INFO

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MARECKY z miasta Elbląg. Mam przejechane od 1995r. 301.707 kilometrów, czyli właśnie po raz siódmy okrążyłem równik :-). Pomykam po drogach i dróżkach z prędkością 20.92 km/h i tak jest OK.
Więcej o mnie.

MOJA STRONA INTERNETOWA

marecki.home.pl

KATALOG ŻUŁAWSKICH DOMÓW PODCIENIOWYCH

DOMY PODCIENIOWE Z XVIII/XIX w.

MOJE GALERIE

FOTOSIK (do 30.04.2023)

DO MRDP 2025 ZOSTAŁO



baton rowerowy bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA

Dane wyjazdu:
186.00 km 0.00 km teren
09:37 h 19.34 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:-2.0
Podjazdy:1253 m

GÓROWO IŁAWECKIE

Niedziela, 2 marca 2025 · | Komentarze 5

Trasa: ELBLĄG-Kwietnik-Młynary-Orneta-Babiak-Górowo Iławeckie-Pieniężno-Płoskinia-Chruściel-Nowe Monasterzysko-Kamiennik Wielki-ELBLĄG

MAPA

GALERIA (z opisem)



Cel – Górowo Iławeckie, stacja Moya
Ekipa – 5 osób
Co mogło pójść nie tak? - gołoledź
Chwile grozy – 2
Trudności – Warmia i Wysoczyzna Elbląska
Odcinek specjalny – Drwęca-Górowo Iławeckie


W ramach kolejnego treningu ultra osobowości zrobionego pod patronatem akcji ,,Po co spać, jak można jechać” zaproponowałem jazdę do Górowa Iławeckiego na tamtejszą, stosunkową nową całodobową stację Moya.

Na pagórkowatą trasę przez Wysoczyznę Elbląską i Warmię wybrały się ze mną 4 osoby, chociaż na zbiórce było ich więcej i nawet przybył jeden pies :-)

Ruszyliśmy w drogę mocno niepewni, czy padający do godziny 15 deszcze nie zacznie zaraz przymarzać, bo już po podjechaniu Dębicy temperatura zleciała poniżej zera, a w Kwietniku było już -1,5 stopnia. I tutaj była pierwsza chwila grozy, czyli przejazd po zamrożonym błocie i rozlanej wodzie z jakiegoś gospodarstwa.

Od razu dodam, że druga chwila grozy także miała związek z rozlaną w poprzek jezdni wodą, ale że była ona w stanie płynnym to na strachu się skończyło.
Jezdnie generalnie były suche, wiatr zdążył je osuszyć.

Przez Młynary dotarliśmy do Ornety dawno nie jechaną drogą wojewódzką 509 – stan bez zmian, szału nie ma ale i tragedii także. Potem była fajna DW 513 do Babiaka, skąd na skróty ruszyliśmy na Górowo odcinkiem, który wieki nie jechałem.

Ostatni raz byłem tam w poszukiwaniu niszczyciela czołgów. Od Babiaka do Drwęcy jest nowy asfalt, ale potem to już nie jest nowy asfalt, a momentami to w ogóle nie jest asfalt – kostka kamienna pojawiła się nawet. Bez silnych lamp byłoby tam słabo. Trasy Maratonu Elbląskiego tam nie będę puszczał :-))

Do Górowa Iławeckiego dotarliśmy o godzinie 3:40 i po godzinnym odpoczynku, grzaniu i jedzeniu ruszyliśmy w drogę powrotną. Wiatr nie pomagał i tak miało być w zasadzie do Elbląga.
W Chruścielu pożegnaliśmy Marka z Braniewa, który tam odbił do siebie, a w Nowym Monasterzysku odbił do swojej hacjendy na Wysoczyźnie Elbląskiej Tomek.

Ostatnią godzinę jazdy do Elbląga odbyliśmy ze Zdziśkiem i Sylwią w lekkim deszczu, który łaskawie przestał padać na zjeździe dębickim, bo przy prędkości zjazdowej mielibyśmy niezłą ulewę :-)

Elbląg osiągnęliśmy o godzinie 10, czyli jakby nie patrząc po 12 godzinach od wyjazdu. Dużo za dużo to wyszło, ale trening cierpliwości także bywa przydatny na ultra, toteż nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :-)

Dzięki wszystkim za wspólną jazdę i walkę na trasie!


Kategoria WYCIECZKI >150, TR



Komentarze
MARECKY
| 20:51 wtorek, 4 marca 2025 | linkuj Czymam się :-))
Darecki
| 23:39 poniedziałek, 3 marca 2025 | linkuj Marecki trzymaj się mocno :-)
MARECKY
| 18:00 poniedziałek, 3 marca 2025 | linkuj Endrju, nie byłeś, nie wiesz :-P
Roberto, ale że ani słowa o przykazaniu dla mnie najtrudniejszym? ;-)
robert1973
| 12:10 poniedziałek, 3 marca 2025 | linkuj a więc znowu to samo.
Ani nie jest bardzo ładnie, ani ładnie, jest tylko ani.
trening ultra ? przez dwa dni zrobione 186 km, czyli 93 km dziennie, z nieprzespaną nocą...trening nocą ? ale chyba nie w ramach przygotowań do MRDP.
po pierwsze na MRDP będziesz jechał samemu, więc samemu musisz trenować
po drugie...godzinna przerwa w czasie treningu, no, chyba, że oczekuje się już tylko na transport do domu
po trzecie tak niskich temperatur na MRDP nie będziesz miał, one mogą być jedynie w górach, ale Ty tam nie dojedziesz...dlaczego ? bo MRDP jeździ się za dnia, nocą jeżdżą tylko rekordziści, ci którzy mają i siły i talent jednocześnie. A my tego oboje nie mamy.
Zapamiętaj po raz...nie wiem, szesnasty ? jak będziesz jechał MRDP nocą to znaczy, że będziesz już miał zaległości, albo już będziesz jechał sobie do domu...ale ja przecież mogę się mylić, nawet po raz szesnasty, w końcu przecież tylko trzykrotnie przejechałem MRDP.

I żeby nie było...impreza nocna wspaniała, towarzystwo również, ale to nie był trening. I nie przewiduję dyskusji bo nie ma o czym pisać, no, chyba, że ktoś tu czegoś nie rozumie ?
andzrej | 22:42 niedziela, 2 marca 2025 | linkuj mówiłem już że bardzo ładnie ;-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa razpr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]