Dane wyjazdu:
Temperatura:6.0
Sobota, 17 maja 2025 ·
| Komentarze 0
Trasa: ELBLĄG-Komorowo Żuławskie-Węzina-Jelonki-Rychliki-Przezmark-Susz-Kisielice-Gardeja-Nebrowo Wielkie-Biała Góra-Ostaszewo-Dworek-Nowy Dwór Gdański-Jazowa-ELBLĄG
GPSMAPAGALERIA (z opisem)
Niż Lorenz

Nie było żadnych złudzeń, co będzie się działo w pogodzie podczas objazdu drugiego etapu trasy Maratonu Elbląskiego (ME). Żadnych 😉
Przygotowania do jazdy zacząłem więc od kąpieli w wannie, żeby wczuć się w duże ilości wody przygotowanej przez przyrodę (Niż Lorenz) na noc z piątku na sobotę. Pomogło😂
Niemniej, i tak byłem zdeterminowany jechać z uwagi na chęć przetestowania rozwiązania w postaci folii NRC w butach, jako zabezpieczenia wodno-cieplnego butów SPD od strony bloków. Nie będę trzymał Was w niepewności co do efektów testu - sprawdzało się przez 40-50 km. Potem umarło i woda wdarła się do buta. Spróbuję teraz z taśmą izolacyjną, do MRDP chyba jakiś front deszczowy jeszcze się pojawi.
Ten wyjazd w ogólne wymagał przetrząśnięcia magazynu odzieży rowerowej i zabrania:
- 4 par rękawiczek,
- 2 par skarpet,
- potówki,
- bluzy ocieplanej,
- bluzy Gore-tex,
- spodenek krótkich,
- spodni długich, zimowych,
- ochraniaczy wodoodpornych,
- czapki pod kask,
- 2 czapeczek z daszkiem pod kask - ostatecznie nie użyłem, wystarczył daszek kasku,
- kurtki przeciwdeszczowej.
Klasyczny zestaw na maj😁
Na miejscu zbiórki była Patrycja, stojąca w strugach deszczu, zamiast czekać na przystanku pod daszkiem. Od razu ruszyliśmy w drogę. Przed Jelonkami doszedł nas Zdzisław, który w godzinie startu o 22:00 czekał na Placu Jagiellończyka - tradycyjnym miejscu startu nocnych wycieczek rowerowych. No, tym razem wybrałem inaczej😉
I tak to nasza wesoła trójką kreciła kilometry w deszczu mniejszym i większym. Walcząc też z generalnie przeciwnym wiatrem, a jak się przed Kisielicami zrobił sprzyjający to mało nas nie zrzucał z rowerów i uzrozmaicał drogę gałęziami, liśćmi i konarami. Na szczęście bez drzew na drodze.
Przestało padać za Kamieńcem Suskim i dziura w opadach trwała do naszego zjazdu w Dolinę Dolnej Wisły przed Nebrowem. Po drodze godzinę spędziliśmy w przyjaznej rowerowo stacji Duet w Kisielicach przy DK 16, gdzie miły personel zrobił hot-dogi, chociaż formalnie opiekacz był wyłączony i umyty. Przy okazji przebraliśmy się, nieco wysuszyliśmy ciuchy suszarkami i odpoczęliśmy.
Od początku trzymaliśmy średnią około 22-23 km/h, tak żeby w 14 godzin brutto z trasą się uporać. Trasą znacznie łatwiejszą niż
początkowe kilometry ME przez Wysoczyznę Elbląską i Warmię - oj tam, taka pogoda jak dzisiaj byłaby znacznie trudniejszym wyzwaniem. Nie życzę Wam tego 7 czerwca.
Apogeum opadów w postaci wjazdu w chmurę spotkaliśmy na wysokości mojego kochanego Kwidzyna, nieładnie moje miasto mnie potraktowało 😂 Lało tak, że lycra na spodniach błyszczała tak, jak nigdy za ich nowości nie było. Prawdziwe oberwanie chmury, schronienia nie było sensu szukać.
A potem zaczęłu chmury się różnicować, w miejscowości Jarzębina odnotowaliśmy pierwsze, dwuminutowe pojawienie się słońca i to było fajne. Potem atakowały nas pojedyncze chmury, ale takie opady to był pikuś. Taki tam przerywnik. Były też miejsca zupełnie ominięte przez deszcz, co poznawało się po suchym asfalcie. Ale było ich mało. Ostatnie krople spadły na nas w Kazimierzowie, czyli na opłotkach Elbląga.
Co do trasy:
Odcinek specjalny, czyli słaby asfalt czeka na Was od Białej Góry (382 km ME) przez Piekło do Kłosowa (390 km ME). Przed tym ostatnimi będzie 3 km betonowych płyt ,,jumbo", które na Maratonie Elbląskim są tam od zawsze, zastępując kompletnie nie szosowy odcinek asfaltu przed Miłoradzem. Leci się po płytach dobrze.
W samym Rezerwacie Mątawski Las też bez zmian - od lat są dziury, jazda idzie slalomem i jest łaciaty asfalt. Większość pokona ten odcinek za dnia, ale walczący o zwycięstwo będą musieli tutaj bardzo uważać jadąc w nocy, a już w ogóle uważać, jak dziury wypełni woda.
Poza tymi kilkoma km to asfalty są dobre i bardzo dobre.
Na tym odcinku bufety z ciepłym jedzeniem będą w Jelonkach (świetlica przy remizie) i w Nebrowie Wielkim nad Wisłą (Sklep/Mała Gastronomia). Sklepy występują, są także stacje benzynowe (Susz DW 521 Orlen 6-22 widoczny z trasy, Kisielice DK 16 DUET-całodobowa, na trasie, Gardeja DK 55 OLKOP 6-23, widoczny z trasy).
Co do dzisiejszej ekipy:
Jechali ze mną Patrycja i Zdzisław, czyli ludzie, którzy wiedzą o co chodzi w długich dystansach i umieją sobie poradzić
z taką pogodą. Dzisiaj także ta sztuka im się udała, a dla Patrycji szykującej się do życiówki 1000 km podczas lipcowego Maratonu Grunwald-Troki-Grunwald był to myślę niezły trening.
Szacun dla Ciebie, jak i dla Zdzisława, który ,,tysięcznikiem" już jest po zeszłorocznym BB Tour, gdzie w debiucie złamał czas 48 h 👍
Wypadałoby jeszcze zrobić objazd finiszowych km Maratonu Elbląskiego od Dworka do Elbląga z przyjrzeniem się sytucji na węźle wodnym Rybina, ale na razie nic nie mogę obiecać. A impreza już za 3 tygodnie ...