Dane wyjazdu:
Temperatura:5.0
Rower:
OLSZTYN, GIETRZWAŁD
Poniedziałek, 13 kwietnia 2015 ·
| Komentarze 0
Trasa: ELBLĄG-Pasłęk-Godkowo-Miłakowo-Bieniasze-Świątki-Jonkowo-Olsztyn-Gietrzwałd-Woryty-Pelnik-Łukta-Florczaki-Ruś-Wenecja-Małdyty-Sambród-Krosno-Węzina-Komorowo Żuławskie-ELBLĄG
GPSBIKEMAPFOTOGALERIA (z opisem)
Służbowy wyjazd do Olsztyna wykorzystałem na sprawdzenie nowego wariantu dojazdu do stolicy województwa. Cudów nie było - z centrum Elbląga do centrum Olsztyna wyszło 99,5 km :-). Spotkanie było poświęcone
Wschodniemu Szlakowi Rowerowemu GreenVelo i dotyczyło weryfikacji listy szlaków rowerowych położonych w korytarzu GreenVelo oraz omówieniu zasad jakie będą towarzyszyły powstawaniu miejsc przyjaznych rowerzystom.
Spotkanie odbyło się w czterogwiazdowym (sic!) hotelu ,,Wileński'', którego obsługa potraktowała mnie ,,z buta'' i kazała wynosić się z rowerem na podjazd. Powodem był jakoby brak miejsca na przechowanie roweru :-/. Dobrze że miałem jakiekolwiek zapięcie to dałem radę ogarnąć sytuację.
Po konferencji wykorzystując brak opadów postanowiłem zmierzyć się z niejakim
Stefanem, który o poranku ładnie mnie popychał do Olsztyna. Teraz było wiadomo, że kolorowo nie będzie toteż postanowiłem chować się po lasach. Do Gietrzwałdu dojechałem DK 16 która na tym odcinku ma wygodne pobocze i duże natężenie ruchu samochodowego nie jest tak bolesne. Potem pojawiło się trochę terenu, rezerwat bobrów na Pasłęce, jeziora i jeziorka.
Od Łukty zwarte lasy się skończyły i Stefan pokazał, że on tutaj rządzi :-). Nie kopałem się z koniem i zmodyfikowałem trasę uciekając do lasów okolic Rusi i Tardy. Do Małdyt było OK, potem chowałem się za nasypy i ekrany drogi S7 aż wreszcie przy Pasłęku wjechałem na Żuławy i już nic nie było takie same :-)). Dobrze, że wiało w twarz bo boczny wiatr chyba by mnie zrzucił z roweru. A tak spokojnym patataj dojechałem do Elbląga. Droga powrotna długości 113 km zajęła mi 6 godzin brutto - poranna 4 godziny.