Dane wyjazdu:
Temperatura:6.0
ŚRODOWE LATARECZKI - FISZEWO
Środa, 14 lutego 2024 ·
| Komentarze 2
Trasa: ELBLĄG-Raczki Elbląskie-Jezioro-Zwierzno-Stare Dolno-Święty Gaj-Jasna-Budzisz-Żuławka Sztumska-Stare Pole-Fiszewo-Gronowo Elbląskie-Karczowiska Górne-ELBLĄG
MAPAGALERIA (z opisem) + fotki Marcina
Walentynkowo-popielcowa
edycja wtorkowych latareczek w środę wymagała decyzji, co wybrać. Wygrał rower,
bo inaczej być nie mogło ;-)
Na zbiórce pojawiło się
łącznie 10 osób i po zrobieniu fotek szybko ruszyliśmy w trasę. Dość długą i
ciekawą, po Żuławach Wiślanych z lekkim zahaczeniem Pojezierza Dzierzgońsko-Morąskiego.
Głównym celem było Fiszewo z tamtejszym pomnikiem powstańców listopadowych oraz
kościołem będącym w trakcie prac zabezpieczających (tzw. trwała ruina).
Na starcie zaproponowałem
jeszcze Andrzejowi – prowadzącemu grupę w zastępstwie Marka – małe odbicie w Złotowie aby obejrzeć podnoszący się
po pożarze dom tamtejszy dom podcieniowy, ale doprawy nie wiem czy grupa tam
dotarła.
A nie wiem dlatego, gdyż
przed Jasną wjechałem z dużą prędkością w elegancką, ostrokrawędziastą dziurę.
Dobicie przedniego koła i przecięcie dętki było naturalną konsekwencją
zdarzenia, a powietrze (7 atm.) uciekło tak szybko, że prawie zaliczyłem glebę.
Pion udało mi się jednak zachować,
za to czekał mnie z kilometr tuptania do najbliższych zabudowań, aby w świetle
latarni wygodnie wymienić sobie dętkę. Byłem sam, bo fotografując wiatraki
grupa nieco mi się oddaliła. Dałem znać Andrzejowi, żeby na mnie nie czekali.
Wymiana dętki poszła
sprawnie – na szczęście było ciepło (+6,+7 stopni) a i lekki deszcz
przyspieszał działania – i po chwili już
jechałem w dół do Jasnej. Tutaj przeleciała mi myśl, aby skrócić trasę i odbić
na Elbląg, bo słabego asfaltu jeszcze trochę przede mną było, a drugiej dętki
nie posiadałem.
Ostatecznie jednak uwierzyłem
w swoją szczęśliwą gwiazdę, czyli dobre opony Bontrager R2, które przebiłem po raz
pierwszy – a w ogóle to był 4 raz w historii Treka – i pojechałem zgodnie z
założoną trasą, czyli na Budzisz.
Po skręcie w tej wsi
zaczął mi ładnie wiać wiatr w plecy, a że całkiem ładnie udało mi się napompować
ręczną pompką przednią oponę – w domu sprawdziłem, że prawie 6 atmosfer – to i
można było rozwinąć dobrą prędkość. Dopóki był dobry asfalt ;-)
W drodze do Elbląga zatrzymałem
się w Żuławce Sztumskiej, Złotowie oraz Fiszewie, a efekt tych postojów widać w
galerii.
Na koniec zajrzałem na bulwar nad rzeką Elbląg i zrobiłem zdjęcie
elbląskiemu sercu – a niech tam :-)) Zaś przebita dętka mogła być synonimem
popiołu, także wszystko było na swoim miejscu i zostało już tylko dotrzeć do
domku ;-)