Dane wyjazdu:
Temperatura:-2.0
CHOLIN-po raz pierwszy
Piątek, 11 stycznia 2019 ·
| Komentarze 4
Sprawdziłem co się dzieje i jak wygląda trasa
niedzielnej wycieczki. Zgodnie z przewidywaniami główny asfalt przez Żurawiec i Krzewsk jest suchy i czarny, w lesie za Balewką jeden pas jest ośnieżony i nieco śliski (pas lewy, którym nie jedziemy), a potem do Świętego Gaju jest sucho i czarno, poza 400 metrowym odcinkiem wesołego bruku w Starym Dolnie (tam jedzie się poboczem).
,,Atrakcje'' zaczynają się na szutrówce Święty Gaj-Kwietniewo, z której zjeżdża się do grodziska Cholin. Ona jest cała biała, z dziurami i oblodzeniami. Pod górę to nie przeszkadza, ale powrotny zjazd do Świętego Gaju wymaga skupienia. 500 metrów odbicia do grodziska prowadzi w dół, po dziewiczym śniegu, którego jest mało i opony 35 mm dały radę na spokojnie. Pod górę jest już trudniej, ale to można wepchać na upartego.Z prognoz wynika, że śniegu już nie dosypie.
Samo grodzisko jest ogromne i doskonale widoczne, bo nie ma obecnie żadnych liści na drzewach je porastających. Także jeżeli chcecie:
- zobaczyć sanktuarium Świętego Wojciecha,
- zobaczyć grodzisko z którego wyszła grupa Prusów, która uczyniła biskupa męczennikiem,
- dowiedzieć się, kim był Stanisław Mielczarski i dlaczego jego tablica wisi na murze kościoła w Świętym Gaju
- wrzucić datek do puszki WOŚP
- a nade wszystko aktywnie spędzić czas w gronie pasjonatów rowerów
to nie wahajcie się ani chwili i wsiadajcie w niedzielę na swoje dwukołowe pojazdy. Naprawdę warto!
Ps. Sklep w Świętym Gaju będzie czynny :-)

