Dane wyjazdu:
Temperatura:17.0
Rower:
Standard
Wtorek, 15 czerwca 2010 ·
| Komentarze 3
Się działo!
Pierwsza akcja to koncertowe wymuszenie pierwszeństwa przez ,,elkę'' z Kwidzyna na lewoskręcie Grunwaldzka/Komeńskiego. Ja grzałem od PWSZ, a ona skręcała w Komeńskiego. Ponieważ blachosmrody z ,,L'' na dachu to pojazdy specjalnej troski na drodze, nie zdziwił mnie ten manewr :-). Instruktorka miała za to bardzo zdziwioną minę.
Druga akcja rozegrała się na skrzyżowaniu Legionów/Ogólna. Zielone światło dla puszek, zielone dla mnie na przejeździe rowerowym. I co? I prawie bum :-]. Blachosmród wyjechał z Legionów w lewo na Ogólną w kierunku Zawady. I szpula, to nic że jest rower, są piesi na przejściu. Hamowanie z piskiem opon pani kierowcy zakończyło ten manewr, sztosy się posypały, baba coś niewyraźnie przepraszała. Ech, co mi po jej przeprosinach, jak metr mnie dzielił od długiego pobytu w szpitalu ;-).
Myśleć, blaszane baranki, myśleć :-).
Potem jeszcze spotkałem
TOMKA i był to najmilszy akcent dnia dzisiejszego :-).
Ten blog rowerowy prowadzi MARECKY z miasta Elbląg.
Mam przejechane od 1995r. 284.763 kilometry, czyli właśnie po raz siódmy okrążyłem równik :-).
Pomykam po drogach i dróżkach z prędkością 20.92 km/h i tak jest OK.
