Dane wyjazdu:
Temperatura:8.0
Z FISHEM W USZACH i NA USTACH
Wtorek, 22 października 2024 ·
| Komentarze 2
Trasa: GDAŃSK OLIWA-Sopot-Gdańsk-Koszwały-Kiezmark-Nowy Dwór Gdański-Solnica-Jazowa-Kazimierzowo-ELBLĄG
MAPAGALERIASETLISTAMarillion to moja druga w kolejności ulubiona kapela, po DM oczywiście ;-). Poznałem jej muzykę jak Fish był tam wokalistą i ich pierwsze 4 płyty są w mojej ocenie najlepsze. Tym bardziej ucieszyłem się z wykonania starego, dobrego Marillion podczas tego koncertu w Starym Maneżu.
Poza tym były hity z kariery solowej Fisha, było chwalenie polskiej Żubrówki i ogólnie polskiej wódki - a w ustach Szkota to niewątpliwie komplement :-)) Było też narzekanie Fisha na swoje 66 lat, który tą trasą koncertową żegna się z muzycznymi występami i zamierza poświęcić się hodowli owiec. Chociaż może zmieni zdanie ...
Na koncert pojechałem sobie pociągiem z rowerem, a wróciłem już na dwóch kołach w towarzystwie
Patrycji, która dystans tam i z powrotem pokonała na rowerze. Z Elbląga towarzyszył jej Zdzisiek, ale że podobno za mocno wiało w twarz, to w Nowym Dworze Gdańskim zostawił ją i zawrócił do Elbląga ;-)
Zanim zasiadłem w loży Starego Maneżu zajrzałem do Parku Oliwskiego sprawdzić, kiedy jego bramy są otwierane, rzuciłem okiem na sopockie molo i sprawdziłem drogę rowerową z Brzeźna do Wrzeszcza. Ma ona po remoncie nową nawierzchnię asfaltową, ale nie na całym 4 km odcinku, a tylko tam gdzie nierówności były największe.
Najbardziej ubawił mnie widok nieba widoczny na zdjęciach z molo (
vide galeria), bo w prognozach panowała zupełna ...susza :-)) A tymczasem deszcz się zmaterializował, nie za wielki, bo większość chmur popłynęła nad morze, ale jednak znaczący. Byłem w tym czasie blisko dworca PKP we Wrzeszczu, to tam przeczekałem tę porażkę synoptyków.
Droga powrotna zaczęła się około 23, bo Fish dał solidny koncert który z 3 bisami trwał 2h 10 min. Do Elbląga dotarliśmy przed 3 rano, bo wiatr nie pomagał tak jak myślałem i Bocasa napędzało się z mozołem, bo to ciężki rower. Zajrzałem jeszcze do paczkomatu, który nie był zdziwiony tak oryginalną porą odbioru i co miał mi dać, to dał bezawaryjnie :-)
Dzięki Patrycja za wspólne kręcenie. Że też Ci się chciało :-))