Dane wyjazdu:
Temperatura:15.0
Niedziela, 1 sierpnia 2021 ·
| Komentarze 2
Trasa: ELBLĄG-Zastawno-Młynary-Gładysze-Chwalęcin-Henrykowo-Pieniężno-Braniewo-Frombork-Zajączkowo-Ogrodniki-Milejewo-ELBLĄG
MAPAGALERIA (z opisem)
Wybrałem się o poranku na jazdę po warmińskich drogach, tak pięknych i zdecydowanie zbyt rzadko odwiedzanych. Głównym celem był debiutancki przejazd przebudowanym odcinkiem DW 507 Pieniężno-Wola Lipowska, którym - co za przypadek ;-) mogła jechać liderka klasyfikacji solo bez wsparcia rozgrywanego właśnie maratonu dookoła Polski o nazwie Race Around Poland (RAP). W tej najtrudniejszej i najbardziej prestiżowej klasyfikacji jedzie jeszcze na obecnym etapie imprezy dwóch kolarzy, w tym elblążanin Robert Woźniak, ale cóż - panowie są ponad dobę (!!!) za Agatą Wójcikiewicz, znaną w świecie ultrakolarstwa jako Hipcia :-)
Oczywiście nie wiedziałem, czy ją spotkam bo jak szykowałem się do jazdy, to jeszcze spała w hotelu w Pruszczu Gdańskim. A że miała w nogach ponad 2700 km przejechane w 8(!!!) dób to trudno było mieć oczekiwania, marzenia i plany. Jednak jak zobaczyłem na
monitoringu imprezy, że już jedzie i jest duża szansa na spotkanie w okolicach Braniewa to temu celowi podporządkowałem moją trasę. W Braniewie jest Orlen - ba, nawet dwa, ale na trasie RAP jeden - i podejrzewałem, że tutaj może być szansa na krótką rozmowę. I tak faktycznie się zadziało.
Spotkaliśmy się na tablicy Braniewo i zaraz zjechaliśmy na Orlen. Agata nie chciała żadnego z firmowych ,,przysmaków", kupione zostały energetyki oraz batony Bounty i woda Żywiec do polania się z góry na dół. Prawie siłą wcisnąłem żelki Haribo, bo jak to tak bez żadnego wsparcia od kibica. Dobrym słowem górek się nie pokona :-) W zamian wciśnięto mi wafle kukurydziane, które wziąłem, bo zrozumiałem że to element odchudzania bagażu przed warmińskimi pagórkami ;-) Widać było u Hipci zmęczenie po wielodniowych zmaganiach z bardzo trudną, górzystą trasą, ale - jak na tak abstrakcyjny dla mnie dystans, który ona już pokonała - rozmawiało się normalnie. Moc i potęga w jednym - tylko się uczyć ;-)
Przeprowadziłem Agatę przez Braniewo, a że powiedziała mi o lekkim potrąceniu przez samochód w Piwnicznej, to odpaliłem stroboskop, żeby jakiś niedzielny kierowca kuku nie zrobił przynajmniej w Braniewie. Przejechaliśmy razem z 10 km i zawróciłem, bo kategoria ,,solo bez wsparcia" (solo unsupported na monitoringu) jest bezlitosna w tym względzie i zawodnikowi towarzyszyć zbyt długo nie wolno. Życząc szerokości na trasie zawróciłem, informując wcześniej z grubsza o charakterystyce najbliższych km (trasa maratonu w naszym rejonie różni się od trasy MRDP, na którym RAP się wzorował) i po zaciętej walce z południowym generalnie wiatrem dotarłem do Elbląga.
A sama droga 507 Pieniężno-Wola Lipowska jest jeszcze bez znaków poziomych, ale już ze wszystkimi warstwami asfaltu. Od Woli Lipowskiej do Braniewa zrobiono ją już kilka lat temu, więc cały odcinek jest prima sort dla rowerów szosowych.
Enjoy :-)