Dane wyjazdu:
Temperatura:-3.0
LODOWA WYSPA NOWAKOWSKA
Niedziela, 21 lutego 2010 ·
| Komentarze 13
TRASA:
ELBLĄG-Bielnik I- Bielnik II-Kępki-Kępiny Wielkie-Nowotki-Cieplice-Batorowo-Nowe Batorowo-Nowakowo-ELBLĄGDwunastu bikerów wybrało się ze mną na zimową przejażdżkę po Wyspie Nowakowskiej. Do Elbląga dotarło ze mną czterech, co wynikało chyba z trudności terenowych, a zwłaszcza zaciętej walki o utrzymanie równowagi na lodowych odcinkach specjalnych :-).
CZWÓRKA NAJLEPSZYCH :-)
© MARECKY
Reszta bandy bezwstydnie skróciła sobie trasę i powróciła szybciutko w domowe pielesze.
Pogoda podczas wycieczki była znakomita, świeciło piękne słońce i wiał lekki wiatr. Zaczęło się to zmieniać około południa, kiedy to z zachodu przywędrowały chmury.
Jeszcze wczoraj wyglądało na to, że będziemy zmagać się z roztopionym śniegiem, ale nocny mróz zamienił wszystko w lód, a miejscami w lodowisko :-).Większe roztopy znaleźliśmy dopiero w okolicach Nowego Batorowa.
DROGA DO KĘPIN WIELKICH
© MARECKY
Odnaleźliśmy też zapomniany cmentarz menonicki.
NOWINKI-ZANIEDBANY CMENTARZ MENONICKI
© MARECKY
Niewątpliwą atrakcją było przejście po Nogacie. Dla mnie debiutanckie :-).
NOGAT-PRZERĘBEL PROMOWY
© MARECKY
NOGAT POKONANY SUCHĄ NOGĄ-BEZCENNE ;-)
© MARECKY
Podczas ogniska przy rezerwacie ,,Ujście Nogatu'' padały propozycje pieszej wycieczki w kierunku widocznej stawy ,,Gdańsk'' na Zalewie Wiślanym. Po tym jak koledzy, którzy tam byli w zeszłym tygodniu, powiedzieli, że jest to 100 minut tuptania w dwie strony, zapał i entuzjazm jakby opadł :-).
REZERWAT UJŚCIE NOGATU
© MARECKY
Była też okazja do świętowania urodzin Mirka-bardzo okrągłych bo 50 :-). Najlepszego raz jeszcze!
URODZINY MIRKA. 50-TE :-)
© MARECKY
Zamrożona Zatoka Elbląska w niczym nie przypomina teraz ptasiego rezerwatu.
REZERWAT ZATOKA ELBLĄSKA-BOJA NAWIGACYJNA
© MARECKY
Pełna fotorelacja z opisem jest
TUTAJ.
RELACJADwunastu bikerów zabrało się na lutowy objazd Wyspy Nowakowskiej. W chwili startu świeciło piękne słońce i wiał lekki wiatr z zachodu.
Trasa początkowo wiodła suchym i nowym asfaltem do Bielnika I, gdzie wjechaliśmy na płyty betonowe, które doprowadziły nas do Bielnika II. W międzyczasie zatrzymaliśmy się na okolicznościowy toast, do którego sygnał dał obchodzący w tym dniu 50 urodziny Mirek. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego :-).
Po przejechaniu mostu na Nogacie w Kępkach skręciliśmy w prawo, aby zapoznać się z terenem. Droga do Kępin Wielkich jest częściowo drogą polną, płytową i asfaltową. W tym dniu dominował na niej lód w postaci szerokiej i płytkiej koleiny w kształcie opony traktora. Jechało się po niej zaskakująco wygodnie i bezpiecznie. Koledzy także nie zaliczyli spektakularnych dzwonów ;-).
Nieoceniony znawca żuławskich cmentarzy menonickich
JUREK MOCEK doprowadził nas do zapomnianych przez ludzi i historię szczątków cmentarza w okolicach Nowinek.
Prom w Kępinach Wielkich pływa po zamarzniętym Nogacie w specjalnie wykutym przeręblu. Nasza ekipa, zapewne aby nie przemęczać ekipy promu postanowiła pokonać Nogat po lodzie. Mnogość śladów na zamarzniętej rzece upewniła nas, że jest to możliwe i bezpieczne. Przy okazji każdy zaoszczędził po 0,5 zł na przeprawie ;-).
Za Kępinami zaczął się prawdziwy lodowy off-road, na którym Dareckiego od poważnej kontuzji uchronił kask na głowie. Zrezygnowaliśmy z jazdy wzdłuż Nogatu do jego ujścia do Zalewu Wiślanego i skierowaliśmy się prosto nad zalew, gdzie w dogodnym miejscu zrobiliśmy popas przy ognisku. W tych pięknych okolicznościach przyrody kiełbaski smakowały wybornie. Pojawiły się pomysły pieszego, z uwagi na kopny śnieg, zdobywania nieodległej Stawy Gdańsk na Zalewie Wiślanym, ale jak Jurek wyliczył, że w obie strony to około 100 minut tuptania, to zapał siadł :-).
Po ognisku najwytrwalsi kontynuowali za mną zdobywanie cennego doświadczenia w lodowej jeździe, a reszta grupy ujrzawszy czarny asfalt ciepło pomyślała o domu i w tym to kierunku się udała.
Moją grupą czterech bikerów dojechaliśmy wzdłuż Kanału Cieplicówka do Nowotek, a potem przez Nowe Batorowo ponownie na brzeg Zalewu Wiślanego w rezerwacie Zatoka Elbląska. Tam dokonaliśmy analizy Złotej Wyspy i przez Batorowo i Nowakowo wróciliśmy do Elbląga.
Dziękuję wszystkim za wspólne pedałowanie i okazany hart ducha oraz zapraszam już wkrótce na szukanie śladów wiosny nad jeziorem Drużno.