Ten blog rowerowy prowadzi MARECKY z miasta Elbląg.
Mam przejechane od 1995r. 301.707 kilometrów, czyli właśnie po raz siódmy okrążyłem równik :-).
Pomykam po drogach i dróżkach z prędkością 20.88 km/h i tak jest OK.
Więcej o mnie.
W sobotę startuję po raz drugi w Maratonie Północ-Południe (MPP) z Helu do Schroniska Głodówka w Bukowinie Tatrzańskiej. W stosunku do roku 2018 taka sama jest w zasadzie tylko nazwa imprezy, jej start i meta. Prawie cała trasa jest inaczej poprowadzona i liczy ..magiczne" dla niektórych 1001 km :-)
Startujemy o godzinie 9 i na mecie trzeba być najpóźniej po 72 godzinach, czyli o 9 we wtorek. Zamierzam pokonać trasę jak najszybciej, z czasu 60 godzin będę bardzo zadowolony. Z Elbląga jedzie jeszcze mój imiennik Marek P. i on może powalczyć o czołowe lokaty, bo to mocny zawodnik.
Zaczęła się budowa bloków przy ulicy Oboźnej. Z tej okazji dwa drzewa niestety poległy na placu budowy, ale ja za to serią zdjęć mogłem uwiecznić śmierć jednego z nich.
Film dzięki uprzejmości Łukasza Jatkowskiego (LUKE_HS)
Piąta edycja tegorocznych Miejskich
Wycieczek Rowerowych prowadziła wzdłuż Nogatu i jego starorzecza od okolic
śluzy Michałowo do Kępek.
Miejska
Wycieczka Rowerowa wzdłuż Nogatu miała pokazać jego bardziej nieznane oblicze.
Jednak kapryśna ostatnio pogoda w połączeniu z żuławskimi drogami skutecznie
uniemożliwiła te zamiary Mimo to udało nam się dzięki pomocy Leszka
Marcinkowskiego, przewodnika PTTK, wielu ciekawostek o tej rzece dowiedzieć i Nogat już nie jest
tak nieznany.
W organizację wycieczki zaangażowany był Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Elblągu, Elbląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, PTTK Odział Ziemi Elbląskiej, Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych TUW, Biuro Podróży Variustur, Urząd Gminy w Elblągu i Salon Rowerowy Wadecki.
Na trasę
ruszyło z placu pod katedrą św. Mikołaja 37 osób, które wcześniej zostały poproszone o
zainstalowanie w swoich telefonach aplikacji ,,Rowerowa Stolica Polski”. Elbląg
bierze bowiem udział w tej trwającej cały wrzesień zabawie, promującej
turystykę rowerową i codzienną jazdę rowerem po swoich miejscowościach.
Ołowiane
chmury w momencie startu nie nastrajały optymistyczne, ale że prognozy pogody
były jednoznacznie dobre to nikt nie zrezygnował z jazdy. W naszym gronie
powitaliśmy silną delegację Departamentu Sportu i Rekreacji Urzędu Miejskiego w
Elblągu, pod przewodnictwem Arkadiusza Kolperta, Dyrektora Departamentu.
Ulica
Żuławska wyprowadziła nas z Elbląga i mniej znaną trasą przez Kopankę II i Kopankę
I dotarliśmy w okolice Nogatu. W Michałowie
zatrzymaliśmy się na dłuższy, choć nieplanowany, postój przy śluzie na Nogacie,
aby obejrzeć nieczęsto widziany widok śluzowania niewielkiej łodzi motorowej.
Nie wszyscy uczestnicy mieli okazję wcześniej zobaczyć, na czym to polega.
Za
Michałowem rozpoczął się terenowy odcinek naszej wycieczki i po dotarciu do
klimatycznego oczka wodnego ulokowanego między wałami przeciwpowodziowymi
Nogatu do pracy przystąpił Leszek Marcinkowski wyjaśniając, skąd są tutaj w
sumie trzy rzędy wałów i jak była historia związana z licznymi powodziami i wynikającymi
z nich próbami zabezpieczenia tej kapryśnej rzeki, jaką był Nogat. Tutaj też
uczestnicy otrzymali wsparcie energetyczne w postaci słodyczy, potrzebnych
także na płaskich i pozornie łatwych Żuławach Wiślanych.
Z pomiędzy
wałów wyjechaliśmy nieco ślizgając się na błotnistej nawierzchni, ale już
niebawem koła naszych rowerów zyskały normalną przyczepność na asfaltowej
nawierzchni. Oznaczało to, że jesteśmy w Lubstowie skąd rozpoczęła się nasza
droga powrotna do Elbląga. Popychani sprzyjającym teraz, południowym wiatrem,
szybko mknęliśmy ku Jazowej, gdzie ponownie ujrzeliśmy bohatera naszej
dzisiejszej jazdy, czyli Nogat.
Teraz aż do
samych Kępek – przed którymi odcinek betonowych płyt został zastąpiony nowym
asfaltem – trasa naszej wycieczki prowadziła widokową drogą wzdłuż Nogatu.
Dobra nawierzchnia sprzyjała obserwacji tej granicznej dla dwóch województw
rzeki. Ostatni postój zrobiliśmy przy sklepie w Bielniku II, a potem zostało
nam dotrzeć do wiat GreenVelo przy ulicy Stawidłowej, gdzie zostały podstemplowane
książeczki turystyki kolarskiej PTTK i gdzie nasza wycieczka skończyła się po
przejechaniu 41 km.
Serdecznie
dziękuję wszystkim partnerom za pomoc, elbląskim mediom za skuteczną promocję
wycieczki, a przed wszystkim rowerzystkom i rowerzystom za wspólnie spędzony
czas i spokojną oraz bezpieczną jazdę.
Na kolejną jazdę
spod znaku Miejskich Wycieczek Rowerowych zapraszamy już 20 września. Celem
wycieczki będzie dom podcieniowy w miejscowości Marynowy, który dzięki
uprzejmości jego właścicielki będziemy mogli obejrzeć od środka. Ruszamy 20
września o godzinie 10:00 z placu pod katedrą św. Mikołaja.
Przygotowania do startu w MPP wchodzą w decydującą fazę. To już za tydzień. Wczorajsze założenie opon szosowych do Cube wymagało ich sprawdzenia w trasie.
Ruszyliśmy o 5 rano z Robertem i budzącą się sobotą na okrężną trasę do Fromborka. Nowa promenada była tego warta. Zdążyliśmy wrócić do Elbląga na godzinę przed rozpoczęciem opadów deszczu. Bo kto z rana wstaje i tak dalej ... :-))
Bajka o strusiu pędziwiatrze przypomniała mi się o poranku, jak widziałem jednego kolegę pędzącego do pracy. A ja tymczasem spokojnie kręciłem swoje fotografując pociąg z Olsztyna. A jak wiadomo dzień bez pociągu się nie liczy :-))
Dzisiaj to nie były najłatwiejsze kilometry w tym deszczyku, ale czego się nie robi, żeby Elbląg został stolicą Zapewne też za przyczyną deszczu ślad uległ przerwaniu, ale km apka policzyła poprawnie.
Zmotywowany akcją ,,Rowerowa Stolica Polski'' kręciłem dzisiaj z zaangażowaniem kilometry testując przy okazji aplikację. Początki były trudne, ale potem apka już ogarniała moje wojaże ;-)