Dane wyjazdu:
Temperatura:4.0
WIEŻA i GROBLA KRAINY KANAŁU ELBLĄSKIEGO
Sobota, 7 listopada 2015 ·
| Komentarze 4
Trasa: ELBLĄG-Pasłęk-Sambród-Małdyty-Miłomłyn-Ligi-Boreczno-Zalewo-Jarnołtowo-Lepno-pochylnie Kanału Elbląskiego Buczyniec, Kąty, Oleśnica, Jelenie-Jelonki-Karczowizna-Węzina-Komorowo Żuławskie-ELBLĄG
GPSBIKEMAPFOTOGALERIA
Do stałej – dwuosobowej jak na razie - ekipy wycieczek spod znaku ,,Po co
spać jak, jak można jechać’’ dołączył tym razem jeszcze
Krzysiek i w trójkę
ruszyliśmy do Miłomłyna, gdzie w tym roku pojawiła się wieża widokowa.
Całonocne opadu deszczu łaskawie zakończyły się przed 4
rano, kiedy to nasze rowery nabierały powoli prędkości zmagając się z przeciwnym wiatrem już na wyjeździe z Elbląga. Jazdę do
Miłomłyna poza tym urozmaicały przelotne opady oraz mgła, która nasiliła się po
podjeździe za Pasłękiem. Tak więc warunki pogodowe zapewniły nam ,,doskonałą’’
widoczność, bo po wdrapaniu się na wieżę słońce nagle nie wyszło. Ale jakie to miało znaczenie :-).
Najciekawsze jednak jest to, że odnieśliśmy wrażenie że z
tej wieży nie ma żadnego ciekawego widoku! I nawet bezchmurne niebo niewiele by
tu pomogło. Z jednej strony las, z drugiej drzewa sięgające powoli szczytu wieży,
z trzeciej i czwartej strony panorama Miłomłyna, które nie jest jakimś szczególnie
urokliwym miejscem na ziemi. Powstaje
pytanie po co i dla kogo ten obiekt
powstał właśnie tutaj?
Po zejściu ze wzgórza
(noszenie rowerów po krótkich schodach mieliśmy gratis, bo droga dojazdowa
została zagrodzona płotem) udaliśmy się nad Kanał Elbląski rzucić okiem na
zrewitalizowaną śluzę komorową. Napęd
ręczny został, tak więc jest OK.
Potem wzdłuż Kanału Iławskiego pożeglowaliśmy z wiatrem do
wsi Ligi, skąd najbliżej było dotrzeć do
grobli dzielącej Jezioro Karnickie,
którą jest poprowadzony Kanał Iławski łączący Kanał Elbląski z Jeziorakiem. Grobla jest mocno zarośnięta drzewami, ale
wzdłuż brzegu kanału znaleźliśmy drogę którą dało się jechać.
Nie polecam
zwiedzania grobli latem, bo liście, trawy i krzaki skutecznie utrudnią
poruszanie się a i widok grobli i jeziora nie będzie możliwy razem. Obejrzeliśmy
też wrota przeciwpowodziowe tuż przed groblą zabezpieczające ją przed zbyt wysokimi
stanami wód.
Po tych wszystkich atrakcjach hydrotechnicznych pozostało
nam szybko nawigować do Elbląga, który osiągnęliśmy wracając przez uśpione już
snem zimowym pochylnie Kanału Elbląskiego oraz mocno odwodniony sam kanał.
Dziękuję Panowie za
wspólne kręcenie i do następnego :-).