Dane wyjazdu:
Temperatura:15.0
Niedziela, 6 listopada 2022 ·
| Komentarze 2
Trasa: ELBLĄG-Władysławowo-Jazowa-Wierciny-Lubstowo-Myszewo-Myszkowo-Myszewko-Kmiecin-Solnica-Jazowa-Kępki-Bielnik I-ELBLĄG
GPSMAPAGALERIA (z opisem)
W słoneczną, rześką niedzielę ponad 50 osób ruszyło na Żuławy Wiślane
odwiedzić miejscowości, których wspólnym mianownikiem były … myszy. Myszewo,
Myszkowo i Myszewko to wsie położone obok siebie na dystansie 5 km.
Odwiedziliśmy je wszystkie.
Grupa wyjechała z Elbląga ulicą Nizinną, która po sobotnich opadach nieco
ubrudziła nasze rowery błotem. Z tego też powodu zmieniona została trasa i
odcinek terenowy przez Wiktorowo i Adamowo ominęliśmy jadąc drogą serwisową
wzdłuż drogi S7.
Niebawem przekroczyliśmy Nogat w Jazowej i ruszyliśmy pod wiatr do
Lubstowa. Południowy wiatr i słońce sprawiało, że szybko zrobiło się ciepło i
jazda była prawdziwą przyjemnością. Pierwszą ,,mysią” wsią na trasie było
Myszewo w którym zrobiliśmy dłuższą przerwę. Tutaj bowiem stoi średniowieczny,
gotycki kościół na którym znajdują się znaki wysokiej wody, będące wyrazem
pamięci o katastrofalnych powodziach nawiedzających Żuławy Wiślane na
przestrzeni lat.
W tym miejscu wysłuchaliśmy opowieści jadącego z nami Leszka
Marcinkowskiego, przewodnika i prezesa elbląskiego oddziału PTTK. Dowiedzieliśmy
się wielu szczegółów na temat żuławskich powodzi, przyglądając się tablicom
trudno było uwierzyć, że woda mogła być tak wysoko. Sam kościół był zamknięty,
także obejrzeliśmy zabytek z zewnątrz, a Leszek Marcinkowski uzupełnił jego oględziny fachowym komentarzem.
Zbliżała się połowa trasy, więc to był dobry moment na rozdanie słodyczy
przygotowanych przez Gminę Elbląg. Wkrótce nasz postój dobiegł końca i ruszyliśmy
w dalszą drogę. Przed nami było Myszkowo, które przejechaliśmy bez zatrzymywania
się, a nieco zwolniliśmy w Myszewku, aby rzucić okiem na dom podcieniowy, dość
mocno przeobrażony, ale z dającymi się dostrzec charakterystycznymi elementami
tego typu budynków.
Za Myszewkiem czekał na nas krótki, 600 metrowy odcinek jazdy drogą krajową nr 55, gdzie należało
wzmóc uwagę i zachować bezpieczeństwo z uwagi na duży ruch. Wyszło to
znakomicie i za chwilę jechaliśmy już bocznym asfaltem do Kmiecina.
Spontanicznie zatrzymaliśmy się przy hałdach ziemi zostawionych przez
budowniczych drogi S7 i wspięliśmy się na jedną z nich. Roztaczał się z niej
całkiem okazały widok na okolicę.
Po tej krótkiej sesji fotograficznej pozostało nam niewiele kilometrów do
Elbląga. Przez Kmiecin i Solnicę dotarliśmy nad Nogat w Jazowej, skąd część
grupy skróciła sobie trasę jadąc prosto do Elbląga, a pozostali zgodnie z
planem skręciła w kierunku Kępek. Jadąc wzdłuż Nogatu dotarliśmy do Bielnika
II, skąd po płytach pojechaliśmy w kierunku Bielnika I.
Stąd pozostało nam wjechać ulicą Radomską do Elbląga i na miejscu odpoczynku
rowerzystów GreenVelo zakończyć wycieczkę. Tutaj każdy z uczestników
posiadający książeczkę turystyki kolarskiej PTTK otrzymał okolicznościowy
stempel i wszyscy rozjechali się do domów.
Miejskie Wycieczki Rowerowe organizowane są przez Miejski Ośrodek Sportu
i Rekreacji, we współpracy z: PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej, Salon-Serwis
Rowerowy Wadecki i Gminą Elbląg.
Przed nami ostatnia w tym roku Miejska Wycieczka Rowerowa, która również
będzie prowadziła po Żuławach Wiślanych. Tematem wycieczki będą
żuławskie mosty. Szczegóły niebawem.