INFO
Więcej o mnie.
MOJA STRONA INTERNETOWA
marecki.home.plKATALOG ŻUŁAWSKICH DOMÓW PODCIENIOWYCH
DOMY PODCIENIOWE Z XVIII/XIX w.MOJE GALERIE
FOTOSIK (do 30.04.2023)
2024
2023
2022
2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
MOJE POJAZDY
ARCHIWUM BLOGA
- 2025, Grudzień19 - 6
- 2025, Listopad27 - 33
- 2025, Październik29 - 19
- 2025, Wrzesień25 - 4
- 2025, Sierpień30 - 17
- 2025, Lipiec25 - 25
- 2025, Czerwiec22 - 18
- 2025, Maj29 - 6
- 2025, Kwiecień30 - 14
- 2025, Marzec28 - 24
- 2025, Luty25 - 17
- 2025, Styczeń27 - 35
- 2024, Grudzień26 - 28
- 2024, Listopad27 - 34
- 2024, Październik27 - 16
- 2024, Wrzesień27 - 28
- 2024, Sierpień26 - 13
- 2024, Lipiec22 - 19
- 2024, Czerwiec27 - 16
- 2024, Maj29 - 22
- 2024, Kwiecień28 - 21
- 2024, Marzec28 - 21
- 2024, Luty24 - 10
- 2024, Styczeń29 - 19
- 2023, Grudzień28 - 16
- 2023, Listopad29 - 25
- 2023, Październik26 - 22
- 2023, Wrzesień28 - 36
- 2023, Sierpień27 - 8
- 2023, Lipiec26 - 38
- 2023, Czerwiec29 - 28
- 2023, Maj32 - 22
- 2023, Kwiecień26 - 36
- 2023, Marzec30 - 19
- 2023, Luty20 - 21
- 2023, Styczeń29 - 29
- 2022, Grudzień26 - 27
- 2022, Listopad26 - 16
- 2022, Październik27 - 25
- 2022, Wrzesień27 - 34
- 2022, Sierpień26 - 21
- 2022, Lipiec29 - 37
- 2022, Czerwiec26 - 29
- 2022, Maj24 - 20
- 2022, Kwiecień27 - 19
- 2022, Marzec28 - 17
- 2022, Luty25 - 18
- 2022, Styczeń31 - 36
- 2021, Grudzień24 - 23
- 2021, Listopad25 - 19
- 2021, Październik28 - 13
- 2021, Wrzesień28 - 22
- 2021, Sierpień25 - 26
- 2021, Lipiec27 - 27
- 2021, Czerwiec29 - 25
- 2021, Maj29 - 30
- 2021, Kwiecień28 - 29
- 2021, Marzec28 - 25
- 2021, Luty25 - 55
- 2021, Styczeń26 - 29
- 2020, Grudzień24 - 23
- 2020, Listopad13 - 4
- 2020, Październik27 - 33
- 2020, Wrzesień26 - 51
- 2020, Sierpień27 - 32
- 2020, Lipiec15 - 34
- 2020, Czerwiec29 - 107
- 2020, Maj29 - 55
- 2020, Kwiecień26 - 89
- 2020, Marzec10 - 23
- 2020, Styczeń1 - 6
- 2019, Grudzień23 - 43
- 2019, Listopad22 - 37
- 2019, Październik21 - 47
- 2019, Wrzesień22 - 16
- 2019, Sierpień23 - 35
- 2019, Lipiec23 - 31
- 2019, Czerwiec27 - 80
- 2019, Maj26 - 35
- 2019, Kwiecień28 - 35
- 2019, Marzec27 - 43
- 2019, Luty24 - 32
- 2019, Styczeń25 - 53
- 2018, Grudzień22 - 33
- 2018, Listopad24 - 51
- 2018, Październik26 - 75
- 2018, Wrzesień24 - 79
- 2018, Sierpień14 - 13
- 2018, Lipiec27 - 60
- 2018, Czerwiec29 - 54
- 2018, Maj30 - 47
- 2018, Kwiecień23 - 37
- 2018, Marzec26 - 43
- 2018, Luty24 - 86
- 2018, Styczeń27 - 65
- 2017, Grudzień20 - 43
- 2017, Listopad26 - 32
- 2017, Październik26 - 18
- 2017, Wrzesień29 - 36
- 2017, Sierpień22 - 36
- 2017, Lipiec27 - 35
- 2017, Czerwiec28 - 37
- 2017, Maj28 - 26
- 2017, Kwiecień24 - 25
- 2017, Marzec29 - 22
- 2017, Luty24 - 24
- 2017, Styczeń28 - 41
- 2016, Grudzień25 - 33
- 2016, Listopad12 - 13
- 2016, Październik7 - 5
- 2016, Wrzesień30 - 39
- 2016, Sierpień27 - 51
- 2016, Lipiec21 - 14
- 2016, Czerwiec29 - 26
- 2016, Maj26 - 140
- 2016, Kwiecień29 - 15
- 2016, Marzec26 - 56
- 2016, Luty22 - 27
- 2016, Styczeń24 - 44
- 2015, Grudzień29 - 25
- 2015, Listopad25 - 37
- 2015, Październik28 - 19
- 2015, Wrzesień25 - 24
- 2015, Sierpień25 - 20
- 2015, Lipiec18 - 16
- 2015, Czerwiec28 - 35
- 2015, Maj26 - 22
- 2015, Kwiecień25 - 9
- 2015, Marzec27 - 30
- 2015, Luty27 - 17
- 2015, Styczeń30 - 58
- 2014, Grudzień26 - 32
- 2014, Listopad26 - 35
- 2014, Październik30 - 61
- 2014, Wrzesień32 - 30
- 2014, Sierpień25 - 58
- 2014, Lipiec20 - 25
- 2014, Czerwiec28 - 68
- 2014, Maj31 - 51
- 2014, Kwiecień27 - 35
- 2014, Marzec27 - 46
- 2014, Luty27 - 52
- 2014, Styczeń26 - 46
- 2013, Grudzień27 - 42
- 2013, Listopad24 - 13
- 2013, Październik25 - 33
- 2013, Wrzesień24 - 28
- 2013, Sierpień11 - 36
- 2013, Lipiec25 - 20
- 2013, Czerwiec28 - 45
- 2013, Maj27 - 28
- 2013, Kwiecień25 - 38
- 2013, Marzec27 - 44
- 2013, Luty26 - 24
- 2013, Styczeń25 - 19
- 2012, Grudzień25 - 28
- 2012, Listopad27 - 42
- 2012, Październik27 - 38
- 2012, Wrzesień29 - 22
- 2012, Sierpień13 - 136
- 2012, Lipiec27 - 23
- 2012, Czerwiec26 - 50
- 2012, Maj27 - 57
- 2012, Kwiecień27 - 43
- 2012, Marzec27 - 42
- 2012, Luty27 - 42
- 2012, Styczeń23 - 43
- 2011, Grudzień23 - 51
- 2011, Listopad25 - 45
- 2011, Październik27 - 40
- 2011, Wrzesień26 - 16
- 2011, Sierpień25 - 15
- 2011, Lipiec8 - 36
- 2011, Czerwiec25 - 54
- 2011, Maj26 - 64
- 2011, Kwiecień23 - 34
- 2011, Marzec27 - 68
- 2011, Luty22 - 50
- 2011, Styczeń28 - 52
- 2010, Grudzień31 - 103
- 2010, Listopad31 - 84
- 2010, Październik31 - 47
- 2010, Wrzesień29 - 40
- 2010, Sierpień30 - 61
- 2010, Lipiec31 - 64
- 2010, Czerwiec31 - 58
- 2010, Maj31 - 72
- 2010, Kwiecień32 - 72
- 2010, Marzec32 - 75
- 2010, Luty28 - 53
- 2010, Styczeń31 - 133
- 2009, Grudzień31 - 88
- 2009, Listopad30 - 42
- 2009, Październik32 - 55
- 2009, Wrzesień30 - 57
- 2009, Sierpień31 - 62
- 2009, Lipiec31 - 34
- 2009, Czerwiec31 - 18
- 2009, Maj32 - 18
- 2009, Kwiecień31 - 11
- 2009, Marzec31 - 16
- 2009, Luty28 - 7
- 2009, Styczeń31 - 10
- 2008, Grudzień31 - 21
- 2008, Listopad30 - 26
- 2008, Październik31 - 7
- 2008, Wrzesień30 - 12
- 2008, Sierpień31 - 17
- 2008, Lipiec31 - 20
- 2008, Czerwiec30 - 27
- 2008, Maj31 - 5
- 2008, Kwiecień30 - 12
- 2008, Marzec31 - 29
- 2008, Luty29 - 6
- 2008, Styczeń31 - 8
Wpisy archiwalne w kategorii
WYCIECZKI 50-150
| Dystans całkowity: | 56067.00 km (w terenie 5214.50 km; 9.30%) |
| Czas w ruchu: | 2613:49 |
| Średnia prędkość: | 21.05 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 65.00 km/h |
| Suma podjazdów: | 192573 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 189 (101 %) |
| Maks. tętno średnie: | 159 (85 %) |
| Suma kalorii: | 909834 kcal |
| Liczba aktywności: | 632 |
| Średnio na aktywność: | 88.71 km i 4h 14m |
| Więcej statystyk | |
Dane wyjazdu:
82.00 km
10.00 km teren
03:56 h
20.85 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy:700 m
Rower:CUBE REACTION
JEZIORO PIERZCHALSKIE
Środa, 28 stycznia 2015 · | Komentarze 2
Trasa: ELBLĄG-Elbląg Jelenia Dolina-Ogrodniki-Milejewo-Majewo-Rucianka-Chruściel-Kurowo Braniewskie-Błudowo-Stare Monasterzysko-Nowe Monasterzysko-Majewo-Milejewo-Piastowo-Elbląg Dąbrowa-Bażantarnia-ELBLĄGGPS
FOTOGALERIA
BIKEMAP
Latarkowe środy to już długotrwała akcja elbląskich rowerzystów propagowana regularnie na Elbląskim Forum Rowerowym. Nadszedł najwyższy czas abym i ja spróbował jazdy z elbląskimi night-bikerami. Na cel naszej jazdy(Krzysiek, Mariusz, Sławek, Władek) wybraliśmy Jezioro Pierzchalskie na rzece Pasłęce i znajdujący się tam Rezerwat Przyrody Ostoja Bobrów. Nad jezioro dotarliśmy szybko i sprawnie popychani konkretnym, południowym wiatrem. Piknik zrobiliśmy w urokliwym miejscu nad samym jeziorem wyposażonym w wiaty, palenisko, drewniane fikołki do siedzenia, drewno do ogniska, kije do kiełbasek i ładnie wykonaną ścieżkę dydaktyczną. Do pełni szczęścia zabrakło darmowego piwa i kiełbas :-)).
W międzyczasie pokazał się na niebie księżyc i można było wyraźnie podziwiać taflę jeziora i obejrzeć ślady pozostawione przez bobry. Te to mają ząbki ;-)

Droga powrotna wydawała się być długa i trudna (wiatr), ale dzięki sprawnej nawigacji Władka pojechaliśmy lasami z wykorzystaniem dróg gruntowych dobrej jakości. Przy okazji zaliczyłem nowe odcinki, do tej pory mi nieznane. Super :-). Na wysokości Nowego Monasterzyska dołączył do nas Robert kręcący swoje kilometry nieco później.
Moc wiatru mieliśmy okazję poczuć na odcinku końcowym Milejewo-Bażantarnia i to pomimo jazdy w dół. Finałowy zjazd szlakiem niebieskim w Bażantarni był niezapomnianym przeżyciem po którym każdy rozjechał się w swoją stronę.
Dzięki Panowie za wspólną jazdę :-).
Kategoria WYCIECZKI 50-150
Dane wyjazdu:
108.00 km
10.00 km teren
05:17 h
20.44 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:0.0
Podjazdy:165 m
Rower:CUBE REACTION
UJŚCIE WISŁY KRÓLEWIECKIEJ
Niedziela, 25 stycznia 2015 · | Komentarze 0
Trasa: ELBLĄG-Helenowo-Władysławowo-Bielnik II-Marzęcino-Tujsk-Rybina-Groszkowo-Sztutowo-Kąty Rybackie-Sztutowo-Stegna-Tujsk-Cyganek-Żelichowo-Nowy Dwór Gdański-Orliniec-Solnica-Jazowa-Janowo-Kazimierzowo-ELBLĄGGPS
FOTOGALERIA (z opisem)
BIKEMAP
Dwanaście osób zdecydowało się na wczesne wstanie żeby pokręcić korbami na trasie ku ujściu Wisły Królewieckiej. Miejscówka jest oddalona zaledwie 50 km od Elbląga, ale wstyd przyznać jeszcze nigdy tam nie byłem. Odwiedza człowiek jakieś Bezledy czy inne dalekie miejsca a nie bywa w miejscach najbliższych :-).
W drodze na Mierzeję Wiślaną (ujście tej rzeki jest nieopodal Kątów Rybackich) towarzyszył nam lekki, przeciwny wiatr, małe zachmurzenie, sucha jezdnia i temperatura w okolicach zera stopni. Jak na styczeń warunki do jazdy wzorcowe.
Szybko, bo już po nieco ponad dwóch godzinach byliśmy na miejscu i zgodnie z planem wjechaliśmy w lasy Mierzei Wiślanej aby odcinek Kąty Rybackie-Stegna pokonać leśną ścieżką poprowadzoną nad plażą. Prowadzenie grupie przejął specjalista jazdy tym singletrackiem Sierra, a zamykał drugi fachowiec Kristofer. Panowie są w tym miejscu średnio raz w tygodniu o różnych porach dnia i nocy, więc znają już każdy pień sosnowy i słupek metryczny :-).
Odcinek 7,5 km to pasmo nieustannych hopek i kilku miejsc gdzie rower należało przenieść. Radosny flow poczułem już po kilku minutach jazdy; mógłbym tak jechać długo. Bardzo do mnie trafia idea zrobienia w ten sposób Mierzei Wiślanej od granicy w Piaskach do przekopu Wisły. I tak niespodziewanie leśna ścieżka awansowała do miana głównej atrakcji wycieczki, bo ujście jak to ujście ;-).

Jazdę terenową ułatwiał zmrożony piasek i zupełny brak ludzi a utrudniały kamienne słupki metryczne umieszczone na ścieżce i kilka ciasno rozmieszczonych drzew wymagających skupienia i dobrej techniki jazdy. Nasza jazda zakończyła się planowanym popasem w barze w Stegnie, gdzie spędziliśmy dobrą godzinę.
Na trasie pozostały nam do obejrzenia zabytki wsi Cyganek nad którą niebawem zacznie górować i szumieć 20 wiatraków powstającej farmy wiatrowej. Cóż, na na Żuławach wiatraki były od zawsze. W Cyganku naszą uwagę przykuły dom podcieniowy poddany procesowi relokacji ze wsi Jelonki i rewitalizacji, cmentarz 11 wsi i zabytkowa cerkiew wspólnoty grekokatolickiej.
Dalsza droga wiodła przez Nowy Dwór Gdański gdzie odłączyli się od nas Robert i Krzysiek jadący w kierunku Wisły i Wyspy Sobieszewskiej. My zaś spokojnie poturlaliśmy się do Elbląga popychani tym razem przez lekki wiatr. Miłym akcentem, jakim była wspólna fotka przy elbląskim bohaterze ludowym Piekarczyku, zakończyliśmy tą ciekawą i emocjonującą wycieczkę. Dziękuję Wam za wspólne podróżowanie i moc pozytywnych wrażeń. Do zobaczenia :-).
Kategoria WYCIECZKI 50-150
Dane wyjazdu:
103.00 km
0.00 km teren
05:00 h
20.60 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy:800 m
Rower:CUBE REACTION
UZDROWISKO FROMBORK
Sobota, 10 stycznia 2015 · | Komentarze 3
Trasa: ELBLĄG-Łęcze-Ogrodniki-Milejewo-Majewo-techniczna przy S22 węzeł Błudowo-węzeł Chruściel-Biedkowo-Bogdany-Frombork-Pogrodzie-Tolkmicko-Kadyny-Suchacz-Kamionek Wielki-ELBLĄGGPS
BIKEMAP
Celem kolejnej jazdy pod znakiem ,,Po co spać, jak można jechać'' był Frombork i nowy plac zabaw powstały jesienią 2014 r. Zanim tam dotarliśmy z Robertem nieco okrężną drogą przez Wysoczyznę Elbląską mieliśmy okazję przejechać się drogą techniczną przy S22 (byłem tam nocą po raz pierwszy) i sprawdzić szczelność naszych butów, spodni i kurtek oraz oświetlenia w warunkach siąpiącego ni to deszczu, ni to śniegu. Brak prawdziwej zimy jest doprawdy dotkliwy.
Z Fromborka zjechaliśmy do Tolkmicka i dołem (DW 503) wróciliśmy do Elbląga tutaj odprowadzając przez chwilę elbląskiego hardcora Kristofera, który jechał do Kościerzyny zobaczyć muzeum akordeonów. Pasjonat :-).

Z Robertem wjeżdżamy na drogę techniczną przy S22© MARECKI

Frombork© MARECKI

Frombork-wzgórze katedralne© MARECKI

Frombork-nowy plac zabaw przy dworcu PKP© MARECKI

Frombork-nowy plac zabaw przy dworcu PKP© MARECKI

Tolkmicko-kościół Św. Jakuba© MARECKI

Tolkmicko-nowy ratusz© MARECKI
Ps. Frombork i dwie okoliczne wsie mają już status uzdrowiska! To drugie uzdrowisko w województwie warmińsko-mazurskim.
Kategoria WYCIECZKI 50-150
Dane wyjazdu:
101.00 km
3.00 km teren
04:32 h
22.28 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy:134 m
Rower:CUBE REACTION
GRUDNIOWE PĄCZKI
Niedziela, 14 grudnia 2014 · | Komentarze 0
Trasa: ELBLĄG-Janowo-Jazowa-Wierciny-Lubstowo-Świerki-Chlebówka-Nowy Staw-Tralewo-Stogi Malborskie-Tralewo-Nowy Staw-Lubieszewo-Tuja-Marynowy-Nowy Dwór Gdański-Marzęcino-Kępki-Bielnik II-Bielnik I-ELBLĄGFOTOGALERIA (z opisem)
GPS
BIKEMAP
Trzydzieści dwie osoby spragnione pączków, Pendolino i grillowanej kiełbaski pojawiły się na elbląskim Placu Słowiańskim aby pokręcić w swój ulubiony sposób po Żuławach Wiślanych. Niedzielny ranek powitał nas lekkim mrozem, nieskazitelnym błękitem nieba i brakiem jakiejkolwiek Aleksandy.
Rezygnując z błotnej jazdy przez śluzę w Michałowie i hałaśliwej drogi rowerowej wzdłuż DK 7 poprowadziłem grupę przez Janowo. Asfaltowo-gruntowa nawierzchnia tej drogi spokojnie nadaje się do spokojnej jazdy rowerem i pozwala cieszyć się ciszą, widokiem żuławskich wierzb, panoramy Nogatu i stadami saren. Można też obejrzeć elektrownię wiatrową w Janowie, czego my tym razem nie zrobiliśmy.
Od Jazowej droga prowadziła dobrze już znanym szlakiem, tak że po jeszcze jednym postoju w Świerkach zameldowaliśmy się o 10.10 w cukierni Jędruś w Nowym Stawie. Grupa zawłaszczyła cały lokal, a ja z grupką (Paweł, Robert, Lucjan i Marcin) pasjonatów kolejnictwa ruszyliśmy do odległej o 10 km wsi Stogi Malborskiej spojrzeć na pierwszy kurs z pasażerami dumy PKP czyli Pendolino. W Stogach jest największy na Żuławach cmentarz mennonicki, ale tym razem bardziej interesował nas wiadukt nad torami kolejowym linii Gdynia-Warszawa.
Po kilkuminutowym oczekiwaniu w towarzystwie innych osób, też przybyłych dla zobaczenia Pendolino, ukazał się naszym oczom w całej swojej okazałości. Z pewnością świecące słońce miało na to wpływ bo prezentował się bardzo ładnie i widoczny był z daleka jak srebrna wstęga. Seria zdjęć uwieczniła jego przejazd przez Stogi Malborskie, który nieco mnie rozczarował bo prędkość jazdy daleka była od maksymalnej i raczej zbliżona do 100 km/h.

Tą samą drogą wróciliśmy do Nowego Stawu, gdzie ekipa zjadłszy wszystkie pączki właśnie szykowała się do jazdy na grilla do Tui. Obiecaliśmy do nich dołączyć po słodkim popasie :-). W ten sposób mieliśmy dużo miejsca w cukierni, gdzie czekał na Roberta okolicznościowy tort od kolegi Lucjana z Lichnowych za 50.000 tegorocznych kilometrów. Niespodzianka była zupełna, tak dla jubilata jak i dla organizatora :-). Reszta grupy podobno miała tylko okazję popatrzeć na tort, bo my w tym czasie patrzeliśmy na Pendolino.

Tak więc Roberto pokroił ciacho na pięć kawałków zamiast na czterdzieści. Może być :-). Posiedzieliśmy, pojedliśmy, popiliśmy i ruszyliśmy do Tui. Tutaj ekipa grillowała zupełnie abstrakcyjną ilość kiełbas i chleba. Natomiast od sołtysa wsi otrzymaliśmy pyszne ciasto ,,snickers'' które było ukoronowaniem dnia słodkiego łakomstwa.

Niebawem opuściliśmy grupę i poganiani sympatycznym wiatrem z kierunków południowych i dziwnymi chmurami przez Nowy Dwór Gdański i Marzęcino dotarliśmy do Bielnika II, gdzie Robert pojechał przez Kępę Rybacką, a ja domknąłem kółko wjeżdżając ulicą Radomską do Elbląga.
Tym samym sezon wycieczek A.D 2014 uważam za zakończony. Dziękuję wszystkim, którzy w tym roku zdecydowali się towarzyszyć mi podczas rowerowego zwiedzania bliższych i dalszych okolic Elbląga. Mam nadzieję, że nie zabraknie Was podczas mojego rowerowania w roku 2015, bo co dwa rowery to nie jeden, a co trzy to nie dwa ... Pozdrower :-).
Kategoria WYCIECZKI 50-150
Dane wyjazdu:
67.00 km
0.00 km teren
03:02 h
22.09 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:1.0
Podjazdy: m
Rower:
SETNA TRZYSETKA ROBERTA
Sobota, 13 grudnia 2014 · | Komentarze 0
Trasa: ELBLĄG-Jegłownik-Gronowo Elbląskie-Jasionno-Karczowiska Górne-Elbląg-Helenowo-Władysławowo-Bielnik II-Kępa Rybacka-Nowakowo-ELBLĄGRobert ,,popełnił'' po raz setny w tym roku dystans 300 km :-o. Do udziału w tej jakby nie patrzeć bardzo okrągłej imprezie wystosował zaproszenie dla elbląskich bikerów. Każdy czujący się na siłach zarwania nocki, powalczenia z krnąbrną Olą i dystansem 300 km mógł się sprawdzić. Ekipa ruszyła z Placu Jagiellończyka o północy, a ja oczy otworzyłem całe cztery i pół godziny później aby o 5.11 telefonicznie ustalić, że chłopaki są w Kalwie koło Sztumu i kierują się na Elbląg. Umówiliśmy się zatem w Gronowie Elbląskim, do którego dotarłem około godziny 6. Po drodze prawie mnie zdmuchnęło na prostej przed Jegłownikiem ( prędkość 12 km/h), za to po skręcie w Jegłowniku już nie musiałem ruszać nogami :-).
Z Gronowa bokami, bo liczył się każdy kilometr, dotarliśmy do Elbląga gdzie na rondzie Leer poprowadziłem grupę na DK 7 i ruszyliśmy na objazd Wyspy Nowakowskiej przez Kępę Rybacką i Batorowo. Po krótkim postoju w Nowakowie zjechaliśmy do Elbląga na Plac Jagiellończyka sprawdzić ewentualną frekwencję chętnych na tą oryginalną sztafetę. Tutaj też pożegnałem się z chłopakami i udałem się do równie ciekawych zadań innego typu ;-).
Dzięki Panowie za wspólne kręcenie i gratuluję Roberto 30.000 km zrobionych podczas 100 lekkich, łatwych i przyjemnych wycieczek ;-). Cieszę się, że podczas kilku mogłem być Tobie towarzyszem, a nawet inspiratorem :-).
Kategoria WYCIECZKI 50-150
Dane wyjazdu:
65.00 km
0.00 km teren
03:37 h
17.97 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:10.0
Podjazdy: m
Rower:
DOOKOŁA JEZIORA DRUZNO
Poniedziałek, 10 listopada 2014 · | Komentarze 0
Trasa: ELBLĄG-Raczki Elbląskie-Żurawiec-Węgle-Żukowo-Jurandowo-Dzierzgonka-Nowe Dolno-Stankowo-Klepa-Węzina-Komorowo Żuławskie-ELBLĄGFOTOGALERIA
Doszły mnie słuchy o zakończonym remoncie wałów przeciwpowodziowych dookoła Jeziora Druzno. Pojechałem więc to sprawdzić. Użyłem w tym celu szlaku niebieskiego Stowarzyszenia Łączy Nas Kanał Elbląski ale nie tylko. Prace faktycznie są na ukończeniu, w wielu miejscach czeka na nas nawierzchnia z nowych płyt betonowych. Na budowlańców natknąłem się po wschodniej stronie jeziora między Klepą a Węziną i tam trzeba było jechać koroną wału. Poza tym szlak jest w całości przejezdny i oznakowany.
Kategoria WYCIECZKI 50-150
Dane wyjazdu:
78.00 km
60.00 km teren
04:39 h
16.77 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy:761 m
Rower:CUBE REACTION
JESIENNA WYSOCZYZNA ELBLĄSKA JAKIEJ NIE ZNACIE
Niedziela, 9 listopada 2014 · | Komentarze 3
Trasa: ELBLĄG-Nowakowo-Jagodno-Kamionek Wielki-Nadbrzeże-Połoniny-Łęcze-Suchacz-Kadyny-Tolkmicko-Nowy Wiek-Chojnowo-Pogrodzie-Przybyłowo-Ogrodniki-Jelenia Dolina-ELBLĄGGPS
FOTOGALERIA
Siedmiu bikerów odnalazło we mgle miejsce startu do przedostatniej w tym roku mojej oficjalnej wycieczki . Elbląski Plac Jagiellończyka był miejscem z którego ruszyliśmy na podbój Wysoczyzny Elbląskiej. Plan jazdy zakładał jak najmniej asfaltu pod oponami naszych rowerów, odwiedzenie wieży widokowej w Tolkmicku i ognisko w lasach nad Tolkmickiem.
Unikając asfaltu zaproponowałem, aby wbić się w teren już od przejazdu kolejowego na ulicy Elektrycznej, ale Kristofer zaprotestował bo to jego droga do pracy a on w niedzielę tak nie chce :-). Zatem zjechaliśmy zgodnie z planem przed oczyszczalnią ścieków w kierunku rzeki Elbląg aby jej wałem dotrzeć do mostu pontonowego w Nowakowie. Potem dalej terenem do Jagodna i asfaltowo do Kamionka Wielkiego. Tutaj nastąpił pierwszy odcinek specjalny, czyli jazda wzfłuż a i po torze kolei nadzalewowej. Ledwo widoczna ścieżka i chaszcze po szyję okazały się przejezdne :-).
Od stanicy wodnej w Nadbrzeżu czekał nas asflstowy podjazd do Łęcza, gdzie przez zasadiczymi zabudowaniami wsi skręclilismy na Suchacz. Zjazd po wilgotnych liściach i koleinach dostarczył sporo adrenaliny, ale nikt nie spotkał się z matką Ziemią. Po drodze pojawiły się oznakowania czerowego szlaku pieszego ,,kopernikowskiego'' i stare oznakowanie trasy R64.
W Suchaczu dotknęliśmy asfaltu DW 503 tak na odcinku około 100 metrów i zaczęliśmy drugi odcinek specjalny, czyli wspinaczkę czerwonym szlakiem na Wysoczyznę Elbląską. Terenowy podjazd po liściach, błotku, kałużach to jest to co tygryski lubią najbardziej. Nie obyło się bez pchania, bo miałem zdecydowanie za dużo powietrza w oponach. Dawała się zauważyć doskonała dyspozycja Bartka na swoim nowym Canyonie 29. Szedł w górę jak kozica :-).
Niebawem zaczął się zjazd do Kadyn też po czerwowym szlaku ,który miejscami wydał się nam znajomy. Nieznana była mi natomiast kąpiel w Olszance, którą z dużym wyczuciem uwiecznił Bartek. Dzięki za niepowtarzalną fotkę :-)

Za rzeczką nie wspinaliśmy się na kadyńską wieżę widokową, bo ta w Tolkmicku czekała na swoje odkrycie. Zatem w Kadynach przejechaliśmy kawałek po DW 503 i obraliśmy kierunek na stary cmentarz ewangelicki i miejsce, gdzie do 1958 roku stał sobie kościół.
Za tym miejscem szlak R64 zakończył się zaoranym polem i drugi raz pojechaliśmy po torowisku kolei nadzalewowej. Po dotarciu do rzeczki Grabianki ruszyliśmy jej wałem w kierunku mostku, po przejechaniu któego byliśmy już w Tolkmicku. Nasze rowery skierowaliśmy od razu na odnowiony rynek w centrum miasteczka przy którym stoi ratusz ze wspomnianą wieżą widokową. Naszym przewodnikiem był sam Burmistrz Tolkmicka Pan Andrzej Lemanowicz. Opowiedział nam historię tej budowy i zapoznał z aktualną ofertą wystawienniczą, gdyż wieża ma też pomieszczenia służące do organizowania wystaw. Widok z wieży można zobaczyć w fotogalerii, na szczęście mgła nie zepsuła do cna widoków, chociaż na widok Krynicy Morskiej na Mierzei Wiślanej (zaledwie 8 km w linii prostej) nie można było liczyć. Wieża liczy sobie około 6-7 pięter, ma windę i jest czterostronna. W okresie sezu turystycznego od maja do września będzie czynna cały tydzień, teraz lepiej się anonsować wcześniej.
W Tolkmcku natknęliśmy się na ekipę tczewsko-gdańską (Kasia, Sebastian i trzeci kolega), którzy mieli w planach objazd trasy MTB w Kadynach, ale zmienili nieco plany i pojechali z nami w drugą stronę :-). Dalsza jazda prowadziła do leśniczówki Nowy Wiek i potem pod górę do Chojnowa. Tam nieco za wsią nadszedł czas na ,,ugień i kiełbę'' jak mawia MarekB. Mimo wilgotnego drewna udało się rozpalić ognisko i po długim popasie ruszyliśmy dalej, kierując się asfaltem do Pogrodzia i żegnając gości z zachodu.
Od Pogrodzia do Przybyłowa zaplanowałem bowiem trzeci i ostatni odcinek specjalny, czyli sprawdzenie istnienia i przejezdności drogi ,,na skróty''. Nie obyło się bez lekkiego błądzenia, wypatrywania w chaszczach śladów drogi i torowaniu sobie miejsca wśród drzew, drzewek i krzaków. Niemniej szlak został przetarty, inni będą mieli już łatwiej ;-). Od Przybyłowa ruszyliśmy w lasy kadyńskie, gdzie po dotarciu do ,,białej drogi'' wspięliśmy się do Ogrodnik. Dalej już asfaltem przez Jelenią Dolinę, Krasny Las i Modrzewinę dotarliśmy do centrum Elbląga po drodze podziwiając jeszcze ogromny kolec w dętce Fisza.
Dziekuję wszystkim za wspólne kręcenie na tej niełatwej trasie, pokazującej w pełni terenowy potencjał Wysoczyzny Elbląskiej. Teraz już tylko czas na pączki w grudniu :-)
Ps. Wymieniony wkład suportu.
Kategoria WYCIECZKI 50-150, SERWIS
Dane wyjazdu:
88.00 km
3.00 km teren
03:45 h
23.47 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:8.0
Podjazdy:439 m
Rower:CUBE REACTION
DW 527
Niedziela, 2 listopada 2014 · | Komentarze 0
Trasa: ELBLĄG-Jegłownik-Gronowo Elbląskie-Zwierzno-Stare Dolno-Święty Gaj-Dzierzgoń-Rychliki-Marwica-Jelonki-Karczowizna-Węzina-Komorowo Żuławskie-Nowina-Gronowo Górne-ELBLĄGFOTOGALERIA (z opisem)
Kolejna jazda z cyklu ,,Po co spać, jak można jechać'' poprowadziła do Dzierzgonia gdzie, wstyd przyznać, po raz pierwszy pojawiłem się na wzgórzu zamkowym. Może i dobrze, bo fundusze unijne zrobiły swoje i wygląda ono teraz lepiej niż pewnie jeszcze kilka lat temu. Poza tym był to dobry pretekst do odpoczynku bo jazda pod wiatr na oponach 2,2 zmęczyła mnie okrutnie.
Z Dzierzgonia wjechałem na tytułową drogę wojewódzką 527 aby obejrzeć sobie ośmiokilometrowy odcinek przebudowanej drogi i powstały przy tej okazji asfaltowy ciąg pieszo-rowerowy. Asfaltowa infrastruktura rowerowa jest w dalszym ciągu sporą sensacją w naszym rejonie, tak że warto jej obejrzeniu poświęcić specjalną wycieczkę :-)).
Zanim dojechałem do Rychlik doceniłem grube opony i sprawny amortyzator na asfalcie ,,MTB'' od Dzierzgonia do Rychlik. Droga jest mocno zmasakrowana i odcinkowe nakładki z asfaltu niewiele tutaj pomagają.
Komfortowa jazda zaczyna się kilkaset metrów przed Rychlikami a kończy na moście na Kanale Elbląskim. Wspomniany ciąg pieszo-rowerowy (cpr) wykonany jest z asfaltu poza terenem zabudowanym, a w terenie zabudowy pojawia się niefazowana kostka betonowa. Cpr meandruje kilka razy z jednej strony drogi na drugą. Oznakowanie jest dobre i czytelne. Należy pamiętać, że na tak oznakowanym cpr (C13-C16) pierwszeństwo mają piesi i mogą się oni poruszać po całej jego szerokości. Nie ustrzeżono się kilku błędów - ich pełny opis i innych miejsc charakterystycznych w galerii.
Po dotarciu do Kanału Elbląskiego zawróciłem i popychany konkretnym ,,zefirkiem'' ekspresowo dotarłem do Elbląga.
Kategoria WYCIECZKI 50-150
Dane wyjazdu:
79.00 km
0.00 km teren
04:18 h
18.37 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy: m
Rower:
OKOLICE ELBLĄGA
Piątek, 17 października 2014 · | Komentarze 2
Na potrzeby TVP Olsztyn mówiłem dzisiaj o szlakach rowerowych krainy Kanału Elbląskiego. Nagranie odbyło się w Aniołowie i okolicach, a że telewizja nieco się spóźniła to rzuciłem okiem na nową drogę rowerową przy DW 513 i w Pasłęku. Nawierzchnia asfaltowa i tam już dotarła ...
Bogaczewo - jedzie pociąg na Braniewo© MARECKI

Bogaczewo - wieża ciśnień z 1912 roku© MARECKI

Zielony Grąd - widok na S7© MARECKI

Początek drogi rowerowej przed Pasłękiem© MARECKI

Droga rowerowa przed Pasłękiem - znaków poziomych nie żałowano© MARECKI

Droga rowerowa przed Pasłękiem - szkoda że nie jest zachowana ciągłość ddr na wyjazdach© MARECKI

Droga rowerowa w Pasłęku - słup na ddr. Skąd my to znamy?© MARECKI

Droga rowerowa w Pasłęku - pojawia się polbruk i już nie jest tak dobrze© MARECKI

Droga rowerowa w Pasłęku - tak wygląda jej koniec. Znowu można przywalić w słup :-(© MARECKI

Droga rowerowa w Pasłęku - pożałowano nawet polbruku?© MARECKI

Nagranie odgłosu paszczą? :-))© MARECKI

Pozują jakby aktorstwo miały we krwi :-)© MARECKI

Aniołowo-coś za blisko do tego Los Angeles. A może to nie to Los Angeles?© MARECKI
Kategoria OR, SZLAKI LGD, WYCIECZKI 50-150
Dane wyjazdu:
74.00 km
25.00 km teren
03:43 h
19.91 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy:929 m
Rower:CUBE REACTION
TRASA KADYNY MTB
Niedziela, 5 października 2014 · | Komentarze 2
Trasa: ELBLĄG-Łęcze-Kadyny-Ostrobrzeg-Przybyłowo-Tolkmicko-Kadyny-Suchacz-Nadbrzeże-Kamionek Wielki-ELBLĄGGPS
FOTOGALERIA
Nieprzeniknione ciemności i lekko zimowa temperatura w granicach +3 stopni towarzyszyły mi w czasie jazdy do Kadyn, gdzie zamierzałem wjechać w teren aby sprawdzić i zmierzyć nową trasę MTB stworzoną przez elbląskie Nadleśnictwo . Opóźniający się wschód słońca ( nie sprawdziłem dokładnie kiedy słoneczko wstaje) zmusił mnie do bardzo spokojnej jazdy po asfalcie, tak aby już w lesie było widać znaki na drzewach.
Pomiar trasy rozpocząłem w Kadynach przy kapliczce Świętego Krzyża na terenie stadniny i kierując się znakami umieszczonymi po lewej i prawej stronie drogi ruszyłem pod górę w kierunku klasztoru ojców franciszkanów. Pierwsze pięć kilometrów to podjazd do Ostrobrzegu po zniszczonej i mocno dziurawej drodze. Za wsią jeszcze chwilę jedziemy prosto i niebawem skręcamy w lewo. I zaczyna się zabawa.
Dwa zjazdy są dodatkowo oznakowane wykrzyknikami, co wskazuje że są strome. Duża ilość piachu powoduje, że koła zapadają się w podłożu i nie warto puszczać wodzy fantazji oraz klamek hamulcowych. Przed zjazdami obowiązkowo trzeba zatrzymać się na spontanicznych punktach widokowych, bo znajdujemy się w najwyższych miejscach trasy i widoki są oszałamiające – zwłaszcza teraz, kiedy las zaczyna mienić się barwami tysięcy kolorów.
Zjazdy kończą się pojawieniem kolein zrobionych przez ciężki sprzęt i wypełnionych wodą. Krótki odcinek prowadzimy rower, potem trasa nabiera interwałowego charakteru i w końcu wjeżdżamy na ,,czarną drogę’’. Jedziemy nią około 2 km (obecnie droga jest nieco zanieczyszczona drewnem, ale koleiny nie występują bo jest dobrze utwardzona) i docieramy do szerokiej leśnej szutrówki, która prowadzi w kierunku Tolkmicka. To zdecydowanie najłatwiejszy odcinek trasy i tutaj można w porze suchej dobrze pocisnąć. Po kilku kilometrach docieramy do skrzyżowania, gdzie znaki trasy prowadzą nas w prawo, razem ze znakami szlaku R 64.
Droga dalej wiedzie lekko w dół, mijamy pojedyncze zabudowania wsi Przybyłowo i zaczyna się dłuższy odcinek bruku. Na sucho można tam grzać, ale po deszczu żarty tam się skończą. Za chwilę po prawej stronie pojawia się rzeczka Stradanka i mijamy tablice informujące nas o rezerwacie ,,Dolina Stradanki’’.
Już zaczynałem mieć niedobre myśli, że trasa wjedzie do samego Tolkmicka co nieco by się kłóciło z ideą MTB, ale na szczęście na dalekich przedmieściach wykonujemy ostry skręt w lewo. Tutaj warto rzucić okiem na rozległą panoramę okolicy z Zalewem Wiślanym w tle. Na liczniku mam 20 km.

Trasa prowadzi teraz czerwonym szlakiem pieszym ,,kopernikowskim’’, którego ukształtowanie zmusiło mnie w jednym miejscu do poprowadzenia roweru. Za późna redukcja biegów i już nic się nie dało zrobić. Nawierzchnia tutaj jest miejscami ,,piaskownicą’’ i rower chodzi na boki. Za chwilę wjeżdżamy na ,,białą drogę’’ i lecimy w dół w kierunku Białej Leśniczówki. Mijamy ją po lewej stronie i uważnie obserwując oznakowanie skręcamy za chwilę w lewo.
Łącznik ,,białej drogi ‘’ z ,,czarną drogą’’ prowadzi w dół, ale suchy piach powoduje że nie można zbyt odpocząć. Przecinamy ,,czarną drogę’’ i dalej jedziemy prosto. To już ostatnie metry trasy, którą niebawem docieramy do drogi w kierunku klasztoru franciszkanów i możemy zaczynać drugie kółeczko. Mi się już nie chciało ;-).
PODSUMOWANIE
Trasę przejechałem szybko i sprawnie wykorzystując fakt, że przez ostatnie dni nie padało. Mimo to w kilku miejscach woda i błoto było. Zgodnie z nazwą trasa jest dedykowana dla MTB i w zasadzie tylko takie rowery powinno się na nią zabierać. Wszystkie inne będą miały większe lub mniejsze kłopoty i poziom zadowolenia bikera będzie niższy.
W warunkach pory deszczowo-śniegowej trasa nadaje się tylko dla MTB – jazda na innym rowerze będzie zbyt niebezpieczna. Z uwagi na odcinki z dużą ilość ostrych kamieni, jak też bruku nie warto pojawiać się tam z klockowatymi oponami węższymi niż 2.0. Boczne wzmocnienia mile widziane, bo ryzyko rozcięcia opony jest duże. Działający amortyzator to podstawa, bez niego zjazdy będziemy schodzić.
Oznakowanie trasy jest bardzo dobre – ilość znaków, ich powtórzeń za skrzyżowaniami, widoczność i wysokość ich malowania oraz czytelność nie budzą najmniejszych wątpliwości. W kilku miejscach widziałem plastikowe tabliczki, ale pochodziły one chyba jeszcze z zawodów, które 7 września Nadleśnictwo zorganizowało. Przyjemnie by było, gdyby po trasie nie jeździły ciężkie pojazdy leśne oraz nie prowadzono ścinki drewna ale z uwagi na to, że trasa prowadzi głównymi drogami leśnymi w okolicach Kadyn może to być trudne do wykonania. Można się przyczepić do braku miejsc odpoczynku dla rowerzystów, ale bliskość Tolkmicka czy Kadyn z pełną infrastrukturą pozwala obyć się bez nich.
Kategoria WYCIECZKI 50-150



