Dane wyjazdu:
Temperatura:18.0
ROWEROWA DK 7 ELBLĄG-KOSZWAŁY
Piątek, 2 listopada 2018 ·
| Komentarze 5
Trasa: ELBLĄG-Władysławowo-Adamowo Osiedle-Kazimierzowo-Jazowa-Solnica-Kmiecin-Ryki-Nowy Dwór Gdański-Stare Babki-Cedry Małe-Koszwały-Cedry Małe-Stare Babki-Nowy Dwór Gdański-Ryki-Kmiecin-Solnica-Jazowa-Kazimierzowo-ELBLĄG
GPSMAPAGALERIA 
Od dwóch dni funkcjonuje już nowa S7 Elbląg-Koszwały, więc w niecałe dwie doby po otwarciu ruszyłem sprawdzić co się dzieje na starej DK7; gdzie jeszcze została a gdzie przykryła ją S7, w jakim stanie są drogi techniczne (serwisowe) i te po których odbywał się ruch podczas budowy.
Zgodnie z przewidywaniami samochody można było policzyć na palcach dwóch rąk bo cały ruch przeniósł się na ekspresówkę. Drogi techniczne mają już wylany asfalt, ale są i odcinki nieprzejezdne dla cienkich opon, w Cedrach Małych dotarłem do wiaduktu jeszcze bez nawierzchni asfaltowej (ale przejezdnego rowerem), a na odcinkach po których odbywał się ruch występują uskoki i krótkie odcinki bez asfaltu (zwłaszcza w miejscach, gdzie ruch był kierowany na już zbudowane jezdnie eski).
Stanowiło to pewną trudność dla kolarki Roberta, którego spotkałem zawracając w Koszwałach do Elbląga. I już dalej jechaliśmy razem.
Budowa S7, zgodnie z tym co już wcześniej pisałem, mocno przeobraziła krajobraz Żuław Wiślanych. Nie ma już tylu długich prostych, pojawiło się sporo mostów i wiaduktów a co za tym idzie podjazdów i zjazdów. Zostało też kilka okropnych hałd ziemnych, które chyba zostaną z nami na dłużej. Prawie cała eska jest na mniejszych lub większych nasypach, co nieco ogranicza możliwość odczuwania sławnego żuławskiego wiatru, który jak wiadomo wieje tutaj zawsze w twarz ;-).
Ale nade wszystko jest teraz bezpiecznie i pusto na DK7 a to dla nas liczy się najbardziej. Szum dochodzący z S7 przyda się maratończykom podczas nocnych jazd, bo skutecznie spędza sen z powiek.
Przybywajcie i cieszcie się spokojną jazdą do Gdańska.
Ten blog rowerowy prowadzi MARECKY z miasta Elbląg.
Mam przejechane od 1995r. 284.763 kilometry, czyli właśnie po raz siódmy okrążyłem równik :-).
Pomykam po drogach i dróżkach z prędkością 20.92 km/h i tak jest OK.
