Dane wyjazdu:
Temperatura:4.0
Rower:
To tu, to tam po Elblągu
Wtorek, 6 grudnia 2016 ·
| Komentarze 0
256 dni do MRDP.
Prowadząc w ostatnią niedzielę
Miejską Wycieczkę Rowerową wyjeżdżałem z grupą z Elbląga nowym wiaduktem nad torem kolei nadzalewowej. Nie było wtedy możliwości dokładnego przyjrzenia się kuriozalnemu rozwiązaniu tematu ścieżki rowerowej i chodnika na wiadukcie. Wybrałem się więc dzisiaj na dokładną inspekcję. Ujrzałem niezły kabaret w wykonaniu GDDKiA :-)
1 . Z daleka widać bardzo ładny wiadukt, szaro-zielony, normalnie ,,łamerykański''. Ma stać 80 lat bez remontu i kosztował 20 mln złotych.
2. Trwa likwidacja przejazdu kolejowego, miejmy nadzieję, że mające stanąć tam stałe zapory nie zablokują zupełnie ruchu rowerowego bo byłoby zabawne jechać do Raczek Elbląskich wiaduktem. Płyty między szynami też mogłyby zostać. Ech, marzenia ...
4. Teraz czas na jazdę po wiadukcie. Ciąg pieszo-rowerowy (CPR) jest po prawej stronie jezdni w kierunku Elblągu, tak więc jadąc z Malborka do Elbląga mamy
obowiązek z niego korzystać.
Na podjeździe zaczyna się pas awaryjny, oddzielony linią ciągłą, której jak wiadomo przekraczać nie wolno. Oczywiście dla własnego bezpieczeństwo i wygody kierowców korzystajcie z niego.
5. Zaczyna się wiadukt, widać już początek CPR. W porównaniu z niedzielą zniknęły już znaki C13-C16 i co ciekawe
C13 z drugiej strony. Taki dualizm projektowy. Wystarczyła interwencja zaangażowanego
elbląskiego policjanta. Ciekawe co naukowcy z GDDKiA postawią w zamian? Proponuję znaki B-9 przed wiaduktem i po sprawie :-))))
6. Najpóźniej w tym miejscu (lepiej oczywiście na początku podjazdu), powinien znaleźć się wygodny i bezpieczny dla rowerzystów wjazd na CPR. Wygodny i bezpieczny, czyli trzeba obniżyć krawężnik do poziomu jezdni (obecnie 15 cm), usunąć barierę energochłonną, zrobić linię przerywaną i położyć asfalt na tym klepisku. O potrzebach pieszych i chodniku przed wiaduktem nie wspominam (chociaż też powinien być) po w sumie po co pieszy ma się wspinać na wiadukt, jak może dostać się do Elbląga dołem, starą drogą przez tor kolejowy.
7. Jak już przebiłem się przez zaporę, zabłociłem sobie buty i popełniłem wykroczenie (linia ciągła) to mogłem podziwiać ładny widok z wiaduktu i jechać 210 metrów po eleganckiej, chropowatej nawierzchni CPR.
8. Miłe wrażenia trwały kilkanaście sekund, niebawem ponownie ubrudziłem sobie buty, musiałem nosić rower i znowu popełniłem wykroczenie. Lekko nie było... Zupełnie cieżko ma ktoś, kto chciałby wjechać na CPR wyjeżdżając z Elbląga. Do pokonania ma podwójną ciągłą, pojedynczą ciągłą, 15 cm krawężnika, miękką ziemię lub bariery energochłonne do wyboru. Do tego musi wykonać lewoskręt na bardzo ruchliwej drodze. Niech wam takie pomysły nawet do głowy nie przychodzą! Należy jechać dołem (jak się da) albo normalnie prawą stroną wiaduktu.
Dziękuję za uwagę. Bez pozdrowień dla projektanta tego bubla.
Z przyjemniejszych wrażeń widziałem dzisiaj Mikołaja w zabytkowym elbląskim tramwaju wesoło mknącym po torach i oświetloną choinkę na elbląskim Starym Mieście.