INFO

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MARECKY z miasta Elbląg. Mam przejechane od 1995r. 284.763 kilometry, czyli właśnie po raz siódmy okrążyłem równik :-). Pomykam po drogach i dróżkach z prędkością 20.91 km/h i tak jest OK.
Więcej o mnie.

MOJA STRONA INTERNETOWA

marecki.home.pl

KATALOG ŻUŁAWSKICH DOMÓW PODCIENIOWYCH

DOMY PODCIENIOWE Z XVIII/XIX w.

MOJE GALERIE

FOTOSIK (do 30.04.2023)

DO MRDP 2025 ZOSTAŁO



baton rowerowy bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA

Dane wyjazdu:
45.00 km 5.00 km teren
02:23 h 18.88 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:-8.0
Podjazdy: m
Rower:

NOWY ROK 2016

Piątek, 1 stycznia 2016 · | Komentarze 7

Trasa: Elbląg-Jagodnik-Jelenia Dolina-Łęcze-Kamionek Wielki-ELBLĄG

Okazała grupa rowerzystów i rowerzystek pojawiła się u podnóża Góry Chrobrego aby złożyć sobie życzenia noworoczne i po okolicznościowym toaście zrobić pierwsze kilometry sezonu rowerowego 2016. W dobrym towarzystwie nawet mróz wydawał się mniej dokuczliwy, chociaż wspomagany wiatrem z południowego wschodu. 

Mój plan rowerowy na ten rok jest niezwykle krótki i zwięzły oraz identyczny z zeszłorocznym - robić minimum 1000 km miesięcznie, tak aby w skali roku pojawiło się co najmniej 12.000 km. Kilka zaplanowanych wstępnie  wycieczek można sprawdzić TUTAJ, reszta będzie czystym spontanem. 

Korzystając z okazji składam moc serdeczności  na  Nowy 2016 Rok wszystkim rowerowym i nierowerowym Czytelnikom :-).

A teraz kilka fotek z dzisiejszej jazdy.
























Kategoria WYCIECZKI <50



Komentarze
kgrzany
| 07:27 piątek, 8 stycznia 2016 | linkuj Mnie bardziej martwi trwałość ścieżki w kontekście nawiedzonych traktorzystów i innych 4-kołowców. Najbliższa wiosna da odpowiedź.
P.S Noworoczne życzenia spełnienia rowerowych planów. Pozdrawiam:)
MARECKY
| 10:01 środa, 6 stycznia 2016 | linkuj Jestem dziwnie spokojny o to że na innych szlakach i ścieżkach Bażantarni nic dla rowerzystów nie powstanie. Dodam też, że był plan zaasfaltowania szlaku niebieskiego co byłoby chyba jeszcze gorsze dla biegaczy. Szlak GV w założeniu jest przeznaczony dla rowerów turystycznych, sakwiarzy, przyczep rowerowych itd. a takie po starej nawierzchni by nie przejechały. Na drogę wzdłuż Królewieckiej nie było pieniędzy, a i przyjemność z jazdy wzdłuż drogi wojewódzkiej jest słaba.
Gość | 23:48 poniedziałek, 4 stycznia 2016 | linkuj idac pana tokiem rozumowania kazdy nastepny tandeciarz bedzie betonowal kolejne kilometry szczerzek argumentujac swoje dzialania w panski sposob ze przeciez sa jeszcze kilometry nie zabetonowane. po wczesniejszej trasie zanim zostala zabetonowana spokojnie mozna bylo przejechac rowerem. nikt na szosowce i tak sie w ten las nie zapusci. a ten 3 kilometrowy odcinek byl czescia corocznego polmaratonu lesnego.droge do dabrowy bez problemu mozna bylo puscic wzdluz krolewieckiej jest tam mnostwo miejsca. ale oczywiscie jakis pajac wpadl zeby betonowac jeden z glownych szlakow bazantarni.
MARECKY
| 17:05 poniedziałek, 4 stycznia 2016 | linkuj Nefre, niradhara: Dziękuję Wam bardzo :-)

Gość: Nie przejaskrawiałbym aż tak bardzo sprawy GV. Proszę też zauważyć, że w Bażantarni jest kilkadziesiąt kilometrów ścieżek po których można biegać i zaledwie 3 km szlaku rowerowego.
Gość | 01:09 niedziela, 3 stycznia 2016 | linkuj Ciesze sie Panie ex oficerze rowerowy ze Pan takze otwarcie przyznal ze to cale greenveolo to jeden wielki bubel i tandeta a w panstwie doszlo do popelnienia przestepstwa polegajacego na wyludzeniu mln euro z uni na ten szlak, ktos pieniadze wzial a odwalil tandete a miejscami nie zrobiono nic. mysle ze zgodzisz sie Pan ze mna ze czesc green velo przebiegajaca przez bazantarnie to gwalt na tym lesie, zniszczono kawal pieknego szlaku z podlozem szutrowym/lesnym a zrobiono droge dla aut, twarda i tandetna, ktora jest problemem dla biegaczy bo nie po to sie szlo biegac po lesie zeby biegac po betonie. teraz pierwsze primo to skazac winnych zniszczenia bazantarni i przywrocenie szlaku do pierwotnego elsnego stanu. kto pokryje koszty?
niradhara
| 10:01 sobota, 2 stycznia 2016 | linkuj Niech Ci się spełni :)
Nefre
| 23:55 piątek, 1 stycznia 2016 | linkuj Życzę spełnienia planów rowerowych i wszystkiego co najlepsze
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zywal
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]