INFO

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MARECKY z miasta Elbląg. Mam przejechane od 1995r. 284.763 kilometry, czyli właśnie po raz siódmy okrążyłem równik :-). Pomykam po drogach i dróżkach z prędkością 20.91 km/h i tak jest OK.
Więcej o mnie.

MOJA STRONA INTERNETOWA

marecki.home.pl

KATALOG ŻUŁAWSKICH DOMÓW PODCIENIOWYCH

DOMY PODCIENIOWE Z XVIII/XIX w.

MOJE GALERIE

FOTOSIK (do 30.04.2023)

DO MRDP 2025 ZOSTAŁO



baton rowerowy bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA

Wpisy archiwalne w kategorii

WYCIECZKI 50-150

Dystans całkowity:50175.00 km (w terenie 5007.50 km; 9.98%)
Czas w ruchu:2350:58
Średnia prędkość:20.95 km/h
Maksymalna prędkość:65.00 km/h
Suma podjazdów:164415 m
Maks. tętno maksymalne:189 (101 %)
Maks. tętno średnie:159 (85 %)
Suma kalorii:770973 kcal
Liczba aktywności:561
Średnio na aktywność:89.44 km i 4h 17m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
141.00 km 0.00 km teren
05:42 h 24.74 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:1.0
Podjazdy: m
Rower:

ŻUŁAWY WIŚLANE

Sobota, 15 lutego 2014 · | Komentarze 5


TRASA: ELBLĄG-Helenowo-Bielnik II-Marzęcino-Nowy Dwór Gdański-Lubieszewo-Ostaszewo-Kiezmark-Leszkowy-Giemlice-Steblewo-Koźliny-Tczew-Kończewice-Gnojewo-Szymankowo-Nowy Staw-Lubstowo-Jazowa-Kazimierzowo-ELBLĄG

GPS

FOTOGALERIA (z opisem)


Żuławska panorama ,,stołowa'' © MARECKI

Tczew - panorama bulwaru wiślanego © MARECKI

Dolina Wisły i Mosty Tczewskie © MARECKI

Mosty Tczewskie © MARECKI

Jazowa - panorama Nogatu © MARECKI


Szybka jazda po Żuławach Wiślanych ( Elbląskich, Wielkich i Gdańskich) pod hasłem ,,Kto rano ( w nocy) wstaje ... :-).Do przeprawy przez Wisłę w Kiezmarku pędziłem z wiatrem w plecy i nawet na oblodzonych odcinkach asfaltów nie bardzo chciało mi się zwalniać.

Totalne pustki na drogach (pierwszy samochód wyprzedził mnie za Nowym Dworem Gdańskim) sprzyjały jeździe środkiem drogi, a tam ślisko nie było. Za Wisłą schowałem się za wał przeciwpowodziowy i do Tczewa doturlałem się w miarę sprawnie.

Walka zaczęła się po ponownym przekroczeniu Wisły i tutaj rezygnując z frontalnego ataku na wiatr i modyfikując trasę powrotną,  zjechałem z DK 22 i zamiast jechać przez Malbork odbiłem na Szymankowo i Nowy Staw.  

Końcówka jazdy to chowanie się za ekranami ochronnymi DK 7 i liczenie samochodów z rosyjską rejestracją jadących do Trójmiasta. Znudziło mi się po numerze 93 :-). 

A potem włączyłem Soczi. Pięknie było :-))


Kategoria WYCIECZKI 50-150


Dane wyjazdu:
126.00 km 0.00 km teren
05:00 h 25.20 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:869 m

NA WARMII

Sobota, 8 lutego 2014 · | Komentarze 4

Trasa: ELBLĄG-Komorowo Żuławskie-Pasłęk-Godkowo-Orneta-Pakosze-Płoskinia-Chruściel-Karszewo-Majewo-Milejewo-ELBLĄG

FOTOGALERIA (z opisem)

GPS

W Godkowie pojawiła się drewniana cerkiew przeniesiona w nasze okolice aż z Podkarpacia. Postanowiłem jak najszybciej ja odwiedzić, bo to prawdziwa perełka architektury drewnianej w pobliżu Elbląga. Szybko w tym przypadku oznaczało wyjazd jeszcze w nocy, a lekka wichura w plecy sprawiła,  że w Godkowie pojawiłem się jeszcze przed świtem :-).  Miało to wpływ na jakość fotek, ale przynajmniej macie powód aby zobaczyć ją osobiście :-P.

Potem dopełniłem dystans odwiedzając dawno niewidzianą Ornetę, Płoskinię i Chruściel. Towarzyszyła mi wiosenna pogoda i budząca się do życia przyroda. Bocianów jednak jeszcze brak :-).


CHRUŚCIEL - wielka piłka nie do grania :-) © MARECKI


Kategoria WYCIECZKI 50-150


Dane wyjazdu:
90.00 km 15.00 km teren
04:25 h 20.38 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:0.0
Podjazdy:610 m

TRZY KRAINY

Wtorek, 4 lutego 2014 · | Komentarze 2

FOTOGALERIA (z opisem)

TRASA: ELBLĄG-Gronowo Górne-Kamiennik Wielki-Milejewo-Kadyny-Pęklewo-Suchacz-Nadbrzeże-Kamionek Wielki-Rangóry-Próchnik-Rubno-Nowakowo-Kępiny Wielkie-Kępa Rybacka-Bielnik II-Władysławowo-Wikrowo-Szopy-Karczowiska Górne-ELBLĄG

GPS (ze zdjęciami)


Kadyny - Zalew Wiślany
Tylko zimą jest możliwa taka wycieczka. I musi to być prawdziwa zima, bo inaczej nie da się pojeździć rowerem na terenie trzech krain. Odwiedziłem dzisiaj Wysoczyznę Elbląską, Zalew Wiślany i Żuławy Wiślane. Takie rzeczy to tylko w Elblągu :-).

Wspinaczkę na Wysoczyznę poprowadziłem z Gronowa Górnego drogą techniczną wzdłuż S22. Interwałowy profil tego odcinka rozgrzał mnie nieprawdopodobnie. Od Milejewa odpoczywałem aż do wjazdu na Czarną Drogę do Kadyn, która była cała biała i z wygodnymi koleinami. Zdarzyło mi się tam jechać 41 km/h co było pewnie lekkim szaleństwem, ale opony szły jak przyklejone po zmrożonym na beton śniegu. I tak powstała nowa kategoria w dziale ciekawostki i rekordy rowerowe. :-)

W Kadynach wskoczyłem na Zalew Wiślany, rozejrzałem się dookoła i wróciłem na wał przeciwpowodziowy. Z powrotem na zamrożony akwen wjechałem przed Suchaczem, gdzie byli ludzie jeżdżący na łyżwach i dwóch samochodziarzy  kręcących bączki.  Po lodzie dotarłem do plaży w Suchaczu i kontynuowałem jazdę po suchym lądzie.

W Nadbrzeżu wspiąłem się na remontowaną DW 503 i dotarłem do DPS w Rangórach. Ładnie zielony budynek przyciągnął moją uwagę, a jak już odbiłem w bok to nie wracałem do głównej drogi tylko pojechałem do Próchnika, czyli w sumie pojawiłem się w Elblągu ( jest to dzielnica Elbląga). Zjechałem aleją lipową do Rubna (to też dzielnica Elbląga), gdzie wszystkie dziury,  uskoki i nierówności pokrył śnieg i  teraz jest jedyna okazja, aby cieszyć się  bezproblemowym zjazdem.

Trzecia kraina była już widoczna i tylko należało wykonać skręt w prawo. Tak też zrobiłem i zajrzałem do Nowakowa i do Kępin Wielkich, gdzie jeszcze niedawno pływał prom na Nogacie. Teraz było tylko widać ślady butów na lodzie w miejscu przeprawy promowej. Zawróciłem i przez Kępę Rybacką pojechałem wzdłuż Nogatu. Na wysokości ujścia Kanału Jagiellońskiego stała cała grupa wędkarzy podlodowych.
Potem na trasie był Bielnik II, Władysławowo i Wikrowo bo przypomniało mi się, że w tym ostatnim Darecki coś odkrył. Odkryłem i ja, chociaż nie wiem czemu przystań jest  tak bardzo oddalona od zielonego szlaku LGD i od centrum wsi. Nie lubiąc powtarzać trasy wbiłem się na kilkaset metrów na DK 22 i czym prędzej z niej uciekałem. Kierunek na Karczowiska był jedynym słusznym :-).
I w końcu dotarłem do końca tej wspaniałej jazdy w tak pięknych okolicznościach przyrody. Taką zimę lubię!

Kategoria WYCIECZKI 50-150


Dane wyjazdu:
75.00 km 0.00 km teren
03:21 h 22.39 km/h:
Maks. pr.:52.00 km/h
Temperatura:-1.0
Podjazdy:464 m

DOOKOŁA DRUZNA

Niedziela, 2 lutego 2014 · | Komentarze 5

Światowy Dzień Mokradeł natchnął mnie aby zrobić kółko wokół Jeziora Druzno :-). Wszak jest to duże mokradło, objęte różnymi formami ochrony przyrodniczej. Jak pomyślałem tak zrobiłem chociaż do samego brzegu nie zbliżałem się. Jeszcze by mnie naszło na jazdę po lodzie ;-).

Skupiłem się na sprawdzeniu stanu lokalnych asfaltów. Emocje pojawiły się tylko na odcinku Pasłęk-Marianka za sprawą kilkukilometrowej gołoledzi. Jak na złość miałem wtedy wiatr w plecy, a jechałem sobie 10 km/h :-).  Poza tym spokojnie i bez komplikacji.  Zjazd z Dębicy zawsze miły i przyjemny.

TRASA: ELBLĄG-Raczki Elbląskie-Krzewsk-Marwica-Jelonki-Krosno-Pasłęk-Marianka-Bożynowo-Pomorska Wieś-Kamiennik Wielki-ELBLĄG

GPS


Marwica-pałac z XIX wieku
Marwica-pałac z XIX wieku © MARECKI Marwica-pałac z XIX wieku
Marwica-pałac z XIX wieku © MARECKI Marwica-pałac z XIX wieku
Marwica-pałac z XIX wieku © MARECKI Sarny na polu
Sarny na polu © MARECKI Pasłęk - zamek krzyżacki
Pasłęk - zamek krzyżacki © MARECKI Pasłęk - podcieniowy ratusz z XIV wieku
Pasłęk - podcieniowy ratusz z XIV wieku © MARECKI Tajemnicza inskrypacja na budynku ratusza
Tajemnicza inskrypcja na budynku ratusza © MARECKI Pasłęk - gotycki kościół Św. Bartłomieja
Pasłęk - gotycki kościół Św. Bartłomieja © MARECKI Borzynowo - indyki siedzą jak kury na grzędzie :-)
Borzynowo - indyki siedzą jak kury na grzędzie :-) © MARECKI Zalesie - ładnie odnowiony drewniany dom
Zalesie - ładnie odnowiony drewniany dom © MARECKI Pomorska Wieś - pomnik ofiar I wojny światowej. To już 100 lat temu
Pomorska Wieś - pomnik ofiar I wojny światowej. To już 100 lat temu © MARECKI Droga S22 i węzeł Wilkowo
Droga S22 i węzeł Wilkowo © MARECKI
Kategoria WYCIECZKI 50-150


Dane wyjazdu:
117.00 km 117.00 km teren
06:30 h 18.00 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:-9.0
Podjazdy:203 m

KOTWICOWISKO LODOŁAMACZY

Niedziela, 26 stycznia 2014 · | Komentarze 0

FOTORELACJA (z opisem)

Trasa: ELBLĄG-Bielnik II-Marzęcino-Osłonka-Chełmek-Tujsk-Rybina-Groszkowo-Płonina-Łaszka-Wydmina-Sztutowo-Kąty Rybackie-Sztutowo-Łaszka-Rybina-Tujsk-Marzęcino-Orliniec-Solnica-Jazowa-Kazimierzowo-Adamowo Osiedle-Helenowo-ELBLĄG

GPS



Pierwszej z tegorocznych wycieczek towarzyszyła prawdziwa zima ze śniegiem i mrozem, czyli tak jak na styczeń przystało. Pewnie też sprawiło to, że na starcie pojawiło się trzech bikerów. MarekRobert Darecki ruszyli ze mną w trasę kilka minut po ósmej. Wiatr nam sprzyjał, co wskazywało że powrót będzie trudny. Niemniej w Bielniku II Marek i Darecki postanowili zmodyfikować swoje plany i skręcili na Kępę Rybacką.

W dalszej jeździe towarzyszył mi Robert. Niebawem dotarliśmy do jednej z największych stacji pomp w Osłonce, gdzie chciałem sprawdzić możliwość pokonania Szkarpawy po lodzie. Z tego miejsca bowiem do tytułowego kotwicowiska lodołamaczy mieliśmy w linii prostej około 3 km.

Stacja pomp była zamknięta, pompowego nie zastaliśmy, nie było też żadnych wędkarzy podlodowych na Szkarpawie co mogło wskazywać, że lód jest zbyt cienki. Nie znaleźliśmy też żadnej łodzi, którą byśmy pokonali kilkunastometrowy ciek wodny. Nie chojrakowaliśmy więc i ruszyliśmy w kierunku mostu w Rybinie, żeby rzekę pokonać jak Pan Bóg przykazał :-)

Na wysokości Chełmka dostrzegłem w końcu wędkarza siedzącego na środku rzeki, ale on tam wszedł z drugiej strony i nie można było skorzystać z jego śladów. A wiadomo, że na rzece to z grubością lodu może być różnie.
Po drodze przegapiłem zjazd do Chełmka i w coraz większym śniegu brnęliśmy po wale przeciwpowodziowym Szkarpawy. W końcu zdecydowaliśmy się odbić w kierunku zabudowań i przez pole dotarliśmy do lokalnego …kanału.

Zawróciliśmy z powrotem na wał mozolnie pedałując po zmrożonym polu. Postanowiłem trzymać się wału, tym bardziej że coraz bliżej było już do Rybiny. Po drodze przekroczyliśmy mostkiem rzekę Tugę przy jej ujściu do Szkarpawy. Niebawem wyłonił się znajomy widok mostu zwodzonego w Rybinie i tam przejechaliśmy rzekę aby popedałować po jej drugiej stronie. Latem to będzie piękną trasa widokowa wzdłuż rzeki, a tymczasem było biało-szaro bez odrobiny słońca. Przez Grochowa i inne Groszkowa dotarliśmy do Łaszki, gdzie odbiliśmy do punktu zaznaczonego na mapie czerwoną kropką i opisanego : dawne kotwicowisko lodołamaczy.

Przy stojącej obok wału czołowego Zalewu Wiślanego strażnicy wałowej dostrzegłem mieszkańca, którego spytałem się o to kotwicowisko. Człowiek wytrzeszczył oczy na moje pytanie i stwierdził, że tutaj nigdy nie było lodołamaczy – no może za Niemców, czyli przed 1945 rokiem. Widział dawno temu urządzenia do pogłębiania Zalewu Wiślanego i tyle.
Z samego wału było widać tylko morze trzciny i w oddali stawę Gdańsk (znana też jako kaszyca). Kompletnie nic co by mogło wskazywać na obecność kotwicowiska, że o lodołamaczach nie wspomnę.

Pozostało nam zejść z wału na którym wiało tak, że chciało nas porwać. Pojechaliśmy drogą z płyt betonowych u podnóża wału która doprowadziła nas do Wydminy. Potem nasza trasa wiodła wzdłuż Wisły Królewieckiej aż do mostu zwodzonego w Sztutowie. Tam wskoczyliśmy na główny asfalt i pojechaliśmy do Kątów Rybackich na małe co nieco w barze ,,U Basi’’.


Ciepły, dwudaniowy obiad to była rzecz bardzo przydatna w tych surowych okolicznościach przyrody. A spotkanie z Kristoferem to już był prawdziwy hit. Chłopak nieco spóźnił się na zbiórkę i samotnie dotarł na mierzeję.
Po obiedzie pojechaliśmy sprawdzić rezerwat kormoranów pod nieobecność głównych lokatorów zażywających słonecznych kąpieli na południu Europy. Przynajmniej było cicho i nic nie spadało z nieba :-). Teren rezerwatu wygląda jak po przejściu huraganu – kikuty drzew straszą w dużej ilości.

Z lasu wyjechaliśmy przed Sztutowem i bocznym asfaltem pojechaliśmy do Rybiny. W Tujsku zatrzymaliśmy się w sklepie, a potem jechaliśmy przez Marzęcino, Orliniec aż do Solnicy gdzie wjechaliśmy na DK 7. Ruch na niej pomimo niedzieli był duży, także w Jazowej zjechaliśmy z niej i poruszaliśmy się drogą rowerową. Zaczął padać śnieg i zapadały ciemności, a my skręciliśmy jeszcze na Władysławowo i przez Helenowo wjechaliśmy do Elbląga.

Pierwsza tegoroczna ,,setka’’ stała się faktem. Dziękuję Panowie za wspólne pedałowanie. Zawsze to ciekawiej niż samemu.



Kategoria WYCIECZKI 50-150


Dane wyjazdu:
71.00 km 0.00 km teren
03:29 h 20.38 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:-6.0
Podjazdy:675 m

ZMROŻONA WYSOCZYZNA ELBLĄSKA

Niedziela, 19 stycznia 2014 · | Komentarze 4

Wyskoczyliśmy o poranku wraz z Robertem pobrykać po Wysoczyźnie Elbląskiej. Ograniczyliśmy się do sprawdzenia stopnia utrzymania zimowego DW 503 i DW 504 oraz pobocznych asfaltów. Poza lodowatym wiatrem nie było większych przeszkód.  Na zakończenie porannej jazdy zajrzeliśmy na zbiórkę bikerów jadących na ,, ugień i kiełbę'' do Błudowa. Tłumów nie ujrzeliśmy :-).

Trasa: Elbląg-Łęcze-Kadyny-Tolkmicko-Pogrodzie-Brzeziny-Huta Żuławska-Milejewo-Elbląg


Tolkimicko- nowy rynek z fontanną, choinką i kranikiem
Tolkimicko- nowy rynek z fontanną, choinką i kranikiem © MARECKI Tolkmicko - nowy rynek z fontanną, choinką i kranikiem
Tolkmicko - nowy rynek z fontanną, choinką i kranikiem © MARECKI Elbląg -  biedronkowa ekipa rusza do Błudowa
Elbląg - biedronkowa ekipa rusza do Błudowa © MARECKI Bielany - nowe osiedla rosną jak na drożdżach
Bielany - nowe osiedla rosną jak na drożdżach © MARECKI
Kategoria WYCIECZKI 50-150


Dane wyjazdu:
78.00 km 5.00 km teren
04:19 h 18.07 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:0.0
Podjazdy:112 m

GRUDNIOWE PĄCZKI

Niedziela, 8 grudnia 2013 · | Komentarze 2

Trasa: ELBLĄG – Jegłownik – Michałowo – Lubstowo – Myszewo – Lipinka – Świerki – Chlebówka – NOWY STAW – Lubieszewo – Orłowo – Nowy Dwór Gdański – Marzęcino – Kępki – Bielnik II – Bielnik I – ELBLĄG

GPS

FOTOGALERIA

Błękitne niebo nad nami i lodowisko pod nami towarzyszyło wspaniałej ,,szesnastce'', która pojawiła się na Placu Słowiańskim, aby po raz 8 już popedałować do Nowego Stawu na pączkową ucztę. Grudniowe pączki to jazda kończąca mój sezon wycieczkowy i muszę przyznać, że tak ciężkich warunków jeszcze w historii nie było. Tym większe wyrazy uznania dla jedynej rowerzystki w naszym gronie, która jechała swoim tempem z Quintusem.

Szósty zmysł podpowiedział mi, aby do Jegłownika nie katować się przez Wikrowo tylko szybko polecieć suchą i czarną DK 22. To była dobra decyzja, bo za Jegłownikiem lokalna droga do śluzy była bardzo słabo przyczepna i z pewnością podobnie było na odcinku Wikrowo-Jegłownik . Zaliczyłem jedno lądowanie ,,bez telemarku'', jak to określił kolega, ale przy prędkości 9 km/h to się można przewracać :-).

Za śluzą w Michałowie dla odmiany mogliśmy podziwiać ładne zaspy utworzone dzień wcześniej przez wiejącego Ksawerego. Do tego zmrożony śnieg, błoto, miejscami kałuże i lód tworzyły jakże urozmaiconą scenerię. Nie obyło się bez odcinków pieszych. Wszytko to spowodowało, że w Nowym Stawie pojawiliśmy się kilka minut przed południem, czyli pokonanie 35 km zajęło nam prawie 3 godziny.

Zaprzyjaźniona ekipa bikerów z Tczewa (Nefre, Daro, Sikorski33 Jarhaw i Mklos) delektowała się już smakołykami, a my szybko do nich dołączyliśmy. Jak już sympatycznie pogadalim, pojedlim, popilim i omówilim mój przyszłoroczny harmonogram to nadszedł czas na powrót.

Ciężko było się rozpędzić, ale wiatr w plecy pomógł :-). Za to miejscami lodowa powłoka dodawała naszej jeździe niezbędnej dawki adrenaliny. Zatrzymaliśmy się jeszcze w Orłowie przy remontowanym domu podcieniowym, gdzie podobno ma powstać mini browar z wyszynkiem oraz w Nowym Dworze Gdańskim przy stacji kolejki wąskotorowej. W tym mieście moją uwagę wzbudzili miejscowi policjanci, bo najpierw jeden z nich całkiem sprawnie wymusił mi pierwszeństwo, a niedługo potem zostaliśmy wezwani przez inny radiowóz do jechania za sobą, a nie parami. Czyżbyśmy utrudniali ruch tym kilku samochodom obecnym w niedzielne popołudnie na nowodworskich ulicach?. Oj, panowie policjanci :-)).

Do Elbląga dotarliśmy po godzinie 15 popędzani przez coraz ciemniejsze chmury z których wieczorem zaczęło sypać.

Tym samym mój sezon wycieczkowy dobiegł w tym roku końca. Dziękuję wszystkim rowerzystom i rowerzystkom towarzyszącym mi podczas wycieczek po dalekich, jak i zupełnie bliskich okolicach. Bez Was jazda nie sprawiałaby takiej radości :-). Moje plany na rok 2014 są już dostępne, a co z nich wyjdzie czas pokaże.
Kategoria WYCIECZKI 50-150


Dane wyjazdu:
89.00 km 20.00 km teren
04:45 h 18.74 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:51.0
Podjazdy:522 m

DOOKOŁA ELBLĄGA

Niedziela, 17 listopada 2013 · | Komentarze 3

FOTOGALERIA

TRASA

Ulica Żuławska wyprowadziła nas z Elbląga i przez Helenowo dotarliśmy do Adamowa Osiedla gdzie ku zaskoczeniu grupy, która spodziewała się jazdy prosto w kierunku DK 7 skręciłem, zgodnie z planem zresztą, na drogę z płyt betonowych. W ten sposób jechaliśmy równolegle do DK 7 do Adamowa podziwiając żuławskie wierzby i zapoznając się z pierwszym odcinkiem terenowym na trasie objazdu Elbląga.

Obok zabudowań dawnego ,,Baru pod Dębem’’ wjechaliśmy na drogę rowerową, która doprowadziła nas do mostu na Nogacie w Jazowej. Tam obraliśmy kierunek na Kępki i jadąc z wiatrem wzdłuż rzeki ekspresowo dotarliśmy do sklepu w Bielniku II. Część grupy tam się zatrzymała, a większość popedałowała dalej, zamierzając większe zakupy zrobić w Nowakowie. Z Kępy Rybackiej do Nowakowa wykorzystaliśmy skrót terenowy, który wyprowadził nas przy szkole.

Odpoczynek przy sklepie został wykorzystany na konsolidację grupy, którą dynamiczna jazda podzieliła na wiele grupek. Padła propozycja aby podjeżdżając aleją lipową do Próchnika zajrzeć pod pomnikowy dąb Hogo( Hugo, Hogon). Tak też zrobiliśmy, a ja przy okazji odświeżyłem sobie jego lokalizację.
Podjazd do Próchnika po zmasakrowanej drodze i dziurami, luźnym asfaltem, kałużami i błotem był dość trudnym sprawdzianem dla niektórych bikerów. Potem było już lepiej, aż dotarliśmy do Zajączkowa gdzie drogą gruntową z elementami piaskownicy dotarliśmy do Majewa. Sklep w tej miejscowości był ostatnią okazją do zrobienia zakupów na ognisko, które niezawodny MarekB zaplanował w lesie nieopodal Borzynowa.

Na razie mknęliśmy nowym asfaltem w kierunku S22, na którą spojrzeliśmy z góry i już meldowaliśmy się w Nowym Monasterzysku. Zaraz potem skręciliśmy w prawo na Sokolnik i jeszcze trochę było pod górę. Dobra szutrówka doprowadziła nas do stadniny koni w Sokolniku i pięknego stada na łące nieopodal niej. Na dalszej drodze do Zastawna czekał nas dość niebezpieczny zjazd po kocich łbach, które przykryte wilgotnymi liśćmi wymagały skupienia uwagi na technice jazdy.

Z Zastawna droga wiodła do Warszewa, a za wsią zaczęła się zabawa z błotkiem Wysoczyzny Elbląskiej :-). Trwała w sumie krótko, bo w lesie nagle ,,wyrosły ‘’ płyty jumbo, którymi leśnicy wspierają się podczas wywózki drewna. Boczne drogi wyglądały znacznie gorzej, co widać w fotogalerii.

Ten odcinek zakończył się w Zalesiu, gdzie pojawił się znany asfalt do Borzynowa. Tuż przed tą wsią skręciliśmy w prawo i za 2 km zatrzymaliśmy się w lesie na ognisku. MarekB z Krzyśkiem przy wsparciu moich zapałek szybko rozpalili ,,ugień’’ i pojawiła się też , , kiełba’’ oraz napoje izotoniczne i …ser :-). Nastroje dopisywały w pięknych okolicznościach przyrody, bo było zupełnie ciepło i nawet momentami wychodziło słońce.

Po zakończonym długotrwałym pikniku ruszyliśmy w drogę do Elbląga odkrywając po drodze znaki szlaku żółtego ,,Pocztyliona’’, który obecnie prowadzi przez anielską wieś Aniołowo. Naszej uwadze nie uszły też nowe wiaty tuż przed Aniołowem. Potem minęliśmy Weklice, Pasieki, Pilonę i w Gronowie Górnym przekroczyliśmy nowym wiaduktem S7 aby przez Nowe Pole wjechać do Elbląga od strony Zatorza. Padł jeszcze pomysł odwiedzenia Radka, ale pocałowaliśmy ,,klamę’’ i w końcu każdy rozjechał się w sobie znanym kierunku :-).

Dziękuję wszystkim za liczny udział w wycieczce i zapraszam 8 grudnia na ostatnią wycieczkę mojego sezonu 2013 do Nowego Stawu. Grudniowe Pączki już po raz 8 :-)
Kategoria WYCIECZKI 50-150


Dane wyjazdu:
74.00 km 5.00 km teren
03:14 h 22.89 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:9.0
Podjazdy:521 m

KANAŁ ELBLĄSKI - REWITALIZACJA

Czwartek, 17 października 2013 · | Komentarze 2

TRASA: Elbląg-Komorowo Żuławskie-Węzina-Klepa-Jelonki-Śliwice-Kąty-Buczyniec-Kąty-pochylnie: Kąty,Oleśnica,Jelenie-Karczowizna-Klepa-Dłużyna-Komorowo Żuławskie-Przezmark-Sierpin-Wilkowo-Elbląg.

GPS

FOTOGALERIA

Sprawdziłem dzisiaj postęp prac rewitalizacyjnych przy Kanale Elbląskim. Widziałem pracujące ekipy na każdej z 5 pochylni. Na Buczyniec mnie nie wpuszczono tłumacząc to nalotem z Gdańska :-). Droga wzdłuż Kanału Elbląskiego jest przejezdna bez problemów - nieco zmieniło się za to otoczenie samych pochylni i po staremu nie da się wszędzie przejechać. Sam Kanał Elbląski wygląda bardzo nietypowo - można rzec, że to unikatowe widoki. Przy okazji widać szybkość, siłę i potęgę przyrody.

Dane wyjazdu:
81.00 km 30.00 km teren
03:51 h 21.04 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy:715 m

REKONESANS DW 503

Wtorek, 15 października 2013 · | Komentarze 0

Trasa: Elbląg-Kamionek Wielki-Suchacz-Kadyny-Tolkmicko-Pogrodzie-Brzezina-Rychnowy-Karszewo-Kwietnik-Kamiennik Wielki-Stoboje-Elbląg-Jagodnik-Elbląg

FOTOGALERIA

Sprawdziłem postęp prac na DW 503 Elbląg-Pogrodzie i przy okazji szukałem śladów ddr wzdłuż tej drogi. Na czerwony polbruk natknąłem się tylko w Tolkmicku. Z całą pewnością nie będzie spójnej drogi rowerowej wzdłuż całego odcinka. Może w terenie zabudowanym. Dla dopełnienia pętli poszukałem prawdziwych kolorów jesieni i sponiewierałem rower w błotku Wysoczyzny Elbląskiej. Pysznie było :-).
Kategoria WYCIECZKI 50-150