Dane wyjazdu:
Temperatura:-3.0
Rower:
GRODZISKO OWIDZ
Sobota, 19 marca 2016 ·
| Komentarze 0
Trasa: ELBLĄG-Malbork-Sztum-Baldram-Jeleń-Smętowo Graniczne-Skórcz-Owidz-Starogard Gdański-Czarlin-Kończewice-Lisewo-Lichnowy-Nowy Staw-Świerki-Lubstowo-Jazowa-Kępki-Kępa Rybacka-Nowakowo-ELBLĄG
GPSBIKEMAPFOTOGALERIA (z opisem)
RELACJA:
Grodzisko w Owidzu było
celem kolejnej jazdy z cyklu ,,Po co spać, jak można jechać''. Mogłem je odwiedzić już w 2014 roku będąc bardzo blisko, ale ... chyba wtedy zapomniałem :-). Na okrężną trasę przez
Powiśle ruszyłem z Robertem. Spokojnie kręcąc jechaliśmy przez Malbork i Sztum
lekko popychani wiatrem, który potem zmienił kierunek na zachodni. Temperatura
oscylowała wokół zera stopni, dopiero zjazd w dolinę Wisły dał odczuć chłód nocy.
Mroźno zrobiło się na Kociewiu, gdzie lokalnie
przed wschodem słońca było -3. Na trasie zatrzymaliśmy
się przy kilku iluminowanych obiektach, chociaż czekanie na pociąg w Smętowie
Granicznym mogłem sobie darować :-). Nie dość że zmarzłem na wiadukcie, nie
dość, że obejrzał mnie z zainteresowaniem patrol policji to jeszcze fotka
składu towarowego wyszło bardzo okazała. Całe trzy światła :-). Chwilę potem
przejechaliśmy autostradę A1. I tutaj pojawiły się Janie. Jania Kościelna,
Leśna Jania i Mała Jania. Innych Jań nie było, albo ich nie widzieliśmy :-). Zaraz
potem był Skórcz, gdzie w oko wpadł podświetlony kościół i nic więcej. Przed Owidzem zatrzymaliśmy się na małe
śniadanie w przydrożnej stacji benzynowej i z pełnymi żołądkami podjechaliśmy
pod grodzisko. Jest ono czynne od 10,
więc wspięliśmy się pod górę i przez ostrokół zajrzeliśmy do środka. Potem okazało się że nikt na nas nie krzyczy
i nie wygania, więc pokręciliśmy się po otwartym terenie podziwiając siłę unijnych
funduszy. Ładnie tam jest. Po zwiedzaniu boczną
drogą minęliśmy centrum Starogardu Gdańskiego i popychani bardzo sprzyjającym
wiatrem ruszyliśmy DK22 na wschód. Krajówka na odcinku do Czarlina ma wygodne
pobocze, więc spory ruch samochodów nie był tak uciążliwy. W lasach szpęgawskich
zajrzeliśmy jeszcze na miejsce zbiorowych grobów Kociewiaków zamordowanych
przez Niemców w 1939 r. Po zrobieniu postoju na
moście knybawskim i uwiecznieniu wysokiego brzegu Wisły oraz chmurki prószącej
na nas śniegiem pozostało pokręcić do Elbląga w jakże pięknych okolicznościach
przyrody. Dzięki Roberto za wspólną jazdę.
518 dni do MRDP.