INFO

Więcej o mnie.
MOJA STRONA INTERNETOWA
marecki.home.plKATALOG ŻUŁAWSKICH DOMÓW PODCIENIOWYCH
DOMY PODCIENIOWE Z XVIII/XIX w.MOJE GALERIE
FOTOSIK (do 30.04.2023)2023
















MOJE POJAZDY
ARCHIWUM BLOGA
- 2023, Wrzesień20 - 30
- 2023, Sierpień27 - 8
- 2023, Lipiec26 - 38
- 2023, Czerwiec29 - 28
- 2023, Maj32 - 22
- 2023, Kwiecień26 - 36
- 2023, Marzec30 - 19
- 2023, Luty20 - 21
- 2023, Styczeń29 - 29
- 2022, Grudzień26 - 27
- 2022, Listopad26 - 16
- 2022, Październik27 - 25
- 2022, Wrzesień27 - 34
- 2022, Sierpień26 - 21
- 2022, Lipiec29 - 37
- 2022, Czerwiec26 - 29
- 2022, Maj24 - 20
- 2022, Kwiecień27 - 19
- 2022, Marzec28 - 17
- 2022, Luty25 - 18
- 2022, Styczeń31 - 36
- 2021, Grudzień24 - 23
- 2021, Listopad25 - 19
- 2021, Październik28 - 13
- 2021, Wrzesień28 - 22
- 2021, Sierpień25 - 26
- 2021, Lipiec27 - 27
- 2021, Czerwiec29 - 25
- 2021, Maj29 - 30
- 2021, Kwiecień28 - 29
- 2021, Marzec28 - 25
- 2021, Luty25 - 55
- 2021, Styczeń26 - 29
- 2020, Grudzień24 - 23
- 2020, Listopad13 - 4
- 2020, Październik27 - 33
- 2020, Wrzesień26 - 51
- 2020, Sierpień27 - 32
- 2020, Lipiec15 - 34
- 2020, Czerwiec29 - 107
- 2020, Maj29 - 55
- 2020, Kwiecień26 - 89
- 2020, Marzec10 - 23
- 2020, Styczeń1 - 6
- 2019, Grudzień23 - 43
- 2019, Listopad22 - 37
- 2019, Październik21 - 47
- 2019, Wrzesień22 - 16
- 2019, Sierpień23 - 35
- 2019, Lipiec23 - 31
- 2019, Czerwiec27 - 80
- 2019, Maj26 - 35
- 2019, Kwiecień28 - 35
- 2019, Marzec27 - 43
- 2019, Luty24 - 32
- 2019, Styczeń25 - 53
- 2018, Grudzień22 - 33
- 2018, Listopad24 - 51
- 2018, Październik26 - 75
- 2018, Wrzesień24 - 79
- 2018, Sierpień14 - 13
- 2018, Lipiec27 - 60
- 2018, Czerwiec29 - 54
- 2018, Maj30 - 47
- 2018, Kwiecień23 - 37
- 2018, Marzec26 - 43
- 2018, Luty24 - 86
- 2018, Styczeń27 - 65
- 2017, Grudzień20 - 43
- 2017, Listopad26 - 32
- 2017, Październik26 - 18
- 2017, Wrzesień29 - 36
- 2017, Sierpień22 - 36
- 2017, Lipiec27 - 35
- 2017, Czerwiec28 - 37
- 2017, Maj28 - 26
- 2017, Kwiecień24 - 25
- 2017, Marzec29 - 22
- 2017, Luty24 - 24
- 2017, Styczeń28 - 41
- 2016, Grudzień25 - 33
- 2016, Listopad12 - 13
- 2016, Październik7 - 5
- 2016, Wrzesień30 - 39
- 2016, Sierpień27 - 51
- 2016, Lipiec21 - 14
- 2016, Czerwiec29 - 26
- 2016, Maj26 - 140
- 2016, Kwiecień29 - 13
- 2016, Marzec26 - 56
- 2016, Luty22 - 27
- 2016, Styczeń24 - 44
- 2015, Grudzień29 - 25
- 2015, Listopad25 - 37
- 2015, Październik28 - 19
- 2015, Wrzesień25 - 24
- 2015, Sierpień25 - 20
- 2015, Lipiec18 - 16
- 2015, Czerwiec28 - 35
- 2015, Maj26 - 22
- 2015, Kwiecień25 - 9
- 2015, Marzec27 - 30
- 2015, Luty27 - 17
- 2015, Styczeń30 - 58
- 2014, Grudzień26 - 32
- 2014, Listopad26 - 35
- 2014, Październik30 - 61
- 2014, Wrzesień32 - 30
- 2014, Sierpień25 - 58
- 2014, Lipiec20 - 25
- 2014, Czerwiec28 - 68
- 2014, Maj31 - 51
- 2014, Kwiecień27 - 35
- 2014, Marzec27 - 46
- 2014, Luty27 - 52
- 2014, Styczeń26 - 46
- 2013, Grudzień27 - 42
- 2013, Listopad24 - 13
- 2013, Październik25 - 33
- 2013, Wrzesień24 - 28
- 2013, Sierpień11 - 36
- 2013, Lipiec25 - 20
- 2013, Czerwiec28 - 45
- 2013, Maj27 - 28
- 2013, Kwiecień25 - 38
- 2013, Marzec27 - 44
- 2013, Luty26 - 24
- 2013, Styczeń25 - 19
- 2012, Grudzień25 - 28
- 2012, Listopad27 - 42
- 2012, Październik27 - 38
- 2012, Wrzesień29 - 22
- 2012, Sierpień13 - 136
- 2012, Lipiec27 - 23
- 2012, Czerwiec26 - 50
- 2012, Maj27 - 57
- 2012, Kwiecień27 - 43
- 2012, Marzec27 - 42
- 2012, Luty27 - 42
- 2012, Styczeń23 - 43
- 2011, Grudzień23 - 51
- 2011, Listopad25 - 45
- 2011, Październik27 - 40
- 2011, Wrzesień26 - 16
- 2011, Sierpień25 - 15
- 2011, Lipiec8 - 36
- 2011, Czerwiec25 - 54
- 2011, Maj26 - 62
- 2011, Kwiecień23 - 34
- 2011, Marzec27 - 68
- 2011, Luty22 - 50
- 2011, Styczeń28 - 52
- 2010, Grudzień31 - 103
- 2010, Listopad31 - 84
- 2010, Październik31 - 47
- 2010, Wrzesień29 - 40
- 2010, Sierpień30 - 61
- 2010, Lipiec31 - 64
- 2010, Czerwiec31 - 58
- 2010, Maj31 - 72
- 2010, Kwiecień32 - 72
- 2010, Marzec32 - 75
- 2010, Luty28 - 53
- 2010, Styczeń31 - 133
- 2009, Grudzień31 - 88
- 2009, Listopad30 - 42
- 2009, Październik32 - 55
- 2009, Wrzesień30 - 57
- 2009, Sierpień31 - 62
- 2009, Lipiec31 - 34
- 2009, Czerwiec31 - 18
- 2009, Maj32 - 18
- 2009, Kwiecień31 - 11
- 2009, Marzec31 - 16
- 2009, Luty28 - 7
- 2009, Styczeń31 - 10
- 2008, Grudzień31 - 21
- 2008, Listopad30 - 26
- 2008, Październik31 - 7
- 2008, Wrzesień30 - 12
- 2008, Sierpień31 - 17
- 2008, Lipiec31 - 20
- 2008, Czerwiec30 - 27
- 2008, Maj31 - 5
- 2008, Kwiecień30 - 12
- 2008, Marzec31 - 29
- 2008, Luty29 - 6
- 2008, Styczeń31 - 8
GREENVELO
Dystans całkowity: | 8779.00 km (w terenie 1072.00 km; 12.21%) |
Czas w ruchu: | 390:35 |
Średnia prędkość: | 20.84 km/h |
Maksymalna prędkość: | 64.00 km/h |
Suma podjazdów: | 38829 m |
Maks. tętno maksymalne: | 181 (95 %) |
Maks. tętno średnie: | 148 (78 %) |
Suma kalorii: | 142221 kcal |
Liczba aktywności: | 82 |
Średnio na aktywność: | 107.06 km i 6h 44m |
Więcej statystyk |
To tu, to tam po Elblągu +
Wtorek, 30 czerwca 2020 · | Komentarze 5
Celem jazdy było bowiem miejsce w którym miał się on zaczynać wg. pierwotnej koncepcji. Mało kto bowiem wie, że obecny początek szlaku na granicy Elbląga nie jest tym, który był początkowo planowany. Szlak miał bowiem dochodzić do granicy województwa warmińsko-mazurskiego i pomorskiego na rzece Nogat w Kępinach Wielkich, gdzie kiedyś funkcjonowała przeprawa promowa.
I tam też właśnie pojechała całkiem liczna ekipa rowerowych turystów. Na urozmaiconej widokowo trasie mieli okazję podziwiać pięknie prezentujące się w łagodnym, popołudniowym słońcu rzeki Nogat, Cieplicówka i Elbląg oraz liczną awifaunę tych akwenów. Także na polach można było zauważyć zające, sarny czy też odpoczywające gęsi.
Nasza trasa prowadziła przez Bielnik II, Kępę Rybacką do Kępin Wielkich gdzie obejrzeliśmy miejsce dawnej przeprawy promowej, a następnie nieco zmodyfikowaną trasą - aby nie wracać tak samo – pojechaliśmy do Elbląga przez Nowotki, Cieplice i Nowakowo.
Wycieczka zakończyła się po przejechaniu 27 km w łącznym czasie 3 godzin na rampie przy skrzyżowaniu ulic Mazurskiej i Odrodzenia. Bardzo dziękuję wszystkim za przybycie i wspólną, bezpieczną jazdę.
GALERIA (z opisem)
W kolejny wtorek, 7 lipca, obejrzymy i przejedziemy Szlak Elbląskich Parków. Start o godzinie 17 z polany z wiatami w Bażantarni. Do pokonania będziemy mieli 18 km.
Trasa.
Organizatorem wycieczki podczas akcji ,,Wakacje z MOSiR-em’’ był Miejski Ośrodek Sportu i Turystyki wraz ze współorganizatorami: Urząd Miejski w Elblągu, VARIUSTUR – Biuro Podróży, Salon Rowerowy – Wadecki, PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej, NEKSUS – serwis rowerowy.
NOCNE BRANIEWO
Środa, 10 czerwca 2020 · | Komentarze 5
Trasa: ELBLĄG-Milejewo-Karszewo-Rucianka-Braniewo-Stara Pasłęka-Nowa Pasłęka-Frombork-Biedkowo-Drewnowo-Wierzno Wielkie-Karszewo-Kamiennik Wielki-ELBLĄGMAPA
GALERIA (z opisem)

Niedawne odwiedziny ,,dzienne'' Braniewa wymusiły niejako jego odwiedziny nocne, bo stylowe i okazałe zabytki gotyckie pierwszej stolicy Warmii prezentują się doskonale zarówno w świetle słonecznym, jak i sztucznym. Nie zawiodłem się.
Na trasie w towarzystwie dwóch borsuków (inna zwierzyna siedziała grzecznie w lesie i rowach) kręciło się bardzo przyjemnie, chociaż mgła na Wysoczyźnie Elbląskiej wprowadzała nieco nastrój tajemniczości i horroru :-). Najstraszniejsze były oczywiście borsuki pchające się pod koła rozpędzonego roweru. Ciepła noc zaczęła dobiegać końca już przed godziną trzecią i od Nowej Pasłęki jechałem już w warunkach świtu. Płyty na GreenVelo mają się dobrze, opony 2,1cala i dobry amor robią robotę. Na innych rowerach robotę amortyzującą zrobicie wy :-)
Za Fromborkiem pojechałem zobaczyć odnowione mosty na Kanale Kopernika (bez wody) i Baudzie - 100 metrów za tym pierwszym. W niej woda była oraz wiele gałęzi i pni. Z zaciekawieniem podjąłem próbę przejechania po raz pierwszy odcinka Drewnowo-Wierzno Wielkie, który charakteryzuje się urozmaiconą nawierzchnią (galeria) i ... niczym więcej.
Od Wierzna leciałem z wiatrem po technicznej przy S22 i do Elbląga wjechałem razem z porannym szczytem przez Dębicę - prosto do piekarni po bułeczki dla familii. Niech też coś mają z tej nocnej jazdy :-)
WYSOCZYZNA ELBLĄSKA-PRZYBYŁOWO
Niedziela, 10 maja 2020 · | Komentarze 0
Trasa: ELBLĄG-Jelenia Dolina-Pagórki-Przybyłowo-Huta Żuławska-Pogrodzie-Chojnowo-Tolkmicko-Kadyny-Łęcze-ELBLĄGMAPA
Nadrabiając zaległości i odwiedzając miejsca dawno niewidziane przybyłem dzisiaj - nomen omen - do Przybyłowa. Dotarłem tam od białej drogi, sprawdzając jak się miewa nowy odcinek łączący ją z tą wsią. Jest OK. Pędząc z wiatrem skróciłem sobie drogę do Pogrodzia z Huty Żuławskiej i szybko zameldowałem się w Chojnowie, zaczynając zjazd GreenVelo w kierunku Zalewu Wiślanego. Przy MOR-ze nieopodal Świętego Kamienia dostrzegłem samochodowe oblężenie tegoż. Tylu aut jeszcze tam nie widziałem :-/
Pokręciłem się chwilę po Tolkmicku, ale było tam za dużo ludzi, żeby robić dłuższą przerwę więc po ujęciu fotograficznym piękniejącego budynku dawnego dworca PKP i zarastającej kolei nadzalewowej pokręciłem dalej. Wspinaczka asfaltem do Łęcza stanowiła dobre ukoronowanie dystansu pokonanego w prawdziwie letnich okolicznościach przyrody.



















PĘKLEWSKIE PROCENTY
Poniedziałek, 27 kwietnia 2020 · | Komentarze 5
Trasa: ELBLĄG-Łęcze-Kadyny-Pęklewo-Suchacz-Kamionek Wielki-ELBLĄGGPS
MAPA

Z Pęklewa do Suchacza lub do Kadyn wcale nie trzeba jechać wzdłuż, a można w poprzek. W poprzek poziomic :-). Podjazdy z tej miejscowości do drogi wojewódzkiej 503 (DW 503) są najbardziej stromymi znanymi mi sztajfami w okolicy. Czy to znaczy, że nie ma lepszych? Zatem ogłaszam konkurs na najbardziej stromy podjazd Wysoczyzny Elbląskiej. Może Belweder w Bażantarni ma 20%?
Dzisiaj na liczniku pojawiło się 15% na betonowych płytach w Pęklewie i 11% na podjeździe szutrowym. Wisienką na torcie było 14% już w lesie, na gruntowym odcinku podjazdu. A potem to już spokojnie pokulałem się do domu, z wiatrem, po równej i bezprocentowej DW 503 :-)
A poza procentami:
1. Kadyny


2. Pęklewo - zaczynamy zabawę na płytach

3. Pęklewskie widoki na Zalew Wiślany i ... kota




4. Podjazd w Pęklewie z drugiej strony - szutrowy i ... tylko 11% ;-)


5. Docieram do DW 503

6. Suchacz i nowoczesny w formie dom. Dom z podcieniem i sadem :-)


WYSOCZYZNA ELBLĄSKA
Poniedziałek, 13 kwietnia 2020 · | Komentarze 0
Trasa: ELBLĄG-Kamiennik Wielki-Nowe Monasterzysko-Rucianka-Chruściel-Wielkie Wierzno-Ronin-Chojnowo-Pogrodzie-Huta Żuławska-Jelenia Dolina-ELBLĄGMAPA
GALERIA (z opisem)

Gradobicie wygoniło mnie szybko z domu, gdyż słusznie przewidywałem, że w taką pogodę to i psa z domu nie wygoni, nie mówiąc o jego właścicielu. A jak już słoneczko wyszło przegonione sympatycznym wiatrem to pedałowałem po technicznej przy S22, gdzie spotkałem ...aż jednego motocyklistę.
Spalanie świątecznych kalorii zaczęło się na dobre w drodze powrotnej, kiedy to moc wiatru już nie sprzyjała, a górki były jakieś takie coraz większe ;-). Jakoś do domu się doczłapałem, zawzięcie halsując i szukając cienia drzew.
To tu, to tam po Elblągu
Środa, 12 czerwca 2019 · | Komentarze 0
Spokojnie, bez dynamiki, takie tam patataj w cieniu po Elblągu.A że uporałem się z opisem fotek i relacją z majówki na GreenVelo to zapraszam w wolnej chwili do lektury. Jakby ktoś miał pytania, to śmiało proszę je formułować.
Zaczyna się tutaj.

To tu, to tam po Elblągu
Środa, 22 maja 2019 · | Komentarze 3
Po trzech dniach spędzonych na szlaku GreenVelo bez roweru, za to w doborowym towarzystwie żuławskich samorządowców skupionych w Stowarzyszeniu Żuławy z przyjemnością zająłem miejsce w rowerowym siodełku. Podczas wizyty studyjnej poświęconej dobrym i złym stronom najdłuższej trasy rowerowej w Polsce spenetrowaliśmy wschodnie rubieże naszego województwa oraz Suwalszczyznę, leżącą już w województwie podlaskim.Mazury Garbate są piękne nawet z okien busa :-)
GALERIA

GV KIELCE-KOŃSKIE + OPOCZNO
Piątek, 3 maja 2019 · | Komentarze 0
Trasa: KIELCE-Oblęgorek-Sielpia Wielka-KOŃSKIE-Petrykozy-OPOCZNOGALERIA (z opisem)

Finałowy dzień rowerowej peregrynacji po GreenVelo na odcinku Przemyśl-Końskie to kameralny dystans 74 km po szlaku plus dojazd na PKP do stacji Opoczno Południowe. Słyszałem, że wiele osób rezygnuje z dojazdu na start/metę GV w Końskich z uwagi na trudny powrót z tej miejscowości. Faktycznie nie ma ona skomunikowania kolejowego z krajem, ale 25 km dalej jest wspomniane Opoczno Południowe, które znajdując się na Centralnej Magistrali Kolejowej (tak jak i nieco dalej położona sławna Włoszczowa Północ), zapewniają komunikację z całą Polską.
Także nie rezygnujcie z tego etapu, bo Oblęgorek naprawdę warto obejrzeć. Że nie wspomnę o alei luster i ekranów akustycznych niosących ze sobą wrażenia estetycznie innego typu …
Wyjazd z Kielc prowadzi urokliwymi lasami i bardzo przypadł mi do gustu. Delikatne hopki wprowadzały urozmaicenie w czasie jazdy i sprawnie opuściliśmy miasto. Pierwszy postój zrobiliśmy przy ruinach zamku Tarłów w Podzamczu Piekoszowskim, który objawił się nagle między domkami jednorodzinnymi. Turystów było tutaj jak na lekarstwo i można było w spokoju rozejrzeć się po okolicy. Tablica do koszykówki wyglądała szczególnie ekscentrycznie :-).
Dwór w Oblęgorku nie leży przy samym GV, ale trzeba zjechać w głąb wsi około 1 km. Naprawdę warto, chociażby z uwagi na ambitny podjazd asfaltowy do niego prowadzący i wcześniej aleje pomnikowych lip oraz piękny park przy samych zabudowaniach. A sam dwór to taki miszmasz stylów, czyli eklektyzm w pełnym rozkwicie.
Za Oblęgorkiem znowu zabrakło znaków na skrzyżowaniu i wyskoczyliśmy na DK 74. Nie musieliśmy się jednak wracać, bo GV biegł obok. Dalsza jazda już bez przygód doprowadziła nas przez Grzymałków z kościołem z wysoką kamienną wieżą do Sielpi Wielkiej.
Tutaj na wjeździe dostrzegliśmy okazały most wantowy, jak się okazało zbudowany na potrzeby GV i tylko dla ruchu pieszo-rowerowego. A my się podniecaliśmy mostem nad Baudą za Fromborkiem. Tutaj to jest ,,na bogato’’.
Zalew w Sielpi jest atrakcyjnym kąpieliskiem województwa świętokrzyskiego, ale akurat oglądaliśmy go .. bez wody. Trwały bowiem prace przy odmulaniu i czyszczeniu tego zbiornika. Tak więc zbyt długo tutaj nie zabawiliśmy i ruszyliśmy do Końskich na ostatnie 10 km.
10 km polbrukowej nudy urozmaicały rzędy ekranów dźwiękoszczelnych oraz takichże bram prowadzących do gospodarstw, nierzadko zdublowanych z bramami prywatnymi. To naprawdę oryginalny widok. Tak samo jak rząd 7 luster drogowych ustawionych jedno przy drugim na wysokości wyjazdów z posesji. To naprawdę trzeba zobaczyć – przynajmniej w galerii :-)).
W samych Końskich – z wrażenia chyba – przegapiliśmy zjazd, ale szybko się w tym połapaliśmy i wracając na szlak dotarliśmy do ogródka jordanowskiego, który dla nas był metą GV. Dla wielu jest startem. Lokalizacja dość nietypowa, ale z charakterem i ładna.
Po wykonaniu pamiątkowych zdjęć obejrzeliśmy przemarsz mieszkańców ulicami Końskich z okazji 3 Maja i na stacji Orlen nadszedł czas pożegnania z Robertem. On ruszył na Warszawę, a ja na Opoczno. Pokręciłem się jeszcze chwilę po Końskich w okolicach których (Barycz) byłem na koloniach w 1988 roku, ale zupełnie nic nie kojarzyłem.
Po czysto komunikacyjnym przelocie do Opoczna zjadłem tam obiad i w końcu zasiadłem w PKP, który szybko zawiózł mnie do domku. Tym samym szlak główny GV mam przejechany i obejrzany. Został łącznik Łomża-Strękowa Góra i skrót z Zwierzyńca do Ulanowa. Może kiedyś ;-).
Atrakcjami tego odcinka są:
- Kielce
- pałac Tarłów w Podzamczu Piekoszowskim
- Oblęgorek
- Sielpia Wielka
- Końskie.
W galerii widać wszystkie rodzaje nawierzchni jakie spotkaliśmy wraz z opisem odcinkowym. Pełen komfort zapewnia rower MTB na oponach rzędu 2 - 2,2 cala (u mnie Smart Sam 2,1) i działający amortyzator. Przeważają nawierzchnie asfaltowe różnej jakości.
To tu, to tam po Sandomierzu
Czwartek, 2 maja 2019 · | Komentarze 0
Przed wyjazdem do Kielc przyjrzałem się po raz pierwszy temu klimatycznemu i serialowemu miasteczku. Roberto w tym czasie kręcił do Stalowej Woli. Co tam kto woli :-)GALERIA
>>>Dalej>>>

GV SANDOMIERZ-KIELCE
Czwartek, 2 maja 2019 · | Komentarze 2
Trasa: SANDOMIERZ-Klimontów-Ujazd-Raków-Marzysz-KIELCEGALERIA (z opisem)
>>>Dalej >>>

Dzisiaj czekał nas krótki odcinek z Sandomierza do Kielc. Krótki, ale już nie taki płaski jak wczoraj. Nie czekały nas nas co prawda Góry Świętokrzyskie, ale trochę górek uzbieraliśmy (prawie 1200 metrów). Zanim jednak to nastąpiło czekało nas szaleństwo sadów jabłoniowych, których w tych okolicach jest chyba więcej niż w grójeckim zagłębiu. Kwitnące biało jabłonie i towarzyszący temu zapach towarzyszyły nam do aż pod Klimontów. Rewelacyjny odcinek! Równie ciekawie musi być, jak już jabłka zmaterializują się na drzewkach ;-)
Klimontów
znałem do tej pory z dwukrotnych przelotów przez miasteczko podczas
BB Tour 2010 i 2014, czyli nie znałem go zupełnie. Najbardziej
charakterystycznym budynkiem jest kolegiata, kórej kopuła widoczna
jest podczas zjazdu DK 9 do miasteczka. Obiecywałem sobie obejrzeć
ją z bliska i teraz to się udało.
Za
Klimontowem spokojnym patataj po pagórkach ziemi sandomierskiej
podziwiając
lessowe zbocza w Konarach
dotarliśmy do zamku Krzyżtopór w Ujeździe na wprost którego
umiejscowiono MOR GreenVelo. Majówka jednak nie sprzyjała spokojnej
kontemplacji okazałej ruiny, bo tłumy turystów wprowadzały
lekki zamęt i hałas. Niebawem ruszyliśmy więc w dalszą drogę,
zatrzymując się w Rakowie, gdzie uwagę przyciąga
stosowna fontanna z rakami oraz
… śmietniki zaparkowane przy stojakach rowerowych na MOR-ze. Oj,
nieładnie.
W
Rakowie zjedliśmy także obiad i dla mnie był to pierwszy kontakt z
żołądkami gęsimi. Takich jeszcze nie jadłem. W połączeniu z
kaszą gryczaną dały niezłego kopa, dodały mi gęsich
skrzydeł :-)
Zatrzymaliśmy
się jeszcze w Borkowie, zobaczyć dziurę w wodzie przy zaporze oraz
kąpielisko. Z uwagi na niską temperaturę ludzi tutaj nie było.
Na trasie przed Kielcami pojawił się jeszcze Marzysz Pierwszy, więc
ja sobie pomarzyłem. Marzysz Drugi nie wystąpił, więc Robert
marzyć nie miał o czym :-). Pierwszy raz pojawił się drogowskaz
,,Końskie – 93km’’, wskazujący na kres naszej jazdy. Ale to
miało nastąpić jutro.
Tymczasem
na przedmieściach Kielc urządził sobie z nami wyścig lokalny
biker. Wyprzedził nas i jakby osłabł – cały czas zmagaliśmy
się bowiem
z silnym wiatrem. Spojrzeliśmy z Robertem po sobie i podjęliśmy
wyzwanie. Już w Kielcach na pierwszym podjeździe kolega został
daleko w tyle. My zaś znowu padliśmy ofiarą braku oznakowania i
jadąc ścieżką rowerową wzdłuż DK73 dotarliśmy do budynku
Starostwa Powiatowego w Kielcach. Wielki powiat to musi być, patrząc
na jego siedzibę. Potężny :-).
Niebawem
dotarliśmy do dworca PKP, przy którym znajdował się nasz hotel i
gdzie kupiłem bilet na nieuchronny powrót dnia jutrzejszego z
Opoczna do Elbląga.
Atrakcjami
tego odcinka są:
- Sandomierz,
-
Klimontów,
-
zamek
w Ujeździe,
-
Raków,
-
Borków,
-
Kielce.
W
galerii widać wszystkie rodzaje nawierzchni jakie spotkaliśmy wraz
z opisem odcinkowym. Pełen komfort zapewnia rower MTB na oponach
rzędu 2 - 2,2 cala (u mnie Smart Sam 2,1) i działający
amortyzator. Przeważają nawierzchnie asfaltowe różnej jakości.