Dane wyjazdu:
Temperatura:6.0
Rower:
Huragan i powódź w Elblągu
Środa, 14 października 2009 ·
| Komentarze 11
Dzisiejszy wpis nie ma zwyczajowej nazwy ,,Standard'' bo mało było dzisiaj rzeczy typowych. Poza jazdą po mieście, to właściwie nic nie było typowe :-).
Huraganowy wiatr z północy spowodował duże straty w drzewostanie i jeszcze większe, poprzez wpychanie wód Zalewu Wiślanego do rzeki Elbląg i dalej w kierunku Jeziora Drużno (tzw. cofka), powodując zalanie nisko położonych terenów Wyspy Nowakowskiej i samego Elbląga.
Zresztą, nie ma co dużo pisać-zobaczcie sami.
Park Dolinka:
Koło Leclerca:
Rzeka Elbląg:
Ulica Bulwar Zygmunta Augusta:
Rzeka Elbląg:
Bulwar. Tu na ogół się spaceruje i karmi kaczki.
A tą pochylnią na ogół jeżdżą rowery, wózki i inne rolki.
Schodki do statku-restauracji ,,Admirał''. Statek nie zatonął-stoi poza kadrem, nieco po prawej :-).
Rzeka Elbląg:
Rzeka Elbląg. Jeszcze widać wyznaczony tor wodny:
Skrzyżowanie Nowodworska-Grochowska. Normalnie jest tu kanał parometrowej szerokości.
Na tyłach SP nr 8:
Ulica Grochowska:
Akcja ratunkowa na ul. Grochowskiej:
Ulica Grochowska.Woda się przelewa:
Ulica Grochowska. Nieco powiększony kilkumetrowy kanał:
Rzeka Elbląg przy moście drogowym i ewakuowany budynek przy ul. Tamka:
Ulica Tysiąclecia. Drzewo padło prawie na moich oczach.
I tylko Kumielka spokojna dzisiaj...
Sama jazda rowerem była dzisiaj prosta i nieskomplikowana ;-).
Kierunek północny-leżę na kierownicy, kierunek południe-poproszę o żagiel. Wschód i zachód-nie dać się zepchnąć :-).
Jadąc po płaskim-40km/h bez najmniejszego ruchu nogami, z górki-59km/h bez pedałowania. Szkoda,że mam pęknięty kołnierz piasty, bo bym dokręcił do życiówki :-).
Miło było też spotkać na rowerach
JURKA MOCKA, czyli najlepszego rowerzystę wśród elbląskich kajakarzy i najlepszego kajakarza pośród ebowych bikerów oraz znanego już Wam
RADKA. Jurek deklarował ochotę popływania kajakiem na wezbranej rzece, Radek ryb w niej łowić jednak nie chciał :-).
O zimowych zmianach w Giancie jutro. Dobranoc!