Ten blog rowerowy prowadzi MARECKY z miasta Elbląg.
Mam przejechane od 1995r. 284.763 kilometry, czyli właśnie po raz siódmy okrążyłem równik :-).
Pomykam po drogach i dróżkach z prędkością 20.92 km/h i tak jest OK.
Więcej o mnie.
Niedługo odwiedzimy okolice najwyższej ,,góry'' Żuław Elbląskich, czyli Żuławskiej Góry. Całe 11 metrów nad poziomem morza (n.p.m) :-). Pojechałem sprawdzić, jakie niespodzianki mogą wystąpić na trasie.
Wystąpić mogą, ale jak będzie mróz to je ogarniemy. Niespodzianką ,,in plus'' jest fakt wyrównania drogi Wiktorowo-Jegłownik szlaką czy czymś podobnym. Można śmigać nieco bezpieczniej i szybciej.
Panorama Gronowa Elbląskiego była dla mnie nowością.
Inne fotki już standardowe, dobrze mi znane, takie bardzo żuławskie ...
Film dzięki uprzejmości Łukasza Jatkowskiego (LUKE_HS)
Druga tegoroczna
edycja Miejskich Wycieczek Rowerowych prowadziła do żuławskiej wsi Wężowiec,
gdzie rowerzyści mieli okazję zobaczyć kameralną strzelnicę.
W jej organizację zaangażowany był Miejski Ośrodek
Sportu i Rekreacji w Elblągu, PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej, Towarzystwo
Ubezpieczeń Wzajemnych TUW, Biuro Podróży Variustur i Urząd Gminy w Elblągu.
Prawdziwie zimowa
aura ze śniegiem, lodem i niską temperaturą nie odstraszyła44 osób, które pojawiły się na starcie
wycieczki na placu katedralnym. Przed ruszeniem w trasę rozdane zostały
książeczki turystyki kolarskiej nowym uczestnikom i tym, dla których zabrakło
ich w styczniu, podczas pierwszej w tym roku Miejskiej Wycieczki Rowerowej.
Książeczki są potrzebne do wzięcia udziału w konkursie z nagrodami,
który będzie rozstrzygnięty w grudniu bieżącego roku. Ostatnia szansa na ich
zdobycie będzie w marcu, podczas wycieczki na Żuławską Górę.
Do Wężowca grupa dotarła szybko i sprawnie - już po nieco
ponad godzinie od startu - i przy strzelnicy nastąpiła dłuższa przerwa podczas
której można było napić się gorącej herbaty, zjeść batonika i zrobić zdjęcia
jednostanowiskowej strzelnicy myśliwskiej pozostającej pod opieką koła
łowieckiego ,,Żuławy ‘’ z Nowego Dworu Gdańskiego.
Jadąc dalej zatrzymaliśmy się w samej wsi na ciekawym
konstrukcyjnie moście nad kanałem melioracyjnym o którym kilka słów powiedział
obecny podczas naszej wycieczki Leszek Marcinkowski – przewodnik i prezes
Oddziału PTTK Ziemi Elbląskiej.
Z każdym dalszym kilometrem jazda stawała się coraz
trudniejsza z uwagi na występujące oblodzenie drogi z płyt betonowych i konieczność
jazdy w śniegowo-lodowych koleinach. Warto dodać, że jednym z celów Miejskich
Wycieczek Rowerowych jest doskonalenie techniki jazdy na rowerzei trzeba przyznać, że na tej wycieczce można
było się sporo w tej kwestii nauczyć.
Nie zapomnieliśmy
jednak, że jedziemy wzdłuż rzeki Nogati
dwukrotnie weszliśmy na wał przeciwpowodziowy zobaczyć rzekę w zimowej szacie
lodu i śniegu. Po dwóch kilometrach dotarliśmy do miejsca dawnej przeprawy
promowej na Nogacie między Kempinami Małymi a Kępinami Wielkimi. Obecnie po
promie ,,Wacław’’ nie ma śladu i nic nie wskazuje, aby ta atrakcja turystyczna
i ciekawostka techniczna miałaby się szybko pojawić.
Dalsza jazda między Kępinami Małymi a Kępkami to drugi tego
dnia odcinek specjalny, gdzie po odcinku nowego asfaltu mieliśmy pod kołami
topniejący śnieg, lekkie błoto, trochę lodu, starego asfaltu. Spokojna jazda
doprowadziła nas bez strat do Kępek, skąd przez Bielnik II boczną drogą
dojechaliśmy do Bielnika I.
Stąd pozostało nam wjechać do Elbląga ulicą Radomską i
Stawidłową, gdzie w Miejscu Odpoczynku Rowerzystów (MOR) GreenVelo nastąpił
koniec wycieczki i podstemplowanie książeczek turystyki kolarskiej PTTK.
Dziękuję Leszkowi Marcinkowskiemu Prezesowi PTTK Oddział Ziemi
Elbląskiej i Kamilowi Zimnickiemu z Klubu Turystycznego im. C. Pudora za pomoc
organizacyjną przy wycieczce. Dziękuję także Bogdanowi i Szymonowi Uhrynowi z
biura podróży Variustur za wsparcie sponsorskie. Podziękowania należą się także
elbląskim mediom za skuteczne nagłośnienie wycieczki oraz wszystkim uczestnikom
za wspólną, bezpieczną i spokojną jazdę. Na następną jazdę Miejskich Wycieczek
Rowerowych zapraszam już 3 marca 2018 roku.
Jest biało, to musi być Bielnik - a nawet dwa Bielniki :-). Fota z dedykacją dla Dareckiego, znanego animatora społeczności bielnickiej ;-)
Zima o której się marzy w końcu nadeszła. Jest biało, słonecznie, przyczepnie i przejezdnie więc jak tylko mróz z -9 o poranku ogarnął się do do -4 ruszyłem w trasę. Trasę dookoła komina, czyli blisko Elbląga ale wyczerpującą i piękną w tych okolicznościach przyrody. GreenVelo obecnie jest WhiteVelo ale śmiga się po nim I klasa. Nawierzchnia szlaku jest zmrożona, założone są szerokie i wygodne koleiny samochodowe, a w Bażantarni szlak odśnieżono razem z liśćmi i pędzi się naprawdę szybko.
Nowe Smart Samy 26x2,1 dobrze zdały egzamin ze śniegowej jazdy. A jutro tłusty czwarek - będzie się działo ;-)
Imponująco i bardzo okazale przebiegła inauguracja w Elblągu
sezonu rowerowego A.D. 2018. Siódmego stycznia na pierwszą w tym roku Miejską
Wycieczkę Rowerową przyjechały bowiem aż 54 osoby! W jej organizację zaangażowany był Miejski Ośrodek Sportu i
Rekreacji w Elblągu, PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej, Towarzystwo Ubezpieczeń
Wzajemnych TUW, Biuro Podróży Variustur i Urząd Gminy w Elblągu.
Zimowa z daty, a faktycznie wiosenna aura sprzyjała
spokojnemu kręceniu korbami na trasie po Wysoczyźnie Elbląskiej w kierunku wsi
Przybyłowo. Naszym celem było
obejrzenie nowej drogi leśnej położonej w zeszłym roku przez Nadleśnictwo
Elbląg łączącej tą wieś z drogą na Kadyny i Tolkmicko.
Zanim dotarliśmy w centrum Wysoczyzny Elbląskiej mieliśmy
okazję zajrzeć do Jeleniej Doliny na rogatkach Elbląga, gdzie przekonaliśmy się,
że nie ma tam ani śladu śniegu. Następnie w okolicach Pagórek grupa sprawnie
pokonała kilkumetrowy odcinek drogi z płyt betonowych zalany wodą zbierającą
się w obniżeniu terenu. Drugim ,,odcinkiem specjalnym’’ było kilkadziesiąt
metrów grząskiej nawierzchni w lesie przed Przybyłowem, która nieco zabrudziła
nasze rowery, jednak nie uniemożliwiła przejazdu. Doszło w tym miejscu do
jednego upadku, który jednak nie skończył się poważną kontuzją.
Przy nowej drodze do Przybyłowa powstało nawet rondo - co
wygląda dość zabawnie w środku lasu - które przydało się nam do wykonania grupowego
zdjęcia.
Dwa kilometry dalej byliśmy już w Przybyłowie, gdzie grupa
chciała uzupełnić zapasy w sklepie. Jako że sklepu w tej miejscowości nie ma,
kolejny postój zrobiliśmy w Hucie Żuławskiej. Tutaj był i sklep, i były
kaloryczne batoniki dla uczestników wycieczki zapewnione przez sponsora
wycieczki Biuro Podróży Variustur.
Po tej dłuższej przerwie pozostało nam przez Milejewo i
Piastowo dotrzeć do Elbląga. Popychani sprzyjającym na tym kierunku wiatrem
szybko pokonaliśmy kilkanaście kilometrów
i w Elblągu-Dąbrowie wjechaliśmy na szlak GreenVelo, którym dotarliśmy
do polany z wiatami w Bażantarni.
Przy Miejscu Odpoczynku Rowerzystów (MOR) GreenVelo wycieczka
zakończyła się. Pozostało już tylko postawić okolicznościową pieczęć w
książeczkach wycieczek kolarskich PTTK, które rozdawane były na starcie
wycieczki ( i będą jeszcze dostępne w lutym i marcu).
Gromadzenie pieczątek ma związek z ogłoszonym konkursem,
którego szczegóły są widoczne pod adresem MOSiR.
Dziękuję Leszkowi Marcinkowskiemu Prezesowi
PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej i Kamilowi Zimnickiemu z Klubu Turystycznego im.
C. Pudora za pomoc organizacyjną przy wycieczce. Dziękuję także Bogdanowi i
Szymonowi Uhrynowi z biura podróży Variustur za wsparcie sponsorskie.
Podziękowania należą się także elbląskim mediom za skuteczne nagłośnienie
wycieczki oraz wszystkim uczestnikom za wspólną, bezpieczną i spokojną jazdę.
Na następną jazdę Miejskich Wycieczek Rowerowych zapraszam już 18 lutego 2018 roku.
Standardy dróg leśnych znane dotychczas z Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego oraz Kaszub docierają i na Wysoczyznę Elbląską. Po remoncie Białej Drogi i nowej drogi do Przybyłowa - którą jedziemy jutro obejrzeć - także dwukilometrowy odcinek Drogi Pięknych Widoków zyskał nową nawierzchnię. Prace budowlane jeszcze się nie zakończyły, ale już śmiga się znakomicie. Remontowany odcinek zaczyna się w Pagórkach i kończy przy początku gospodarstwa w Ostrobrzegu.
Oczywiście nadleśnictwo nie zrobiło jej z myślą o turystyce rowerowej a o bezpiecznym i sprawnym wywozie drewna z lasu. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żeby i rowerzyści mieli z tego radość :-). Dalszy odcinek do Kadyn (3,5 km) już nie po staremu, ale mam wrażenie że zrobiło się jakby szerzej.
26 osób z elbląskiego świata rowerowego pojawiło się po raz nie wiadomo który (może 20, może 22) pod Górą Chrobrego, aby przywitać Nowy Rok tradycyjną lampką szampana i zrobieniem pierwszych kilometrów w kolejnym sezonie. Sielankowa temperatura +8 stopni sprawiła, że pojawił się z rodzicami młody biker Tadeusz w przyczepce, a na mieście widzieliśmy jeszcze dziecko na własnym rowerku i dziecko w foteliku rowerowym. Takie cuda już 1 stycznia :-) Brawa dla rodziców nie ulegających stereotypowemu postrzeganiu kalendarzowej zimy!
Po złożeniu życzeń zasadnicza grupa ruszyła na Wysoczyznę Elbląską, a ci bardziej zmęczeni pojechali na Żuławy lub do domu ;-)
Pytano mnie o plany wycieczkowe, które podobno miałem dzisiaj ujawnić więc przypominam, że są one widoczne od dobrego miesiąca TUTAJ. Cel na ten rok jest tradycyjny, czyli minimum 1000 km miesięcznie, a z nowości ultramaratonowych to chcę się sprawdzić na trasie tej imprezy.
Ostatnia z
tegorocznych Miejskich Wycieczek Rowerowych prowadziła śladem kulinarnych atrakcji
podelbląskiej wsi Aniołowo.
Aniołowo to
najatrakcyjniejsza wieś powiatu elbląskiego, która zdobyła to zaszczytne miano
w roku 2006. Prężnie działające na miejscu Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Wsi
,,Aniołowo’’ od tego czasu nie osiadło na laurach i zdobyło wiele innych
wyróżnień i nagród. Skorzystaliśmy z okazji, aby odwiedzić anielską świetlicę i
skosztować lokalnych specjalności w postaci
anielskich ruchańców, czyli smażonych racuchów drożdżowych i diabelskiej kity,
czyli lokalnego trunku o budzącej szacunek mocy 65%.
Przed
ruszeniem w trasę pierwsze dwadzieścia osób otrzymało drobne paczki z
prezentami ufundowane przez Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych TUW.
Po tym ,,mikołajkowym’’
akcencie i wspólnej fotografii na niełatwą, interwałową trasę ruszyło z polany
z wiatami w Bażantarni 30 osób. Przez ulicę Wschodnią dotarliśmy do ulicy Łęczyckiej
i rozpoczęliśmy dalszą jazdę pod górę. Sprzyjał nam wiejący w plecy wiatr, więc
dość długi podjazd do Pomorskiej Wsi zaliczyliśmy sprawnie.
Krótką
przerwę na odpoczynek w Pomorskiej Wsi - która była najwyżej położonym punktem
na trasie naszej jazdy - wykorzystałem na rozdanie czekoladowych batonów przygotowanych
przez Biuro Podróży Variustur.
Dalsze kilometry
przez Zalesie i Borzynowo przejechaliśmy przy rzadko ostatnio widzianych
promieniach grudniowego słońca. Pozwoliło ono na wykonanie urokliwych zdjęć krawędzi
Żuław Wiślanych i Wysoczyzny Elbląskiej lekko przyprószonych białym puchem.
Za wsią
Leszczyna pojawił się dwukilometrowy odcinek gruntowej drogi leśnej, która
doprowadziła nas do Aniołowa. Na wjeździe do wsi stoi na środku ronda figura
anioła, którą – jak informowali mnie wcześniej gospodarze wsi – należy objechać
dwa razy dla anielskiej pomyślności. Tak też zrobiliśmy i wtedy już tylko pozostało
nam dotrzeć do budynku świetlicy wiejskiej w centrum Aniołowa.
Anielskie
ruchańce już na nas czekały na talerzach, parzyła się kawa i herbata, a diabelska
kita krążyła między nami. Bogata w różnego rodzaju pamiątki świetlica, możliwe
także do kupienia przez dobrą godzinę rozbrzmiewała gwarem rozmów elbląskich
rowerzystów zadających sporo pytań Pani Prezes Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Wsi ,Aniołowo’’ Haliny Cieśla i jej mężowi, sołtysowi Aniołowa, Panu Zbigniewowi
Cieśla.
Wszystko co
dobre ma niestety swój koniec, także i my w końcu wyszliśmy z ciepłej świetlicy
na grudniowe, rześkie powietrze o temperaturze około +1 stopnia. Ponieważ jednak
jazda powrotna była już pod wiatr, to nie mieliśmy trudności z rozgrzaniem się
na rowerach.
Nie forsując
tempa i jadąc spokojnym tempem
dotarliśmy z jednym postojem w Komorowie Żuławskim do Elbląga. Na rondzie
Kaliningrad Miejska Wycieczka Rowerowa
uległa rozwiązaniu i każdy udał się w swoim kierunku. Podsumowując, w trakcie 10 tegorocznych wycieczek 358 uczestników przejechało
łącznie 363 km.
Dziękuję Leszkowi Marcinkowskiemu Prezesowi PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej i
Kamilowi Zimnickiemu z Klubu Turystycznego im. C. Pudora za pomoc organizacyjną
przy wycieczce. Dziękuję także Bogdanowi i Szymonowi Uhrynowi z biura
podróży Variustur za wsparcie sponsorskie. Podziękowania należą się także elbląskim
mediom za skuteczne nagłośnienie wycieczki oraz wszystkim uczestnikom za
wspólną, bezpieczną i spokojną jazdę.
Na następną jazdę nowej odsłony Miejskich Wycieczek Rowerowych zapraszam już 7 stycznia 2018 roku.
Poza miejskim kręceniem pojechałem sprawdzić, czy na niedzielnej trasie MWR do Aniołowa nie kryją się jakieś niemiłe niespodzianki dla dwukołowców i ich właścicieli. Inspekcja wypadła OK, jeżeli tylko nie spadnie pół metra śniegu to nie będzie potrzeby zmieniać trasy :-).
Jesienna
aura nie przeszkadza elbląskim rowerzystom w kontynuowaniu sezonu rowerowego. Listopadowa
edycja Miejskich Wycieczek Rowerowych zgromadziła na starcie 35 osób zainteresowanych
- poza aktywnym spędzeniem czasu –
obejrzeniem nowych mostów na Nogacie w miejscowości Jazowa.
To już
dziewiąta w 2017 roku Miejska Wycieczka Rowerowa, której organizatorem jest
Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji przy współpracy z PTTK Oddziałem Ziemi
Elbląskiej, Towarzystwem Ubezpieczeń Wzajemnych TUW i Biurem Podróży Variustur.
Budowa nowej
drogi ekspresowej nr 7 w kierunku Gdańska mocno przekształciła krajobraz Żuław
Wiślanych. Jednym z większych obiektów są nowe mosty nad Nogatem we wsi Jazowa.
Długie na 600 metrów konstrukcje spinające dwa brzegi rzeki Nogat osiągnęły
stan surowy i obecnie są wykonywane na nich prace wykończeniowe.
Przed ruszeniem
w trasę pierwsze dwadzieścia osób otrzymało opaski odblaskowe z logo TUW oraz
mapy Krainy Zalewu Wiślanego ufundowane przez Urząd Gminy w Elblągu.
Zanim
dotarliśmy nad Nogat zatrzymaliśmy się w podelbląskim Władysławowie, gdzie w
ramach Rowerowego Przystanku powstaje drewniana wiata, ławo-stoły i stojaki
rowerowe. Czekała tam na nas liderka
Stowarzyszenia IWA Pani Elżbieta Mieczkowska, która opowiedziała nam o planach
stowarzyszenia i życząc dobrej jazdy obdarowała
nas czekoladami. Wraz z batonami zostały one rozdane pod mostami w Jazowej.
Jadąc dalej – w końcu z wiatrem – mieliśmy okazję
podziwiać jesienny Nogat z drogi Jazowa-Bielnik II. Za Bielnikiem II chcąc
uchronić się od jazdy po błotnistej nawierzchni płyt i bruku grupa została
poprowadzona innym wariantem trasy do Bielnika I.
Dziękuję Leszkowi Marcinkowskiemu Prezesowi PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej i
Kamilowi Zimnickiemu z Klubu Turystycznego im. C. Pudora za pomoc organizacyjną
przy wycieczce. Dziękuję także Bogdanowi i Szymonowi Uhrynowi z biura
podróży Variustur oraz Urzędowi Gminy w Elblągu za wsparcie sponsorskie. Podziękowania należą się także elbląskim
mediom za skuteczne nagłośnienie wycieczki oraz wszystkim uczestnikom za
wspólną, bezpieczną i spokojną jazdę.
Na następną jazdę Miejskich Wycieczek Rowerowych zapraszamy już 10 grudnia.