Dane wyjazdu:
Temperatura:6.0
Rower:
GRUDNIOWE PĄCZKI
Niedziela, 11 grudnia 2016 ·
| Komentarze 2
Trasa: ELBLĄG-Jazowa-Lubstowo-Świerki-Nowy Staw-Lubieszewo-Nowy Dwór Gdański-Marzęcino-Bielnik II-Władysławowo-Helenowo-ELBLĄG
MAPA
GALERIA
Dochodzę do wniosku, że tegoroczna, jedenasta już wycieczka na pączki do Nowego Stawu odbyła się o dzień za szybko. Piękne słońce i
błękitne niebo, które obserwuję przez szybę pisząc tą relację, nijak nie
korespondują z wczorajszym ołowianym niebem i kroplami deszczu przez kilka godzin.
I niewiele zmienia fakt, że wczoraj było nawet +7 stopni a dzisiaj jest -1. W
słoneczku jechałoby się przyjemniej.
Pomimo tego na Placu Słowiańskim stawiły się 23 osoby żądne
zrobienia płaskich kilometrów i zjedzenia łakoci w nowostawskiej cukierni ,,Jędruś’’.
Wśród nas była debiutująca na tej trasie Aneta, zaprawiona biegaczka.
W towarzystwie kropiącego deszczu wyjechaliśmy z Elblągu
Trasą Unii Europejskiej i przedzierając się przez plac budowy S7 wjechaliśmy na
znaną ścieżkę rowerową, którą dotarliśmy do Jazowej.
Tutaj nastąpił pierwszy, krótki postój pod mostem na
Nogacie. Czekanie na słońce nie miało jednak większego sensu i niebawem
kręciliśmy dalej. Drugi postój
zaliczyliśmy w Lubstowie, gdzie przeleciał przed nami … bocian, a ostatni w
Świerkach. Potem dotarliśmy do celu wycieczki w Nowym Stawie, gdzie siedziała
już część ekipy z Tczewa
(Jarek, Marek,
Kasia,
Kasia), która dotarła rowerami nieco
szybciej. Momentalnie zrobiło się ciasno w cukierni, a kolejka za łakociami
zaczęła się zakręcać.
Część osób siedziała, cześć musiała konsumpcję prowadzić na
stojąco. Nieco się zluzowało, gdy część elbląskiej ekipy pojechała na ognisko w
Lisewie, a część wybrała się nad morze. Wtedy też dotarła druga część ekipy pod
przewodnictwem
Asi i Wieśka. I znowu
zasiedliśmy do jedzenia. W efekcie cukiernię opuściliśmy chwilę przed godziną
13, co biorąc pod uwagę, że byliśmy w niej o 11, jest nowym rekordem :-).
Pysznym rekordem :-).
Droga powrotna wiodła bez eksperymentów przez Nowy Dwór
Gdański i Marzęcino. W Elblągu byliśmy o godzinie 15.30, czyli na granicy
grudniowego dnia i nocy. Byle do wiosny, chciałoby się zakrzyknąć:-).
Dziękuję wszystkim za wspólną wycieczkę i miłe spędzenie
czasu. Fajnie było spotkać się z dawno niewidzianymi znajomymi z Tczewa. Tym samym sezon wycieczek A.D 2016 uważam za
zakończony. Plany na specyficzny z uwagi na MRDP rok 2017 są widoczne już
na stronie.
Mimo wszystko zapraszam i pozdrawiam serdecznie :-).
251 dni do MRDP.