INFO

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MARECKY z miasta Elbląg. Mam przejechane od 1995r. 301.707 kilometrów, czyli właśnie po raz siódmy okrążyłem równik :-). Pomykam po drogach i dróżkach z prędkością 20.89 km/h i tak jest OK.
Więcej o mnie.

MOJA STRONA INTERNETOWA

marecki.home.pl

KATALOG ŻUŁAWSKICH DOMÓW PODCIENIOWYCH

DOMY PODCIENIOWE Z XVIII/XIX w.

MOJE GALERIE

FOTOSIK (do 30.04.2023)



baton rowerowy bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA

Wpisy archiwalne w kategorii

WYCIECZKI 50-150

Dystans całkowity:56067.00 km (w terenie 5214.50 km; 9.30%)
Czas w ruchu:2613:49
Średnia prędkość:21.05 km/h
Maksymalna prędkość:65.00 km/h
Suma podjazdów:192573 m
Maks. tętno maksymalne:189 (101 %)
Maks. tętno średnie:159 (85 %)
Suma kalorii:909834 kcal
Liczba aktywności:632
Średnio na aktywność:88.71 km i 4h 14m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
128.00 km 2.00 km teren
05:25 h 23.63 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:22.0
Podjazdy:811 m

BOGATYŃSKIE, KROSNO

Czwartek, 18 czerwca 2020 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Pasłęk-Godkowo-Krykajny-Podągi-Bogatyńskie-Orneta-Krosno-Orneta-Olkowo-Łępno-Dobry-Sąpy-Gładysze-Wilczęta-Młynary-Nowe Monasterzysko-Kamiennik Wielki-ELBLĄG

MAPA

GALERIA ( z opisem)





Doprawdy nie wiem, co bardziej podziwiałem podczas tej jazdy? Szybko zmieniającą się sytuację na niebie, czy dobra kultury materialnej na ziemi. Wspaniała i pełna wrażeń wszelakich wycieczka :-) Zapraszam do galerii. 

Pałac w Bogatyńskich odwiedziłem po raz pierwszy, natomiast w Krośnie byłem po dość długiej przerwie. 


Kategoria WYCIECZKI 50-150


Dane wyjazdu:
111.00 km 3.00 km teren
05:10 h 21.48 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:14.0
Podjazdy:658 m

NOCNE BRANIEWO

Środa, 10 czerwca 2020 · | Komentarze 5

Trasa: ELBLĄG-Milejewo-Karszewo-Rucianka-Braniewo-Stara Pasłęka-Nowa Pasłęka-Frombork-Biedkowo-Drewnowo-Wierzno Wielkie-Karszewo-Kamiennik Wielki-ELBLĄG

MAPA

GALERIA (z opisem)



Niedawne odwiedziny ,,dzienne'' Braniewa wymusiły niejako jego odwiedziny nocne, bo stylowe i okazałe zabytki gotyckie pierwszej stolicy Warmii prezentują się doskonale zarówno w świetle słonecznym, jak i sztucznym. Nie zawiodłem się. 

Na trasie w towarzystwie dwóch borsuków (inna zwierzyna siedziała grzecznie w lesie i rowach) kręciło się bardzo przyjemnie, chociaż mgła na Wysoczyźnie Elbląskiej wprowadzała nieco nastrój tajemniczości i horroru :-). Najstraszniejsze były oczywiście borsuki pchające się pod koła rozpędzonego roweru. Ciepła noc zaczęła dobiegać końca już przed godziną trzecią i od Nowej Pasłęki jechałem już w warunkach świtu. Płyty na GreenVelo mają się dobrze, opony 2,1cala i dobry amor robią robotę.  Na innych rowerach robotę amortyzującą  zrobicie wy :-)

Za Fromborkiem pojechałem zobaczyć odnowione mosty na Kanale Kopernika (bez wody) i Baudzie - 100 metrów za tym pierwszym. W niej woda była oraz wiele gałęzi i pni. Z zaciekawieniem podjąłem próbę przejechania po raz pierwszy odcinka Drewnowo-Wierzno Wielkie, który charakteryzuje się urozmaiconą nawierzchnią (galeria) i ... niczym więcej. 

Od Wierzna leciałem z wiatrem po technicznej przy S22 i do Elbląga wjechałem razem z porannym szczytem przez Dębicę - prosto do piekarni po bułeczki dla familii. Niech też coś mają z tej nocnej jazdy :-)



Dane wyjazdu:
98.00 km 5.00 km teren
04:15 h 23.06 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

PORANNA SETKA

Wtorek, 2 czerwca 2020 · | Komentarze 5

Trasa: ELBLĄG-Bogaczewo-Krosno-Zielonka Pasłęcka-Sambród-Małdyty-Czulpa-Miłomłyn-Tarda-Szeląg-Tabórz-Łukta-GAMERKI WIELKIE

MAPA

GALERIA (z opisem)




Musiałem coś sprawdzić w lasach między Tardą a Szelągiem. Po drodze zatrzymałem się w Zielonce Pasłęckiej, Czulpie, Miłomłynie, Taborzu i Łukcie. Do PKP wsiadłem w Gamerkach Wielkich, bo wielka była moja niechęć do walki z wielkim wiatrem ;-)





Dane wyjazdu:
111.00 km 0.00 km teren
05:30 h 20.18 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy:674 m
Rower:BOCAS

BRANIEWO

Środa, 20 maja 2020 · | Komentarze 7

Trasa:ELBLĄG-Kamiennik Wielki-Rucianka-Chruściel-Bemowizna-Braniewo-Frombork-Milejewo-Jelenia Dolina-ELBLĄG

MAPA

GALERIA (z opisem i zagadką)




Śledziłem postępy w odbudowie braniewskiej Wieży Bramnej, najstarszej budowli na Warmii i ostatniej pozostałości tamtejszego zamku biskupiego. Jej remont dobiegł końca, więc nadszedł czas zrobienia rekonesansu, jak zabytek się prezentuje. Na okrężnej trasie do pierwszej stolicy Warmii zajrzałem do Chruściela, gdzie podjąłem temat kolejowy, następnie zaliczyłem most na Jeziorze Pierzchalskim z nową nawierzchnią i konstrukcją. Jezioro, jak było, tak i jest niezmiennie piękne i klimatyczne. 

Na wjeździe do Braniewa poddałem oględzinom most kolejowy na Pasłęce, zupełnie mi nieznany wcześniej, prowadzący tor Kolei Nadzalewowej nie wiadomo już dokąd i skąd. A potem nastąpił czas na oględziny braniewskich zabytków ze wspomnianą Wieżą Bramną na czele. Jest ona iluminowana, więc nocne odwiedziny także niewątpliwie kiedyś nastąpią. 

Wróciłem sobie do Elbląga drogą wojewódzką nr 504, która od Braniewa do Fromborka jest dużym placem budowy, a od Fromborka do Pogrodzia nieco mniejszym. Stawia to pod sporym znakiem zapytania drugą edycję maratonu dookoła dawnego województwa elbląskiego, bo obecnie (jak wynika z terminarza - do 30 czerwca) trasa słabo nadaje się na szosowe oponki. Co innego MTB z amortyzatorami ;-) Zobaczymy, jak to będzie, bo prace są zaplanowane aż do 30 listopada




Kategoria WYCIECZKI 50-150


Dane wyjazdu:
143.00 km 35.00 km teren
06:25 h 22.29 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:9.0
Podjazdy:461 m

MIERZEJA WIŚLANA

Sobota, 16 maja 2020 · | Komentarze 3

Trasa: ELBLĄG-Kępki-Marzęcino-Tujsk-Rybina-Łaszka-Sztutowo-Kąty Rybackie-Krynica Morska-Kąty Rybackie-Sztutowo-Stegna-Jantar-Rybina-Żelichowo-Nowy Dwór Gdański-Orliniec-Solnica-Jazowa-ELBLĄG

GPS

MAPA

GALERIA (z opisem)




Teraz to już w środku nocy (2) ruszyłem z Andrzejem na Mierzeję Wiślaną powitać wschodzące słońce w Krynicy Morskiej i obejrzeć ukończoną w zeszłym roku ścieżkę rowerową na Mierzei Wiślanej, która w kilku miejscach nie miała wtedy spójności. Poganiani lekkim zefirkiem dotarliśmy o czasie na słoneczny wschód, podziwiając w ciemnościach tulipany przed Sztutowem (dzięki Koszmar ;-) i rzucając okiem na budowę kanału w Nowym Świecie. 

Po krótkim odpoczynku w Kryni - jak pieszczotliwie mówi się o tym kurorcie - ruszyliśmy ładną estakadą wzdłuż plaży na której będą przechadzać się tłumy ludzi po zakończeniu epidemii. O piątej rano byliśmy całkiem sami :-) Żadne słowa nie oddadzą piękna i uroku dalszych kilometrów jazdy wzdłuż plaży i morza, po wydmie. To trzeba obejrzeć, a potem koniecznie samemu przejechać. Cudo, ciekawe czy gdzieś jeszcze w Polsce szlak R10 jest tak urokliwie poprowadzony?

Po około 5 km zagłębiliśmy się w las i w ten sposób zakończyliśmy jazdę z widokiem na Bałtyk. Teraz były lasy, spójne oznakowanie trasy i kilometrowy objazd placu budowy kanału w poprzek Mierzei Wiślanej, kiedy to trzeba jechać parę minut drogą 501 (DW 501). W sezonie to może być wyzwanie, ale innej możliwości nie ma. 

W Kątach Rybackich szlak prowadził chodnikiem i bocznymi uliczkami bezproblemowo wyprowadzając w kierunku Sztutowa. Ten 3 km odcinek to akurat słaba koncepcja podróżowania tuż przy DW 501, dzisiaj pustej ale normalnie zatłoczonej i hałaśliwej. Pewnym urozmaiceniem może być interwałowość tego etapu, nudzić się nie sposób, a na jednym ze zjazdów trzeba naprawdę uważać, aby nie wylądować między (lub na) drzewami. 

W Sztutowie dwukrotnie musieliśmy pokonać DW 501 bo tak jest poprowadzona trasa, żeby potem zagłębić się z powrotem w las i długimi, płaskimi prostymi dotrzeć do Jantara. Tak na marginesie, to w dalszym ciągu nie ma tablic informujących, gdzie jest kolejna miejscowość: czy to Stegna, czy Jantar, czy Przebrno. Lokalsi to poznają, ale dla turystów to wiedza tajemna. 

Od Jantara lasy nas opuściły i pomknęliśmy z niezłym już wiatrem w kierunku Rybiny. Andrzej zaproponował, aby tam dotrzeć po wale Szkarpawy co też uczyniliśmy wykorzystując możliwości naszych MTB w jeździe po trawiastych koleinach. Całkiem ładny odcinek. Po przejechaniu Rybiny smagani bocznym wiatrem minęliśmy Tujsk i jadąc dalej asfaltem szybko dojechaliśmy do Żelichowa (Cyganka), aby Andrzej mógł obejrzeć mający się na ukończeniu odcinek EV10 i EV13 wzdłuż Tugi do Nowego Dworu Gdańskiego. 

W Nowym Dworze Gdańskim zastanowiliśmy się chwilę nad paranoją postawienia znaku B-9 (???) przy odnowionym moście zwodzonym i po skręcie w lewo poznaliśmy siłę wiatru, który w 50 minut zaprowadził nas do Elbląga. Tak to ja rozumiem :-) I w taki sposób nasza wycieczka dobiegła końca. Dzięki Endrju za wspólną jazdę. 

Kategoria WYCIECZKI 50-150


Dane wyjazdu:
73.00 km 8.00 km teren
03:10 h 23.05 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy:641 m

WYSOCZYZNA ELBLĄSKA-PRZYBYŁOWO

Niedziela, 10 maja 2020 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Jelenia Dolina-Pagórki-Przybyłowo-Huta Żuławska-Pogrodzie-Chojnowo-Tolkmicko-Kadyny-Łęcze-ELBLĄG

MAPA


Nadrabiając zaległości i odwiedzając miejsca dawno niewidziane przybyłem dzisiaj - nomen omen - do Przybyłowa. Dotarłem tam od białej drogi, sprawdzając jak się miewa nowy odcinek łączący ją z tą wsią. Jest OK. Pędząc z wiatrem skróciłem sobie drogę do Pogrodzia z Huty Żuławskiej i szybko zameldowałem się w Chojnowie, zaczynając zjazd GreenVelo w kierunku Zalewu Wiślanego. Przy MOR-ze nieopodal Świętego Kamienia dostrzegłem samochodowe oblężenie tegoż. Tylu aut jeszcze tam nie widziałem :-/

Pokręciłem się chwilę po Tolkmicku, ale było tam za dużo ludzi, żeby robić dłuższą przerwę więc po ujęciu fotograficznym piękniejącego budynku dawnego dworca PKP i zarastającej kolei nadzalewowej pokręciłem dalej. Wspinaczka asfaltem do Łęcza stanowiła dobre ukoronowanie dystansu pokonanego w prawdziwie letnich okolicznościach przyrody. 













































Dane wyjazdu:
136.00 km 5.00 km teren
06:10 h 22.05 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:10.0
Podjazdy:217 m

WYSPA SOBIESZEWSKA

Sobota, 9 maja 2020 · | Komentarze 4

Trasa: ELBLĄG-Kiezmark-Trzcinisko-Koszwały-Sobieszewo-Przegalina-Kiezmark-ELBLĄG

MAPA

GALERIA (z opisem)




Bardzo bladym świtem, czyli w zasadzie jeszcze w nocy (3:30) ruszyliśmy z Andrzejem na podbój Wyspy Sobieszewskiej. Pewną monotonię jazdy po Żuławach Wiślanych uprzyjemniła pogoń za dzikiem tuż przed Wisłą, który uwięziony między S7 a  jej płotem ochronnym zawzięcie grzał 30 km/h w kierunku końca płotu. Ja grzałem za nim około 35 km/h i dlatego kilka fotek udało się zrobić. Szczęśliwy dzik ruszył w pola, a ja niemniej szczęśliwy poczekałem na Andrzeja szukając w międzyczasie oddechu ;-)

Wspaniałość budzącego się dnia mieliśmy poznać przy ładnym wschodzie słońca i temperaturze 5 stopni, którą łagodził masowy śpiew ptaków i widok wspaniale żółtego rzepaku. Andrzejowi pomagał też jego zapach, który mi nie wydaje się szczególnie atrakcyjny. 

W Trzcinisku mieliśmy oko na plantację tulipanów, którą i owszem wypatrzyłem gdzieś między drzewami, ale próba dotarcia do niej skończyła się wycieczką po płytach wzdłuż Kanału Piaskowego do stacji pomp ... Koszwały. Widać dokładnie na mapie te 13 km gratis :-) Ale że wiemy, gdzie tkwiła nawigacyjna skucha to drugą razą będziemy w punkt. 

Przyjrzeliśmy się nowej drodze rowerowej łączącej Przejazdowo z Sobieszewem, asfaltowej, równej, szerokiej i pustej o poranku. Wjazd na Wyspę Sobieszewską odbył się nowym mostem zwodzonym, który kiedyś trzeba będzie uwiecznić w trakcie pracy, bo to konstrukcja znacznie potężniejsza niż elbląskie przeprawy na rzece Elbląg i w pozycji uniesionej może wyglądać interesująco. 

Że wieki temu byłem w rezerwacie Ptasi Raj to i zajrzeliśmy na tamtejsze dwie wieże widokowe. Z jednej widoku w zasadzie nie ma, ale druga prezentuje piękne krajobrazy. Potem nadszedł czas na śniadanie z widokiem na Martwą Wisłę i most zwodzony, a nasza dalsza droga wiodła do widocznego na zdjęciu wyżej zbiornika wody Kazimierz. Ta wieża ciśnień jest udostępniona w normalnych czasach do grupowego zwiedzania, a dzisiaj Andrzej zobaczył ją po raz pierwszy.

Nową drogą rowerową wzdłuż głównej drogi Wyspy Sobieszewskiej dotarliśmy do Świbna, sprawdziliśmy że prom do Mikoszewa nie pływa i ruszyliśmy wzdłuż Wisły do Kiezmarka po drodze fotografując dwie śluzy w Przegalinie i przyglądając się remontowi śluzy południowej. Przed Błotnikiem zjechaliśmy na wiślany wał i niebawem 2,5 km do mostu w Kiezmarku pokonaliśmy nowym asfaltem trasy EuroVelo 9, czyli Wiślanej Trasy Rowerowej. 

Po wjechaniu na starą drogę krajową nr 7 ustawiliśmy ,,żagle' i dynamicznie, jak tylko pozwalały na to grube opony terenowe, pożeglowaliśmy do Elbląga.  Dzięki Endrju za wspólne kręcenie i korzystne zarwanie nocki - było warto :-)




Kategoria WYCIECZKI 50-150


Dane wyjazdu:
121.00 km 5.00 km teren
05:20 h 22.69 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:18.0
Podjazdy:721 m

KRAINA KANAŁU ELBLĄSKIEGO

Niedziela, 3 maja 2020 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Komorowo Żuławskie-Węzina-Lisów-Krosno-Pasłęk-Marzewo-Budwity-Gumniska Małe-Jarnołtowo-Małdyty-Sambród-Zielonka Pasłęcka-Kwitajny-Pasłęk-Bogaczewo-Nowina-ELBLĄG

MAPA

GALERIA  (z opisem)





To miała być jazda tylko do Gumnisk Małych, sprawdzić, jak po dwóch latach wygląda stan dawnego dworca kolejowego cesarza Wilhelma II. Wygląda dobrze, a nawet bardzo dobrze i jest już nawet na Booking'u :-). Na pewno za to nie jest 10 km od Jezioraka, co możecie znaleźć na jego stronie, że o Mazurach nie wspomnę :-))

Ale że jechałem na góralu, to niestraszne był mi szutry i wertepy drogi prowadzącej z Gumnisk do Jarnołtowa i tak więc sobie pojechałem. A w Jarnołtowie, wsi znanej z obecności filozofa Immanuela Kanta, dostrzegłem duże zmiany związane z tą sławną postacią. Przy miejscowym kościele powstało coś w rodzaju parku pamięci, z nowym (taki był poprzednio) pomnikiem wielkiego uczonego i cytatami z jego rozważań. Wszystko sprawia doskonałe wrażenie i jest godne wolnego obejrzenia. A na szybko w galerii ;-)

W Małdytach atrakcją innego rodzaju było odwiedzenie Orlenu (pierwsze w tym roku) i uzupełnienie picia, bo słoneczko zaczęło przygrzewać. Było tak miło i sympatycznie, że postanowiłem odwiedzić jeszcze Kwitajny i zobaczyć co tam słychać w dawnej wsi hrabiny Marion Dönhoff. Pałac wizualnie wygląda jak w roku 2014 , zniknęły tylko tuje rosnące przed wejściem. Od miejscowych dowiedziałem się, że prywatny właściciel zamierza urządzić tutaj ... dom dla starców. Nie wiem, czy to nie fake news  ... 

Radykalną odnowę przeszedł za to miejscowy kościół, który teraz cieszy oko i zapewnia rowerzystom eleganckie miejsca parkingowe ;-). Do środka nie wchodziłem z uwagi na trwającą mszę świętą. 

Z Kwitajn pozostało już tylko popedałować do domku, pod wiatr, ale za to generalnie z górki. Asfalt drogi wojewódzkiej Pasłęk-Morąg  w dalszym ciągu jest typu terenowego i grube opony i amortyzator mają co robić. Rzuciłem jeszcze okiem na przygotowania do remontu średniowiecznych murów obronnych w Pasłęku, które są  krótsze od sławnych chełmińskich, ale za to pod nosem elblążan.  Na starej DK 7 od Bogaczewa zaroiło się od rowerzystów, którzy także korzystali z przyjemnej aury, chociaż kłębiaste chmury już gromadziły się na niebie.  A potem spadł jakże potrzebny deszcz. 




Dane wyjazdu:
79.00 km 3.00 km teren
03:33 h 22.25 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:14.0
Podjazdy:107 m

RYBINA-MOST OBROTOWY KOLEI WĄSKOTOROWEJ

Piątek, 1 maja 2020 · | Komentarze 2

Trasa: ELBLĄG-Kępki-Marzęcino-Tujsk-Rybina-Tujsk-Żelichowo-Gozdawa-Orliniec-Solnica-Jazowa-Janowo-Władysławowo-ELBLĄG

MAPA

GALERIA (z opowiadaniem)

FILM  (pociąg i most w akcji)




Wycieczkę dedykuję Kristoferowi, znanemu pasjonatowi żuławskich torowisk wąskotorowych i takichże pociągów. Wracaj do zdrowia!



Inauguracyjny przejazd Żuławskiej Kolei Dojazdowej poderwał mnie o poranku i napędzany silnym wiatrem oraz - w chwili startu - zachęcającą ulewą ruszyłem do Rybiny, aby uwiecznić wąskotorówkę na ręcznie obracanym moście nad Szkarpawą. Sam most obejrzeliśmy dokładnie dawno temu, ale wtedy nic po nim nie jechało ;-)

Luźno byłem umówiony z Marianem na kręcenie w tamtym kierunku, ale że go pod Tortugą nie było to z Elbląga ruszyłem samodzielnie. Mariana dorwałem niepodziewanie w Kępkach, gdzie to spokojnie zamulał z wiatrem 25 km/h. Przepraszam, że ze mną musiałeś nieco depnąć :-P. Szybko osiągnęliśmy Tujsk i tutaj kolega odbił, przed remontowanym mostem zwodzonym, wzdłuż Tugi na Żelichowo, a ja wskoczyłem na torowisko i wczuwając się w klimat wycieczki wąskim torem dojechałem do mostu w Rybinie. Konstrukcja była już obrócona pod ruch kolejowy, a obsługa techniczna kończyła proces łączenia szyn. Takie duże i ciężkie Lego :-)

Po 10 minutach nadjechał pociąg, tłumów w nim nie było, bo to i nie czas na tłumy. Maszyniści w maseczkach wyglądali bardzo oryginalnie. Zdjęć kilka zrobiłem, film z przejazdu i obracania mostu dla swobodnego ruchu wodnego nakręciłem i ruszyłem w drogę powrotną. Unikając frontalnego ataku wiatru, meandrowałem dziwnymi drogami lądując ostatecznie w miejscu zbrodni nieopodal Gozdawy. Takich ,,atrakcji'' nie przewidziałem na tym pustkowiu, bynajmniej lasu nie przypominającym ;-).

Lekkim objazdem w wyniku interwencji służb dojechałem do Gozdawy i dalej już spokojnie kręciłem do Elbląga pracując nogami, jak przystało na Święto Pracy. Szacunek dla wszystkich ludzi dobrej roboty.



Kategoria WYCIECZKI 50-150


Dane wyjazdu:
70.00 km 0.00 km teren
03:15 h 21.54 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

WZDŁUŻ TUGI

Czwartek, 30 kwietnia 2020 · | Komentarze 4

Trasa: ELBLĄG-Jazowa-Nowy Dwór Gdański-Żelichowo/Cyganek-Nowy Dwór Gdański-Kmiecin-Jazowa-ELBLĄG

MAPA

GPS

GALERIA (z opisem)




Zaprzyjaźnione wiewiórki z pomorskiego doniosły, że warto już dotknąć oponą mającego się na ukończeniu odcinka EuroVelo 13 Nowy Dwór Gdański-Żelichowo. A że listopadowa MWR może i pojedzie w tamtym kierunku, to i ruszyłem obadać temat. 

Faktycznie płyty ,,jumb'' nowego typu są już ułożone na całej koronie wału i można sprawnie po nich lecieć. Nawet z prędkością 29 km/h jak wieje w plecy ;-). Wtedy trzeba uważać na łukach, aby nie zaliczyć kąpieli w Tudze, co w wakacje może i być zabawnym doświadczeniem, ale teraz niekoniecznie. Dowiedziałem się, że około 200 barier na łukach jest zaplanowane do postawienia aby takich zdarzeń uniknąć. Nie spytałem tylko, w jakim kolorze. Oby nie w rzepakowym :-). Fajnie byłoby mieć asfalt zamiast płyt, ale te drogi należą do Wód Polskich, a ta firma turystykę ma daleko i głęboko w ... Dla celów walki z powodzią płyty im wystarczają, a i ich  serwis zapewne jest łatwiejszy. 

Ścieżka, a formalnie ciąg pieszo-rowerowy, ma około 3,5 km i kończy się  w Żelichowie przy atrakcjach dużego kalibru: kościele greckokatolickim pw.  św. Mikołaja, domu podcieniowym Marka Opitza Mały Holender oraz lapidarium cmentarz 11 wsi.

Kontakt z rzeką przypadł mi do gustu i tą samą drogą wróciłem do Nowego Dworu Gdańskiego, skąd walcząc z wiatrem doturlałem się do Elbląga. 

Kategoria WYCIECZKI 50-150