Ten blog rowerowy prowadzi MARECKY z miasta Elbląg.
Mam przejechane od 1995r. 284.763 kilometry, czyli właśnie po raz siódmy okrążyłem równik :-).
Pomykam po drogach i dróżkach z prędkością 20.92 km/h i tak jest OK.
Więcej o mnie.
Chyba chłód poranka sprawił, że na starcie przedostatniej w
tym sezonie Miejskiej Wycieczki Rowerowej (MWR)
pojawiło się tylko 27 osób. Chociaż …, czy to był chłód poranka, skoro
sześć z nich pojawiło się na MWR po raz pierwszy w tym roku. Brawa za dobrą decyzję.
Bezchmurne niebo gwarantowało szybki wzrost temperatury i tak też faktycznie było. Ruszyliśmy z ronda Kaliningrad w kierunku
Weklic okrężną drogą przez Węzinę, Lisów i Bogaczewo. Nieprzypadkowo pierwszą przerwę zrobiliśmy w Lisowie gdzie w
lokalnym sklepie Pani Bożeny Lemierskiej nasz nowy sponsor słodyczy – Gmina
Elbląg – zapewniła słodkie i nie tylko
słodkie wsparcie, tak przydatne podczas mającej nastąpić niebawem wspinaczki na
Wysoczyznę Elbląską.
Tymczasem jeszcze kręciliśmy korbami po płaskich Żuławach
Wiślanych i z każdym kilometrem zbliżaliśmy się do głównego celu wycieczki –
czyli Weklic w których wiele lat temu odkryto pozostałości jednego z
największych cmentarzysk Gotów, ludu z początków pierwszego tysiąclecia naszej
ery, którzy zamieszkiwali te tereny.
W Weklicach jest dedykowana Gotom i Gepidom krótka ścieżka
dydaktyczna i na niej główną rolę
przejął Leszek Marcinkowski, przewodnik i prezes elbląskiego PTTK. Zapoznał nas
z historią tego miejsca i historią Gotów.
Po tym ciekawym wykładzie nadszedł czas na leśny odcinek
specjalny, czyli 4 km terenu. Terenu nieco zmiękczonego opadami deszczu i
kołami samochodów terenowych, które tutaj też dotarły. Nie obyło się bez ubrudzenia rowerów i
chwilowego pchania bicykli – wszak wspinaliśmy się na Wysoczyznę Elbląską. Te krótkie trudności wynagrodziły piękne
barwy jesiennie wybarwionego już lasu, dodatkowo wspomagane przez świecące z
pełną mocą słońce. Warto było to
zobaczyć, zamiast nudnego podjazdu asfaltowego.
Z Przezmarka już tylko kilometr dzielił nas od posiadłości
Jerzego Staneckiego, sołtysa Sierpina i certyfikowanego instruktora survivalu,
który zaprosił nas na testowanie własnoręcznie wykonanego pieca
chlebowego. W tym uniwersalnym, jak się okazało, urządzeniu mieliśmy sposobność upiec
własnoręcznie przygotowane pizze. Smakowały wybornie, zdecydowane lepiej niż w
niejednej elbląskiej pizzerii :-)
W czasie pieczenia drożdżowych placków mieliśmy okazję
postrzelać z łuku i wykonać spacer z piłką w alkogoglach. Niewiele brakowało, a pojawiłby się paintball ;-)
W końcu jednak wszystko co dobre ma swój koniec i my
opuściliśmy gościnną miejscówkę w Sierpinie. Teraz czekał nas zjazd do Elbląga
- wybraliśmy w pełni asfaltowy wariant przez Przezmark, Nowinę i Gronowo Górne.
Wycieczka zakończyła się tam, gdzie się zaczęła, czyli na
rondzie Kaliningrad gdzie każdy kto potrzebował otrzymał okolicznościową
pieczęć MWR, tak potrzebną w konkursie, którego rozstrzygnięcie zbliża się już
dużymi krokami – w grudniu 2021 r.
Miejskie Wycieczki Rowerowe organizowane są przez Miejski
Ośrodek Sportu i Rekreacji, we współpracy z: PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej,
Salon-Serwis Rowerowy Wadecki i Gmina Elbląg.
Przed nami ostatnia w tym sezonie MWR. Cmentarz 11 Wsi dobrze wpisuje się w listopadowy czas, zatem odwiedzimy to ciekawe lapidarium w Żelichowie nad Nowym Dworem Gdańskim. Szczegóły niebawem.