INFO

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MARECKY z miasta Elbląg. Mam przejechane od 1995r. 284.763 kilometry, czyli właśnie po raz siódmy okrążyłem równik :-). Pomykam po drogach i dróżkach z prędkością 20.91 km/h i tak jest OK.
Więcej o mnie.

MOJA STRONA INTERNETOWA

marecki.home.pl

KATALOG ŻUŁAWSKICH DOMÓW PODCIENIOWYCH

DOMY PODCIENIOWE Z XVIII/XIX w.

MOJE GALERIE

FOTOSIK (do 30.04.2023)

DO MRDP 2025 ZOSTAŁO



baton rowerowy bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA

Wpisy archiwalne w kategorii

SERWIS

Dystans całkowity:5330.00 km (w terenie 262.00 km; 4.92%)
Czas w ruchu:88:24
Średnia prędkość:21.65 km/h
Maksymalna prędkość:57.00 km/h
Suma podjazdów:8590 m
Maks. tętno maksymalne:181 (95 %)
Maks. tętno średnie:161 (85 %)
Suma kalorii:31035 kcal
Liczba aktywności:193
Średnio na aktywność:27.62 km i 3h 24m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
6.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:13.0
Podjazdy: m
Rower:

To tu, to tam po Elblągu

Piątek, 8 maja 2015 · | Komentarze 0

Zupełnie zapomniałem że jeszcze jeżdżę na zimowych oponach w Giancie. Zdjąłem je więc i ubrałem bardziej stosowny model. Od jutra zaczynam też dosiadać nowe siodełko. Tak się jakoś dziwnie złożyło, że do Gianta trafiło siodło Specialized :-).



Kategoria SERWIS


Dane wyjazdu:
4.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:31.00 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy: m
Rower:

To tu, to tam po Elblągu

Czwartek, 7 maja 2015 · | Komentarze 2

Pękła szprycha w trekingu - wymieniona, pękła linka przerzutki w góralu - też wymieniona. Pękł sobie pręt siodełka w trekingu - jeszcze nie wymieniony. Co to się dzieje? :-).




Kategoria SERWIS


Dane wyjazdu:
4.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:6.0
Podjazdy: m
Rower:

To tu, to tam po Elblągu

Piątek, 17 kwietnia 2015 · | Komentarze 0

Cube - reaktywacja. Po 30.000 km należało mu się.  Góral odebrany z serwisu z nowym RS Reba, hamulcem tarczowym XT i tarczą 160 mm XT, nowymi obręczami Mavic XM 719 oraz nowymi szprychami z przodu i nyplami. Do tego piasta Boplight i przód roweru zmienił się nie do poznania.  Niech się toczy :-).





Kategoria SERWIS


Dane wyjazdu:
104.00 km 15.00 km teren
05:03 h 20.59 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:-1.0
Podjazdy:713 m

WYSOCZYZNA ELBLĄSKA

Niedziela, 15 lutego 2015 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Kamionek Wielki-Nadbrzeże-Suchacz-Tolkmicko-Chojnowo-Frombork-Biedkowo-Chruściel-Pierzchały-Chruściel-Zaporowo-Kurowo Braniewskie-Błudowo-Kwietnik-Kamiennik Wielki-ELBLĄG

FOTOGALERIA

BIKEMAP


Słońce świeciło nad Placem Jagiellończyka gdy o godzinie 8 zebrało się na nim 10 rowerzystów.  Na ten widok zdziwione słoneczko zaszło i już go tego dnia nie widzieliśmy. Cóż - i tak bywa. Przynajmniej mgły nie było :-). Celem naszej jazdy poza aktywnym spędzeniem niedzieli na rowerze  i podziwianiu piękna Wysoczyzny Elbląskiej była chęć znalezienia na niej  widocznych oznak zimy czyli śniegu. Bo w mieście to już zupełnie jesień przeszła płynnie w wiosnę. 



Spokojne patataj  wzdłuż wybrzeża Zalewu Wiślanego prowadziło po asfalcie, po płytach i a kawałek terenu też się pojawił. Wesoła ekipa na po drodze zatrzymała się w Tolkmicku przy sklepie i w wiatach przy Chojnowie a główne zaprowiantowanie na planowane ognisko nad Jeziorem Pierzchalskim nastąpiło we fromborskim sklepie ulubionej sieci Polaków spod znaku owada.

Nad jeziorem mieliśmy szczęście wykorzystać żar z ogniska pozostawionego przez braniewskie morsy z ich ,,zimowej ''kąpieli i dlatego rozpalenie ,,ugnia'' i upieczenie ,,kiełby'' nastąpiły ekspresowo. Po zakończonej długotrwałej konsumpcji  wspięliśmy się z powrotem do Chruściela, bo drogi wzdłuż Jeziora Pierzchalskiego w kierunku wiat i ścieżki dydaktycznej Nadleśnictwa Zaporowo nie ma. 



Do wiat już nie zajeżdżaliśmy bo i nie było z czym :-). Dalsza droga prowadziła terenem do Kurowa Braniewskiego i była urozmaicona lekką glebą Marka. Na odcinku Kurowo-Błudowo sporo czasu poświęciliśmy analizie demolki przeprowadzonej przez bobry na rzece Bauda w Myśliwcu. Oglądając fotki w galerii pamiętajcie że bóbr europejski ma siłę nacisku siekaczy odpowiadającą ciężarowi kilku ton na centymetr kwadratowy i że zęby musi ścierać regularnie bo rosną mu przez całe życie. Imponujące efekty widać!

Za Błudowem miałem okazję po raz pierwszy wspinać się w kierunku drogi technicznej przy S22 starą, pamiętającą jeszcze Niemców, drogą brukowaną.  Dalsza droga wiodła właśnie nią aż do Kamiennika Wielkiego. Nadmiar emocji i niepotrzebnej adrenaliny na tym odcinku zapewnił nam w Kwietniku Jurek brawurowo ścinając zakręt, ocierając się o mnie i dynamicznie wjeżdżając w pole. Na szczęście nic mu się nie stało, do historii przeszedł jedynie jego kask. Ale stracha nam napędził, a mi w szczególności. 

Za Kamiennikiem znaleźliśmy śnieg w przydrożnym rowie i to były w zasadzie jedyne ślady zimy. Z tej radości nie mogło zabraknąć stosownej fotki.



Podczas finałowego zjazdu przy cmentarzu Dębica wiatr pięknie zawiewał w plecy, a ja wolałem mieć Jurka przed sobą. I w taki sposób niedzielna jazda dobiegła końca,  a wraz z nią żywot mojego RS Reba. Wyciek oleju wskazuje na to jednoznacznie :-(. Jak ktoś ma model z pivotami to pisać śmiało.

Dziękuję Panowie za wspólne kręcenie i do zobaczenia 22 marca w Stegnie, gdzie morsy elbląskie będą kończyć sezon ,,zimowych'' kąpieli a my zaczniemy oficjalnie sezon 2015 :-)).





Dane wyjazdu:
6.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy: m
Rower:

To tu, to tam po Elblągu

Piątek, 9 stycznia 2015 · | Komentarze 0

Człowiek się przyzwyczaił do dobrego, a tutaj nagle taki zonk :-/. Po bardzo długiej przerwie zdarzyło mi  się przebić dętkę. Cóż, zimowe opony w Giancie to nie to samo co Schwalbe Marathon Dureme. Gdzie ja mam łatki :-)?




Kategoria SERWIS


Dane wyjazdu:
47.00 km 40.00 km teren
02:33 h 18.43 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:-10.0
Podjazdy: m
Rower:

NA ZIMÓWKACH

Wtorek, 30 grudnia 2014 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Helenowo-Władysławowo-Bielnik II-Kępa Rybacka-Nowakowo-Elbląg Próchnik-Jagodnik-ELBLĄG

Panowanie zimy zapewne nieco potrwa, więc dla poprawy komfortu jazdy na obręczach Gianta pojawiły się sprawdzone Schwalbe  Smart Sam 700x35. Od kilku sezonów są one moimi zimowymi oponami i bardzo jestem z nich zadowolony. W przednim kole ciśnienie powietrza wynosi 3 atmosfery, zaś w tylnym 5 atmosfer. Po założeniu należało sprawdzić poprawność montażu i udałem się na w/w trasę. 

Początkowe słoneczko szybko przysłoniły chmury a lekko posypało na mnie w okolicach Nowakowa. Lekki mróz sprzyjał jeździe bez zbędnych postojów. Śnieg fajnie wygładził płyty jumbo między Nowakowem a DW 503 oraz podjazd do Próchnika. Odcinek leśnej drogi z Krasnego Lasu do Jagodnika to często jazda driftem, której sprzyjały zakręcone zjazdy. Spotkałem też narciarza biegowego, pracowicie pokonującego jeden z podjazdów. 

Z Jagodnika puściłem klamki hamulców i szybko dotarłem do miasta kończąc tą ostatnią w tym roku jazdę. 

Elbląg - Góra Chrobrego przygotowuje się do sezonu © MARECKI

Zimowe Żuławy © MARECKI

Zimowe Żuławy © MARECKI

Zimowe Żuławy © MARECKI

Ujście Kanału Jagiellońskiego do Nogatu © MARECKI

Dąb Hogo (Hugo, Hogon) © MARECKI

Zimowa Wysoczyzna Elbląska © MARECKI

Jagodnik w zimowej scenerii © MARECKI


Kategoria WYCIECZKI <50, SERWIS


Dane wyjazdu:
43.00 km 5.00 km teren
02:32 h 16.97 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:-7.0
Podjazdy: m
Rower:

PÓŁNOCNY ELBLĄG

Sobota, 27 grudnia 2014 · | Komentarze 0

TRASA: Elbląg-Bażantarnia-Elbląg Dąbrowa-Jagodnik-Elbląg Jelenia Dolina-Elbląg Próchnik-Rangóry-Elbląg Rubno- Elbląg

Z zaproszenia na ognisko GR STOP nie wypadało zrezygnować nie tylko ze względu na okolicznościowy kalendarz, który już kolejny raz otrzymałem od komendanta grupy i za który niniejszym dziękuję :-). Była okazja do rozmów przy ognisku i tylko rozmów bo okres poświąteczny nie sprzyjał jedzeniu pieczystego ;-).




Dalsza trasa prowadziła opłotkami Elbląga w poszukiwaniu śladów zimy. W tym celu zamontowałem prezent od Mikołaja żeby dostrzec jej najmniejsze ślady. Lampa ProX Dual 2000 -  tak nazywa się nowy ,,potwór'' na kierownicy, który z czasem zastąpi mi wysłużoną bocialarkę z 2008 roku.  Jedyna jej dostrzeżona po miesiącu testów wada to blokowanie pracy licznika bezprzewodowego Sigma 2209 MHR. Przy liczniku przewodowym jest OK. 





W Jagodniku  dostrzegłem nowy asfalt na podjeździe do wsi - od mostku do skrzyżowania z krzyżem.  Potem zagłębiłem się w leśne asfalty i dotarłem do cichej i pustej Jeleniej Doliny. Dalej wjechałem do Próchnika, gdzie w oczy rzucały się świąteczne dekoracje posesji. Jedna z nich poniżej. 



Na zjeździe do Rangór zaczął na mnie sypać biały puch, czyli znalazłem szukaną zimę :-). Dlatego też po dotarciu do DW 503 skręciłem do Elbląga. 



Kategoria WYCIECZKI <50, SERWIS


Dane wyjazdu:
10.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy: m
Rower:

To tu, to tam po Elblągu

Piątek, 12 grudnia 2014 · | Komentarze 0

Giant już naprawiony, tylne koło z nową obręczą  i szprychami, przednie wycentrowane. Jest dobrze :-).



Kategoria SERWIS


Dane wyjazdu:
8.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy: m
Rower:

To tu, to tam po Elblągu

Piątek, 21 listopada 2014 · | Komentarze 0

Udało mi się zakupić przedni błotnik do górala w kolorze czarnym, co wcale nie było takie łatwe :-) .Zapowiadają opady także czas go przetestować.


Kategoria SERWIS


Dane wyjazdu:
78.00 km 60.00 km teren
04:39 h 16.77 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy:761 m

JESIENNA WYSOCZYZNA ELBLĄSKA JAKIEJ NIE ZNACIE

Niedziela, 9 listopada 2014 · | Komentarze 3

Trasa: ELBLĄG-Nowakowo-Jagodno-Kamionek Wielki-Nadbrzeże-Połoniny-Łęcze-Suchacz-Kadyny-Tolkmicko-Nowy Wiek-Chojnowo-Pogrodzie-Przybyłowo-Ogrodniki-Jelenia Dolina-ELBLĄG

GPS

FOTOGALERIA

Siedmiu bikerów odnalazło we mgle miejsce startu do przedostatniej w tym roku mojej oficjalnej wycieczki . Elbląski Plac Jagiellończyka był miejscem z którego ruszyliśmy na podbój Wysoczyzny Elbląskiej. Plan jazdy zakładał jak najmniej asfaltu pod oponami naszych rowerów, odwiedzenie wieży widokowej w Tolkmicku i ognisko w lasach nad Tolkmickiem. 

Unikając asfaltu zaproponowałem, aby wbić się w teren już od przejazdu kolejowego na ulicy Elektrycznej, ale Kristofer zaprotestował bo to jego droga do pracy a on w niedzielę tak nie chce  :-). Zatem zjechaliśmy zgodnie z planem przed oczyszczalnią ścieków w kierunku rzeki Elbląg aby jej wałem dotrzeć do mostu pontonowego w Nowakowie. Potem dalej terenem do Jagodna i asfaltowo do Kamionka Wielkiego. Tutaj nastąpił pierwszy odcinek specjalny, czyli jazda wzfłuż a i po torze kolei nadzalewowej. Ledwo widoczna ścieżka i chaszcze po szyję okazały się przejezdne :-). 

Od stanicy wodnej w Nadbrzeżu czekał nas asflstowy podjazd do Łęcza, gdzie przez zasadiczymi zabudowaniami wsi skręclilismy na Suchacz. Zjazd po wilgotnych liściach  i koleinach dostarczył sporo adrenaliny, ale nikt nie spotkał się z matką Ziemią. Po drodze pojawiły się oznakowania czerowego szlaku pieszego ,,kopernikowskiego'' i stare oznakowanie trasy R64. 

W Suchaczu dotknęliśmy asfaltu DW 503 tak na odcinku  około 100 metrów i zaczęliśmy drugi odcinek specjalny, czyli wspinaczkę czerwonym szlakiem na Wysoczyznę Elbląską. Terenowy podjazd po liściach, błotku, kałużach to jest to co tygryski lubią najbardziej. Nie obyło się bez pchania, bo miałem zdecydowanie za dużo powietrza w oponach. Dawała się zauważyć doskonała dyspozycja Bartka na swoim nowym Canyonie 29. Szedł w górę  jak kozica :-). 

Niebawem zaczął się zjazd do Kadyn też po czerwowym szlaku ,który miejscami wydał się nam znajomy. Nieznana była mi natomiast kąpiel w Olszance, którą z dużym wyczuciem uwiecznił Bartek. Dzięki za niepowtarzalną fotkę :-)



Za rzeczką nie wspinaliśmy się na kadyńską wieżę widokową, bo ta w Tolkmicku czekała na swoje odkrycie. Zatem w Kadynach przejechaliśmy kawałek po DW 503 i obraliśmy kierunek na stary cmentarz ewangelicki i miejsce, gdzie do 1958 roku stał sobie kościół.

Za tym miejscem szlak R64 zakończył się zaoranym polem i drugi raz pojechaliśmy po torowisku kolei nadzalewowej. Po dotarciu do rzeczki Grabianki ruszyliśmy jej wałem w kierunku mostku, po przejechaniu któego byliśmy już w Tolkmicku.  Nasze rowery skierowaliśmy od razu na odnowiony rynek w centrum miasteczka przy którym stoi ratusz ze wspomnianą wieżą widokową. Naszym przewodnikiem był sam Burmistrz Tolkmicka Pan Andrzej Lemanowicz. Opowiedział nam historię tej budowy i zapoznał z aktualną ofertą wystawienniczą, gdyż wieża ma też pomieszczenia służące do organizowania wystaw. Widok  z wieży można zobaczyć w fotogalerii, na szczęście mgła nie zepsuła do cna widoków, chociaż na widok Krynicy Morskiej na Mierzei Wiślanej (zaledwie 8 km  w linii prostej) nie można było liczyć.  Wieża liczy sobie około 6-7 pięter, ma windę i jest czterostronna. W okresie sezu turystycznego od maja do września będzie czynna cały tydzień, teraz lepiej się anonsować wcześniej

W Tolkmcku natknęliśmy się na ekipę tczewsko-gdańską (Kasia, Sebastian i trzeci kolega), którzy mieli w planach objazd trasy MTB w Kadynach, ale zmienili nieco plany i pojechali z nami w drugą stronę :-). Dalsza jazda prowadziła do leśniczówki Nowy Wiek i potem pod górę do Chojnowa. Tam nieco za wsią nadszedł czas na ,,ugień i kiełbę'' jak mawia MarekB. Mimo wilgotnego drewna udało się rozpalić ognisko i po długim popasie ruszyliśmy dalej, kierując się asfaltem do Pogrodzia i żegnając gości z zachodu. 

Od Pogrodzia do Przybyłowa zaplanowałem bowiem trzeci i ostatni odcinek specjalny, czyli sprawdzenie istnienia i przejezdności drogi ,,na skróty''. Nie obyło się bez lekkiego błądzenia, wypatrywania w chaszczach śladów drogi i torowaniu sobie miejsca wśród drzew, drzewek i krzaków. Niemniej szlak został przetarty, inni będą mieli już łatwiej ;-). Od Przybyłowa ruszyliśmy w lasy kadyńskie, gdzie po dotarciu do ,,białej drogi'' wspięliśmy się do Ogrodnik. Dalej już asfaltem przez Jelenią Dolinę, Krasny Las i Modrzewinę dotarliśmy do centrum Elbląga po drodze podziwiając jeszcze ogromny kolec w dętce Fisza.

Dziekuję wszystkim  za wspólne kręcenie na tej niełatwej trasie, pokazującej w pełni terenowy potencjał Wysoczyzny Elbląskiej. Teraz już tylko czas na pączki w grudniu :-)

Ps. Wymieniony wkład suportu.