Dane wyjazdu:
Temperatura:5.0
Rower:
Niedziela, 26 lutego 2017 ·
| Komentarze 0
Trasa: ELBLĄG-Gronowo Górne-Nowina-Komorowo Żuławskie-Węzina-Dłużyna-Karczowizna-Jelonki-Klepa-Węzina-Komorowo Żuławskie-ELBLĄG
GPSMAPAGALERIA (z opisem)
ZAMROŻONY KANAŁ ELBLĄSKI
Celem kolejnej zimowej wycieczki elbląskich rowerzystów był
początkowy odcinek Kanału Elbląskiego, który zaczyna się – może to niektórych
zaskoczyć – nie w samym Elblągu, ale u
południowych brzegów Jeziora Druzno (nie Drużno).
Na kręcenie korbami rowerów dało się namówić 13 osób z
których dwie dotarły do nas po kilkunastu kilometrach pogoni. Cóż, tym razem
organizatorzy nie czekali zbyt długo na spóźnialskich. Ruszyliśmy z ronda
Kaliningrad i dla rozgrzewki
pojechaliśmy lekko pod górę z Gronowa
Górnego do Nowiny. Potem już znaną trasą przez Komorowo Żuławskie i Węzinę
dotarliśmy do kolorowego mostu i skręciliśmy w prawo na drogę z płyt betonowych
wzdłuż rzeczki Wąskiej, która uchodzi do Jeziora Druzno.
W drodze na docelowy punkt obserwacyjny Jeziora Druzno z
którego widać także dobrze początek (lub koniec, jak kto woli) Kanału
Elbląskiego weszliśmy na wał przeciwpowodziowy z którego widać było dobrze
taflę jeziora w zasadzie już bez śladów
lodu. Dostrzegliśmy za to i usłyszeliśmy dwa żurawie, które głośnym krzykiem
jakby wiosennie nas pozdrowiły.
Przy punkcie obserwacyjnym uczestnicy wycieczki otrzymali
słodkie, ale ulotne wsparcie energetyczne w postaci wafli kokosowych oraz prezent mniej ulotny w postaci map Krainy Kanału Elbląskiego.
Dalsza droga prowadziła wzdłuż Kanału Elbląskiego do
pierwszego mostu w Klepie. Plan wycieczki przewidywał skręcenie przed nim w
lewo i rozpoczęcie drogi powrotnej do Elbląga. Że jednak grupa składała się z
doświadczonych rowerzystów i rowerzystki
, padła propozycja przedłużenia jazdy w kierunku dwóch pierwszych pochylni
Kanału Elbląskiego od Elbląga – tj. Całun Nowych i Jeleni.
W demokratycznym głosowaniu, a w zasadzie przez aklamację
sprawa została szybko rozstrzygnięta i
już pedałowaliśmy dalej. Przed Jelonkami czekał na nas błotny odcinek specjalny o długości 2 km.
Daliśmy radę, i po chwili zameldowaliśmy się na suchym grzebiecie pochyli
Jelenie. Tam zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie
na środku Kanału Elbląskiego ( tory i trawa pochylni ułatwiły sprawę) i
pojechaliśmy obejrzeć Całuny Nowe.
Przed tą pochylnią czekała na nas niemiła niespodzianka, bo
okazało się, że zniknęły płyty betonowe przed pochylnią i znowu ugrzęźliśmy w
błocie. Ciekawa sprawa, bo droga z płyt była tutaj ,,od zawsze’’. Może wrócą
przed sezonem? Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło – tutaj Kanał
Elbląski był jeszcze zamrożony, tak więc
nazwie wycieczki stało się zadość.
Teraz pozostało tylko jeszcze odwiedzić sklep w Jelonkach,
uzupełnić zapasy jedzenia i picia, i
obrać kierunek na Elbląg. Drogą z płyt betonowych dotarliśmy z powrotem do
Klepy, przekroczyliśmy mostem Kanał Elbląski i już asfaltami częściowo
poznanymi podczas porannej jazdy dotarliśmy do miasta. Wycieczka zakończyła się w miejscu startu,
czyli przy rondzie Kaliningrad.
Dziękuję Mateuszowi z ramienia elbląskiego oddziału
PTTK za pomoc organizacyjną przy wycieczce. Podziękowania należą się także
elbląskim mediom za skuteczne nagłośnienie wycieczki oraz wszystkim uczestnikom
za wspólną, bezpieczną i spokojną jazdę.
Kolejna edycja
Miejskich Wycieczek Rowerowych już 19
marca. Odwiedzimy mennonickie Jezioro.
Już dziś serdecznie zapraszamy!
174 dni do MRDP.