INFO

Więcej o mnie.
MOJA STRONA INTERNETOWA
marecki.home.plKATALOG ŻUŁAWSKICH DOMÓW PODCIENIOWYCH
DOMY PODCIENIOWE Z XVIII/XIX w.MOJE GALERIE
FOTOSIK (do 30.04.2023)

















MOJE POJAZDY
ARCHIWUM BLOGA
- 2025, Październik17 - 7
- 2025, Wrzesień25 - 2
- 2025, Sierpień30 - 17
- 2025, Lipiec25 - 25
- 2025, Czerwiec22 - 18
- 2025, Maj29 - 6
- 2025, Kwiecień30 - 14
- 2025, Marzec28 - 24
- 2025, Luty25 - 17
- 2025, Styczeń27 - 35
- 2024, Grudzień26 - 28
- 2024, Listopad27 - 34
- 2024, Październik27 - 16
- 2024, Wrzesień27 - 28
- 2024, Sierpień26 - 13
- 2024, Lipiec22 - 19
- 2024, Czerwiec27 - 16
- 2024, Maj29 - 22
- 2024, Kwiecień28 - 21
- 2024, Marzec28 - 21
- 2024, Luty24 - 10
- 2024, Styczeń29 - 19
- 2023, Grudzień28 - 16
- 2023, Listopad29 - 25
- 2023, Październik26 - 22
- 2023, Wrzesień28 - 36
- 2023, Sierpień27 - 8
- 2023, Lipiec26 - 38
- 2023, Czerwiec29 - 28
- 2023, Maj32 - 22
- 2023, Kwiecień26 - 36
- 2023, Marzec30 - 19
- 2023, Luty20 - 21
- 2023, Styczeń29 - 29
- 2022, Grudzień26 - 27
- 2022, Listopad26 - 16
- 2022, Październik27 - 25
- 2022, Wrzesień27 - 34
- 2022, Sierpień26 - 21
- 2022, Lipiec29 - 37
- 2022, Czerwiec26 - 29
- 2022, Maj24 - 20
- 2022, Kwiecień27 - 19
- 2022, Marzec28 - 17
- 2022, Luty25 - 18
- 2022, Styczeń31 - 36
- 2021, Grudzień24 - 23
- 2021, Listopad25 - 19
- 2021, Październik28 - 13
- 2021, Wrzesień28 - 22
- 2021, Sierpień25 - 26
- 2021, Lipiec27 - 27
- 2021, Czerwiec29 - 25
- 2021, Maj29 - 30
- 2021, Kwiecień28 - 29
- 2021, Marzec28 - 25
- 2021, Luty25 - 55
- 2021, Styczeń26 - 29
- 2020, Grudzień24 - 23
- 2020, Listopad13 - 4
- 2020, Październik27 - 33
- 2020, Wrzesień26 - 51
- 2020, Sierpień27 - 32
- 2020, Lipiec15 - 34
- 2020, Czerwiec29 - 107
- 2020, Maj29 - 55
- 2020, Kwiecień26 - 89
- 2020, Marzec10 - 23
- 2020, Styczeń1 - 6
- 2019, Grudzień23 - 43
- 2019, Listopad22 - 37
- 2019, Październik21 - 47
- 2019, Wrzesień22 - 16
- 2019, Sierpień23 - 35
- 2019, Lipiec23 - 31
- 2019, Czerwiec27 - 80
- 2019, Maj26 - 35
- 2019, Kwiecień28 - 35
- 2019, Marzec27 - 43
- 2019, Luty24 - 32
- 2019, Styczeń25 - 53
- 2018, Grudzień22 - 33
- 2018, Listopad24 - 51
- 2018, Październik26 - 75
- 2018, Wrzesień24 - 79
- 2018, Sierpień14 - 13
- 2018, Lipiec27 - 60
- 2018, Czerwiec29 - 54
- 2018, Maj30 - 47
- 2018, Kwiecień23 - 37
- 2018, Marzec26 - 43
- 2018, Luty24 - 86
- 2018, Styczeń27 - 65
- 2017, Grudzień20 - 43
- 2017, Listopad26 - 32
- 2017, Październik26 - 18
- 2017, Wrzesień29 - 36
- 2017, Sierpień22 - 36
- 2017, Lipiec27 - 35
- 2017, Czerwiec28 - 37
- 2017, Maj28 - 26
- 2017, Kwiecień24 - 25
- 2017, Marzec29 - 22
- 2017, Luty24 - 24
- 2017, Styczeń28 - 41
- 2016, Grudzień25 - 33
- 2016, Listopad12 - 13
- 2016, Październik7 - 5
- 2016, Wrzesień30 - 39
- 2016, Sierpień27 - 51
- 2016, Lipiec21 - 14
- 2016, Czerwiec29 - 26
- 2016, Maj26 - 140
- 2016, Kwiecień29 - 15
- 2016, Marzec26 - 56
- 2016, Luty22 - 27
- 2016, Styczeń24 - 44
- 2015, Grudzień29 - 25
- 2015, Listopad25 - 37
- 2015, Październik28 - 19
- 2015, Wrzesień25 - 24
- 2015, Sierpień25 - 20
- 2015, Lipiec18 - 16
- 2015, Czerwiec28 - 35
- 2015, Maj26 - 22
- 2015, Kwiecień25 - 9
- 2015, Marzec27 - 30
- 2015, Luty27 - 17
- 2015, Styczeń30 - 58
- 2014, Grudzień26 - 32
- 2014, Listopad26 - 35
- 2014, Październik30 - 61
- 2014, Wrzesień32 - 30
- 2014, Sierpień25 - 58
- 2014, Lipiec20 - 25
- 2014, Czerwiec28 - 68
- 2014, Maj31 - 51
- 2014, Kwiecień27 - 35
- 2014, Marzec27 - 46
- 2014, Luty27 - 52
- 2014, Styczeń26 - 46
- 2013, Grudzień27 - 42
- 2013, Listopad24 - 13
- 2013, Październik25 - 33
- 2013, Wrzesień24 - 28
- 2013, Sierpień11 - 36
- 2013, Lipiec25 - 20
- 2013, Czerwiec28 - 45
- 2013, Maj27 - 28
- 2013, Kwiecień25 - 38
- 2013, Marzec27 - 44
- 2013, Luty26 - 24
- 2013, Styczeń25 - 19
- 2012, Grudzień25 - 28
- 2012, Listopad27 - 42
- 2012, Październik27 - 38
- 2012, Wrzesień29 - 22
- 2012, Sierpień13 - 136
- 2012, Lipiec27 - 23
- 2012, Czerwiec26 - 50
- 2012, Maj27 - 57
- 2012, Kwiecień27 - 43
- 2012, Marzec27 - 42
- 2012, Luty27 - 42
- 2012, Styczeń23 - 43
- 2011, Grudzień23 - 51
- 2011, Listopad25 - 45
- 2011, Październik27 - 40
- 2011, Wrzesień26 - 16
- 2011, Sierpień25 - 15
- 2011, Lipiec8 - 36
- 2011, Czerwiec25 - 54
- 2011, Maj26 - 64
- 2011, Kwiecień23 - 34
- 2011, Marzec27 - 68
- 2011, Luty22 - 50
- 2011, Styczeń28 - 52
- 2010, Grudzień31 - 103
- 2010, Listopad31 - 84
- 2010, Październik31 - 47
- 2010, Wrzesień29 - 40
- 2010, Sierpień30 - 61
- 2010, Lipiec31 - 64
- 2010, Czerwiec31 - 58
- 2010, Maj31 - 72
- 2010, Kwiecień32 - 72
- 2010, Marzec32 - 75
- 2010, Luty28 - 53
- 2010, Styczeń31 - 133
- 2009, Grudzień31 - 88
- 2009, Listopad30 - 42
- 2009, Październik32 - 55
- 2009, Wrzesień30 - 57
- 2009, Sierpień31 - 62
- 2009, Lipiec31 - 34
- 2009, Czerwiec31 - 18
- 2009, Maj32 - 18
- 2009, Kwiecień31 - 11
- 2009, Marzec31 - 16
- 2009, Luty28 - 7
- 2009, Styczeń31 - 10
- 2008, Grudzień31 - 21
- 2008, Listopad30 - 26
- 2008, Październik31 - 7
- 2008, Wrzesień30 - 12
- 2008, Sierpień31 - 17
- 2008, Lipiec31 - 20
- 2008, Czerwiec30 - 27
- 2008, Maj31 - 5
- 2008, Kwiecień30 - 12
- 2008, Marzec31 - 29
- 2008, Luty29 - 6
- 2008, Styczeń31 - 8
Dane wyjazdu:
259.00 km
2.00 km teren
11:16 h
22.99 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:-1.0
Podjazdy:1128 m
Rower:TREK DOMANE SL 4
KOCIEWIE/JEZIORO KORSUŃ
Niedziela, 2 lutego 2025 · | Komentarze 0
Trasa: ELBLĄG-Stare Pole-Malbork-Czarlin-Starogard Gdański-Skarszewy-Trąbki Wielkie-Straszyn-Gdańsk-Kiezmark-Nowy Dwór Gdański-Solnica-Kazimierzowo-Jegłownik-Brudzędy-Święty Gaj-Kwietniewo-Kiersyty (Jezioro Korsuń)-Kwietniewo-Święty Gaj-Nowe Dolno-Krzewsk-Raczki Elbląskie-ELBLĄGMAPA
GALERIA ( z opisem)

Kolejna wycieczka o charakterze treningowym z cyklu ,, Po
co spać, jak można jechać” prowadziła na Kociewie i do Gdańska.
Startująca o 22 rowerowa trójka (coraz nas mniej, nie bać się ;-) szybko i sprawnie dotarła, jadąc bez większej finezji po prostu pustą i fajną rowerową o tej porze DK 22 przez Malbork i Czarlin do Starogardu Gdańskiego.
Tutaj ogrzaliśmy się na tamtejszym Orlenie, bo nocka nie należała do ciepłych – przez wiatr temperatura odczuwalna była sporo niższa od nominalnej.
Po drodze wystraszył nas widok pługopiaskarki przed Malborkiem, która prewencyjnie sypała mieszankę na suchy asfalt. Na szczęście gołoledź nigdzie się nie pojawiła, asfalt był suchy i prognozy pogody się sprawdziły.
W Skarszewach pokazałem towarzystwu tamtejszy zamek joannitów a potem kręciliśmy sobie kilometry jadąc DW 222 przez Trąbki Wielkie i Straszyn. Ta droga też była pusta, chociaż za dnia to nie warto się na nią zapuszczać samodzielnie, bo ruch jest ogromny.
W Gdańsku zajrzeliśmy w okolice ,,hitu remontowego”, czyli zamkniętego dla wszystkich Mostu Siennickiego. Piesi i rowerzyści muszą obecnie korzystać z bezpłatnej przeprawy statkiem przez Martwą Wisłę, ale podobno ma powstać dedykowana kładka pieszo-rowerowa i wtedy wszystko dla nas będzie po staremu.
W Przejazdowie zatrzymaliśmy się na Orlenie i chwilę odpoczęliśmy a potem z jaśniejącym coraz bardziej niebem zaczęliśmy przemierzać Żuławy Wiślane. Hitem tych płaskich kilometrów było spotkanie łosia (klempa) w Kazimierzowie, elegancko bliskie, ale bezpieczne (vide galeria).
A potem nadszedł czas na pożegnanie Marcina, który miał w planie udział w niedzielnych Elbląskich Ustawkach Szosowych, zaś ja z Patrycją ruszyliśmy w kierunku Kiersyt nad Jeziorem Korsuń. Znowu pod wiatr …
Niebawem zaczynała się tam impreza o nazwie ,, Charytatywny VI Zlot Morsów Dzierzgoń Team nad J. Korsuń dla Hospicjum Pomorze Dzieciom‘’ zorganizowana przez zaprzyjaźnione Stowarzyszenie Dzierzgoń Team, której – bez mokrego morsowania rzecz jasna – miałem zamiar się przyjrzeć, wesprzeć i spotkać ze znajomymi.
Lekko zasypiając dotarliśmy w końcu do celu, kawy poszły w ruch, żeby cokolwiek kontaktować i dobrą godzinę tam spędziliśmy. Piękna, słoneczna i rześka pogoda robiła dobrą robotę, chociaż do upału było daleko. Stosowny datek w ultranowoczesnej formie ,,blika na telefon” poszedł, otwierając bramy żywieniowego sezamu (ciacha, pieczona kiełbasa, grochówka).
Meldując się w Elblągu około godziny 13 zakończyliśmy to 15 godzinne morsowanie na sucho a ja z radością wpadłem spać do ciepłej wanny. Klasyka :-)))
Dzięki wszystkim za wspólne kręcenie.
Startująca o 22 rowerowa trójka (coraz nas mniej, nie bać się ;-) szybko i sprawnie dotarła, jadąc bez większej finezji po prostu pustą i fajną rowerową o tej porze DK 22 przez Malbork i Czarlin do Starogardu Gdańskiego.
Tutaj ogrzaliśmy się na tamtejszym Orlenie, bo nocka nie należała do ciepłych – przez wiatr temperatura odczuwalna była sporo niższa od nominalnej.
Po drodze wystraszył nas widok pługopiaskarki przed Malborkiem, która prewencyjnie sypała mieszankę na suchy asfalt. Na szczęście gołoledź nigdzie się nie pojawiła, asfalt był suchy i prognozy pogody się sprawdziły.
W Skarszewach pokazałem towarzystwu tamtejszy zamek joannitów a potem kręciliśmy sobie kilometry jadąc DW 222 przez Trąbki Wielkie i Straszyn. Ta droga też była pusta, chociaż za dnia to nie warto się na nią zapuszczać samodzielnie, bo ruch jest ogromny.
W Gdańsku zajrzeliśmy w okolice ,,hitu remontowego”, czyli zamkniętego dla wszystkich Mostu Siennickiego. Piesi i rowerzyści muszą obecnie korzystać z bezpłatnej przeprawy statkiem przez Martwą Wisłę, ale podobno ma powstać dedykowana kładka pieszo-rowerowa i wtedy wszystko dla nas będzie po staremu.
W Przejazdowie zatrzymaliśmy się na Orlenie i chwilę odpoczęliśmy a potem z jaśniejącym coraz bardziej niebem zaczęliśmy przemierzać Żuławy Wiślane. Hitem tych płaskich kilometrów było spotkanie łosia (klempa) w Kazimierzowie, elegancko bliskie, ale bezpieczne (vide galeria).
A potem nadszedł czas na pożegnanie Marcina, który miał w planie udział w niedzielnych Elbląskich Ustawkach Szosowych, zaś ja z Patrycją ruszyliśmy w kierunku Kiersyt nad Jeziorem Korsuń. Znowu pod wiatr …
Niebawem zaczynała się tam impreza o nazwie ,, Charytatywny VI Zlot Morsów Dzierzgoń Team nad J. Korsuń dla Hospicjum Pomorze Dzieciom‘’ zorganizowana przez zaprzyjaźnione Stowarzyszenie Dzierzgoń Team, której – bez mokrego morsowania rzecz jasna – miałem zamiar się przyjrzeć, wesprzeć i spotkać ze znajomymi.
Lekko zasypiając dotarliśmy w końcu do celu, kawy poszły w ruch, żeby cokolwiek kontaktować i dobrą godzinę tam spędziliśmy. Piękna, słoneczna i rześka pogoda robiła dobrą robotę, chociaż do upału było daleko. Stosowny datek w ultranowoczesnej formie ,,blika na telefon” poszedł, otwierając bramy żywieniowego sezamu (ciacha, pieczona kiełbasa, grochówka).
Meldując się w Elblągu około godziny 13 zakończyliśmy to 15 godzinne morsowanie na sucho a ja z radością wpadłem spać do ciepłej wanny. Klasyka :-)))
Dzięki wszystkim za wspólne kręcenie.
Kategoria TR, WYCIECZKI >150