliśmy w towarzystwie saren, jeleni, sów, psów, kotów i oczywiście dzików. Obyło się bez ekstremalnych wydarzeń.
Drogę powrotną wydłużyliśmy o Mikoszewo i jazdę wzdłuż Wisły, ale nie po wale. To nie był dobry pomysł dla mnie, bo bez Orlenu w NDG słabiutko by ten powrót wyglądał. A tak wyglądał tylko słabo, bo dwie pomidorowe z makaronem postawiły mnie na nogi :-)
I tak to wykorzystując cały limit czasu +1h dotarliśmy w końcu do Elbląga. W listopadzie dużo pracy przede mną, szczegóły niebawem ;-)
Dzięki Panowie za wspólne kręcenie i pogaduchy.
Kategoria WYCIECZKI >150
Dane wyjazdu:
274.00 km
2.00 km teren
11:14 h
24.39 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:23.0
Podjazdy:1544 m
Rower:TREK DOMANE SL 4
KOCIEWIE
Czwartek, 14 września 2023 · | Komentarze 2
Trasa: ELBLĄG-Nowy Staw-Kończewice-Pelplin-Ocypel-Mermet-Skórcz-Rakowiec-Korzeniewo-Ryjewo-Mikołajki Pomorskie-Dzierzgoń-Kwietniewo-Jelonki-Komorowo Żuławskie-Kamiennik Wielki-Milejewo-ELBLĄGMAPA
Upały się skończyły więc wykorzystałem chłodny dzień wolnego i już w nocy ruszyłem sobie na dawno nie widziane Kociewie. A Ocypel to nawet bardzo dawno.
Na trasie nic nie utrudniało fajnego resetu, wsłuchiwania się w szum opon na asflacie i swobodnego przepływu myśli. Brak aparatu - bo to coś w telefonie nie zasługuje na tą nazwę - też ma swój urok - chociaż wiem, że dla Was nie ;-)
Ale tak będzie na MRDP 2025, więc zacznijcie się już przyzwyczajać ...
Kategoria WYCIECZKI >150
Dane wyjazdu:
383.00 km
0.00 km teren
15:19 h
25.01 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:13.0
Podjazdy:2360 m
Rower:TREK DOMANE SL 4
SUWALSKA FUDŻIJAMA
Piątek, 28 lipca 2023 · | Komentarze 4
Trasa: ELBLĄG-Młynary-Pakosze-Pieniężno-Górowo Iławeckie-Bartoszyce-Kętrzyn-Giżycko-Wydminy-Olecko-Suwałki-Gulbieniszki-Suwałki-Raczki-Wieliczki-EŁKMAPA
GALERIA
Różne już były wyjazdy na wschody słońca. Na to klimatyczne i jakże optymistyczne zjawisko przyrody, które wymaga wczesnego wstania, albo i nie spania w ogóle ;-) Kręciło się korbami na Hel, nad morze do Stegny, nad jeziora czy na wieże widokowe.
Tym razem poprzeczka została ustawiona przez pomysłodawczynię celu wycieczki, pochodzącą z Suwałk Dorotę, bardzo, bardzo wysoko. Dosłownie i w przenośni – Cisowa Góra nad Suwałkami w tamtejszym parku krajobrazowym, zwana Suwalską Fudżijamą, ma całkiem konkretną wysokość 256 metrów n.p.m i jest oddalona od Elbląga o … 300 km!
Nikt tak daleko na wschód naszej gwiazdy jeszcze od nas nie jechał :-)
To oczywiście był główny motyw, aby zabrać się za organizowanie tego lekko szalonego pomysłu, który Dorota ,,sprzedała” mi jeszcze w zeszłym roku. Dodatkowym motywem był fakt, że jego autorka w ten sposób chciała poprawić swoją życiówkę w rowerowej jeździe non stop i przekroczyć próg 300 km pokonanych za jednym razem, bez spania.
A wiecie, że ja takim prośbom nie odmawiam :-)))
I tak to doszło do ustalania szczegółów wyjazdu. Zgrania terminów i pogody, która w tym przypadku była zdecydowanie najważniejsza. Nie widziałem bowiem sensu jechać w super warunkach, aby na Suwalszczyźnie obejrzeć stalowe chmury, deszcz i ani centymetra słońca. Na odwrót mogło być.
Dodatkowo, należało dotrzeć tam na określoną godzinę wschodu, którą była tego dnia godzina 4:35 dla Suwałk. To naprawdę niełatwe na takim dystansie, przy ruszeniu ponad 12 godzin wcześniej. I ostatecznie tak właśnie było. Prognozy dla Suwałk były lepsze niż dla Elbląga.
W trasę wybrało się 5 osób (Dorota, Marciny dwa, Sławek i ja) i po prowadzonych do ostatnich chwil analizach serwisów pogodowych o godzinie 15:11 ruszyliśmy z ronda Pionierów Oświaty w kierunku Milejewa.
Szybko wspięliśmy się na szczyt Wysoczyzny Elbląskiej i jeszcze szybciej zaczęliśmy zjazd w kierunku Młynar. Po zaliczeniu odcinka specjalnego w postaci bruku w Długoborze pod naszymi kołami zagościły dobre i bardzo dobre asfalty warmińsko-mazurskich dróg.
Pierwszy postój zrobiliśmy w Pieniężnie na stacji Avia. Tutaj też z lekkim niepokojem obserwowaliśmy Dorotę, która na początkowych km poddała w wątpliwość czy dobrze robi, porywając się na taką jazdę. Wątpliwościami nie byłem zaskoczony, zdziwiłem się że pojawiły się na tak wczesnym etapie wycieczki. Dorota jechała jednak obstawiona ultrasami z każdej strony, także wątpliwości zostały rozwiane, a – jak się okazało potem – decydująca była uwaga Marcina Bąka o żalu z niepodjęcia wyzwania.
Za Pieniężnem wjechaliśmy na pięknie wyremontowaną DW 512 do Bartoszyc. Do stanu drogi nie dopasował się kierowca osobówki z Tychów, któremu na pustej drodze nie przypadła do gustu nasza jazda parami.
Trąbił długo i zawzięcie na przestrzeni – sic! – kilku kilometrów, zrobił za sobą korek z kilku samochodów, zapewne nas sfilmował, a ja sfociłem jego, bo taki oryginał zdarzył mi się po raz pierwszy :-)
W końcu przypomniał sobie jak się wyprzedza wolno jadące pojazdy – co on by zrobił, jakby przed nim jechał traktor czy koparka??? :-)))) – i udało mu się dotrzeć do Bartoszyc przed nami.
My natomiast w Bartoszycach na około setnym km odwiedziliśmy Orlen, bo godzina była dobra na kolację. Potraktowałem się dwoma pomidorowymi zupami z makaronem i byłem gotowy do dalszego kręcenia. Inni też sobie nie żałowali, Dorota na tę okoliczność miała kabanosy i chleb razowy.
Za Bartoszycami wiatr w dalszym ciągu sprzyjał dynamicznej jeździe i tak to osiągnęliśmy Kętrzyn. Tutaj skończył się całkowicie dzień i zaczęła mazurska nocka.
W Giżycku Dorota przeżyła mały kryzys energetyczny ale niezawodne żelki oraz chwila przerwy na przystanku z nogami w górze kryzys opanowały. Dla pewności zajechaliśmy jeszcze na stację MOL (dawny Lotos), żeby przed mazurskimi wzniesieniami coś zjeść.
Byliśmy na 190 km. Do celu było 100 km i 4,5 godziny czasu. Raczej nie było już szans na dłuższe postoje . Nie było też szans negocjować godziny wschodu słońca ;-)
I tak to bez odpoczynku cała ekipa przeleciała nockę, żeby o 4 rano zameldować się na rogatkach Suwałk. Niebo było mocno zachmurzone, nic jednak nie padało, ale wyglądało na to, że nie musimy się spieszyć, aby w punkt być na szczycie Cisowej Góry.
I tak też zrobiliśmy. Na szczycie suwalskiej Fudżijamy zameldowaliśmy się 8 minut po formalnym wschodzie słońca. Już będąc na górze zauważyliśmy, że robią się dziury w chmurach i w taki sposób powstała ta słoneczna galeria zdjęć. Plan został zrealizowany, szczęście mieliśmy niezwykłe.
Na Cisowej Górze przebywaliśmy dość długo, napawając oczy wspaniałą panoramą Suwalszczyzny na terenie Suwalskiego Parku Krajobrazowego. W końcu jednak trzeba było opuścić to niezwykłe miejsce i zacząć drogę powrotną do Ełku, skąd był plan wracać pociągiem do Elbląga.
To był plan dla męskiej części grupy, bo Dorota zakończyła swoją jazdę za kilkanaście km, w swoich rodzinnych Suwałkach, gdzie czekało na nią śniadanie u rodziców. My na śniadanie udaliśmy się na Orlen i to też było dobre ;-)
Posileni ruszyliśmy na ostatni etap warmińsko-mazurskich peregrynacji, czyli około 70 km etap do Ełku. Trasą nieco znaną z jednej z edycji maratonu P1000J przejechaliśmy przez Raczki i Wieliczki, oglądając z zewnątrz w tej drugiej miejscowości stylowy modrzewiowy kościół z XVII wieku, uznawany za najstarszy drewniany kościół na Mazurach.
Z innych ciekawostek należy przywołać fakt, że po dotarciu do DK 16, oblężonej samochodami z każdej strony, udało nam się przedostać na biegnącą obok drogę S61 Via Baltica, gotową ale jeszcze nie oddaną do użytku. I tak to sobie na luzie i w komforcie dotarliśmy do Ełku.
Tutaj rozpoczęliśmy akcję ,,Kup bilet”, która oczywiście w taki dzień, w wakacje i w tak wakacyjnych okolicach nie mogła się udać. Pozostały negocjacje w pociągu.
Przed nimi zajrzeliśmy na drugie śniadanie do lokalnej cukierni i tak wzmocnieni zajęliśmy miejsca w szynobusie Regio z Ełku do Olsztyna przez Pisz. Pani kierownik pociągu ze zrozumieniem podeszła do naszego kłopotu i nie musieliśmy zaraz za Ełkiem opuszczać pociągu.
W Olsztynie przesiedliśmy się do pociągu do Elbląga i po łącznie 6 godzinach podróży dotarliśmy do domu. Cały wyjazd trwał ponad dobę i była to bardzo przyjemna, wakacyjna podróż.
Dziękuję całej ekipie za wspólne kręcenie kilometrów i pomoc przy wspieraniu Doroty, a jej samej bardzo gratuluję poprawienia życiówki o dobre 100 km.
Kategoria 50/50, WYCIECZKI >150
Dane wyjazdu:
227.00 km
10.00 km teren
12:02 h
18.86 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:31.0
Podjazdy:891 m
Rower:BOCAS
NOCNA STEGNA+
Niedziela, 16 lipca 2023 · | Komentarze 9
Trasa: ELBLĄG-Kazimierzowo-Solnica-Nowy Dwór Gdański-Rybina-Sztutowo-Stegna-Mikoszewo-Drewnica-Żuławki-Dworek-Ostaszewo-Nowa Cerkiew-Palczewo-Lichnowy-Nowy Staw-Tralewo-Malbork-Gościszewo-Parpary-Jagow Brücke-Biała Góra-Sztum-Kalwa-Żuławka Sztumska-Zwierzno-Jezioro-Karczowiska Górne-ELBLĄGMAPA
GALERIA
GALERIA GOSIA, MATEUSZ, MARCIN, ANGELIKA
Nocne wyjazdy na wschód Słońca nad morzem w Stegnie to tradycja dłuższa niż wycieczki na Hel w tym samym celu. No i bardziej dostępne ;-) Zapoczątkowane zostały w roku 2009 przez elbląską Grupę Rowerową STOP i z małymi przerwami trwają do dzisiaj.
W niedzielną noc 22 osoby stawiły się o 1:30 na wylocie z Elbląga w Kazimierzowie aby pokręcić korbami w myśl haseł ,,Po co spać, jak można jechać”, albo ,,Nie spać, zwiedzać” na wschód naszej życiodajnej gwiazdy wyznaczony przez naturę na godzinę 4:29.
Prowadzącą i pomysłodawczynią wycieczki była Gosia z GR STOP, która wykonuje tam ostatnio masę dobrej, rowerowej roboty. Robi to dobrze, bo zamówiła chyba najcieplejszą noc w tym roku; jak ruszaliśmy to miałem +23 stopnie na liczniku rowerowym.
Trasa prowadziła przez Nowy Dwór Gdański, gdzie na Orlenie zrobiliśmy krótki postój którego największym wygranym był pewien pies, obdarowany … kabanosami. Z tej radości biegł z nami kilkaset metrów poboczem i tylko patrzeć, jak wsiądzie na rower i dołączy do elbląskiej ekipy :-)))
W Rybinie zaproponowałem lekkie wydłużenie trasy o Sztutowo, tak aby nie stać na plaży zbyt długo w oczekiwaniu na wschód. Prowadząca się zgodziła i w ten sposób z 20 minut później byliśmy na plaży w Stegnie. To i tak była godzina 4:05 więc mieliśmy dużo czasu. Plaża oczywiście – jak to w wakacje – żyła, ludzie spacerowali, leżeli, siedzieli, służby sprzątały śmieci a Kristofer jadący do nas singlem z Kątów Rybackich doniósł że na wydmach ludzie się kochają. Lato :-)
Na niebie było kilka chmur, ale znajdowały się wyżej niż linia horyzontu co dawało nadzieję, że tarczę słoneczną zobaczymy od pierwszych sekund. I tak też było, co zobaczycie w rekordowo wielkich galeriach różnych autorów. Temperatura spadła do +18 stopni i o rozpalanym kiedyś na plaży ognisku tylko wspominaliśmy z uśmiechem.
Ze Stegny grupa podzieliła się na kilka mniejszych. Ja wraz z Angeliką, Sylwią, Gosią, Irkiem, Mateuszem i Kristoferem mieliśmy plan jazdy z Malborka ku Białej Górze na imprezie organizowanej przez Malborskie Morsy, a prowadzonej przez ich prezesa, ultrasa Alberta, finiszera tegorocznego Maratonu Elbląskiego. Impreza o nazwie,, Romantyzm rowerowy z Malborskimi Morsami w koło komina” zaczynała się o godzinie 10:00.
i to była drobna niedogodność bo do Malborka ze Stegny było w porywach 50 km. A była 5 rano … Twórczo więc rozwinęliśmy wodze fantazji rowerowej i najpierw leśnym odcinkiem EV10/EV13 polecieliśmy do Mikoszewa, a potem na południe śladem Maratonu Elbląskiego pod prąd – aż do wiatraka w Palczewie. Stąd odbiliśmy na Nowy Staw i dalej na Malbork.
O naszej precyzji planowania i jazdy niech świadczy fakt, że po śniadaniu w malborskim MC na zbiórkę przy plaży miejskiej nad Nogatem stawiliśmy się 3 minuty przed czasem. Mistrzostwo świata ;-)
Trasa wycieczki wiodła czerwonym Szlakiem Zamków Gotyckich, który 10 lat temu był celem eksploracji elblążan. Z niego zjechaliśmy przez Gościszewo na Węgry, te bardziej znane, żeby ostatecznie przez Parpary i Uśnice dotrzeć do resztek mostu Jagow Brücke. Też już kiedyś odwiedzonego.
Z tego miejsca zaczął się najciekawszy odcinek, prawdziwie romantyczny bo przecież od romantycznej jazdy przez pole pszenicy, lepszy może być tylko romantyzm w polu żyta albo jeszcze lepiej – kukurydzy przed zbiorem ;-)
Skrót do Białej Góry okazał się jednak przejezdny dla wszystkich uczestniczek i uczestników, w tym najmłodszej na trasie Blanki. Także żadne ekstremum to nie było. Wartością dodaną był całkowity brak blacho smrodów na tym trzy kilometrowym odcinku offroadu.
W Białej Górze pożegnaliśmy się z sympatyczną malborską ekipą i zaczęliśmy odwrót do Elbląga. Zatrzymaliśmy się jeszcze na lodach i Orlenie w Sztumie a potem pożeglowaliśmy z wiatrem, a potem pod wiatr (bardzo ciekawe zjawisko) ku Żuławom Wiślanym. Upału nie było, generalnie mieliśmy tego dnia szczęście, bo słońce tak naprawdę smażyło może z kilka godzin.
Dzięki za wspólne kręcenie kilometrów, zarwanie nocki i zaproszenie do Malborka :-)
Kategoria 50/50, WYCIECZKI >150
Dane wyjazdu:
156.00 km
0.00 km teren
07:12 h
21.67 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy:464 m
Rower:BOCAS
AKTYWNE MIASTA - FINAŁ
Piątek, 30 czerwca 2023 · | Komentarze 2
Trasa: ELBLĄG-Jazowa-Solnica-Kmiecin-Nowy Dwór Gdański-Dworek-Kiezmark-Błotnik-Sobieszewo-Świbno-Mikoszewo-Drewnica-Szkarpawa-Tujsk-Nowy Dwór Gdański-Marzęcino-Kępki-Kazimierzowo-Helenowo-ELBLĄGMAPA
GALERIA
Klasyfikacja w ramach Szkoły Podstawowej nr 11
Klasyfikacja w ramach całego Elbląga
Starała się Elżbieta Derlukiewicz, starała się pogoda zsyłając całkiem konkretne ulewy podczas finalizowania miesięcznej rywalizacji w ramach akcji ,,Aktywne Miasta". Ale wyszło, że ,,złamać" Angelikę na rowerze jest rzeczą niemożliwą, a na pewno bardzo trudną ;-)
Trasa poprowadzona po płaskich Żuławach Wiślanych miała z założenia służyć łatwiejszemu nabiciu 150 km niż peregrynacje np. po Wysoczyźnie Elbląskiej. Taki bowiem oszacowaliśmy wspólnie dystans, aby zapewnić bezpieczną przewagę na wypadek ,,odpału" przeciwniczki Angeliki :-))
Lało i padało na nas w sumie przez 3-4 godziny. Oczywiście, to nie był zimny deszcz, bo temperatura oscylowała około +20 stopni i zaczęła spadać dopiero po zmroku. Zaczęło się przejaśniać wieczorem, czyli wtedy kiedy nie miało to już większego znaczenia.
Brawa dla Angeliki! Brawa także dla Zenona - miesiąc kręcić ze średnią 100 km dziennie to już nie bułka z masłem!!! Jest moc, jest motywacja :-)
Kategoria 50/50, WYCIECZKI >150
Dane wyjazdu:
200.00 km
2.00 km teren
07:48 h
25.64 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:32.0
Podjazdy:1306 m
Rower:TREK DOMANE SL 4
GŁĘBOCK
Czwartek, 29 czerwca 2023 · | Komentarze 3
Trasa: ELBLĄG-Stoboje-Kamiennik Wielki-Nowe Monasterzysko-Rucianka-Chruściel-Płoskinia-Pienieżno-Lelkowo-Głębock-Zagaje-Piotrowiec-Braniewo-Frombork-Włóczyska-Nowe Monasterzysko-Kamiennik Wielki-Milejewo-Ogrodniki-Łęcze-ELBLĄGMAPA
GALERIA
Nigdy nie byłem w Głębocku i dzisiaj nadrobiłem to karygodne zaniedbanie :-)) I powiem Wam, że tamtejsze jezioro jest chyba warte kolejnej wycieczki. Tyle że na rowerze MTB ;-)
Kategoria 50/50, WYCIECZKI >150