INFO

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MARECKY z miasta Elbląg. Mam przejechane od 1995r. 301.707 kilometrów, czyli właśnie po raz siódmy okrążyłem równik :-). Pomykam po drogach i dróżkach z prędkością 20.96 km/h i tak jest OK.
Więcej o mnie.

MOJA STRONA INTERNETOWA

marecki.home.pl

KATALOG ŻUŁAWSKICH DOMÓW PODCIENIOWYCH

DOMY PODCIENIOWE Z XVIII/XIX w.

MOJE GALERIE

FOTOSIK (do 30.04.2023)

DO MRDP 2025 ZOSTAŁO



baton rowerowy bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA

Wpisy archiwalne w kategorii

WYCIECZKI <50

Dystans całkowity:14497.00 km (w terenie 1650.50 km; 11.39%)
Czas w ruchu:651:41
Średnia prędkość:17.77 km/h
Maksymalna prędkość:72.00 km/h
Suma podjazdów:32180 m
Maks. tętno maksymalne:185 (100 %)
Maks. tętno średnie:152 (80 %)
Suma kalorii:79072 kcal
Liczba aktywności:346
Średnio na aktywność:41.90 km i 2h 18m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
61.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

To tu, to tam po Elblągu +

Wtorek, 19 października 2021 · | Komentarze 0

Sprawdzony odcinek specjalny Weklice-Przezmark niedzielnej wycieczki . Pokręcone po Elblągu. Odwiedzona Bażantarnia w ramach przedostatniego ,,Rowerowego spaceru z leśnikiem". Zmęczyłem się :-)



GALERIA


Przedostatni w tym sezonie ,,Rowerowy spacer z leśnikiem” zgromadził pod pałacem Augusta Abbega, siedzibą Nadleśnictwa Elbląg, 12 osób. Tym razem celem naszej leśnej jazdy był szlak żółty oraz Góra Belweder.

Ruszyliśmy w las pół godziny wcześniej, tak aby zdążyć przed zapadającym coraz szybciej zmrokiem. Wcześniej ponownie mieliśmy okazję obejrzeć imponujące drewniane formy przestrzenne, które powstały w ramach I Biennale Form Drewnianych podczas Elbląskiego Święta Chleba. Zostały one wykonane z pni topoli i stoją obecnie przed siedzibą Nadleśnictwa Elbląg.

Na szlaku żółtym rozglądaliśmy się po pniach, żeby odnaleźć wielką narośl o której dowiedziałem się przed spacerem. Ta sztuka udała nam się i za mostkiem na szlaku żółtym dostrzegliśmy tą ciekawostkę. Jak nam wyjaśnił jadący z nami Jarosław Mytych, starszy specjalista ds. edukacji leśnej i turystyki w Nadleśnictwie Elbląg, jest to objaw wirusowej choroby trapiącej drzewo.

Wycieczka prowadzona bardzo spokojnym tempem i z licznymi postojami dalej jechała żółtym szlakiem. Zachodzącej słońce i mnóstwo kolorowych liści na drzewach i pod kołami naszych rowerów tworzyło niesamowity spektakl wizualny.

Szlak żółty doprowadził nas do GreenVelo, który przecięliśmy, żeby chwilę potem za pomocą szlaku zielonego dotrzeć na górę Belweder. Przed nią przyjrzeliśmy się obeliskowi upamiętniającemu Augusta Papau, członka-założyciela Towarzystwa Miłośników Lasu Ptasi Śpiew (Vogelsang-niemiecka nazwa Bażantarni).

Belweder (Góra Jana) zdobyliśmy piechotą, bo wilgotne liście nie sprzyjały przyczepności naszych opon. Na szczycie obejrzeliśmy grafikę pokazującą dawną wieżę widokową w tym miejscu oraz wysłuchaliśmy opowieści o tym miejscu. Ze szczytu pozostało nam wrócić do punktu startu, co za pomocą szlaku GreenVelo zrobiliśmy.

Na koniec każdy z uczestników otrzymał od Jarosława Mytycha mapę Wysoczyzny Elbląskiej, a najmłodsza uczestniczka rowerowego spaceru, Tosia, dostała leśną układankę.

Przed nami ostatnie spotkanie z leśnikiem. Zapraszam 26 października o godzinie 16:30 na ulicę Marymoncką 5 pod siedzibę Nadleśnictwa Elbląg. Proszę pamiętać o wyposażeniu rowerów w oświetlenie przednie i tylne, bo jesienny dzień jest już coraz krótszy.



Kategoria WYCIECZKI <50


Dane wyjazdu:
30.00 km 6.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:31.00 km/h
Temperatura:10.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

ROWEROWY SPACER Z LEŚNIKIEM - EDYCJA 5

Wtorek, 12 października 2021 · | Komentarze 0


GALERIA



Już po raz piąty spotkaliśmy się przy pałacu Augusta Abbega aby uczestniczyć w „Rowerowych spacerach z leśnikiem”. Tym razem grupa trzynastu osób miała okazję przejechać się szlakiem czerwonym, potem powspinać się w kierunku szlaku zielonego, otrzeć się o GreenVelo i obejrzeć ,,czarny zagajnik”.

Zanim ruszyliśmy w las obejrzeliśmy imponujące drewniane formy przestrzenne, które powstały w ramach I Biennale Form Drewnianych podczas Elbląskiego Święta Chleba. Zostały one wykonane z pni topoli i stoją obecnie przed siedzibą Nadleśnictwa Elbląg.

W lesie grupa miała zadanie wyszukania pośród wielobarwnych liści polskiej złotej jesieni liści w kolorze czerwonym. Tych jest w naszych lasach najmniej i na trasie naszej jazdy ta sztuka nam się nie udała. Udało się za to odpowiedzieć na liczne pytania, bo był z nami leśnik-przewodnik Jan Piotrowski, specjalista ds. komunikacji i promocji w Nadleśnictwie Elbląg.

Wycieczka prowadzona bardzo spokojnym tempem i z licznymi postojami zaczęła się przy zabytkowej siedzibie Nadleśnictwa Elbląg, czyli przy dawnym pałacu Augusta Abbega przy ulicy Marymonckiej 5, i tam też się zakończyła w zapadających ciemnościach krótkiego już dnia. Po drodze na dystansie około 6 km obejrzeliśmy Diabelski Kamień, skarpę nad szlakiem czerwonym i ,,czarny zagajnik”, czyli ciekawe skupisko świerków za wiatą Wiktorówką. Dziękuję wszystkim uczestnikom i zapraszam osoby jeszcze niezdecydowane. Naprawdę warto spędzić dwie godziny w otoczeniu kolorowej przyrody.

Przed nami jeszcze dwa spotkania. Dokładne miejsca zbiórek będą podawane w osobnych zapowiedziach. Prosimy pamiętać o wyposażeniu rowerów w oświetlenie przednie i tylne, bo jesienny dzień jest już coraz krótszy. W związku z tym godzina rozpoczęcia spacerów ulega nieznacznej korekcie, w ostatnie dwa wtorki października zaczniemy o godzinie 16:30.




Kategoria WYCIECZKI <50


Dane wyjazdu:
20.00 km 5.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:27.00 km/h
Temperatura:8.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

LATARKOWA NOC BIBLIOTEK

Sobota, 9 października 2021 · | Komentarze 0


Nie wiem, jakim cudem do tej pory ograniczaliśmy się do Odjazdowego Bibliotekarza promując czytelnictwo książek? Noc Bibliotek w klimatach rowerowych odbyła się po raz pierwszy i to jest wyraźne niedopatrzenie ;-) To trzeba robić cyklicznie! :-))

Impreza odbyła się pod nazwą Latarkowa Noc Bibliotek, bo zaczęła się o godzinie 18. A że to już październik, a nie lipiec, to latarki na rowerach były niezbędne i bardzo przydatne podczas przejazdu do i z podelbląskiego Władysławowa, i wcześniej, gdy poznawaliśmy obiekty na Starym Mieście związane ze wspólnotą mennonitów.

Tak się bowiem składa, że ,,patronem" tej edycji Nocy Bibliotek była książka Krzysztofa Bochusa ,,Szkarłatna Głębia". Akcja tego kryminału toczy się m.in. w Elblągu i jest związana z mennonitami, których śladem kilkunastoosobowa grupa rowerzystów ruszyła spod elbląskiej Biblioteki Pedagogicznej.



Wcześniej czekał na nas quest w budynku biblioteki, potem odwiedziny pierwszego domu modlitwy mennonitów z 1590 r. na ulicy Garbary 12, a potem drugiego, na ulicy Warszawskiej 9, gdzie odbyła się krótka inscenizacja na podstawie książki Krzysztofa Bochusa.

Dla podkreślenia klimatu nocnej jazdy odwiedziliśmy jeszcze dawny mennonicki cmentarz w Wikrowie koło Władysławowa, gdzie nie byliśmy sami ;-) A potem to już zaczęły się atrakcje ,,dla ciała" czyli kulinarna uczta we Władysławowie, na posesji Elżbiety Mieczkowskiej - Dyrektor Warmińsko-Mazurskiej Biblioteki Pedagogicznej, pomysłodawczyni i głównej wykonawczyni takiej Nocy Bibliotek.

Było ognisko z kiełbaskami, była zupa dyniowa, był smalec z ogórkami. I był mecz piłkarski Polska-San Marino :-)). Każdy mógł znaleźć coś dla siebie, bo i były warsztaty robienia masła i dojenia krowy - realistycznej, acz plastikowej. Wszystko w duchu mennonickich aktywności sprzed wielu, wielu lat.

Elbląg ponownie ujrzeliśmy około godziny 23, czyli za rok musimy odwiedzić jeszcze kilka bibliotek i wrócić o 5 rano :-))

Dziękuję za zaproszenie i możliwość poprowadzenia grupy rowerowych bibliofilów :-)

A teraz GALERIA (z opisem) i GALERIA PIOTRA.


Kategoria WYCIECZKI <50


Dane wyjazdu:
45.00 km 4.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:31.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

ROWEROWY SPACER Z LEŚNIKIEM - EDYCJA 4

Środa, 6 października 2021 · | Komentarze 0

GALERIA



Pierwsza z jesiennych odsłon „Rowerowych spacerów z leśnikiem” już za nami. Tym razem grupa rowerzystów i jedna rowerzystka miała okazję przejechać się szlakiem GreenVelo w kierunku rzeczki Kumieli i Jeziora Goplanica.

Zanim ruszyliśmy w las obejrzeliśmy imponujące drewniane formy przestrzenne, które powstały w ramach I Biennale Form Drewnianych podczas Elbląskiego Święta Chleba. Zostały one wykonane z pni topoli i stoją obecnie na dziedzińcu Pałacu Abbega.

W lesie pojawiły się już pierwsze kolory jesieni, tworzące wraz ze świecącym słońcem popołudnia wspaniały festiwal kolorów. Uczestnicy spaceru mieli dużo pytań dotyczących szerokiej tematyki związanej z lasami. Na wszystkie wyczerpująco i cierpliwie odpowiadał nasz przewodnik, którym był Jan Piotrowski, specjalista ds. komunikacji i promocji w Nadleśnictwie Elbląg.

Wycieczka prowadzona bardzo spokojnym tempem i z licznymi postojami zaczęła się przy zabytkowej siedzibie Nadleśnictwa Elbląg, czyli przy dawnym pałacu Augusta Abbega przy ulicy Marymonckiej 5, a zakończyła się przy Jeziorze Goplanica. Dziękuję wszystkim uczestnikom i zapraszam osoby jeszcze niezdecydowane. Naprawdę warto spędzić dwie godziny w otoczeniu kolorowej przyrody.

Nasz cykl będzie jeszcze kontynuowany w kolejne wtorki października. Dokładne miejsca zbiórek będą podawane w osobnych zapowiedziach. Proszę pamiętać o wyposażeniu rowerów w oświetlenie przednie i tylne, bo jesienny dzień jest już coraz krótszy.

Organizatorem ,,Rowerowych spacerów z leśnikiem" jest Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Elblągu przy współudziale Nadleśnictwa Elbląg.

Kategoria WYCIECZKI <50


Dane wyjazdu:
45.00 km 7.00 km teren
03:18 h 13.64 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:23.0
Podjazdy:220 m
Rower:BOCAS

MWR#56 WINOGRONA WYSOCZYZNY ELBLĄSKIEJ

Niedziela, 3 października 2021 · | Komentarze 2

Trasa: ELBLĄG-Jelenia Dolina-Ogrodniki-Pagórki-Kikoły-Kadyny-Suchacz-Nadbrzeże-Kamionek Wielki-ELBLĄG

GPS

MAPA

GALERIA (z opisem)





Pierwsza jesienna odsłona Miejskich Wycieczek Rowerowych (MWR) prowadziła ku Winnicy Kadyny zlokalizowanej na zboczach Wysoczyzny Elbląskiej.

Zanim jednak grupa 54 rowerzystek i rowerzystów ruszyła w trasę z pętli na ulicy Ogólnej odwiedził nas w tym miejscu radiowóz Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. Jego obecność była nieprzypadkowa, bowiem 1 października przypadał Ogólnopolski Policyjny Dzień Odblasków. I właśnie z odblaskami pojawili się policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego i Straży Granicznej, aby rozdać je uczestnikom MWR. Ten bardzo praktyczny prezent przyda się w warunkach coraz krótszego dnia, bo szybko zapadające ciemności nie muszą być przeszkodą w uprawianiu ulubionego hobby. Oczywiście pamiętajmy wtedy o obowiązkowym oświetleniu roweru.

Spotkanie z funkcjonariuszami zakończyła pamiątkowa fotografia po której ruszyliśmy w trasę. Ulica Fromborska doprowadziła nas do Krasnego Lasu, gdzie skręciliśmy na Jelenią Dolinę i w ten sposób opuściliśmy Elbląg. Dobrze znaną trasą przed Ogrodniki dotarliśmy w okolice Pagórek, gdzie skręciliśmy w kierunku Białej Drogi, mającej nas zaprowadzić do Winnicy Kadyny.

Nasze dwukołowce miały tam okazję zapoznać się z betonową drogą z płyt, szutrem różnej wielkości, placem budowy (Biała Droga jest poszerzana i utwardzana), a na koniec był też odcinek betonowy , tak po prostu.

Przy Białej Drodze minęliśmy Białą Leśniczówkę, pięknie prezentującą się w promieniach październikowego słońca, które ogrzewało nas od samego startu. Białą Leśniczówkę wybudowano na zlecenie Cesarza Wilhelma II w 1905 roku jako jego leśną rezydencję. Obecnie mieszka w niej właściciel Winnicy Kadyny, od której dzieliło nas kilkaset metrów zjazdu. Winnica została założona w 2013 roku i obecnie prezentuje się już bardzo okazale.

Dalsza droga prowadziła do Kadyn, gdzie dzięki staraniom jadącego z nami Leszka Marcinkowskiego, prezesa elbląskiego PTTK, otworzono nam wnętrze największej w Europie drewnianej stodoły. Obecnie skrywa ona wielką liczbę powozów, sań, bryczek i innego sprzętu, który można zaprząc do konia. W jej klimatycznym wnętrzu spędziliśmy dłuższą chwilę, podziwiając piękno drewnianej konstrukcji budynku oraz wykonanie stojących w niej pojazdów.

Na koniec zwiedzania i oglądania każdy z uczestników otrzymał słodkiego batona, aby energii nie zabrakło na drogę powrotną, którą zaraz zaczęliśmy. Do tej pory jechaliśmy z wiatrem, ale teraz to się miało zmienić. Najmocniej wiało już po zjechaniu z Wysoczyzny Elbląskiej, czyli jak pojawiliśmy się na płaskich Żuławach Wiślanych.
Z uwagi na duży ruch samochodowy zmieniona została nieco trasa wycieczki i przed Elblągiem skręciliśmy na Nowakowo, aby obejrzeć postępy prac przy budowie mostu obrotowego na rzece Elbląg. I tak to tym sposobem do Elbląga wjechaliśmy jadąc po wale rzeki Elbląg, w ciszy i spokoju. I tylko wiatr wiał tak samo.

Nasza jazda zakończyła się na rampie przy skrzyżowaniu ulic Mazurskiej i Odrodzenia, gdzie zostały podstemplowane książeczki turystyki kolarskiej PTTK i każdy udał się po pokonaniu 44 km na zasłużony obiad. Dziękuję wszystkim za wspólną, bezpieczną i spokojną jazdę. 

Miejskie Wycieczki Rowerowe organizowane są przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, we współpracy z: PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej, Salon-Serwis Rowerowy Wadecki i Gmina Elbląg. 

Kolejna jazda spod znaku Miejskich Wycieczek Rowerowych będzie prowadziła w listopadzie do gockich Weklic, na skraju Żuław Elbląskich i Wysoczyzny Elbląskiej.






Dane wyjazdu:
34.00 km 0.00 km teren
02:23 h 14.27 km/h:
Maks. pr.:29.00 km/h
Temperatura:18.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

WŁADYSŁAWOWO-DIAMENT KRAINY KANAŁU ELBLĄSKIEGO

Sobota, 25 września 2021 · | Komentarze 1

Trasa: ELBLĄG-Bielnik I-Bielnik II-Kępki-Jazowa-Kazimierzowo-Władysławowo-ELBLĄG

MAPA

GALERIA (z opisem)






Wszystko co dobre za szybko się kończy i nadszedł czas na planowane odwiedziny trzeciego, ostatniego z zaplanowanych, Diamentu Krainy Kanału Elbląskiego. Po OleśnieAniołowie teraz zajrzeliśmy do Władysławowa , Nie, nie nad morze a kilka kilometrów od elbląskiego Starego Miasta. To była pewna trudność, jak zaplanować trasę aby ruszając o godzinie 10 dotrzeć tam na godzinę 12:00. Można było pieszo, ale to jednak miała być wycieczka rowerowa ;-)

Tak więc pokręciliśmy korbami na znanej trasie przez Bielniki, drogą widokową nad Nogatem dotarliśmy do Jazowej i tam został dojazd drogą serwisową przy S7 do Władysławowa. W grupie wyróżniała się silna reprezentacja Gminy Elbląg: zastępca wójta, sekretarz i inspektor. Wszak na terenie tej gminy leży Władysławowo. Elegancko.

Tutaj już czekała na nas Ela Mieczkowska w stroju mennonitki zapraszającej na małe co nieco po 24 km trasie. Podczas poczęstunku zostaliśmy wprowadzeni w historię osadnictwa na tym terenie od czasów krzyżackich, przez mennonickie po współczesne. Wszak podtytułem wycieczki byli ,,Krzyżacy i Mennonici na Żuławach”. Krzyżak też się pojawił w postaci Bogdana Pańczuka. Prawdziwy komtur :-)

Jak już skosztowaliśmy świetnych naleśników ze swojskim twarogiem, takiegoż też smalczyku z domowym chlebem i naturalnego sera solankowego popijając go kompotem z żuławskich jabłek nadszedł cza warsztatów.

Dojenie krowy, to nic że modelowej, to było niesamowite przeżycie dla takiego mieszczucha jak ja. Noszenie wiader za pomocą nosideł na ramionach też było ciekawostką z epoki, chociaż są regiony świata, gdzie ta epoka trwa cały czas. Mieliśmy też okazję poznać tajniki robienia makramy dzięki specjalistce w tej dziedzinie Martynie Mieczkowskiej. Jak to przy zajęciach manualnych, czy to w Oleśnie czy w Aniołowie, wolałem pozostać w roli fotografa ;-)

Była też okazja złożyć drewniany stół bez użycia jednego gwoździa, a potem pojawiła się piła ,,moja-twoja” i tutaj wspólnie z Robertem przepiłowaliśmy niezbyt grubą gałąź.

Aż nadszedł czas na gwóźdź programu, czyli własnoręczne robienie masła. Pojawił się wielki słój z wieloprocentową śmietanką, pojawiły się maselnice i pojawili się maślarze. Masło powstało szybko, chleb jeszcze szybciej a i cukier też był w użyciu. I tak przypomniały się lata 80-te, kiedy to takie menu królowało podczas podwórkowych zabaw. Ech, kiedy to było.
Wyprzedzając nieco fakty, powiem, że każdy chętny dostał potem to masło do domu.

A tymczasem dobiegły końca warsztaty makramy, mistrzyni pokazała kwiaty wykonane tą techniką, uczestniczki pokazały listki kwiatów i to była taka tam drobna różnica :-) Mieliśmy też okazję obejrzeć makietę wiatraku z Wikrowa (wsi odległej o 2 km od Władysławowa), który miał pecha spłonąć w 2001 roku. Piękny ,,holender”, który mógłby zostać odbudowany …

I tak aktywnie spędzając czas nadeszła pora obiadowa. Obiad wiązał się ze spacerem, króciutkim, spacerem do domu podcieniowego w którym znajduje się ,,Folwark Żuławski”. Jest to gastronomia z hotelem zbudowana od podstaw kilka lat temu przez pasjonata regionu Przemysława Pastewskiego.

Tam mieliśmy okazję spróbować żuławskich specjałów w postaci pieczonej kaczki i zupy klopsowej. Turystyka kulinarna podoba mi się coraz bardziej. Po obiedzie spacerkiem wróciliśmy na posesję Eli Mieczkowskiej, gdzie czekało na nas pranie osadzone oczywiście w realiach wieków dawnych. W ruch poszła tara, wyżymaczka i … magiel. Faceci jakoś się nie pchali do tej aktywności ;-)

I tak to dobiegła końca nasza wizyta w mennonickim Władysławowie. Na drogę otrzymaliśmy konfiturę z dyni, ogrodowej rzecz jasna i wspomniane masło. Stanisława Pańczuk prezes Stowarzyszenia Łączy Nas Kanał Elbląski Lokalna Grupa Działania wręczyła podziękowania dla uczestników cyklu Diamentowych rajdów i pozostało wrócić do Elbląga. Daleko nie było ;-)

Ja także jestem wdzięczny za możliwość zaplanowania i poprowadzenia rajdów. Dziękuję wszystkim uczestnikom za spokojną i bezpieczną jazdę. Podziękowania dla Tomka pomagającego przy dwóch rajdach jako zamykający i Roberta, pomagającego na trasie do Władysławowa.

A teraz - początkujący blogerzy - siadajcie przed komputerami, zakładajcie blogi i piszcie relacje. Diamentowe relacje z diamentowych rajdów po Diamentach Krainy Kanału Elbląskiego.Nagrody czekają :-)








Dane wyjazdu:
40.00 km 2.00 km teren
02:50 h 14.12 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy:152 m
Rower:BOCAS

ANIOŁOWO-DIAMENT KRAINY KANAŁU ELBLĄSKIEGO

Sobota, 11 września 2021 · | Komentarze 4

Trasa: ELBLĄG-Gronowo Górne-Przezmark-Komorowo Żuławskie-Pilona-Myślęcin-Weklice-Aniołowo-Bogaczewo-Komorowo Żuławskie-Janów-ELBLĄG

MAPA

GALERIA ( z opisem)






Stowarzyszenie Łączy Nas Kanał Elbląski Lokalna Grupa Działania zaprosiło mnie do wzięcia udziału w ,,Rowerowym Zawrocie Głowy - Diamentach Krainy Kanału Elbląskiego”. W związku z tym miałem okazję poprowadzić z niekłamaną przyjemnością drugi z trzech rowerowych rajdów w ramach cyklu wydarzeń dla początkujących blogerów turystycznych.

Początkującym blogerem to może trudno mnie nazwać (bloga prowadzę wszak od 2008 roku ;-), dlatego dedykowane warsztaty pominąłem i skupiłem się na wycieczce do Aniołowa, będącego celem naszej drugiej jazdy. Aniołowa, wsi tak bliskiej Elbląga, a jeszcze mocno nieznanej. Kiedyś ją odwiedziliśmy w ramach MWR, ale teraz była szansa poznać ją dokładniej. I tak się stało.

To tam, dzięki zaangażowaniu mieszkańców pod przewodnictwem małżeństwa Zbigniewa i Haliny Cieśla dowodzących Stowarzyszeniem Na Rzecz Rozwoju Wsi „Aniołowo” odbywają się coroczne Zloty Aniołów ( w tym roku już po raz 16). To tam wyrosły prawie przy każdym gospodarstwie anielskie figury nadające stosownego klimatu całej wsi. I to tylko tu stoją znaki ostrzegające przed ,,niskolatającymi aniołami" :-)) I uświadamiają, że zaledwie kilkanaście kilometrów od Elbląga, znajduje się miejscowość stanowiąca prawdziwy diament Krainy Kanału Elbląskiego (KKE).

Na ,,dzień dobry" czekał na nas swojski chleb żurawinowy, swojski smalec, lokalne ogórki, swojskie powidła śliwkowo-rabarbarowe. Chociaż nie, na ,,dzień dobry" to czekała na nas Halina Cieśla, przebrana w strój ... diabła??? Zapanowała chwilowa konsternacja, ale już po chwili było jasne, że przecież diabeł to ...upadły anioł! Czyli wszystko się zgadzało, byliśmy w Aniołowie :-)

Po tym wstępnym poczęstunku czekały na nas warsztaty kulinarne, podczas których mogliśmy poznać przepis na anielskie ruchańce, czyli drożdżowe racuchy, które podczas smażenia na patelni ruszają się i stąd ich nazwa. Potem nadszedł czas na sztukę wysokich lotów czyli warsztaty koronkarskie oraz rzeźbiarskie. Z moimi zdolnościami manualnymi ograniczyłem się do ich fotografowania :-) W międzyczasie ciasto drożdżowe wyrosło, zostało uformowane i usmażone a potem zostaliśmy zaproszeni do konsumpcji kultowych racuchów, mających status Produktu Regionalnego Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Co się działo!

Dalsze spędzanie czasu w Aniołowie to był długi i przyjemny spacer po wsi podczas którego w rolę przewodniczki wcieliła się Halina Cieśla. Zostały policzone wszystkie anioły (Brawo Nina!) których jest 43, obejrzeliśmy chyba każdy zakątek wsi, boisko piłkarskie i elegancką infrastrukturę przy nim oraz miejsca, które warto wykorzystać kiedyś podczas rowerowych wycieczek. Było też coś dla ciała: wielodaniowy obiad, śliwkowy kompot oraz kawa, herbata a także i zwalająca swoją mocą 65% (w przypadku nadużycia) Diabelska Kita. Czy kogoś dziwi, że wyjechaliśmy stamtąd o 18? (przyjechaliśmy o 12:00). Deszcz i burza miały na to mały wpływ ;-)

Sama trasa wycieczki nie była zbyt odkrywcza, jechaliśmy dobrze znanymi drogami najpierw pod górę do Przezmarka, potem z górki do Komorowa Żuławskiego a potem to już krawędzią Wysoczyzny Elbląskiej i Żuław Wiślanych przez Weklice do Aniołowa. Powrót był jeszcze mniej skomplikowany, bo po dotarciu nowym asfaltem z Aniołowa do starej drogi krajowej nr 7 dotarliśmy nią do Elbląga, gdzie na rondzie Kaliningrad każdy rozjechał się w swoją stronę.

Profesjonalną eskortę samochodową podczas wycieczki zapewniała Stanisława Pańczuk, prezes Stowarzyszenia Łączy Nas Kanał Elbląski Lokalna Grupa Działania wraz z mężem Bogdanem.

Dzięki wszystkim za moc pozytywnych wrażeń i wspólne spędzenie czasu. Aniołowo to rzeczywisty diament KKE!





Dane wyjazdu:
49.00 km 4.00 km teren
02:53 h 16.99 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy:269 m
Rower:BOCAS

MWR#55 WIELKI KAMIEŃ w KWIETNIKU

Niedziela, 5 września 2021 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Gronowo Górne-Przezmark-Wilkowo-Kamiennik Wielki-Kwietnik-Zastawno-Pomorska Wieś-ELBLĄG

GPS

MAPA

GALERIA (z opisem)



Nieznany szerszej publiczności wielki głaz narzutowy w okolicach wsi Kwietnik na Wysoczyźnie Elbląskiej był celem kolejnej odsłony Miejskich Wycieczek Rowerowych. Na niełatwej, interwałowej trasie pedałowało ku niemu w pięknej, letniej jeszcze pogodzie, 38 osób.

Grupa ruszyła z ronda Kaliningrad i od razu rozpoczęła wspinaczkę na Wysoczyznę Elbląską. Nowy asfalt z Nowiny do Przezmarka ułatwia teraz jazdę, ale to jednak 3 km podjazdu, który sam się ,, nie zrobi”. Poradziliśmy sobie jednak z nim bez większego trudu i dość szybko stawiliśmy się na wysokości 85 metrów. To nie był koniec podjazdu, ale od teraz trasa miała charakter interwałowy, czyli podjazdy przeplatały się ze zjazdami.

Tuż za Przezmarkiem dostrzegliśmy trwający remont nawierzchni drogi, wygląda na to, że na razie do Sierpina. Jak remont dotrze do Wilkowa, powstanie dobrej jakości trasa dla rowerów szosowych i wszelkich innych.
Dalsza droga prowadziła wzdłuż ekspresówki S22 do Kamiennika Wielkiego, za którym szybko ukazała nam się wieś Kwietnik, cel naszej jazdy. Bowiem w lesie za tą miejscowością mieliśmy do znalezienia głaz narzutowy, zwany Wielkim Kamieniem, czy też Piramidą (nieco przypomina bowiem jej kształt).

Po zjechaniu z asfaltu i pokonaniu 2 km drogą gruntową dobrej jakości dotarliśmy do skarpy w dole której leży Wielki Kamień, przy bezimienny potoku. Głaz na status pomnika przyrody od 1961 roku i jak podaje internetowa Encyklopedia Warmii i Mazur: ,,Typ skały: alandzki granit rapakiwi z dużymi, czerwonymi, okrągłymi skaleniami posiadającymi jaśniejsze, prawie białe obwódki. Pomiędzy ziarnami skaleni występuje dość dużo minerałów ciemnych oraz szare ziarna kwarcu. Pierwotnie był to obiekt większy; ślady odstrzałowe dowodzą, iż zniszczeniu ulec mogła jedna trzecia, a nawet połowa głazu”.

Kilka osób odważyło się wdrapać na jego szczyt, co w sumie jest nieco łatwiejsze niż np. wejście na Święty Kamień w wodach Zalewu Wiślanego. Nastąpiła oczywiście obowiązkowa sesja fotograficzna, podczas której kamień został uwieczniony chyba z każdej strony.

Jako że byliśmy po połowie trasy, rozdane zostały uczestnikom wycieczki słodycze uzupełniające w ten sposób kalorie spalone podczas kręcenia korbami.
Chwilę po tym rozpoczęliśmy drogę powrotną. Po naszych śladach dotarliśmy do asfaltu przed Zastawnem i wyremontowaną drogą zjechaliśmy do tej wsi. Grupa zamierzała uzupełnić zapasy w lokalnym sklepie, ale że okazał się on zamknięty, to z Zastawnem szybko się pożegnaliśmy i bez zbędnego kluczenia ruszyliśmy drogą wojewódzką 509 w kierunku Elbląga.

Zanim zaczął się wyczekiwany przez wszystkich zjazd do Elbląga przez Dębicę, musieliśmy pokonać kilka łagodnych wzniesień i krótkich zjazdów. Okraszone one były przerwami na odpoczynek i scalanie grupy. Niemniej, kilometry ubywały szybko i sprawnie, tak że po czterech godzinach dotarliśmy na polanę z wiatami w Bażantarni, gdzie Miejska Wycieczka Rowerowa się zakończyła i z tego miejsca każdy ruszył na zasłużony w swoim domu.

Miejskie Wycieczki Rowerowe organizowane są przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, we współpracy z: PTTK Oddziałem Ziemi Elbląskiej, Biurem Podróży Variustur, Salonem-Serwisem Rowerowym Wadecki i Gminą Elbląg.

Serdecznie dziękuję wszystkim partnerom za pomoc. Podziękowania także dla elbląskich mediów za skuteczną promocję wycieczki, a przed wszystkim rowerzystkom i rowerzystom za wspólnie spędzony czas i spokojną, bezpieczną jazdę. Kolejna jazda także będzie prowadziła drogami Wysoczyzny Elbląskiej, gdzie rosną różne ciekawe rośliny, ale czy wiecie że winogrona też? Jak nie, to warto będzie zabrać się z nami

A wcześniej, 18 września, zapraszam na Elbląski Dzień Bez Samochodu i przejazd ulicami Elbląga okraszony festynem rowerowo-sportowym na Torze Kalbar. Przybywajcie! Szczegóły niebawem.





Dane wyjazdu:
45.00 km 1.00 km teren
03:10 h 14.21 km/h:
Maks. pr.:25.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

OLEŚNO-DIAMENT KRAINY KANAŁU ELBLĄSKIEGO

Sobota, 4 września 2021 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Wikrowo-Jegłownik-Ząbrowo-Fiszewo-Oleśno-Jasionno-Karczowiska Górne-ELBLĄG

MAPA

GALERIA (z opisem)

GALERIA PIOTRA






Stowarzyszenie Łączy Nas Kanał Elbląski Lokalna Grupa Działania zaprosiło mnie do wzięcia udziału w ,,Rowerowym Zawrocie Głowy - Diamentach Krainy Kanału Elbląskiego”. W związku z tym miałem okazję poprowadzić z niekłamaną przyjemnością pierwszy z trzech rowerowych rajdów w ramach cyklu wydarzeń dla początkujących blogerów turystycznych.

Początkującym blogerem to może trudno mnie nazwać (bloga prowadzę wszak od 2008 roku ;-), dlatego dedykowane warsztaty pominąłem i skupiłem się na wycieczce do Oleśna, będącego celem naszej pierwszej jazdy. Oleśna, wsi tak bliskiej Elblaga, a tak nieznanej. Kiedyś ją odwiedziliśmy w ramach MWR, ale teraz była szansa poznać ją dokładniej. I tak się stało.

To tam, sumptem Andrzeja i Marleny Szwemińskich oraz zaangażowaniem i sercem mieszkańców wsi, stara stodoła służąca latami za pomieszczenie typowo rolnicze, została zamieniona na Stodolarnię - swoisty skansen, do którego trafiają eksponaty pamiętające także czasy osadników holenderskich. Stara skrzynia posażna z II połowy XVIII w., małżeńska alkowa, kijanki do prania, żelazka „z duszą”, kołowrotki, maszyny do szycia, dwojaki, porcelana - jednym słowem sprzęty, które pokazują, jak na przestrzeni stuleci wyglądała praca w domu. I uświadamiają, że zaledwie kilkanaście kilometrów za Elblągiem, znajduje się miejscowość stanowiące prawdziwy diament Krainy Kanału Elbląskiego (KKE).

Dobry duch tej wsi Marlena Szwemińska, szefowa Stowarzyszenia Mieszkańców Wsi „Oleśno – wieś z pomysłem” już na nas czekała i powitała nas loklanym serami w trzech wersjach i słodkimi zawijańcami, a potem było jeszcze lepiej. Warsztaty garncarstwa, sztuki linorytu, questing po Oleśnie i dokładne obejrzenie Stodolarni w której uważne oko dostrzegło i rowerowe akcenty. Było też coś dla ciała: obiad, kawa, herbata, bajeczny sernik i kosmiczny strudel jabłkowy. Czy kogoś dziwi, że wyjechaliśmy stamtąd o 17? (przyjechaliśmy o 12:30). Ja tam chciałem już nocować, bo i taka możliwość jest :-)).

Sama trasa wycieczki nie była zbyt odkrywcza, jechaliśmy dobrze znanymi drogami i tylko ogromna purchawica była niemałym przyrodniczym zaskoczeniem. Co za grzyb – vide galeria. Jazdę umilał fachowy komentarz Benity Kończak, świeżo mianowanej przewodniczki elbląskiego oddziału PTTK oraz Elżbiety Mieczkowskiej ze Stowarzyszenia IWA z podelbląskiego Władysławowa.

Profesjonalną eskortę samochodową zapewniała Stanisława Pańczuk, prezes Stowarzyszenia Łączy Nas Kanał Elbląski Lokalna Grupa Działania wraz z mężem Bogdanem.

Dzięki wszystkim za moc pozytywnych wrażeń i wspólne spędzenie czasu. Oleśno to rzeczywisty diament KKE!




Dane wyjazdu:
40.00 km 0.00 km teren
03:00 h 13.33 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:18.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

WAKACJE Z MOSiR-BAJKI NA DOBRANOC

Wtorek, 17 sierpnia 2021 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Władysławowo-Janowo-Bielnik II-Kępa Rybacka-Nowakowo-ELBLĄG

MAPA

GALERIA (z opisem)






Wszystko co dobre kończy się niestety za szybko i czwarta z serii popołudniowych wycieczek rowerowych zorganizowanych w ramach akcji ,,Wakacje z MOSiR 2021” była ostatnią w te wakacje. Tym razem celem jazdy 45 osobowej grupy rowerzystek i rowerzystów były mniej znane drogi Żuław Elbląskich oraz szlak kwietników dywanowych w Elblągu przedstawiający postaci z kultowych bajek, takich jak: Reksio, Bolek i Lolek czy Koziołek Matołek.

Peleton ruszył spod liter ELBLĄG przy placu katedralnym i od początku walcząc z silnym, przeciwnym wiatrem ruszył w kierunku rzeki Nogat. Przy drodze S7 zatrzymaliśmy się w tunelu, aby przeczekać krótki, ale dość mocny opad deszczu i tam też wykonana została oryginalna fotografia startowa.
Dalsze kilometry ,,uprzyjemniał” nam już tylko wiatr, deszczowe chmury odeszły nad Wysoczyznę Elbląską i straszyły z oddali. Nowym asfaltem przez Janowo dotarliśmy do wału przeciwpowodziowego Nogatu, gdzie po chwili odpoczynku – który należał się przede wszystkim naszym najmłodszym uczestnikom – skręciliśmy w kierunku Bielnika II.

Jadąc wzdłuż Nogatu spojrzeliśmy na rzekę na wysokości kościoła w Kępkach, a potem mieliśmy już rzekę cały czas w zasięgu wzroku jadąc drogą widokową przez Kępę Rybacką. W tej miejscowości czekała na uczestników niespodzianka, bo nagle skręciliśmy z wału i do Nowakowa pojechaliśmy najmniej znanym rowerzystom wariantem. Droga gruntowa i z płyt betonowych po kilku zakrętach między polami kukurydzy doprowadziła nas do nowoczesnych budynków remizy i biblioteki w Nowakowie.

Teraz pozostało wjechać do Elbląga ulicą Mazurską i przez Park Modrzewie rozpocząć jazdę szlakiem kwietników i łąk kwietnych. Stosowną mapę przygotował Zarząd Zieleni Miejskiej w Elblągu (Bardzo dziękujemy!), którego autorstwa są też elbląskie kwietniki dywanowe przedstawiające w tym roku postaci z bajek: Jacek i Agatka, Reksio, Bolek i Lolek, Koziołek Matołek czy Szpieg z Krainy Deszczowców.

Zadaniem uczestników wycieczki było odgadnięcie poszczególnych bohaterów, co dostarczyło niemałych emocji, bo z poziomu chodnika nie było to łatwe zadanie. Kwietniki z bohaterami bajek są przy Placu Jagiellończyka i na skwerze przy ulicy Hetmańskiej (ulica Czerwonego Krzyża).
Z ulicy Hetmańskiej już tylko kilka obrotów korbami dzieliło nas od lodziarni na Placu Słowiańskim, gdzie dzięki sponsoringowi Gminy Elbląg - Piękne dzięki! - mogliśmy skosztować różnego rodzaju lodów.

Dziękuję wszystkim uczestnikom za wspólne i aktywne spędzenie czasu na świeżym powietrzu oraz za bezpieczną jazdę. Super że byliście z nami w te wakacje. Szczególne podziękowania składam Gminie Elbląg - sponsorowi lodów podczas czterech edycji popołudniowych wycieczek rowerowych oraz Zarządowi Zieleni Miejskiej w Elblągu za wsparcie merytoryczne ostatniej wycieczki.

We wrześniu zapraszam na kolejną edycję Miejskich Wycieczek Rowerowych. Ponownie wjedziemy na Wysoczyznę Elbląską, obejrzeć Wielki Kamień w Kwietniku. Szczegóły niebawem.




Kategoria WYCIECZKI <50