INFO

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MARECKY z miasta Elbląg. Mam przejechane od 1995r. 284.763 kilometry, czyli właśnie po raz siódmy okrążyłem równik :-). Pomykam po drogach i dróżkach z prędkością 20.92 km/h i tak jest OK.
Więcej o mnie.

MOJA STRONA INTERNETOWA

marecki.home.pl

KATALOG ŻUŁAWSKICH DOMÓW PODCIENIOWYCH

DOMY PODCIENIOWE Z XVIII/XIX w.

MOJE GALERIE

FOTOSIK (do 30.04.2023)

DO MRDP 2025 ZOSTAŁO



baton rowerowy bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA

Dane wyjazdu:
120.00 km 0.00 km teren
05:18 h 22.64 km/h:
Maks. pr.:65.00 km/h
Temperatura:27.0
Podjazdy:1154 m

TARNÓW-KRAKÓW

Wtorek, 2 maja 2023 · | Komentarze 0

Trasa: TARNÓW-Czchów-Lipnica Murowana-Wieliczka-KRAKÓW

MAPA

GALERIA (całość)

Dalej



Wyjazd z tarnowskiego Starego Miasta okazał się nad wyraz łatwy – wystarczyło jechać cały czas prosto, aby znaleźć się na DK 94. To był 2 maja, więc ruch o poranku trwał w najlepsze, ale krajówka miała dwie jezdnie, więc jechało się bezkonfliktowo.

Celem przedostatniego dnia były Wadowice, ale to był cel luźny, jak cały ten wyjazd :-)))

Za Tarnowem dość szybko skręciliśmy na południe, aby pokręcić trochę kilometrów przy Dunajcu. O Velo Dunajec słyszałem dużo dobrego, więc jak ujrzałem znaki tego ciekawego szlaku Małopolskich Tras Rowerowych to bez wahania na niego skręciliśmy. Istniało oczywiście jakieś tam ryzyko, że ładny asfalt po wale Dunajca zaraz się skończy i zostaniem z szosówkami w czarnej d...ie, no ale to nie GreenVelo w warmińsko-mazurskim ;-)

Prognozy pogody nie pozostawiały złudzeń, co do nadchodzącej fali opadów, które szły nam naprzeciw. Pytanie było kiedy i jak nas zleje. Pierwszej chmury uniknęliśmy skręcając właśnie z DK 94 w dolinę Dunajca.

I tak jadąc w pięknych okolicznościach Velo Dunajec dotarliśmy do Czchowa - co za trudna nazwa ;-) – aby obejrzeć znajdującą się tam tamę i elektrownię wodną na Dunajcu. Tworzy ona Jezioro Czchowskie, będące zbiornikiem retencyjnym dla tej groźnej momentami rzeki.

Tutaj zakończyliśmy naszą przygodę z Dunajcem i zaczęliśmy jazdę w kierunku Lipnicy Murowanej. Wsi znanej z corocznych konkursów na wielkanocną palmę , a mniej znanej z faktu, że w 2020 roku prowadziła przez nią trasa Maratonu Północ-Południe.

Teraz należało obejrzeć znajdujący się tutaj stylowy drewniany kościół św. Leonarda wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO, co nie miało sensu w roku 2020 by byłem tutaj wtedy w środku nocy.
W Lipnicy zjedliśmy też sensacyjnie tanie lody w cenie 3,50 zł za gałkę. Szok! Zobaczcie, ile u was kosztują i czy mają … miodowe :-)

Za Lipnicą trasa zaczęła się wznosić i opadać, jechało się wybornie. Asfalty na ogół były eleganckie, słońce jeszcze świeciło a ruch był znikomy. Do tego widoki, których w okolicach Elbląga po prostu nie ma.

To wszystko zmieniło się przed Wieliczką. Kolejnym miastem z listy UNESCO, którego nigdy wcześniej nie odwiedziłem (tak jak Zamościa). Zanim do niego wjechaliśmy zaliczyliśmy pierwszy deszcz i wzmożony ruch samochodów na wąskiej DW 966.

Wieliczka to oczywiście przede wszystkim kopalnia soli i tam też się udaliśmy – konkretnie pod szyb Regis. Pod ziemię nie zjeżdżaliśmy, chociaż miało by to sens, bo zaczął padać deszcz.

Z Wieliczki rzut beretem dzielił nas od Krakowa, a trochę więcej km dzieliło nas od Starego Miasta w Krakowie. Też na liście UNESCO, ale parokrotnie już widzianego.

Na wjeździe do dawnej stolicy Polski dostaliśmy taki strzał wody, że dalsza jazda do Wadowic straciła cały urok i jak Roberto rzucił hasło: ,,A może tutaj śpimy?” to ochoczo je podchwyciłem. Co prawda prognozy na 3 maja też były słabiutkie, ale to miało być jutro :-))

Znaleźliśmy zatem stosowny hotel i już o godzinie 17 zaczęliśmy odpoczynek i wielkie suszenie. Jedzenie też było.




Kategoria WYCIECZKI 50-150



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa oryna
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]