Dane wyjazdu:
Temperatura:20.0
Rower:
PIERZCHAŁY-ELEKTROWNIA, ZAPORA
Środa, 22 lipca 2015 ·
| Komentarze 0
Trasa: ELBLĄG-Milejewo-Majewo-Rucianka-Chruściel-Pierzchały-Chruściel-Piórkowo-Kurowo Braniewskie-Błudowo-Stare Monasterzysko-Nowe Monasterzysko-Milejewo-ELBLĄG
GPSBIKEMAPFOTOGALERIA (z opisem)
Trasa latarkowej środy wiodła ponownie nad Jezioro Pierzchalskie, czyli sztuczny zbiornik na rzece Pasłęce. Celem jazdy nie było jednak,
tak jak w styczniu, ognisko i kiełbaski, a kąpiel w jeziorze i obejrzenie zapory oraz elektrowni wodnej. Liczna ekipa 8 wymiataczy szybko i sprawnie dotarła do celu, ,,strasząc'' po drodze jedyną dzisiaj bikerkę i ,,zmusząjąc'' do szybkiego zjazdu na wysokości Jagodnika :-).
Kąpiel w jeziorze skusiła kilka osób, reszta się relaksowała na brzegu. Po przerwie ruszyliśmy wzdłuż brzegu jeziora docierając do zapory na rzece Pasłęce i potem jadąc wzdłuż kanału technologicznego dotarliśmy do elektrowni wodnej pamiętającej jeszcze Niemców - obchodzi właśnie stulecie powstania. Do środka nie zaglądaliśmy bo godzina była mało turystyczna ;-).
Droga powrotna wiodła znaną drogą terenową przez Kurowo Braniewskie gdzie furorę zrobiła miejscowa klubokawiarnia. Lokal z klimatem trochę na nas zarobił, a my trochę tam odpoczęliśmy. Potem już bez eksperymentów zjechaliśmy do Elbląga osiągając jakieś kosmiczne prędkości na zjeździe z Dąbrowy.
Pożegnaliśmy się na rogu ulic Fromborskiej i Królewieckiej a ja jeszcze pojechałem obejrzeć elbląski hit rowerowy 2015, czyli nowe 800 metrów ddr z asfaltu wzdłuż Fromborskiej. Szczególną uwagę chciałem zwrócić na lampy, które wg. niektórych oświetlają ... rów odwadniający. Niestety, niewiele zobaczyłem bo latarnie nie świeciły. Nie wiem czy już czy jeszcze, ale ciemności były egipskie :-). Przez Modrzewinę (też w połowie nieoświetloną) wróciłem do centrum.
Dziękuję Panowie za wspólną jazdę.