INFO

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MARECKY z miasta Elbląg. Mam przejechane od 1995r. 284.763 kilometry, czyli właśnie po raz siódmy okrążyłem równik :-). Pomykam po drogach i dróżkach z prędkością 20.92 km/h i tak jest OK.
Więcej o mnie.

MOJA STRONA INTERNETOWA

marecki.home.pl

KATALOG ŻUŁAWSKICH DOMÓW PODCIENIOWYCH

DOMY PODCIENIOWE Z XVIII/XIX w.

MOJE GALERIE

FOTOSIK (do 30.04.2023)

DO MRDP 2025 ZOSTAŁO



baton rowerowy bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA

Dane wyjazdu:
82.00 km 0.00 km teren
03:40 h 22.36 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy: m

NOCNA STEGNA

Niedziela, 24 czerwca 2012 · | Komentarze 0

FOTOGALERIA

Czwarta jazda do Stegny za sprawą zmiany czasu wyjazdu z tradycyjnej godziny 24 na 1 w nocy dostarczyła mi niezapomnianych przeżyć od samego startu. A startowałem z poziomu łóżka o godzinie 1.20, aby o godzinie 2.05 dotrzeć do Marzęcina, gdzie 54 osoby jadące na morski wschód słońca miały przerwę regeneracyjną. Dawno już tak okrutnie nie zaspałem, a już zupełnie nie pamiętam kiedy tak szybko jechałem :-).

Odcinek samotnej jazdy trwał do Kępek, gdzie natknąłem się na Fisha, Leszka i Jurka i wraz z nimi dogoniłem zasadniczą grupę.

Od Marzęcina już spokojnym i rekreacyjnym tempem delektowałem się nocną jazdą, którą nieco utrudniały spore kałuże wody jako pozostałość po lokalnej ulewie oraz przez chwilę padający deszcz w okolicach Tujska. Te drobiazgi nie trwały jednak długo i niebawem byliśmy w Stegnie, gdzie przed plażą zatrzymaliśmy się w otwartym podobno specjalnie dla nas barze.

Na plażę wjechaliśmy kilkanaście minut przed wschodem słońca i od razu było widać, że tym razem tarcza słoneczna nie pokaże nam swojego uroku wyłaniając się z morskiego horyzontu. Był on bowiem zasłonięty chmurami, które skutecznie uniemożliwiły obserwację wschodzącego słoneczka. Skupiliśmy się zatem na przygotowaniach rybaków do wypłynięcia w morze, obserwacji pracy wyciągarki i stanu morza, które było spokojne jak jezioro.A wschód słońca sobie wyobraziliśmy :-).

Przed 5 ruszyliśmy w drogę powrotną już w dużo mniejszym składzie, bo ktoś tam pojechał do Krynicy Morskiej, ktoś na ujście Wisły, a Bartek trafił nawet na Kaszuby :-).

Spokojna jazda doprowadziła nas o godzinie 7 do Elbląga, gdzie na skrzyżowaniu Trasy UE i Nowodworskiej pożegnaliśmy się i każdy zapewne udał się na zasłużone spanie.
Kategoria WYCIECZKI 50-150



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa epatr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]