INFO
Więcej o mnie.
MOJA STRONA INTERNETOWA
marecki.home.plKATALOG ŻUŁAWSKICH DOMÓW PODCIENIOWYCH
DOMY PODCIENIOWE Z XVIII/XIX w.MOJE GALERIE
FOTOSIK (do 30.04.2023)
2024
2023
2022
2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
MOJE POJAZDY
ARCHIWUM BLOGA
- 2025, Grudzień20 - 6
- 2025, Listopad27 - 33
- 2025, Październik29 - 19
- 2025, Wrzesień25 - 4
- 2025, Sierpień30 - 17
- 2025, Lipiec25 - 25
- 2025, Czerwiec22 - 18
- 2025, Maj29 - 6
- 2025, Kwiecień30 - 14
- 2025, Marzec28 - 24
- 2025, Luty25 - 17
- 2025, Styczeń27 - 35
- 2024, Grudzień26 - 28
- 2024, Listopad27 - 34
- 2024, Październik27 - 16
- 2024, Wrzesień27 - 28
- 2024, Sierpień26 - 13
- 2024, Lipiec22 - 19
- 2024, Czerwiec27 - 16
- 2024, Maj29 - 22
- 2024, Kwiecień28 - 21
- 2024, Marzec28 - 21
- 2024, Luty24 - 10
- 2024, Styczeń29 - 19
- 2023, Grudzień28 - 16
- 2023, Listopad29 - 25
- 2023, Październik26 - 22
- 2023, Wrzesień28 - 36
- 2023, Sierpień27 - 8
- 2023, Lipiec26 - 38
- 2023, Czerwiec29 - 28
- 2023, Maj32 - 22
- 2023, Kwiecień26 - 36
- 2023, Marzec30 - 19
- 2023, Luty20 - 21
- 2023, Styczeń29 - 29
- 2022, Grudzień26 - 27
- 2022, Listopad26 - 16
- 2022, Październik27 - 25
- 2022, Wrzesień27 - 34
- 2022, Sierpień26 - 21
- 2022, Lipiec29 - 37
- 2022, Czerwiec26 - 29
- 2022, Maj24 - 20
- 2022, Kwiecień27 - 19
- 2022, Marzec28 - 17
- 2022, Luty25 - 18
- 2022, Styczeń31 - 36
- 2021, Grudzień24 - 23
- 2021, Listopad25 - 19
- 2021, Październik28 - 13
- 2021, Wrzesień28 - 22
- 2021, Sierpień25 - 26
- 2021, Lipiec27 - 27
- 2021, Czerwiec29 - 25
- 2021, Maj29 - 30
- 2021, Kwiecień28 - 29
- 2021, Marzec28 - 25
- 2021, Luty25 - 55
- 2021, Styczeń26 - 29
- 2020, Grudzień24 - 23
- 2020, Listopad13 - 4
- 2020, Październik27 - 33
- 2020, Wrzesień26 - 51
- 2020, Sierpień27 - 32
- 2020, Lipiec15 - 34
- 2020, Czerwiec29 - 107
- 2020, Maj29 - 55
- 2020, Kwiecień26 - 89
- 2020, Marzec10 - 23
- 2020, Styczeń1 - 6
- 2019, Grudzień23 - 43
- 2019, Listopad22 - 37
- 2019, Październik21 - 47
- 2019, Wrzesień22 - 16
- 2019, Sierpień23 - 35
- 2019, Lipiec23 - 31
- 2019, Czerwiec27 - 80
- 2019, Maj26 - 35
- 2019, Kwiecień28 - 35
- 2019, Marzec27 - 43
- 2019, Luty24 - 32
- 2019, Styczeń25 - 53
- 2018, Grudzień22 - 33
- 2018, Listopad24 - 51
- 2018, Październik26 - 75
- 2018, Wrzesień24 - 79
- 2018, Sierpień14 - 13
- 2018, Lipiec27 - 60
- 2018, Czerwiec29 - 54
- 2018, Maj30 - 47
- 2018, Kwiecień23 - 37
- 2018, Marzec26 - 43
- 2018, Luty24 - 86
- 2018, Styczeń27 - 65
- 2017, Grudzień20 - 43
- 2017, Listopad26 - 32
- 2017, Październik26 - 18
- 2017, Wrzesień29 - 36
- 2017, Sierpień22 - 36
- 2017, Lipiec27 - 35
- 2017, Czerwiec28 - 37
- 2017, Maj28 - 26
- 2017, Kwiecień24 - 25
- 2017, Marzec29 - 22
- 2017, Luty24 - 24
- 2017, Styczeń28 - 41
- 2016, Grudzień25 - 33
- 2016, Listopad12 - 13
- 2016, Październik7 - 5
- 2016, Wrzesień30 - 39
- 2016, Sierpień27 - 51
- 2016, Lipiec21 - 14
- 2016, Czerwiec29 - 26
- 2016, Maj26 - 140
- 2016, Kwiecień29 - 15
- 2016, Marzec26 - 56
- 2016, Luty22 - 27
- 2016, Styczeń24 - 44
- 2015, Grudzień29 - 25
- 2015, Listopad25 - 37
- 2015, Październik28 - 19
- 2015, Wrzesień25 - 24
- 2015, Sierpień25 - 20
- 2015, Lipiec18 - 16
- 2015, Czerwiec28 - 35
- 2015, Maj26 - 22
- 2015, Kwiecień25 - 9
- 2015, Marzec27 - 30
- 2015, Luty27 - 17
- 2015, Styczeń30 - 58
- 2014, Grudzień26 - 32
- 2014, Listopad26 - 35
- 2014, Październik30 - 61
- 2014, Wrzesień32 - 30
- 2014, Sierpień25 - 58
- 2014, Lipiec20 - 25
- 2014, Czerwiec28 - 68
- 2014, Maj31 - 51
- 2014, Kwiecień27 - 35
- 2014, Marzec27 - 46
- 2014, Luty27 - 52
- 2014, Styczeń26 - 46
- 2013, Grudzień27 - 42
- 2013, Listopad24 - 13
- 2013, Październik25 - 33
- 2013, Wrzesień24 - 28
- 2013, Sierpień11 - 36
- 2013, Lipiec25 - 20
- 2013, Czerwiec28 - 45
- 2013, Maj27 - 28
- 2013, Kwiecień25 - 38
- 2013, Marzec27 - 44
- 2013, Luty26 - 24
- 2013, Styczeń25 - 19
- 2012, Grudzień25 - 28
- 2012, Listopad27 - 42
- 2012, Październik27 - 38
- 2012, Wrzesień29 - 22
- 2012, Sierpień13 - 136
- 2012, Lipiec27 - 23
- 2012, Czerwiec26 - 50
- 2012, Maj27 - 57
- 2012, Kwiecień27 - 43
- 2012, Marzec27 - 42
- 2012, Luty27 - 42
- 2012, Styczeń23 - 43
- 2011, Grudzień23 - 51
- 2011, Listopad25 - 45
- 2011, Październik27 - 40
- 2011, Wrzesień26 - 16
- 2011, Sierpień25 - 15
- 2011, Lipiec8 - 36
- 2011, Czerwiec25 - 54
- 2011, Maj26 - 64
- 2011, Kwiecień23 - 34
- 2011, Marzec27 - 68
- 2011, Luty22 - 50
- 2011, Styczeń28 - 52
- 2010, Grudzień31 - 103
- 2010, Listopad31 - 84
- 2010, Październik31 - 47
- 2010, Wrzesień29 - 40
- 2010, Sierpień30 - 61
- 2010, Lipiec31 - 64
- 2010, Czerwiec31 - 58
- 2010, Maj31 - 72
- 2010, Kwiecień32 - 72
- 2010, Marzec32 - 75
- 2010, Luty28 - 53
- 2010, Styczeń31 - 133
- 2009, Grudzień31 - 88
- 2009, Listopad30 - 42
- 2009, Październik32 - 55
- 2009, Wrzesień30 - 57
- 2009, Sierpień31 - 62
- 2009, Lipiec31 - 34
- 2009, Czerwiec31 - 18
- 2009, Maj32 - 18
- 2009, Kwiecień31 - 11
- 2009, Marzec31 - 16
- 2009, Luty28 - 7
- 2009, Styczeń31 - 10
- 2008, Grudzień31 - 21
- 2008, Listopad30 - 26
- 2008, Październik31 - 7
- 2008, Wrzesień30 - 12
- 2008, Sierpień31 - 17
- 2008, Lipiec31 - 20
- 2008, Czerwiec30 - 27
- 2008, Maj31 - 5
- 2008, Kwiecień30 - 12
- 2008, Marzec31 - 29
- 2008, Luty29 - 6
- 2008, Styczeń31 - 8
Wpisy archiwalne w kategorii
WYCIECZKI 50-150
| Dystans całkowity: | 56067.00 km (w terenie 5214.50 km; 9.30%) |
| Czas w ruchu: | 2613:49 |
| Średnia prędkość: | 21.05 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 65.00 km/h |
| Suma podjazdów: | 192573 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 189 (101 %) |
| Maks. tętno średnie: | 159 (85 %) |
| Suma kalorii: | 909834 kcal |
| Liczba aktywności: | 632 |
| Średnio na aktywność: | 88.71 km i 4h 14m |
| Więcej statystyk | |
Dane wyjazdu:
71.00 km
50.00 km teren
04:22 h
16.26 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:6.0
Podjazdy: m
Rower:CUBE REACTION
JESIENNA WYSOCZYZNA
Niedziela, 20 listopada 2011 · | Komentarze 2
Rzadko się zdarza, aby pogoda tak bardzo dostosowała się do nazwy wycieczki. Było klasycznie jesiennie, jak na listopad przystało ;-).TRASA: ELBLĄG-Rubno Wielkie-Próchnik-Łęcze-Kadyny-Tolkmicko-Kadyny-Pagórki-Jelenia Dolina-ELBLĄG
FOTOGALERIA
Pomysł jazdy CZERWONYM szlakiem, który nie jest dedykowany dla rowerzystów mógł się wydawać karkołomnym pomysłem przy padającym ciągle deszczu i bardzo śliskim, błotnisto-liściastym podłożu.
Faktycznie wiodłem prym w zaliczaniu gleb, jak podliczyli skrupulatnie moi koledzy, były to 4 dachowania w tym jedno bardzo efektowne, bo plecami między koleinę w smakowite błotko :-). Innym też nie było lekko, ale taki trening jest bezcenny przed zbliżającą się zimą. Upadać też trzeba umieć!
Po drodze pokonaliśmy 3 jary, gdzie odbyły się odcinki pchane zarówno z góry jak i pod górę. Najbardziej bolał wjazd za Łęczem, bo z pięknego asfaltu od razu wpadliśmy w głęboki dół :-).
Cieszy fakt dobrego oznakowania szlaku, widać wykonane nowe oznakowanie i tylko w jednym miejscu (w okolicy Suchacza i rzeczki Suchacz) zabłądziliśmy, co skończyło się ominięciem tej miejscowości.
Szlak jest przejezdny rowerowo (poza wspomnianymi jarami), nie ma chaszczy, połamanych czy zwalonych drzew. Na odcinku miedzy Kadynami a Tolkmickiem trafiliśmy na zwózkę drewna, półmetrowe koleiny robią wrażenie :-). W porównaniu z zeszłoroczną WYCIECZKĄ nad Stradanką pojawił się mostek i można do rezerwatu wjechać ,,na sucho'', a nie np. TAK ;-).
Zaciekawiły mnie też bardzo w tej okolicy nowe znaki szlaku pieszego w kolorze żółtym. Jak ktoś ma informacje, gdzie on się zaczyna i kończy to bardzo proszę o info.
Z Tolkmicko pojechaliśmy na wschodnią plażę w Kadynach, a potem ,,czarną drogą'' dotarliśmy do Pagórek, widząc po drodze betonowanie lasu płytami drogowymi. Ktoś się mocno wkurzył na błoto :-). Z Pagórek asfaltem wróciliśmy do Elbląga.
Dziękuję za wspólną jazdę i niepoddawanie się trudnościom. Szczególne wyrazy uznania dla kontuzjowanego Qiuntusa i świeżo wyleczonego KRZYŚKA.
Teraz zostały już tylko GRUDNIOWE PĄCZKI :-)).

NA STARCIE© MARECKI

JAR RZECZKI KAMIENICY© MARECKI

GRODZISKO ŁĘCZE© MARECKI

NA SZLAKU CZERWONYM© MARECKI

KAMIENNY MOSTEK NAD RZECZKĄ SUCHACZ© MARECKI

TAJEMNICZY SZLAK ŻÓŁTY ?© MARECKI

JELENIA DOLINA-WIATA Z KOMINKIEM© MARECKI
Kategoria WYCIECZKI 50-150
Dane wyjazdu:
130.00 km
50.00 km teren
06:48 h
19.12 km/h:
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:7.0
Podjazdy: m
Rower:CUBE REACTION
TRÓJMIEJSKI PARK KRAJOBRAZOWY
Niedziela, 23 października 2011 · | Komentarze 2
Kolejna wycieczka zgromadziła na starcie, którym był peron dworca PKP Gdynia Główna siedem osób. Zamierzały one pod moim przewodnictwem pokręcić się w jesiennej scenerii Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Najbardziej oryginalną metodę na dotarcie do Gdyni wybrał ROBERT, który 90 km odcinek pokonał na rowerze. Zdziwieni mocno nie byliśmy ;-).
TPK-NA STARCIE W GDYNII© MARECKI
PEŁNE FOTO W GALERII
TRASA: GDYNIA-szlak czarny Zagórskiej Strugi-szlak Trójmiejski-Chwaszczyno-Gdańsk Osowa- czarny szlak Wzgórz Szymbarskich-Gdańsk Matarnia-Gdańsk Kokoszki-Otomin-GDAŃSK-Nowy Dwór Gdański-ELBLĄG
Zaczęło się ostro pod górę w na wzgórzu Św. Maksymiliana w Gdyni, potem szybko w dół i tak w zasadzie na całej trasie terenowej. Niektóre zjazdy prowokowały do szaleństwa, ale byliśmy czujni i ostrożni. Piękno otaczającej przyrody i doskonała pogoda kazały cieszyć się pięknem polskiej złotej jesieni, a nie szaleństwami w stylu DH ;-). W całym parku nie spotkaliśmy istotnych trudności błotnych, co w porównaniu z zeszłotygodniową jazdą po Wysoczyźnie Elbląskiej w ramach HARPAGANA było miłą niespodzianką.
Pokonywanie trasy z buta zapewniały tylko niektóre górki, zbyt strome aby atakować je rowerem. Szlaki oznakowane są generalnie dobrze, chociaż w kilku momentach nieco się motaliśmy. Najbardziej przed Gdańskiem Osową, kiedy obwodnica była po naszej lewej stronie, a powinna być po prawej :-).
Całkiem gratisowo zaliczyliśmy Otomin, leżący już zdecydowanie poza terenem parku.W tej okolicy pękł mi łańcuch, a RAFI nie całkiem gratisowo udostępnił mi spinkę ;-). Dzięki.
Urokliwe jeziorko w tej miejscowości jest popularnym miejscem odpoczynku i wycieczek gdańszczan. Nam do gustu przypadł też lokalny bar z dobrymi pierogami ręcznie lepionymi :-).
Super pogoda sprzyjała podjęciu decyzji, aby do Elbląga wrócić bez udziału PKP i tak też się stało. Szybka jazda DK 7 pozwoliła nam o 18 zameldować się na rogatkach miasta.
Dziękuję wszystkim za wspólne pedałowanie, tym samym sezon wycieczek wyjazdowych z PKP mamy za sobą. Od listopada startujemy na kołach z Elbląga :-).

JECHALIŚMY SZLAKIEM CZARNYM, A POTEM NA ŻÓŁTY© MARECKI

JEDNA Z PRZERW NAWIGACYJNYCH© MARECKI

CHWASZCZYNO-MASZT TELEWIZYJNY© MARECKI

JESIENNA SCENERIA TPK© MARECKI

MAREK WYŁANIA SIĘ Z PODJAZDU ;-)© MARECKI

JESIENNA SCENERIA TPK© MARECKI

RAFI NA ZJEŹDZIE© MARECKI

NA SZLAKU W OKOLICACH KOKOSZEK© MARECKI

5 KM DO KOŃCA JAZDY TERENOWEJ© MARECKI

ROBERT BIERZE SIĘ ZA KOZŁA :-)© MARECKI

GDAŃSK-BULWAR NAD MOTŁAWĄ© MARECKI
Kategoria WYCIECZKI 50-150
Dane wyjazdu:
124.00 km
0.00 km teren
05:00 h
24.80 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy: m
Rower:CUBE REACTION
SPONTAN DO MIŁAKOWA
Poniedziałek, 3 października 2011 · | Komentarze 0
Z Robertem pojechaliśmy w odwiedziny do komandora BB TOUR Roberta Janika, który zmienił wielkopolskie klimaty na swojską Warmię i zamieszkał w okolicach Miłakowa. Poza odwiedzinami i uściskiem dłoni znanego bikera powodem bardziej merkantylnym tej wizyty był odbiór stroju kolarskiego Roberta za drugi udział w BB Tour :-).TRASA:ELBLĄG-Pasłęk-Godkowo-Miłakowo-Pityny-Miłakowo-Godkowo-Pasłęk-ELBLĄG
Jazda była szybka i dynamiczna a hopki między Godkowem i Miłakowem urozmaicały jazdę. Robert na kolarce miał litość dla moich ,,szosowych'' Mountain Kingów 26x2,2 które tylko trochę zagłuszały nasze rozmowy :-). Na trasie wiał sprzyjający, zwłaszcza jadąc na wschód wiatr, który i w drodze powrotnej też nie był przeszkodą.
Po takim wypadzie sen to była prawdziwa przyjemność :-). Dzięki Robert za wspólną jazdę.

ROBERT NA TRASIE© MARECKI

PASŁĘK-ZBIORNIK RETENCYJNY ZAKRZEWKO© MARECKI

SZLAKI ROWEROWE GMINY MIŁAKOWO© MARECKI

MIŁAKOWO-GOTYCKI KOŚCIÓŁ ŚW. ELŻBIETY i WOJCIECHA© MARECKI

NAD RZEKĄ PASŁĘKĄ© MARECKI

NAD RZEKĄ PASŁĘKĄ© MARECKI

DWA ROBERTY I JEDEN MAREK :-)© MARECKI
Kategoria WYCIECZKI 50-150
Dane wyjazdu:
61.00 km
2.00 km teren
02:19 h
26.33 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:10.0
Podjazdy: m
Rower:CUBE REACTION
ZAMGLONY KANAŁ ELBLĄSKI
Niedziela, 2 października 2011 · | Komentarze 5
Zaprzyjaźnione wiewiórki doniosły mi, że remont drogi w okolicach pochylni Kąty dobiegł końca i można tam jeździć po eleganckiej drodze rowerowej o nawierzchni asfaltowej w jakże modnym kolorze czerwonym ;-).Nie mając nic lepszego do roboty zabrałem się o 6 rano do pedałowania przez opustoszałą i całkowicie zamgloną ulicę Grunwaldzką, którą doprowadziła mnie do Gronowa Górnego. Potem starą DK 7 dotarłem do Komorowa Żuławskiego i tunelem pod torami kolejowymi wbiłem się w żuławską mgłę. Tutaj już nic kompletnie nie było widać, pomimo że wschód słońca już nastąpił. Zdjąłem okulary, bo tylko przeszkadzały i szybkim tempem pojechałem na południe.
TRASA:ELBLĄG-Gronowo Górne-Komorowo Żuławskie-Węzina-Dłużyna-Klepa-Jelonki-Śliwica-Kąty-szlak zielony LGD-Jelonki-Karczowizna-Dłużyna-Węzina-Komorowo Żuławskie-Przezmark-Nowina-Gronowo Górne-ELBLĄG
Ruch samochodowy na drogach nie istniał ( w sumie 6 samochodów), za to rowerowo całkiem całkiem. Przede wszystkim wędkarze, ale i pani z bańkami mleka oraz dwóch bikerów turystów.
Przebudowana DW 526 jest na odcinku Śliwica-Kąty i jest to 2,5 km nowego bruku. Asfaltowa droga rowerowa jest tylko na odcinku około 500 m od pochylni Kąty do końca wsi Kąty. Dobre i to chociaż chciałoby się więcej. Bruk jest ułożony równo, ale to zawsze bruk i wszystko co ma wąskie opony będzie nieźle wstrząśnięte i zmieszane ;-). Droga nie jest jeszcze przejezdna samochodem, bo brakuje kilkudziesięciu metrów nawierzchni przed mostem nad Kanałem Elbląskim w Kątach.
Potem nastąpił jeszcze szybszy powrót wzdłuż Kanału Elbląskiego na którym zakończył sie właśnie sezon turystyczny i ponownie został on objęty we władanie przez faunę różnego rodzaju. W Komorowie zdecydowałem się jechać na Przezmark, aby nie czekać za długo na zbiórkę grupy rowerowej, która pod przewodnictwem MARKA wybierała się o 9.00 na Wysoczyznę Elbląską. Kultowa dla niektórych Biedronka na Grunwaldzkiej była miejscem ich zbiórki, a ja udałem się na zasłużone śniadanie :-).

KLEPA-KANAŁ ELBLĄSKI© MARECKI

KLEPA-PIERWSZY ODPOCZYNEK© MARECKI

ŚLIWICA-POCZĄTEK NOWEJ DROGI© MARECKI

POCHYLNIA KĄTY-WIDOK Z MOSTU© MARECKI

KĄTY-NOWA DROGA DLA ROWERÓW© MARECKI

KĄTY-NOWA DDR, NOWE OTOCZENIE I MASZYNOWNIA POCHYLNI KĄTY© MARECKI

KĄTY-NOWA DDR Z BLISKA© MARECKI

POCHYLNIA OLEŚNICA-DOLNE STANOWISKO© MARECKI

JAKIŚ GOŚCIU WYSZEDŁ Z KUKURYDZY ;-)© MARECKI

ODCINEK KARCZOWIZNA-KLEPA TO NOWE PŁYTY DROGOWE© MARECKI

EKIPA BIEDRONKOWA CHWILĘ PRZED JAZDĄ NA WYSOCZYZNĘ ELBLĄSKĄ© MARECKI
Kategoria WYCIECZKI 50-150
Dane wyjazdu:
145.00 km
20.00 km teren
07:16 h
19.95 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy: m
Rower:CUBE REACTION
AKWEDUKT FOJUTOWO
Niedziela, 25 września 2011 · | Komentarze 2
Zbiórka na elbląskim Placu Dworcowym o godzinie 5.15 rano zgromadziła bardzo ładną 10 osobową grupę rowerzystów, w tym jedną bikerkę Lucynę. Osoby te zarwały nieco nocny wypoczynek, aby zamiast cieszyć się ciepłem domowego łóżka delektować się wspaniałym aromatem Borów Tucholskich i obejrzeniem akweduktu w Fojutowie.Podróż PKP do Czerska trwała w sumie prawie 4 godziny, ale naprawdę warto było podjąć ten wysiłek. Z Czerska ruszyliśmy już na rowerach, na dzień dobry zaliczając przebitą dętkę w rowerze Rafała, który debiutował na naszych wycieczkach obok Sylwka i Lucyny.
TRASA: Czersk-Fojutowo-Legbąd-Barłogi-Rosochatka-Śliwice-Skorzenno-Skórcz-Smętowo Graniczne/PKP/Tczew-Nowy Staw-Lubstowo-Jazowa-Elbląg
FOTORELACJA W GALERII
Akwedukt w Fojutowie to starannie zagospodarowana komercyjnie miejscówka z rozwinięta gastronomią i noclegami w postaci ZAJAZDU oraz wieży widokowej. Do tego zadbany, największy w Polsce akwedukt na skrzyżowaniu Czerskiej Strugi (ciek naturalny) i Wielkiego Kanału Brdy (ciek sztuczny). Spędziliśmy tam sporo czasu a aparatu pracowały bez wytchnienia. Czuć już było koniec sezonu, turystów było mało i można było wszystko spokojnie obejrzeć.
Potem czekał na nas niebieski szlak pieszy Partyzantów AK, którym przemieszczaliśmy się kilka kilometrów w okolice kolejnego akweduktu, znacznie mniejszego i bez dodatkowych atrakcji. Po drodze podziwialiśmy sosnowe bory, za darmo inhalując swoje płuca. Na licznych skrzyżowaniach leśnych dróg przydał się w pewnym momencie GPS JURKA, bo mapa nie potrafiła się odnaleźć.
Znalazł się też czas na ognisko, które rozpaliliśmy nad Wdą w okolicach Błędna. Chociaż z tym czasem to znowu było tak - jakaś nowa, świecka tradycja czy co :)- że jazda w tych okolicach kończy się szybkim sprintem na pociąg. Tak też było tym razem, z Rafałem do Smętowa wjechaliśmy na 12 minut przed jego odjazdem.
Formą rowerowego deseru była jazda przez Żuławy Wiślane na 50 kilometrowej trasie Tczew-Elbląg. Po drodze z lekkim osłupieniem zaobserwowałem czerwony asfalt między wsią Lichnowy a Trępnowy. Jest tam na dawnym torze kolei wąskotorowej kilka kilometrów trochę nierówno położonego czerwonego asfaltu DDR. Ciekawe, kto w tej gminie jest oficerem rowerowym ;-)).
W Nowym Stawie dołączył do nas jadący naprzeciw nam z Elbląga Mariusz-Kudłaty, a wcześniej sprawdziliśmy lokalną Biedronkę. W Elblągu byliśmy o godzinie 20.
Dziękuję wszystkim uczestnikom za wspólne pedałowanie. Szczególne wyrazy uznania dla Lucyny za zrobienie życiowego rekordu kilometrów podczas jednej wycieczki oraz dla Rafała za udaną walkę z kryzysem przed Smętowem. Pozdrawiam i do zobaczenia :-).

TCZEW-GRUPA NA DWORCU PKP© MARECKI

SOSNOWA SCENERIA BORÓW TUCHOLSKICH© MARECKI

FOJUTOWO-TROCHĘ TEORII© MARECKI

FOJUTOWO-AKWEDUKT© MARECKI

FOJUTOWO- 18 METROWA WIEŻA WIDOKOWA© MARECKI

I WIDOK Z NIEJ NA WIELKI KANAŁ BRDY© MARECKI

NA SZLAKU PARTYZANTÓW AK© MARECKI

BARŁOGI-PRZY AKWEDUKCIE NA KANALE NAWADNIAJĄCYM© MARECKI

DROGI ASFALTOWE W BORACH TUCHOLSKICH TEŻ SĄ :-)© MARECKI

BŁĘDNO N. WDĄ-SĄ TEŻ MIEJSCA WYPOCZYNKU Z TAKIMI STOJAKAMI ROWEROWYMI !!!© MARECKI

TCZEW-ZABYTOWY MOST DROGOWY© MARECKI

LICHNOWY-CZERWONA DDR© MARECKI
Kategoria WYCIECZKI 50-150
Dane wyjazdu:
155.00 km
15.00 km teren
06:29 h
23.91 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:25.0
Podjazdy: m
Rower:CUBE REACTION
RAJD PO KRAINIE KANAŁU ELBLĄSKIEGO+POWRÓT
Sobota, 3 września 2011 · | Komentarze 3
Wszystko co dobre za szybko się kończy, toteż nasze trzydniowe rowerowanie nieubłaganie dobiegło końca. Jazda trzeciego dnia obejmowała dystans 63 km szlakiem czerwonym z Jażdżówek do Kisielic, gdzie na gminnych dożynkach rajd został rozwiązany. Gratisowo, w pełni wykorzystując idealną pogodę z ROBERTEM, dodaliśmy 90 km i na kołach wróciliśmy do Elbląga.TRASA 1 : Jażdżówki-Rudzienice-Ławice-Iława-Karaś-Wonna-Trupel-Kisielice
TRASA 2: Kisielice-Susz-Stary Dzierzgoń-Dzierzgoń-Święty Gaj-Różany-Jezioro-
Karczowiska-Elbląg
PEŁNE FOTO W GALERII

JAŻDŻÓWKI-ELEGANCKIE MIEJSCE NASZEGO NOCLEGU© MARECKI

ŁAWICE-PANI PREZES W ROLI PRZEWODNIKA© MARECKI

IŁAWA-ZBIORÓWKA PRZY LOKOMOTYWIE© MARECKI

IŁAWA-BRAK STOPKI W ROWERZE TO NIE PROBLEM :-)© MARECKI

NA SZLAKU PRZED TRUPLEM© MARECKI

KISIELICE-NAMIOT LGD NA DOŻYNKACH I WYDAWANIE PREZENTÓW© MARECKI

KISIELICE-DIANA I IWONA, CZYLI LGD W AKCJI :-)© MARECKI
Z Jażdżówek wyjechaliśmy kilka minut po godzinie 9, robiąc wcześniej pamiątkową fotkę na tle najdłuższego jeziora w Polsce, Jezioraka. Sobotnia pogoda była najlepszą podczas wszystkich trzech dni naszej jazdy, żal było jechać ze świadomością, że to już koniec. Na tym etapie najczęściej widzieliśmy prezes Stowarzyszenia Stanisławę Pańczuk z mężem, która w newralgicznych miejscach szlaku pokazywała jak jechać, robiła zdjęcia, a w Ławicach wcieliła się nawet w przewodnika, opowiadając o pierwszym nobliście z medycyny Emilu von Behringu, który tam się właśnie urodził.
W Iławie dołączyła do nas dziesiątka miejscowych rowerzystów oraz grupa, która z Jażdżówek jechała do miasta krótszą trasą. Razem już ruszyliśmy w drogę do Kisielic, gdzie na miejscowym stadionie odbywał się pierwszy dzień dożynek.
Przed Kisielicami miał miejsce jedyny podczas całej imprezy wypadek, kiedy to rowerzystka przewróciła się na asfalcie i konieczna była pomoc naszej ekipy medycznej. Skończyło się na obtarciach i dalszej jeździe już nie na rowerze.
W Kisielicach czekał na uczestników trzeci etap konkursu wiedzy o krainie Kanału Elbląskiego, a wcześniej elegancki bufet z wielkim wyborem ciast i lekkim obiadem. Po dwóch wcześniejszych dniach zawodnicy biorący udział w konkursie byli już osłuchani z pytaniami (pytania się powtarzały, osoby oczywiście nie) i długo trwało zanim wyłoniliśmy zwycięską trójkę.
1. Kamila Filipek
2. Iwona Turczyk
3. Dorota Szklarczuk - Zielonka
Po konkursie nadszedł czas na ogłoszenie oficjalnego zakończenia rajdu, co też uczyniła Pani Prezes Stowarzyszenia Łączy Nas Kanał Elbląski Stanisława Pańczuk i każdy już mógł jechać w swoją stronę.
Z Robertem ruszyliśmy w jedynym słusznym kierunku, czyli na północ, chociaż prognoza pogody na niedzielę aż mówiła, żeby jechać w Polskę :-).
Bardzo dziękuję wszystkim uczestnikom rajdu za bardzo dobrą współpracę na szlakach. Jazda z Wami to była prawdziwa przyjemność i mam nadzieję, że nie zapomnicie szybko o Krainie Kanału Elbląskiego. Zaglądajcie co jakiś czas na nasze strony w Internecie, a w przyszłym sezonie koniecznie tutaj przyjedźcie.
Wszystkiego jeszcze nie widzieliście :-). Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia!
Kategoria WYCIECZKI 50-150, SZLAKI LGD
Dane wyjazdu:
88.00 km
10.00 km teren
04:40 h
18.86 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:19.0
Podjazdy: m
Rower:CUBE REACTION
RAJD PO KRAINIE KANAŁU ELBLĄSKIEGO
Czwartek, 1 września 2011 · | Komentarze 0
Pierwszy etap trzydniowego rowerowania 70 rowerzystów po szlakach rowerowych STOWARZYSZENIA Łączy Nas Kanał Elbląski Lokalna Grupa Działania w Elblągu w krainie Kanału Elbląskiego wiódł z Elbląga do Karnit.Szlakiem żółtym pokonaliśmy odcinek z Elbląga do Pasłęka, następnie pozaszlakowo dotarliśmy do Jelonek, gdzie szlakiem zielonym jechaliśmy wzdłuż pochylni Kanału Elbląskiego aż do Zalewa, skąd do zamku w Karnitach gdzie mieliśmy nocleg, doprowadził nas szlak niebieski.
TRASA: Elbląg-Przezmark-Weklice-Marianka-Pasłęk-Krosno-Jelonki-Lepno-Kreki-Jarnołtowo-Zalewo-Rąbity-Boreczno-Karnity
PEŁNE FOTO W GALERII
>>> Dalej >>>

ELBLĄG-RUSZAMY NA TRASĘ© MARECKI

PASŁĘK-PRZYJĘCIE U BURMISTRZA© MARECKI

KĄTY-CYRANECZKA NA KANALE ELBLĄSKIM© MARECKI

POCHYLNIA BUCZYNIEC-STATEK PINGWIN NA PLATFORMIE© MARECKI

ZALEWO-ZWIEDZANIE MIASTA© MARECKI

KARNITY-ZAMEK W KTÓRYM NOCOWALIŚMY© MARECKI

KARNITY-INTEGRACJA PRZY OGNISKU© MARECKI
Ruszyliśmy z okolic ronda Kaliningrad, gdzie ma swój początek jeden z dwóch głównych szklaków rowerowych prowadzących w krainę Kanału Elbląskiego. Trasa oznakowana w kolorze żółtym spokojnie, choć zdecydowanie wspięła się do Przezmarka na skraju Wysoczyzny Elbląskiej. Ponad 3 km podjazd jest dobrze znany elblążanom, ale dla gości z Polski stanowił spore zaskoczenie. Pocieszyłem ich, że to pierwsza i ostatnia taka górka na całej trzydniowej trasie.
Podjazd do Przezmark został zniwelowany szybkim zjazdem do Pilony i dalej cała grupa jechała już bez zrywania tempa. Ja przewodziłem grupie, zaś ROBERT ubezpieczał tyły, dbając aby nikt się nie zgubił. Pogoda w pierwszym dniu jazdy nie rozpieszczała zanadto nadmierną ilością słońca, podczas objazdu wsi Aniołowo popadało na nas kilka kropel deszczu, co grupa przyjęła z humorem, że anioły nas w ten sposób witają :-). Przez cały dzień chmury walczyły ze słońcem o prymat na niebie, można powiedzieć, że ,,mecz'' zakończył się remisem, ze wskazaniem na słońce.
Wkrótce dotarliśmy do Pasłęka, gdzie w Sali Rycerskiej Urzędu Miejskiego czeka na nas burmistrz Pasłęka z poczęstunkiem i filmem promującym Pasłęk i okolice. Było miejsce na odpoczynek oraz na uzupełnienie straconych kalorii.
Z Pasłęka skierowaliśmy się w kierunku pochylni Jelenie, gdzie jadąc wzdłuż Kanału Elbląskiego nieco przyspieszyliśmy, aby dogonić statek i obejrzeć sposób działania pochylni. Małą ,,Cyraneczkę'' złapaliśmy wypływającą z pochylni Oleśnica, co pozwoliło nam na następnej pochylni w Kątach spokojnie na nią czekać i zająć dogodne miejsca do robienia zdjęć.
Udało się też załatwić wejście do maszynowni pochylni, co było nowym doświadczeniem nawet dla niektórych elblążan. Na pochylni spędziliśmy dobre 30 minut i potem ruszyliśmy w kierunku Buczyńca. Jadąc przez teren bazy rekreacyjno-biwakowej dostrzegliśmy statek wracający już do Elbląga. Znowu w ruch poszły aparaty, bo Kanał Elbląski to ostatnie miejsce na świecie, gdzie statki jeżdżą po trawie.
Za Buczyńcem pożegnaliśmy się bez żalu z betonowymi płytami towarzyszącymi nam wzdłuż 10 km odcinka przy kanałowego i wjechaliśmy na asfalt. Następna dłuższa przerwa była planowana w Zalewie, gdzie czekał na nas burmistrz Zalewa w towarzystwie lokalnych przewodniczek oraz gdzie dojechała grupa rowerzystów z Susza. Mieliśmy okazję wysłuchać historii Zalewa i okolic, obejrzeć miejscową szkołę oraz obelisk. Nie zapomnieliśmy także o odwiedzenie sklepów spożywczych, bo do miejsca noclegu w Karnitach było jeszcze 22 km.
Trasa ta została szybko i sprawnie przejechana, bo i stan asfaltu nastrajał do szybkiej jazdy. Przed samymi Karnitami zaczęło mocniej padać, ale nas to już nie mogło zaszkodzić, bo już kwaterowaliśmy się w zamku.
Czekał na nas dobry obiad, a wieczorem integrowaliśmy się przy ognisku w towarzystwie akordeonu i tamburyna, czyli duetu grająco-śpiewającego. Całkiem wieczorem przeprowadziłem z Robertem pierwszy etap konkursu wiedzy o krainie Kanału Elbląskiego i o dziwo udało się wyłonić zwycięzców, chociaż łatwo nie było ;-). Kolejność na podium była następująca:
1. Andrzej Demczuk,
2. Dariusz Turczyk
3. Kazimierz Para
Potem już można było iść spać :-).
Kategoria WYCIECZKI 50-150, SZLAKI LGD
Dane wyjazdu:
69.00 km
5.00 km teren
03:33 h
19.44 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:21.0
Podjazdy: m
Rower:
Standard+Kanał Elbląski
Poniedziałek, 29 sierpnia 2011 · | Komentarze 2
Po otrzymaniu powiadomienia, że okolice pochylni Kąty na Kanale Elbląskim są nieprzejezdne udałem się na wizję lokalną, aby w CZWARTEK nie zakopać się z 60-tką rowerzystów z całej Polski :-).Na miejscu zastałem przejezdny plac budowy, duży fragment bruku między Kątami a Śliwicą też jest już OK. W czwartek nie będzie problemu z przejazdem.
TRASA: Elbląg-Komorowo Żuławskie-Węzina-Dłużyna-Drużno-Karczowizna-Jelonki-pochylnie: Jelonki, Oleśnica, Kąty-Śliwica-Jelonki-Klepa-Dłużyna-Węzina-Komorowo Żuławskie-Elbląg

KĄTY-REMONT DROGI 526© MARECKI

KĄTY-REMONT DROGI 526© MARECKI

KĄTY-REMONT DROGI 526© MARECKI

KĄTY-REMONT DROGI 526© MARECKI

KĄTY-REMONT DROGI 526© MARECKI

KĄTY-REMONT DROGI 526© MARECKI
Kategoria WYCIECZKI 50-150
Dane wyjazdu:
138.00 km
50.00 km teren
08:28 h
16.30 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:25.0
Podjazdy: m
Rower:
DO OSTRÓDY-SZLAKAMI KRAINY KANAŁU ELBLĄSKIEGO
Niedziela, 21 sierpnia 2011 · | Komentarze 1
Pierwszy raz zdarzyło mi się całkowicie zmodyfikować trasę wycieczki. A wszystko przez odnalezioną mapę pt. ,,Kraina Drwęcy i Pasłęki'' na której dostrzegłem kilka ciekawych szlaków terenowych prowadzących w kierunku Ostródy. Niezmienione pozostało miejsce rozpoczęcia jazdy rowerami, jak i oczywiście główny kierunek jazdy :-).TRASA: ŻABI RÓG-Florczaki-Białka-Niedźwiady-Tabórz-Plichta-Zawady Małe-Stare Jabłonki-Lubajny-OSTRÓDA-Międzylesie-OSTRÓDA-Czarny Róg-Śluza Zielona-Ludwikowo-Miłomłyn-Tarda-Słonecznik-Wenecja-Wilamowo-Małdyty-Sambród-Zielonka Pasłęcka-Bogaczewo-Komorowo Żuławskie-ELBLĄG
A tutaj FOTORELACJA.
Blady świt powitał na Placu Dworcowym 5 osobową grupę, w skład której wchodziła debiutująca w naszych wycieczkach Bogna. W Pasłęku dosiadł się do nas Piotr, a z Żabim Rogu czekał KRZYSIEK, który 60 km miał już w nogach.
Bez zastanowienia ruszyliśmy przed siebie, zaliczając na wstępie stromy podjazd i podziwiając lokalną wersję Pustyni Błędowskiej, czyli zakład górniczy w Żabim Rogu.
We Florczakach pożegnaliśmy się na dłuższą chwilę z asfaltem i wjechaliśmy na okrężny szlak ZIELONY Łukta-Łukta. Nim dotarliśmy do połączenia ze szlakiem NIEBIESKIM też okrężnym Łukta-Łukta i on zaprowadził nas przez Tabórz skrajem rezerwatu ,,Sosny Taborskiej'', do Plichty. Tutaj wjechaliśmy na szlak CZERWONY, który nie jest oznakowany w terenie, ale jest na mapie. Nim dotarliśmy do DK 16 przy mogile wojennej w Zawadach.
Stąd już tylko 1 km dzielił nas od Starych Jabłonek, które sobie dokładnie obejrzeliśmy, zwłaszcza hotel ,,Anders'' i dwa sklepy :-). Zakupiliśmy prowiant na ognisko i nieopodal w lesie je popełniliśmy. W międzyczasie dojechał do nas Mirek, który DK 7 dotarł do Ostródy i tam padł ofiarą mojej zmiany planów wycieczki. Udało mu się jednak nas odnaleźć :-).
Po popasie tylko 10 km dzieliło nas od Ostródy, gdzie zaprowadził nas ZIELONY szlak rowerowy. Zajrzeliśmy jeszcze na śluzę Kanału Ostródzkiego w Zwierzewie o nazwie Mała Ruś. Mieliśmy tam okazję obejrzeć śluzowanie jachtu i łodzi wiosłowej.
Potem wróciliśmy do Ostródy i jadąc zbudowanym, jak i budującym się w dalszym ciągu bulwarem nad Jeziorem Drwęckim dotarliśmy do opustoszałego kąpieliska miejskiego. Nie wiem czy woda była za zimna, czy inne przyczyny spowodowały całkowity brak kąpiących się w jeziorze. Ten stan rzeczy zmieniło pojawienie się naszej grupy, chociaż do wody wszedłem tylko ja i Bogna :-). Krzysiek z Piotrem ,,Czik-Czuk'' wypożyczyli sobie kajak (ciekawe czemu nie rower wodny :-)), a reszta pojechała po niedługim czasie na lody.
W Ostródzie spojrzeliśmy jeszcze na budujący się amfiteatr, nowy stadion(zamknięty niestety) i zamek z muzeum miejskim. Do tego zobaczyliśmy cieszący się popularnością wyciąg dla narciarzy wodnych, kilka pomostów oraz stylowe drewniane mostki nad kanałami.
Po zakupach w naszej ulubionej, owadziej sieci sklepów ruszyliśmy w drogę powrotną :-). Na PKP, tak jak myślałem, nikt nie zamierzał czekać 2,5 godziny i wszyscy chcieli jechać rowerami. Mirek wrócił wariantem szybkim , czyli 80 km na DK 7, a my spokojnym patataj przez stare torowisko linii Elbląg-Ostróda wyjechaliśmy z miasta. Prowadził nas kolejny okrężny szlak ZIELONY Ostróda-Ostróda.
Zjechaliśmy z niego przed śluzą Zieloną na Kanale Elbląskim i już asfaltem dotarliśmy do Miłomłyna. Tutaj pojawiły się SZLAKI wytyczone i przez LGD z Elbląga ( niebieski), jak i przez Miłomłyn (czerwony). Tym drugim dotarliśmy do Tardy, a potem szlakiem ŻÓŁTYM do Wenecji. Że kanałów, ani innych atrakcji tu nie było szybko jechaliśmy dalej i w Małdytach wjechaliśmy na kolejny szlak , tym razem mój ulubiony, ŻÓŁTY bo prowadzący z Elbląga i do Elbląga :-). Nim dotarliśmy do Zielonki Pasłęckiej i dalej jechaliśmy już asfaltem w kierunku DK 7 na którą wjechaliśmy przed Pasłękiem. Na wysokości miasta pożegnał się z nami Piotr, a my wjechaliśmy na stary ślad DK7, gdzie położono już nowiutki asfalt i jechało się bajecznie.
Tak dotarliśmy do Elbląga, gdzie byliśmy kilka minut po godzinie 20. W Gronowie Górnym tata Bogny wyjechał po nią samochodem, bo powrót z Ostródy nie był dla niej najłatwiejszą sprawą. Całkiem nieźle sobie jednak radziła i okazała się twardą zawodniczką. Gratuluję życiowej jazdy :-).
Szlaki wschodniej części krainy Kanału Elbląskiego okazały się bardzo interesującą propozycją do rowerowej eksploracji. Ich zdecydowanym walorem jest fakt poprowadzenia gęstymi lasami, w których bardzo przyjemnie się jechało po całkiem dobrych nawierzchniach, nie poddających się intensywnym w ostatnich dniach opadom deszczu.
Dziękuję wszystkim uczestnikom za wspólne kręcenie i do zobaczenia niebawem.

W PKP BYŁY NAWET WIESZAKI NA ROWERY© MARECKI

JEDNO Z UROKLIWYCH JEZIOR MAZUR ZACHODNICH - JEZIORO GIL© MARECKI

BOGNA I PIOTR NA SZLAKU© MARECKI

TABÓRZ I REZERWAT SOSNY TABORSKIEJ© MARECKI

STARE JABŁONKI-HOTEL ANDERS© MARECKI

PIECZEMY KIEŁBASKI :-)© MARECKI

ŚLUZA MAŁA RUŚ I ŚLUZOWY W AKCJI :-)© MARECKI

OSTRÓDA - WYCIĄG NART WODNYCH NA JEZIORZE DRWĘCKIM© MARECKI

OSTRÓDA-KANAŁ OSTRÓDZKI, HOTEL I PRZYSTAŃ STATKÓW© MARECKI

OSTRÓDA-ZAMEK KRZYŻACKI© MARECKI

OSTRÓDA-PRZESMYK JEZIORA DRWĘCKIEGO I MOST NA ROZEBRANEJ LINII KOLEJOWEJ OSTRÓDA-ELBLĄG© MARECKI

KANAŁ ELBLĄSKI W OKOLICACH ŚLUZY ZIELONA© MARECKI

TECHNIKA RELAKSACYJNA W WYKONANIU BOGNY ;-)© MARECKI
Kategoria SZLAKI LGD, WYCIECZKI 50-150
Dane wyjazdu:
128.00 km
10.00 km teren
06:14 h
20.53 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:21.0
Podjazdy: m
Rower:
GRUBA KAŚKA Z WYSOCZYZNY ELBLĄSKIEJ
Sobota, 13 sierpnia 2011 · | Komentarze 0
Odwiedziny Nowego Monasterzyska i wycieczka z miejscowymi rowerzystami do pomnikowej sosny o wszystko mówiącej nazwie ,,Gruba Kaśka'' miałem rozpocząć o godzinie 10, ale że mnie nosiło to już o 6 rano pedałowałem w stronę Wysoczyzny Elbląskiej.Jak już dotarłem na miejsce to byłem dobrze rozgrzany po przejechaniu 80 km na trasie:
ELBLĄG-Rubno-Kamionek Wielki-Łęcze-Pagórki-Ogrodniki-Milejewo-Młynary-Kurowo Braniewskie-Stare Siedlisko-Piórkowo-Chruściel-Nowe Wierzno-Jędrychowo-Włóczyska-węzeł Błudowo-techniczna wzdłuż S22-Nowe Monasterzysko.
Na miejscu zebrała się niezbyt liczna tym razem grupa 7 osób i ruszyliśmy nowiutkim asfaltem do Młynar. Za Młynarami w Gardynach wjechaliśmy na ścieżkę edukacyjną, na której pozycją nr 7 jest ,,Gruba Kaśka''. Drzewo jak na sosnę jest doprawdy imponujące, lat ma 300,wysokość to około 40m, zaś obwód 4 metry. Od dołu chroniona jest przez agresywne mrówki i stada komarów, tylko wiatr może jej zaszkodzić.
Nam bardziej zaszkodziły wrogo nastawione mrówki, toteż zbyt długo przy Kaśce nie postaliśmy :-). Droga powrotna to jazda lokalnym, terenowym skrótem do Błudowa, który dla mnie był odkryciem, a z Błudowa drogą techniczną wzdłuż S22, która pozbawiła resztek sił dzielnych, młodych rowerzystów :-). Licznik w Nowym Monasterzysku pokazywał 29 km.
Pozostało mi wrócić do Elbląga, co też zrobiłem jadąc trasą przez Milejewo, Piastowo i Dąbrowę.
Dziękuję ekipie za wspólną jazdę i do zobaczenia :-).

ŚCIEŻKA DYDAKTYCZNA© MARECKI

DOJEŻDŻAMY DO GRUBEJ KAŚKI© MARECKI

POD GRUBĄ KAŚKĄ© MARECKI

3/4 GRUBEJ KAŚKI© MARECKI

NIE MA SZANS NA OBJĘCIE KAŚKI :-)© MARECKI

CIELAKI MÓWIĄ ,,DZIEŃ DOBRY'' :-)© MARECKI

WIELKIE WIERZNO -WIEŚ Z DUSZĄ© MARECKI

MOST NA BAUDZIE© MARECKI

JĘDRYCHOWO-OBELISK© MARECKI

JĘDRYCHOWO-KOLEJNA WIEŚ Z DUSZĄ :-)© MARECKI

PROZA ŻYCIA-BRAMA SYSTEMU POBORU OPŁAT NA S22 :-)© MARECKI
Kategoria WYCIECZKI 50-150



