INFO

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MARECKY z miasta Elbląg. Mam przejechane od 1995r. 301.707 kilometrów, czyli właśnie po raz siódmy okrążyłem równik :-). Pomykam po drogach i dróżkach z prędkością 20.89 km/h i tak jest OK.
Więcej o mnie.

MOJA STRONA INTERNETOWA

marecki.home.pl

KATALOG ŻUŁAWSKICH DOMÓW PODCIENIOWYCH

DOMY PODCIENIOWE Z XVIII/XIX w.

MOJE GALERIE

FOTOSIK (do 30.04.2023)

DO MRDP 2025 ZOSTAŁO



baton rowerowy bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA

Wpisy archiwalne w kategorii

MIEJSKIE WYCIECZKI

Dystans całkowity:5499.00 km (w terenie 341.00 km; 6.20%)
Czas w ruchu:327:12
Średnia prędkość:16.56 km/h
Maksymalna prędkość:56.00 km/h
Suma podjazdów:13863 m
Maks. tętno maksymalne:181 (95 %)
Maks. tętno średnie:141 (74 %)
Suma kalorii:14401 kcal
Liczba aktywności:105
Średnio na aktywność:52.37 km i 3h 14m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
49.00 km 4.00 km teren
02:53 h 16.99 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy:269 m
Rower:BOCAS

MWR#55 WIELKI KAMIEŃ w KWIETNIKU

Niedziela, 5 września 2021 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Gronowo Górne-Przezmark-Wilkowo-Kamiennik Wielki-Kwietnik-Zastawno-Pomorska Wieś-ELBLĄG

GPS

MAPA

GALERIA (z opisem)



Nieznany szerszej publiczności wielki głaz narzutowy w okolicach wsi Kwietnik na Wysoczyźnie Elbląskiej był celem kolejnej odsłony Miejskich Wycieczek Rowerowych. Na niełatwej, interwałowej trasie pedałowało ku niemu w pięknej, letniej jeszcze pogodzie, 38 osób.

Grupa ruszyła z ronda Kaliningrad i od razu rozpoczęła wspinaczkę na Wysoczyznę Elbląską. Nowy asfalt z Nowiny do Przezmarka ułatwia teraz jazdę, ale to jednak 3 km podjazdu, który sam się ,, nie zrobi”. Poradziliśmy sobie jednak z nim bez większego trudu i dość szybko stawiliśmy się na wysokości 85 metrów. To nie był koniec podjazdu, ale od teraz trasa miała charakter interwałowy, czyli podjazdy przeplatały się ze zjazdami.

Tuż za Przezmarkiem dostrzegliśmy trwający remont nawierzchni drogi, wygląda na to, że na razie do Sierpina. Jak remont dotrze do Wilkowa, powstanie dobrej jakości trasa dla rowerów szosowych i wszelkich innych.
Dalsza droga prowadziła wzdłuż ekspresówki S22 do Kamiennika Wielkiego, za którym szybko ukazała nam się wieś Kwietnik, cel naszej jazdy. Bowiem w lesie za tą miejscowością mieliśmy do znalezienia głaz narzutowy, zwany Wielkim Kamieniem, czy też Piramidą (nieco przypomina bowiem jej kształt).

Po zjechaniu z asfaltu i pokonaniu 2 km drogą gruntową dobrej jakości dotarliśmy do skarpy w dole której leży Wielki Kamień, przy bezimienny potoku. Głaz na status pomnika przyrody od 1961 roku i jak podaje internetowa Encyklopedia Warmii i Mazur: ,,Typ skały: alandzki granit rapakiwi z dużymi, czerwonymi, okrągłymi skaleniami posiadającymi jaśniejsze, prawie białe obwódki. Pomiędzy ziarnami skaleni występuje dość dużo minerałów ciemnych oraz szare ziarna kwarcu. Pierwotnie był to obiekt większy; ślady odstrzałowe dowodzą, iż zniszczeniu ulec mogła jedna trzecia, a nawet połowa głazu”.

Kilka osób odważyło się wdrapać na jego szczyt, co w sumie jest nieco łatwiejsze niż np. wejście na Święty Kamień w wodach Zalewu Wiślanego. Nastąpiła oczywiście obowiązkowa sesja fotograficzna, podczas której kamień został uwieczniony chyba z każdej strony.

Jako że byliśmy po połowie trasy, rozdane zostały uczestnikom wycieczki słodycze uzupełniające w ten sposób kalorie spalone podczas kręcenia korbami.
Chwilę po tym rozpoczęliśmy drogę powrotną. Po naszych śladach dotarliśmy do asfaltu przed Zastawnem i wyremontowaną drogą zjechaliśmy do tej wsi. Grupa zamierzała uzupełnić zapasy w lokalnym sklepie, ale że okazał się on zamknięty, to z Zastawnem szybko się pożegnaliśmy i bez zbędnego kluczenia ruszyliśmy drogą wojewódzką 509 w kierunku Elbląga.

Zanim zaczął się wyczekiwany przez wszystkich zjazd do Elbląga przez Dębicę, musieliśmy pokonać kilka łagodnych wzniesień i krótkich zjazdów. Okraszone one były przerwami na odpoczynek i scalanie grupy. Niemniej, kilometry ubywały szybko i sprawnie, tak że po czterech godzinach dotarliśmy na polanę z wiatami w Bażantarni, gdzie Miejska Wycieczka Rowerowa się zakończyła i z tego miejsca każdy ruszył na zasłużony w swoim domu.

Miejskie Wycieczki Rowerowe organizowane są przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, we współpracy z: PTTK Oddziałem Ziemi Elbląskiej, Biurem Podróży Variustur, Salonem-Serwisem Rowerowym Wadecki i Gminą Elbląg.

Serdecznie dziękuję wszystkim partnerom za pomoc. Podziękowania także dla elbląskich mediów za skuteczną promocję wycieczki, a przed wszystkim rowerzystkom i rowerzystom za wspólnie spędzony czas i spokojną, bezpieczną jazdę. Kolejna jazda także będzie prowadziła drogami Wysoczyzny Elbląskiej, gdzie rosną różne ciekawe rośliny, ale czy wiecie że winogrona też? Jak nie, to warto będzie zabrać się z nami

A wcześniej, 18 września, zapraszam na Elbląski Dzień Bez Samochodu i przejazd ulicami Elbląga okraszony festynem rowerowo-sportowym na Torze Kalbar. Przybywajcie! Szczegóły niebawem.





Dane wyjazdu:
77.00 km 2.00 km teren
04:04 h 18.93 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:25.0
Podjazdy:354 m
Rower:BOCAS

MWR#54 WIELKIE WIERZNO

Niedziela, 8 sierpnia 2021 · | Komentarze 2

Trasa: ELBLĄG-Kamiennik Wielki-Rucianka-Wielkie Wierzno-Jędrychowo-Włóczyska-Karszewo-Majewo-Milejewo-Ogrodniki-Jelenia Dolina-ELBLĄG

GPS

MAPA

GALERIA (z opisem)




Deszczowa pogoda próbowała maksymalnie utrudnić start sierpniowej edycji Miejskich Wycieczek Rowerowych, ale musiała się poddać silnej woli nielicznej jednak grupy rowerzystek i rowerzystów, którzy zaufali optymistycznym prognozom pogody.

I tak po przeczekaniu największych opadów w wiacie Irenka na terenie Bażantarni ruszyliśmy w kierunku podjazdu przy cmentarzu Dębica. Ulica Łęczycka wyprowadziła nas z miasta już na sucho, a podczas pierwszego odpoczynku w wiatach Nadleśnictwa Elbląg, widać było niebieskie niebo, słońce i niegroźne chmury. Pogodowa nagroda za cierpliwość przyszła szybciej niż się spodziewaliśmy.

Wycieczka do Wierzna Wielkiego określona była jako najtrudniejsza w tym sezonie, z największą ilością kilometrów i największą ilości metrów przewyższeń. I tak faktycznie było, liczne krótkie podjazdy tasowały się na przemian ze zjazdami czyniąc naszą jazdę klasycznie interwałową. Taki styl jest znacznie bardziej męczący niż jednostajne tempo jazdy po płaskim.

Grupa składała się z osób mających doświadczenie w jeździe rowerami i jak dodamy do tego sprzyjający wiatr z kierunków południowych to nie dziwi fakt, że punktualnie o 12 wjechaliśmy do Wielkiego Wierzna witani bijącym dzwonem miejscowego kościoła. Chwilę potem byliśmy już w gospodarstwie Pana Józefa Kuciaka, gdzie swoją siedzibę ma Kolekcja Zabytków Ruchomych, która powstała w roku 1977. Jest ona zarejestrowana oficjalnie w rejestrze zabytków. Obejmuje bardzo szerokie spektrum przedmiotów, widoczne w galerii, które właściciel otrzymał, znalazł, kupił i wymienił.

Nasz pobyt w tym interesującym miejscu trwał ponad godzinę, na zakończenie dokonaliśmy wpisu w księdze pamiątkowej oraz skosztowaliśmy papierówek z sadu gospodarza. Zajrzeliśmy także do warsztatu stolarskiego, gdzie powstają ciekawe meble z drewna.

Droga powrotna zaczęła się zjazdem do rzeki Baudy, którą pokonaliśmy mostem z 1910 roku wykonując na nim kilka fotografii. A potem zaczęły się kolejne zjazdy i podjazdy, tym razem dodatkowo okraszone wiatrem wiejącym w twarz. Łatwo nie było. Przez Nowe Monasterzysko i Majewo dotarliśmy na szczyt Wysoczyzny Elbląskiej w Milejewie i przez Ogrodniki wjechaliśmy do Elbląga.

W wiatach Nadleśnictwa Elbląg w Krasnym Lesie uczestnicy otrzymali stemple do książeczek turystyki kolarskiej PTTK zaświadczające przejechanie trasy najdłuższej i najtrudniejszej edycji tegorocznych Miejskich Wycieczek Rowerowych. Samą trasę oficjalnie zakończyliśmy po godzinie 16 na pętli przy ulicy Ogólnej, skąd każdy pojechał w swoim kierunku.

Miejskie Wycieczki Rowerowe organizowane są przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, we współpracy z: PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej, Biuro Podróży Variustur, Salon-Serwis Rowerowy Wadecki i Gminą Elbląg. Serdecznie dziękuję wszystkim partnerom za pomoc, a szczególnie Panu Józefowi Kuciakowi, właścicielowi kolekcji za ugoszczenie nas w swoim domu.

Na kolejną jazdę spod znaku Miejskich Wycieczek Rowerowych zapraszam już po wakacjach. Ponownie zawitamy na trasy Wysoczyzny Elbląskiej, a celem jazdy będzie Wielki Kamień w Kwietniku. Wcześniej, 17 sierpnia zapraszam na popołudniowe rowerowanie zakończone lodami. Start o godzinie 17:00 z placu katedralnego (spod liter ELBLĄG).





Dane wyjazdu:
45.00 km 2.00 km teren
02:50 h 15.88 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:23.0
Podjazdy:234 m
Rower:BOCAS

MWR#53 NOCKA NA ROWERZE

Niedziela, 25 lipca 2021 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Jagodnik-Ogrodniki-Pagórki-Łęcze-Suchacz-Nadbrzeże-Kamionek Wielki-ELBLĄG

GPS

MAPA

GALERIA (z opisem)




Były już Miejskie Wycieczki Rowerowe bardzo długie, były bardzo krótkie, ale nocnej jeszcze nie było. Spróbowaliśmy więc pokręcić korbami w warunkach całkowitej ciemności.

Pętla na ulicy Ogólnej zaczęła się zapełniać rowerzystkami i rowerzystami tuż przed godziną 20, tak że punktualnie o tej porze mogliśmy ruszyć w trasę. Celem naszej wycieczki był punkt widokowy Carla Pudora w Suchaczu (nad szkołą), gdzie dzięki uprzejmości Pani Moniki Jarkiewicz, sołtys Suchacza czekało na nas rozpalone ognisko i chłodne arbuzy.

Zanim jednak dotarliśmy do celu naszej wycieczki 50 osób opuściło Elbląg ulicą Jagodową, która wyprowadziła nas do – nomem omen – Jagodnika. Tam nastąpił pierwszy postój a potem dobrze znanymi interwałami dotarliśmy do Jeleniej Doliny. Tutaj też chwilę odpoczęliśmy, włączyliśmy nasze oświetlenie i przez Ogrodniki i Pagórki dotarliśmy do Łęcza.

Stąd już tylko piękny zjazd z postojem na Wzgórzu Klepacza, żeby przyjrzeć się oświetlonej Krynicy Morskiej, dzielił nas od Suchacza. Zjechaliśmy na poziom Zalewu Wiślanego, rzuciliśmy okiem na oświetloną budowę kanału przez Mierzeję Wiślaną i rozpoczęliśmy krótką, acz intensywną wspinaczkę na punkt widokowy Carla Pudora. Miejsce to zlokalizowane nad Szkołą Podstawową im. Kaprów Polskich w Suchaczu zyskało kilka lat temu nowy wygląd dzięki współpracy Nadleśnictwa Elbląg oraz Pani Sołtys Suchacza. I właśnie na nim czekało na nas rozpalone już ognisko nad którym niebawem zawisły różne przysmaki przywiezione przez grupę.

Biesiadowanie w tym klimatycznym miejscu razem z przemiłymi gospodarzami (poza Panią Moniką był jeszcze Pan Sylwester Jarkiewicz) mogłoby pewnie trwać do białego rana, ale że to była noc z niedzieli na poniedziałek … Tak więc po niecałej godzinie należało zająć miejsca na swoich jednośladach i ruszyć na metę do Elbląga. Przed odjazdem każda z uczestniczek i każdy z uczestników posiadający książeczkę turystyki kolarskiej PTTK otrzymał stempel poświadczający udział w Miejskiej Wycieczce Rowerowej (MWR). Przypominamy, te stemple bardzo przydadzą się w grudniu, podczas rozstrzygnięcia konkursu na najaktywniejszego uczestnika MWR. Warto je zbierać podczas naszych wyjazdów, gdyż w tym roku do wygrania będzie rower.

Ostatnie kilometry wycieczki to samotna jazda grupy po opustoszałej drodze wojewódzkiej nr 503 (wyprzedziło nas zaledwie kilka samochodów) i zakończenie wycieczki na rampie przy skrzyżowaniu ulic Mazurskiej i Odrodzenia. Stąd każdy udał się na zasłużony odpoczynek we własnym łóżku.

Miejskie Wycieczki Rowerowe organizowane są przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, we współpracy z: PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej, Biuro Podróży Variustur, Salon-Serwis Rowerowy Wadecki i Gminą Elbląg. Serdecznie dziękuję wszystkim partnerom za pomoc, a szczególnie Pani Sołtys Monice Jarkiewicz za ugoszczenie nas w Suchaczu. Podziękowania także dla elbląskich mediów za skuteczną promocję wycieczki, a przed wszystkim rowerzystkom i rowerzystom za wspólnie spędzony czas i spokojną, bezpieczną jazdę oraz profesjonalnie oświetlone rowery.

Na kolejną wycieczkę spod znaku Miejskich Wycieczek Rowerowych zapraszam 8 sierpnia. Szykuje się najdłuższa w tym sezonie, 64 km, wycieczka do serca Wysoczyzny Elbląskiej. Łatwo więc nie będzie, ale tym bardziej już dzisiaj serdecznie Was powitamy na jej starcie.





Dane wyjazdu:
62.00 km 10.00 km teren
03:34 h 17.38 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:25.0
Podjazdy:168 m
Rower:BOCAS

MWR#52 CIS-owa wycieczka

Niedziela, 27 czerwca 2021 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Jelenia Dolina-Ogrodniki-Pagórki-Kadyny-Suchacz-Nowakowo-Kępa Rybacka-Bielnik I - ELBLĄG

GPS

MAPA

GALERIA (z opisem)






Trasa czwartej w tym roku Miejskiej Wycieczki Rowerowej prowadziła do Kadyn. Tematem przewodnim naszej jazdy były cisy, ale nie należy go kojarzyć wyłącznie z drzewem. Tych cisów było znacznie więcej podczas tego wypadu.

Cisami zaczęliśmy w Kadynach, w elbląskim Domu Pod Cisem wycieczkę zakończyliśmy, a najmniej znanym CIS-em podczas jazdy był CIS jako akronim Centrum Integracji Społecznej, czyli projekt realizowany w Domu Pod Cisem.

Zanim jednak dotarliśmy do celu naszej wycieczki 46 osób opuściło Elbląg przez Krasny Las i Jelenią Dolinę, która wyprowadziła nas do centrum Wysoczyzny Elbląskiej. Przez Ogrodniki i Pagórki dotarliśmy do początku Drogi Pięknych Widoków wiodącej w kierunku Kadyn. Tutaj poza ponad 5 km zjazdem w kierunku Zalewu Wiślanego czekał na nas Jarosław Mytych, leśnik z Nadleśnictwa Elbląg. W jego towarzystwie zjechaliśmy do Kadyn i udaliśmy się na dawny cmentarz ewangelicki, na którym rosną sobie cisy. Nie tak stare i dorodne jak sławny Cis Henrykowski, ale już całkiem okazałe. Tutaj nasz przewodnik zapoznał nas z historią tego miejsca oraz podzielił się informacjami na temat tytułowych cisów.

W kadyńskim lesie zakończyła się zacieniona część wycieczki i teraz ruszyliśmy w pełnym słońcu szlakiem GreenVelo wzdłuż plaż Zalewu Wiślanego. Przerwę cateringową zrobiliśmy na plaży Srebrna Riwiera, gdzie uczestnicy otrzymali wafelki. Niestety, pomimo panującej stosownej pogody nie mieliśmy możliwość zanurzyć nóg w wodach Zalewu Wiślanego, bo woda miała kolor … zielony. Cóż, sinice.

Wiejący w plecy lekki wiatr sprawił, że szybko minęliśmy Suchacz, Nadbrzeże i zameldowaliśmy się w Nowakowie, gdzie przy sklepie grupa uzupełniła zapasy napojów.

Nasza podróż skończyła się w Domu Pod Cisem, który ugościł nas - stosownie do temperatury - zimnymi owocami i orzeźwiającą wodą miętowo-cytrynową. Mieliśmy także okazję zapoznać się z działalnością i możliwościami tego pięknie odbudowanego obiektu. Tam też każda z uczestniczek i uczestników posiadający książeczkę turystyki kolarskiej PTTK otrzymał stempel poświadczający udział w Miejskiej Wycieczce Rowerowej (MWR). Przypominamy, te stemple bardzo przydadzą się w grudniu, podczas rozstrzygnięcia konkursu na najaktywniejszego uczestnika MWR. Warto je zbierać podczas naszych wyjazdów, gdyż w tym roku do wygrania będzie rower.

Miejskie Wycieczki Rowerowe organizowane są przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, we współpracy z: PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej, Biuro Podróży Variustur, Salon-Serwis Rowerowy Wadecki i Gminą Elbląg. Serdecznie dziękuję wszystkim partnerom za pomoc, szczególnie Nadleśnictwu Elbląg za wsparcie merytoryczne podczas wycieczki oraz Stowarzyszeniu ESWIP za ugoszczenie nas w Domu Pod Cisem. Podziękowania także dla elbląskich mediów za skuteczną promocję wycieczki, a przed wszystkim rowerzystkom i rowerzystom za wspólnie spędzony czas i spokojną oraz bezpieczną jazdę.

Na kolejną wycieczkę spod znaku Miejskich Wycieczek Rowerowych zapraszam 25 lipca. Szykuje się jazda nocna, więc będzie ciemno i tajemniczo. Zadbajcie o dobre oświetlenie i do zobaczenia :-)





Dane wyjazdu:
47.00 km 0.00 km teren
03:19 h 14.17 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

MWR#51 NOWY DWÓR ELBLĄSKI

Niedziela, 30 maja 2021 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Jegłownik-Nowy Dwór Elbląski-Ząbrowo-Fiszewo-Gronowo Elbląskie-Żurawiec-Raczki Elbląskie-ELBLĄG

GPS

MAPA

GALERIA (z opisem)



Trasa trzeciej w tym roku Miejskiej Wycieczki Rowerowej prowadziła do Nowego Dworu Elbląskiego. Na płaskiej, typowo żuławskiej trasie wprowadzało rowery w ruch 68 rowerzystek i rowerzystów.

Zabytkowy dom z 1795 roku znajdujący się w Nowym Dworze Elbląskim, tuż przy drodze krajowej Elbląg-Malbork już od kilku lat przyciąga uwagę trwającymi pracami remontowymi. Wieść gminna niosła, że w tym zabytku architektury drewnianej była w przeszłości karczma, i po remoncie także karczma ma powstać.

Spotkanie z właścicielem tego domu, Panem Filipem Gawlińskim, prezesem Funduszu Ochrony Zabytków Architektury Drewnianej dało odpowiedź na wiele pytań i zapoznało nas z historią budynku, który … wcale karczmą wcześniej nie był, a za to był domem z podcieniem.

Zanim jednak dotarliśmy do celu naszej wycieczki opuściliśmy Elbląg ulicą Nizinną, która wyprowadziła nas w kierunku obwodnicy Elbląga. Dalej przez Władysławowo dotarliśmy do Wikrowa, gdzie przy starym cmentarzu mennonickim zrobiliśmy pierwszy postój.
Dalsza droga prowadziła przez Jegłownik, skąd już tylko 2 km dzieliły nas od Nowego Dworu Elbląskiego.

Tutaj już czekał na nas Pan Filip Gawliński, który z wykształcenia jest historykiem sztuki i pasjonująco zapoznał nas z historią zabytkowej konstrukcją, jak i losem innych żuławskich zabytków. Po części teoretycznej nadszedł czas na zajrzenie do wnętrza zabytku, którego jeszcze około 2 lata dzielą od odzyskania pełnej świetności.

Wszystko co dobre szybko się kończy, więc i my po prawie godzinnym obcowaniu z drewnianymi belkami, stolarką okienną, drzwiami i okiennicami zakończyliśmy wizytę w tym przyjaznym miejscu. Czas było ruszać w dalszą drogę i poruszać trochę odzwyczajonymi od pedałowania nogami.

Okrężna droga powrotna prowadziła przez Ząbrowo do Fiszewa, gdzie zrobiliśmy przerwę cateringową, podczas której każdy otrzymał wsparcie energetyczne w postaci wafelka. Wsparcie przydatne, bo od teraz zmagaliśmy się z dość silnym wiatrem z kierunków północnych, który skutecznie spowalniał naszą jazdę. Także debiutujący na trasach MWR 5 letni Tomek oraz trochę starsza Nina dawali sobie dobrze radę.

Niebawem minęliśmy Oleśno i Gronowo Elbląskie, za którym mogliśmy cieszyć się z nowego asfaltu na odcinku do Jasionna. Bardzo zniszczona droga jest obecnie równa, wygodna i bezpieczna. Chcąc ominąć jazdę drogą krajową, pojechaliśmy nieco na około przez Jezioro i Żurawiec, tak aby wyjechać w Raczkach Elbląskich i wjechać do Elbląga.

Zanim to jednak nastąpiło to zatrzymaliśmy się przy najniżej położonym punkcie w Polsce, czyli sławnej depresji. Tam każda z uczestniczek i uczestników posiadający książeczkę turystyki kolarskiej PTTK otrzymał stempel poświadczający udział w Miejskiej Wycieczce Rowerowej (MWR). Przypominamy, te stemple bardzo przydadzą się w grudniu, podczas rozstrzygnięcia konkursu na najaktywniejszego uczestnika MWR. Warto je zbierać podczas naszych wyjazdów, gdyż w tym roku .

Nasz podróż skończyła się przy rondzie Żuławska/Warszawska skąd każdy rozjechał się w swoją stronę.

Serdecznie dziękuję wszystkim partnerom za pomoc, elbląskim mediom za skuteczną promocję wycieczki, a przed wszystkim rowerzystkom i rowerzystom za wspólnie spędzony czas i spokojną oraz bezpieczną jazdę.

Na kolejną jazdę spod znaku Miejskich Wycieczek Rowerowych zapraszam 27 czerwca. W ramach CIS-owej wycieczki odwiedzimy Kadyny i jeszcze jedno, ciekawe miejsce.






Dane wyjazdu:
41.00 km 3.00 km teren
02:50 h 14.47 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

MWR#50 ZŁOTA WYSPA

Niedziela, 23 maja 2021 · | Komentarze 2

Trasa: ELBLĄG-Kazimierzowo-Bielnik II-Kępa Rybacka-Cieplice-Nowe Batorowo-Nowakowo-ELBLĄG

GPS

MAPA

GALERIA (z opisem)

GALERIA GRAŻYNY

GALERIA MARKA

GALERIA MARIUSZA



To już była pięćdziesiąta odsłona Miejskich Wycieczek Rowerowych. Ten niewątpliwie ,,okrągły” jubileusz uczczony został w sposób najlepszy z możliwych, czyli wspaniałą, dawno niewidzianą frekwencją rowerzystek i rowerzystów na trasie ku Złotej Wyspie.

85 osób ruszyło z placu przed elbląską katedrą, po drodze wykonując pamiątkowe zdjęcie przy literach ELBLĄG, które od teraz będą naszym charakterystycznym miejscem startowym.

Ulica Nizinna wyprowadziła nas z miasta i dalej podążając drogą rowerową i pasem rowerowym dotarliśmy do skrzyżowania na Bielnik II. Kręcąc spokojnym tempem dotarliśmy do Kępy Rybackiej, gdzie przy wrotach przeciwpowodziowych zrobiliśmy pierwszy postój. Była okazja do rozprostowania nóg dzieci jadących w przyczepkach czy na holach.

Dalsze kilometry przebiegały wzdłuż Nogatu drogą widokową po jego wale, skąd mieliśmy okazję przyjrzeć się zawodom spinningowym prowadzonym na tej rzece. Wędkarze łowili, co ciekawe, z łodzi a nie z brzegu. Ich postacie zostały niebawem z tyłu, a przed nami rozciągała się rzeka Cieplicówka, wzdłuż której dojechaliśmy do nomen omen Cieplic.

Po drodze zmianie uległa nawierzchnia drogi, z asfaltu zjechaliśmy bowiem na betonowe płyty, tak dobrze znane na Żuławach Wiślanych. Jadąc powoli, mieliśmy okazję dostrzec nad Cieplicówką potężne żeremie bobrów. Jego lokatorów oczywiście nie było widać.

Drugi odpoczynek zrobiliśmy na moście w Cieplicach, a potem rozpoczął się najbardziej nierówny odcinek wycieczki. Nierówny, bo stare płyty betonowe były już naznaczone znakiem czasu i nie były dobrą nawierzchnią dla dwukołowców. Spokojną jazdą peleton dał przykład, jak radzić sobie z takimi trudnościami i po 6 km byliśmy przy wjeździe na Złotą Wyspę.

Złota Wyspa to miejsce w rezerwacie Zatoka Elbląska porośnięte przed wszystkim trzciną, która w promieniach zachodzącego słońca pięknie złoci się i stąd wzięła się nazwa tego półwyspu. Półwyspu, bo jest on połączony drewnianym mostkiem ze stałym lądem. Nie zawsze tak jednak bywało.

Po samej wyspie jazda rowerem jest możliwa do pewnego momentu, potem zdecydowanie wygodniej jest chodzić pieszo. Jak ktoś jest bardzo zdeterminowany i zdecyduje się lekko zamoczyć sobie nogi, to ma szansę dotrzeć do jej końca.

My po zrobieniu przy mostku grupowego zdjęcia i rozdaniu tradycyjnego wsparcia energetycznego rozpoczęliśmy drogę powrotną do Elbląga. Płyty niebawem się skończyły i przez Nowe Batorowo i Nowakowo dotarliśmy do rzeki Elbląg, którą pokonaliśmy mostem pontonowym.

Droga powrotna z uwagi na liczbę uczestników została nieco zmodyfikowana i dlatego ominęliśmy ruchliwą ulicę Mazurską, decydując się na jazdę terenową po wale rzeki Elbląg. Plusem tej drogi był fakt, że grupa zapoznała się z planowanym miejscem budowy mostu obrotowego w Nowakowie, który ma zastąpić stary most pontonowy.

Wycieczka zakończyła się po czterech godzinach na rampie przy skrzyżowaniu ulic Odrodzenia i Mazurska. Tutaj też zostały podstemplowane książeczki turystyki kolarskiej PTTK, które przydadzą się w grudniu podczas rozstrzygnięcia konkursu ,,Aktywny uczestnik Miejskich Wycieczek Rowerowych”. Zachęcamy do ich wożenia i zbierania stempli, gdyż w tym roku do wygrania będzie rower!

Serdecznie dziękuję wszystkim partnerom za pomoc, elbląskim mediom za skuteczną promocję wycieczki, a przed wszystkim rowerzystkom i rowerzystom za wspólnie spędzony czas i spokojną oraz bezpieczną jazdę.

Na kolejną jazdę spod znaku Miejskich Wycieczek Rowerowych zapraszam już w najbliższą niedzielę, 30 maja. Czeka na nas Nowy Dwór Elbląski i znajdująca się tam pewna ciekawostka. Szczegóły niebawem.







Dane wyjazdu:
42.00 km 2.00 km teren
02:34 h 16.36 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:8.0
Podjazdy:140 m
Rower:BOCAS

MWR#49 PAGÓRKAMI DO PAGÓRKÓW

Niedziela, 21 lutego 2021 · | Komentarze 11

Trasa: ELBLĄG-Jelenia Dolina-Ogrodniki-Pagórki-Łęcze-Kamionek Wielki-ELBLĄG

GPS

MAPA

GALERIA  (z opisem)




Po ponad czteromiesięcznej przerwie od ostatniej wycieczki udało się zorganizować kolejny wyjazd spod znaku Miejskich Wycieczek Rowerowych, który był jednocześnie inauguracją sezonu 2021. Grupa 29 rowerzystek i rowerzystów kręciła korbami w zimowej scenerii Wysoczyzny Elbląskiej na trasie do wsi Pagórek aby zobaczyć oryginalny dom podcieniowy i spędzić aktywnie czas na świeżym powietrzu.

W powietrzu czuć już było wiosnę, ale że zima w lasach ma się jeszcze całkiem dobrze konieczne było zmodyfikowanie trasy, tak aby nie narażać uczestników na niebezpieczeństwo jazdy po oblodzonych drogach. I tak do Jeleniej Doliny dotarliśmy główną drogą przez Próchnik. Nad Jeziorem Martwym widać było liczną grupę morsów, która korzystała z zimnej kąpieli w wyrąbanym przeręblu.

Nam natomiast robiło się coraz cieplej za sprawą grzejącego z letnią mocą słońca, którego nie ograniczały żadne chmury. Za Jelenią Doliną czekał na nas jedyny na trasie prawdziwie zimowy odcinek, gdzie do wsi Ogrodniki zmagaliśmy się z topniejącym śniegiem, pozostałościami lodu, dziurami w asfalcie i kałużami.
Grupa poradziła sobie z tym bez problemów, chociaż trzeba było uważać i łagodnie dawkować siłę hamowania.

Chwilę za tym odcinkiem doszło do poważnej awarii w rowerze Sylwii, której złamał się hak przerzutki i tylko pomoc innych uchroniła ją przed powrotem do domu w samochodzie. Przerzutka została usunięta, łańcuch skrócony i na tak doraźnie wykonanym rowerze jednobiegowym, Sylwia dotarła do końca trasy.

Tymczasem wyłoniły się zabudowania Pagórków i skręciliśmy w kierunku domu podcieniowego. Przy nim do akcji wkroczył Leszek Marcinkowski, prezes i przewodnik turystyczny elbląskiego oddziału PTTK. Dowiedzieliśmy się kilku ciekawostek o tej konstrukcji, dowiedzieliśmy się też o przypadającym tego dnia Międzynarodowym Dniu Przewodnika Turystycznego (życzenia dla Leszka były w tym momencie obowiązkowe) a także że w Pagórkach warto jeszcze obejrzeć wieżę wodną oraz oryginalną, choć niedziałającą, elektrownię wiatrową wykorzystującą efekt Magnusa.

Zaraz za Pagórkami, nieopodal Drogi Pięknych Widoków, obejrzeliśmy obelisk poświęcony pierwszej wizycie cesarza Wilhelma II w Kadynach, których przez długi czas był właścicielem. Cesarski Obelisk był niespodzianką, może dlatego że normalnie nie jest widoczny z drogi i mało kto o nim wie.

W Łęczu zrobiliśmy dłuższą przerwę, podczas której każdy otrzymał tradycyjne wsparcie energetyczne w postaci słodkich wafelków. Tutaj też, w miejscowej wiacie zostały podstemplowane książeczki turystyki kolarskiej PTTK, które przydadzą się w grudniu podczas rozstrzygnięcia konkursu ,,Aktywny uczestnik Miejskich Wycieczek Rowerowych”.

Zachęcamy do ich wożenia i zbierania stempli. Kto nie ma takiej książeczki, może ją nabyć za jedyne 5 zł w siedzibie elbląskiego PTTK przy ulicy Krótkiej.

Teraz pozostało już tylko zjechać z Wysoczyzny Elbląskiej na poziom Żuław Wiślanych i pedałując pod wiatr dotrzeć do Elbląga. Nasza jazda zakończyła się na rampie kolejowej przy skrzyżowaniu ulic Odrodzenia i Mazurskiej skąd każdy udał się w swoim kierunku.
Serdecznie dziękuję wszystkim partnerom za pomoc, elbląskim mediom za skuteczną promocję wycieczki, a przed wszystkim rowerzystkom i rowerzystom za wspólnie spędzony czas i spokojną oraz bezpieczną jazdę.

Na kolejną jazdę spod znaku Miejskich Wycieczek Rowerowych mam nadzieję zaprosić Was już w marcu. A jak będzie to się okaże …




Dane wyjazdu:
106.00 km 5.00 km teren
05:44 h 18.49 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy:483 m
Rower:BOCAS

MWR#48 SETKA PO KRAINIE KANAŁU ELBLĄSKIEGO

Niedziela, 4 października 2020 · | Komentarze 7

Trasa: ELBLĄG-Komorowo Żuławskie-Jelonki-pochylnie Kanału Elbląskiego: Jelenie, Oleśnica, Kąty, Buczyniec-Marzewo-Małdyty-Jarnołtowo-Rychliki-Jezioro-Raczki Elbląskie-ELBLĄG

GPS

MAPA

GALERIA (z opisem)

Film dzięki uprzejmości Łukasza Jatkowskiego (LUKE_HS)





Tradycją już się stało, że od trzech lat jedna z edycji Miejskich Wycieczek Rowerowych liczy 100 km. Nie inaczej było i teraz. ,,Magiczny’’ dystans 100 km pojawił się po raz trzeci, a celem naszej wycieczki była Kraina Kanału Elbląskiego.
W organizację wycieczki zaangażowany był Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Elblągu, PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej, Biuro Podróży Variustur i Urząd Gminy w Elblągu. Catering w Jelonkach sponsorował Zbigniew Lichuszewski, wójt gminy Rychliki. Fundatorem bufetu w Małdytach był Jerzy Wcisła, senator Rzeczypospolitej Polskiej. 

Kilka minut po godzinie 8 kolorowy peleton 55 rowerzystek i rowerzystów ruszył w długą trasę wiodącą drogami Krainy Kanału Elbląskiego. Wcześniej została sprawdzona obecność i przeprowadzona krótka odprawa techniczna.
Przez Gronowo Górne wspięliśmy się do Nowiny pokonując pierwszą z niezliczonych tego dnia górek. Trzeba bowiem wiedzieć, że łączna liczba podjazdów na dystansie 102 km wyniosła prawie 500 metrów czyniąc tą ,,setkę’’ najtrudniejszą w dotychczasowej historii.

Potem był zjazd z piękną panoramą na Jezioro Druzno i już chwilę potem skręcaliśmy w kierunku Kanału Elbląskiego w Komorowie Żuławskim. Tutaj wszystkich ucieszył doskonałej jakości nowy asfalt, który przykrył stare nierówności i teraz jechało się doskonale.
Pewną trudnością była jazda pod dość silny wiatr, ale na dobrej drodze to i z wiatrem walczy się lżej. Niebawem na horyzoncie pojawiła się wieżą kościoła w Jelonkach, gdzie dzięki uprzejmości Zbigniewa Lichuszewskiego, wójta gminy Rychliki, czekał na nas bufet kawowy z ciastami. Idealny na dobre rozpoczęcia dnia.

Zanim dotarliśmy do remizy w Jelonkach zrobiliśmy zdjęcia startowe na tle mostu nad Kanałem Elbląskim, nieopodal wsi Karczowizna i pochylni Całuny, pierwszej od strony Elbląga. Odkryciem dla większości jadących był fakt, że droga szutrowa od tego mostu do Jelonek straciła swoją piaskową nawierzchnię i jechaliśmy po nowym dywaniku asfaltowym. Super!
Postój w Jelonkach trwał dobre 30 minut, ale jak wiadomo, wszystko co dobre szybko się kończy, tak i my musieliśmy w końcu zasiąść na rowerowych siodełkach. Czekał na nas najciekawszy i najbardziej atrakcyjny odcinek, czyli kilka km w bezpośredniej bliskości Kanału Elbląskiego. To nic że pod górę, po płytach betonowych i po szutrze.

Bowiem jadąc od strony Elbląga wspinamy się z poziomu Żuław Wiślanych na poziom Pojezierza Iławskiego, czyli tak z okolic 0 metrów na wysokość prawie 100 metrów. W związku z tym mieliśmy podjazdy na pochylni Jelenie, na pochylni Oleśnica, na pochylni Kąty i do pochylni Buczyniec.

Na Kanale Elbląskim trwają ostatnie dni sezonu turystycznego dlatego mieliśmy jeszcze okazję zobaczyć statek ,,płynący po trawie” na pochylni Kąty. Ponieważ były w naszym gronie osoby, które nie widziały pracy całej maszynerii, postój trwał odpowiednio dłużej. Udało się też zajrzeć do maszynowni.

Na pochylni Buczyniec wykonaliśmy zbiorową fotografię na tle urządzeń i ruszyliśmy dalej. Przez Drulity i Marzewo przejechaliśmy na drugą stronę drogi ekspresowej S7 i mnie oczywistą drogą przez Sambród dotarliśmy do Małdyt. Tutaj czekała na nas przerwa obiadowa, gdzie dzięki uprzejmości Jerzego Wcisła, senatora Rzeczypospolitej Polskiej, czekał na nas rosół, bufet kawowy oraz banany w Restauracji pod Świerkami.

Energetyczny posiłek oraz dłuższa przerwa bardzo przydały się przed drugą, równie niełatwą częścią naszej wycieczki. Wróciliśmy do centrum Małdyt i skręciliśmy w kierunku Wilamowa, wjeżdżając w ten sposób na dłuższy odcinek gruntowej drogi leśnej. Była ona w dobrym stanie, a że jazda była z góry to i te kilka km szybko minęło.
Z Wilamowa skierowaliśmy się ponownie w kierunku Małdyt, ale teraz już droga wojewódzka z Morąga tylko przecięła ich rogatki i niebawem z niej zjechaliśmy kierując się na Jarnołtowo. Ta niepozorna miejscowość skrywa dużą tajemnicę. W niej bowiem nauczycielem domowym był wielki filozof – zanim jeszcze nim został – Immanuel Kant. We wsi powstał stosowny plac z tablicami zawierającymi myśli filozofa oraz jego pomnik.

Postój w tym miejscu nieco się przedłużył, gdyż czekaliśmy na zamykającego grupę Leszka Marcinkowskiego, przewodnika i prezesa elbląskiego PTTK, który czekał z kontuzjowanym uczestnikiem wycieczki na bus serwisowy Biura Podróży Variustur.

Niebawem ruszyliśmy w dalszą drogę, mając około godzinny zapas czasu w stosunku do harmonogramu. Nad naszymi głowami zaczęły się pojawiać ołowiane chmury z których zaczął najpierw delikatnie, a potem całkiem solidnie padać deszcz. Rowerzystki i rowerzyści byli przygotowani na takie przygody i kurtki deszczowe szybko zostały wyjęte z toreb i plecaków. Tym samym sprawdziło się znane kolarskie porzekadło, że nie ma złej pogody na rower, a są tylko źle ubrani rowerzyści. Tutaj takich nie było :-)

Padało na nas z różną intensywnością przez dobre kilka km, w Rychlikach przestało i tam też zrobiliśmy ostatni dłuższy, planowy postój. Była okazja skorzystać z oferty lokalnego baru i odpocząć po niewielkich, ale męczących pagórkach Krainy Kanału Elbląskiego.
Za Rychlikami ponownie wjechaliśmy w deszczowe chmury, które towarzyszyły nam do momentu zjazdu na Żuławy Wiślane w Stankowie. Po drodze część grupy pomyliła trasę i zrobiła dodatkowe 3 km docierając do Nowego Dolna przez Powodowo. Naprawdę nie warto wyprzedzać prowadzącego :-))

Od Nowego Dolna już bez większych przeszkód i bez deszczu dotarliśmy do Elbląga, gdzie na placu pod katedrą św. Mikołaja każdy z uczestników otrzymał stosowny certyfikat ukończenia Miejskiej Wycieczki Rowerowej na dystansie 100 km. Ta sztuka nie udała się tylko 3 osobom, które jazdę zakończyły w busie serwisowym ( 1 kontuzja, dwie przebite dętki).
Serdecznie dziękuję wszystkim partnerom za pomoc i sponsoring, elbląskim mediom za skuteczną promocję wycieczki, a przed wszystkim rowerzystkom i rowerzystom za wspólnie spędzony czas i spokojną oraz bezpieczną jazdę. Gratuluję wszystkim finiszerom ukończenia trasy, która i bez deszczu nie jest łatwa, oraz poprawienia swoich życiowych osiągnięć w liczbie jednorazowo pokonanych kilometrów.

Takie przedsięwzięcie nie mogłoby odbyć się bez wsparcia sponsorów i partnerów, którym należą się wyrazy wdzięczności za okazaną pomoc i wsparcie. I tak bardzo dziękuję:


- Jerzemu Wcisła, Senatorowi RP za sponsoring bufetu w Małdytach,

- Zbigniewowi Lichuszewskiemu, wójtowi gminy Rychliki za sponsoring bufetu w Jelonkach,

- Leszkowi Marcinkowskiemu, prezesowi PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej za prowadzenie/zamykanie grupy podczas wycieczki,

- Bogdanowi i Szymonowi Uhryn z Biura Podróży Variustur za udostępnienie samochodu z przyczepką do przewozu rowerów,

- Robertowi Woźniakowi za prowadzenie grupy podczas wycieczki,

- Łukaszowi Jatkowskiemu za filmowanie rowerowego peletonu.



Na kolejną jazdę spod znaku Miejskich Wycieczek Rowerowych zapraszam już w listopadzie. Miejmy nadzieję, że sytuacja epidemiczna pozwoli nam wspólnie pokręcić kilometry w kierunku Cmentarza 11 Wsi.




Dane wyjazdu:
70.00 km 1.00 km teren
04:06 h 17.07 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:24.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

MWR#47 DOM PODCIENIOWY MARYNOWY

Niedziela, 20 września 2020 · | Komentarze 2

Trasa: ELBLĄG-Władysławowo-Jazowa-Solnica-Kmiecin-Nowy Dwór Gdański-Tuja-Marynowy-Myszewo-Lubstowo-Jazowa-Kazimierzowo-ELBLĄG

GPS

MAPA

GALERIA (z opisem)


Film dzięki uprzejmości Łukasza Jatkowskiego (LUKE_HS)




Zabytkowy dom podcieniowy w Marynowych pod Nowym Dworem Gdańskim zainteresował liczne grono rowerzystek i rowerzystów, którzy w sile 54 rowerów pokonali konkretny dystans 65 km po Żuławach Wiślanych.
Żuławy obfitują w liczne zabytki kultury materialnej, do których zaliczamy m.in. domy podcieniowe. Wiele z nich jest w bardzo złym stanie technicznym i dlatego taką atrakcją była możliwość obejrzenia z zewnątrz i wewnątrz domu zachowanego w bardzo dobrym stanie.

W organizację wycieczki zaangażowany był Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Elblągu, PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej, Biuro Podróży Variustur i Urząd Gminy w Elblągu.
Na trasę ruszyło z placu pod katedrą św. Mikołaja 54 osób, które wcześniej zostały poproszone o zainstalowanie w swoich telefonach aplikacji ,,Rowerowa Stolica Polski”. Elbląg bierze bowiem udział w tej trwającej cały wrzesień zabawie, promującej turystykę rowerową i codzienną jazdę rowerem po swoich miejscowościach.
Pogoda w tą ostatnią niedzielę lata od samego rana była rowerowa, świeciło słońce i wiał lekki wiatr. Jazda w takich warunkach to zawsze przyjemność i dlatego też wszystkim humory dopisywały.

Ulica Nizinna wyprowadziła nas z Elbląga i mnie znany wariantem drogi dotarliśmy do Władysławowa. Popychani sprzyjającym teraz, południowym wiatrem, szybko mknęliśmy ku Jazowej, gdzie przekroczyliśmy Nogat i znowu skręciliśmy na drogę techniczną przy S7. Prowadzenie tak licznej grupy to niełatwa sprawa, dlatego postanowiłem ominąć zawsze niebezpieczną i bardziej ryzykowną jazdę przez miasto, toteż Nowy Dwór Gdański pozostał z boku.
Tym sposobem od drugiej strony wjechaliśmy na nową ścieżkę rowerową z Nowego Dworu Gdańskiego do miejscowości Tuja, która jest poprowadzona śladem dawnej żuławskiej kolei wąskotorowej i stanowi świetną mijankę dla jazdy ruchliwą drogą krajową nr 55.

Czterokilometrowy odcinek wzdłuż rzeki Święta (Tuga) został urozmaicony za sprawą obecnego z nami Leszka Marcinkowskiego, przewodnika i zarazem prezesa elbląskiego PTTK odwiedzinami Orłowa Pierwszego, gdzie obejrzeliśmy nieplanowany wcześniej dom podcieniowy z oryginalnymi okrągłymi kominami.
Po zakończeniu jazdy ścieżką już tylko kilka minut pedałowania dzieliło nas od celu i zaraz potem wjeżdżaliśmy do wsi Marynowy. Naszym oczom ukazał się okazały dom podcieniowy, jeden z dwóch znajdujących się w tej miejscowości. Czekała już na nas jego właścicielka, Pani Jadwiga Grądkowska-Sawicka, której ciekawej opowieści o samym domu, jak i jego okolicy mogliśmy się przez prawie godzinę przysłuchiwać. W międzyczasie grupa została ugoszczona kawą, herbatą i domowymi wypiekami, które rozeszły się w oka mgnieniu.

Czas w sympatycznej atmosferze stworzonej przez rodzinę właścicielki szybko minął i w końcu trzeba było rozpocząć jazdę powrotną do Elbląga. Wychodząc z domu grupa zaznaczyła swoją obecność wpisem w księgę gości z dodatkiem oficjalnej pieczątki Miejskiej Wycieczki Rowerowej. Etap do Elbląga obfitował w kilka awarii związanych z przebitymi dętkami, które nieco spowolniły naszą jazdę. Poradziliśmy sobie bez problemu z tymi drobnymi niedogodnościami i przez Myszewo, Lubstowo, Jazową i Kazimierzowo dotarliśmy do miejsca naszego startu, czyli na plac pod katedrą św. Mikołaja. Tutaj pozostało podstemplować uczestnikom wycieczki książeczki turystyki kolarskiej PTTK poświadczające udział w tej jednej z dłuższych wycieczek i stąd każdy pojechał do swojego domu.

Serdecznie dziękuję wszystkim partnerom za pomoc, elbląskim mediom za skuteczną promocję wycieczki, a przed wszystkim rowerzystkom i rowerzystom za wspólnie spędzony czas i spokojną oraz bezpieczną jazdę.

Na kolejną jazdę spod znaku Miejskich Wycieczek Rowerowych zapraszam już 4 października. Będzie to najdłuższa w tym roku edycja MWR licząca ,,magiczne” 100 km. Na wycieczkę obowiązywać będą zapisy, które niebawem zostaną ogłoszone. Liczba uczestników ze względów bezpieczeństwa będzie ograniczona do 60 osób.
Trasa będzie prowadziła po Krainie Kanału Elbląskiego. Ruszamy 4 października o godzinie 8:00 z ronda Kaliningrad.




Dane wyjazdu:
44.00 km 2.00 km teren
02:51 h 15.44 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:18.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

MWR#46 NIEZNANY NOGAT

Niedziela, 6 września 2020 · | Komentarze 3

Trasa: ELBLĄG-Helenowo-Kopanka II-Michałowo-Lubstowo-Jazowa-Kępki-Janowo-ELBLĄG

GPS

MAPA

GALERIA (z opisem)


Film dzięki uprzejmości Łukasza Jatkowskiego (LUKE_HS)

Piąta edycja tegorocznych Miejskich Wycieczek Rowerowych prowadziła wzdłuż Nogatu i jego starorzecza od okolic śluzy Michałowo do Kępek.

Miejska Wycieczka Rowerowa wzdłuż Nogatu miała pokazać jego bardziej nieznane oblicze. Jednak kapryśna ostatnio pogoda w połączeniu z żuławskimi drogami skutecznie uniemożliwiła te zamiary Mimo to udało nam się dzięki pomocy Leszka Marcinkowskiego, przewodnika PTTK, wielu ciekawostek o tej rzece dowiedzieć i Nogat już nie jest tak nieznany.

W organizację wycieczki zaangażowany był Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Elblągu, Elbląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, PTTK Odział Ziemi Elbląskiej, Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych TUW, Biuro Podróży Variustur, Urząd Gminy w Elblągu i Salon Rowerowy Wadecki.

Na trasę ruszyło z placu pod katedrą św. Mikołaja 37 osób, które wcześniej zostały poproszone o zainstalowanie w swoich telefonach aplikacji ,,Rowerowa Stolica Polski”. Elbląg bierze bowiem udział w tej trwającej cały wrzesień zabawie, promującej turystykę rowerową i codzienną jazdę rowerem po swoich miejscowościach.

Ołowiane chmury w momencie startu nie nastrajały optymistyczne, ale że prognozy pogody były jednoznacznie dobre to nikt nie zrezygnował z jazdy. W naszym gronie powitaliśmy silną delegację Departamentu Sportu i Rekreacji Urzędu Miejskiego w Elblągu, pod przewodnictwem Arkadiusza Kolperta, Dyrektora Departamentu.
Ulica Żuławska wyprowadziła nas z Elbląga i mniej znaną trasą przez Kopankę II i Kopankę I dotarliśmy w okolice Nogatu. W Michałowie zatrzymaliśmy się na dłuższy, choć nieplanowany, postój przy śluzie na Nogacie, aby obejrzeć nieczęsto widziany widok śluzowania niewielkiej łodzi motorowej. Nie wszyscy uczestnicy mieli okazję wcześniej zobaczyć, na czym to polega.

Za Michałowem rozpoczął się terenowy odcinek naszej wycieczki i po dotarciu do klimatycznego oczka wodnego ulokowanego między wałami przeciwpowodziowymi Nogatu do pracy przystąpił Leszek Marcinkowski wyjaśniając, skąd są tutaj w sumie trzy rzędy wałów i jak była historia związana z licznymi powodziami i wynikającymi z nich próbami zabezpieczenia tej kapryśnej rzeki, jaką był Nogat. Tutaj też uczestnicy otrzymali wsparcie energetyczne w postaci słodyczy, potrzebnych także na płaskich i pozornie łatwych Żuławach Wiślanych.

Z pomiędzy wałów wyjechaliśmy nieco ślizgając się na błotnistej nawierzchni, ale już niebawem koła naszych rowerów zyskały normalną przyczepność na asfaltowej nawierzchni. Oznaczało to, że jesteśmy w Lubstowie skąd rozpoczęła się nasza droga powrotna do Elbląga. Popychani sprzyjającym teraz, południowym wiatrem, szybko mknęliśmy ku Jazowej, gdzie ponownie ujrzeliśmy bohatera naszej dzisiejszej jazdy, czyli Nogat.

Teraz aż do samych Kępek – przed którymi odcinek betonowych płyt został zastąpiony nowym asfaltem – trasa naszej wycieczki prowadziła widokową drogą wzdłuż Nogatu. Dobra nawierzchnia sprzyjała obserwacji tej granicznej dla dwóch województw rzeki. Ostatni postój zrobiliśmy przy sklepie w Bielniku II, a potem zostało nam dotrzeć do wiat GreenVelo przy ulicy Stawidłowej, gdzie zostały podstemplowane książeczki turystyki kolarskiej PTTK i gdzie nasza wycieczka skończyła się po przejechaniu 41 km.

Serdecznie dziękuję wszystkim partnerom za pomoc, elbląskim mediom za skuteczną promocję wycieczki, a przed wszystkim rowerzystkom i rowerzystom za wspólnie spędzony czas i spokojną oraz bezpieczną jazdę.

Na kolejną jazdę spod znaku Miejskich Wycieczek Rowerowych zapraszamy już 20 września. Celem wycieczki będzie dom podcieniowy w miejscowości Marynowy, który dzięki uprzejmości jego właścicielki będziemy mogli obejrzeć od środka. Ruszamy 20 września o godzinie 10:00 z placu pod katedrą św. Mikołaja.