INFO
Więcej o mnie.
MOJA STRONA INTERNETOWA
marecki.home.plKATALOG ŻUŁAWSKICH DOMÓW PODCIENIOWYCH
DOMY PODCIENIOWE Z XVIII/XIX w.MOJE GALERIE
FOTOSIK (do 30.04.2023)
2024
2023
2022
2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
MOJE POJAZDY
ARCHIWUM BLOGA
- 2025, Grudzień22 - 6
- 2025, Listopad27 - 33
- 2025, Październik29 - 19
- 2025, Wrzesień25 - 4
- 2025, Sierpień30 - 17
- 2025, Lipiec25 - 25
- 2025, Czerwiec22 - 18
- 2025, Maj29 - 6
- 2025, Kwiecień30 - 14
- 2025, Marzec28 - 24
- 2025, Luty25 - 17
- 2025, Styczeń27 - 35
- 2024, Grudzień26 - 28
- 2024, Listopad27 - 34
- 2024, Październik27 - 16
- 2024, Wrzesień27 - 28
- 2024, Sierpień26 - 13
- 2024, Lipiec22 - 19
- 2024, Czerwiec27 - 16
- 2024, Maj29 - 22
- 2024, Kwiecień28 - 21
- 2024, Marzec28 - 21
- 2024, Luty24 - 10
- 2024, Styczeń29 - 19
- 2023, Grudzień28 - 16
- 2023, Listopad29 - 25
- 2023, Październik26 - 22
- 2023, Wrzesień28 - 36
- 2023, Sierpień27 - 8
- 2023, Lipiec26 - 38
- 2023, Czerwiec29 - 28
- 2023, Maj32 - 22
- 2023, Kwiecień26 - 36
- 2023, Marzec30 - 19
- 2023, Luty20 - 21
- 2023, Styczeń29 - 29
- 2022, Grudzień26 - 27
- 2022, Listopad26 - 16
- 2022, Październik27 - 25
- 2022, Wrzesień27 - 34
- 2022, Sierpień26 - 21
- 2022, Lipiec29 - 37
- 2022, Czerwiec26 - 29
- 2022, Maj24 - 20
- 2022, Kwiecień27 - 19
- 2022, Marzec28 - 17
- 2022, Luty25 - 18
- 2022, Styczeń31 - 36
- 2021, Grudzień24 - 23
- 2021, Listopad25 - 19
- 2021, Październik28 - 13
- 2021, Wrzesień28 - 22
- 2021, Sierpień25 - 26
- 2021, Lipiec27 - 27
- 2021, Czerwiec29 - 25
- 2021, Maj29 - 30
- 2021, Kwiecień28 - 29
- 2021, Marzec28 - 25
- 2021, Luty25 - 55
- 2021, Styczeń26 - 29
- 2020, Grudzień24 - 23
- 2020, Listopad13 - 4
- 2020, Październik27 - 33
- 2020, Wrzesień26 - 51
- 2020, Sierpień27 - 32
- 2020, Lipiec15 - 34
- 2020, Czerwiec29 - 107
- 2020, Maj29 - 55
- 2020, Kwiecień26 - 89
- 2020, Marzec10 - 23
- 2020, Styczeń1 - 6
- 2019, Grudzień23 - 43
- 2019, Listopad22 - 37
- 2019, Październik21 - 47
- 2019, Wrzesień22 - 16
- 2019, Sierpień23 - 35
- 2019, Lipiec23 - 31
- 2019, Czerwiec27 - 80
- 2019, Maj26 - 35
- 2019, Kwiecień28 - 35
- 2019, Marzec27 - 43
- 2019, Luty24 - 32
- 2019, Styczeń25 - 53
- 2018, Grudzień22 - 33
- 2018, Listopad24 - 51
- 2018, Październik26 - 75
- 2018, Wrzesień24 - 79
- 2018, Sierpień14 - 13
- 2018, Lipiec27 - 60
- 2018, Czerwiec29 - 54
- 2018, Maj30 - 47
- 2018, Kwiecień23 - 37
- 2018, Marzec26 - 43
- 2018, Luty24 - 86
- 2018, Styczeń27 - 65
- 2017, Grudzień20 - 43
- 2017, Listopad26 - 32
- 2017, Październik26 - 18
- 2017, Wrzesień29 - 36
- 2017, Sierpień22 - 36
- 2017, Lipiec27 - 35
- 2017, Czerwiec28 - 37
- 2017, Maj28 - 26
- 2017, Kwiecień24 - 25
- 2017, Marzec29 - 22
- 2017, Luty24 - 24
- 2017, Styczeń28 - 41
- 2016, Grudzień25 - 33
- 2016, Listopad12 - 13
- 2016, Październik7 - 5
- 2016, Wrzesień30 - 39
- 2016, Sierpień27 - 51
- 2016, Lipiec21 - 14
- 2016, Czerwiec29 - 26
- 2016, Maj26 - 140
- 2016, Kwiecień29 - 15
- 2016, Marzec26 - 56
- 2016, Luty22 - 27
- 2016, Styczeń24 - 44
- 2015, Grudzień29 - 25
- 2015, Listopad25 - 37
- 2015, Październik28 - 19
- 2015, Wrzesień25 - 24
- 2015, Sierpień25 - 20
- 2015, Lipiec18 - 16
- 2015, Czerwiec28 - 35
- 2015, Maj26 - 22
- 2015, Kwiecień25 - 9
- 2015, Marzec27 - 30
- 2015, Luty27 - 17
- 2015, Styczeń30 - 58
- 2014, Grudzień26 - 32
- 2014, Listopad26 - 35
- 2014, Październik30 - 61
- 2014, Wrzesień32 - 30
- 2014, Sierpień25 - 58
- 2014, Lipiec20 - 25
- 2014, Czerwiec28 - 68
- 2014, Maj31 - 51
- 2014, Kwiecień27 - 35
- 2014, Marzec27 - 46
- 2014, Luty27 - 52
- 2014, Styczeń26 - 46
- 2013, Grudzień27 - 42
- 2013, Listopad24 - 13
- 2013, Październik25 - 33
- 2013, Wrzesień24 - 28
- 2013, Sierpień11 - 36
- 2013, Lipiec25 - 20
- 2013, Czerwiec28 - 45
- 2013, Maj27 - 28
- 2013, Kwiecień25 - 38
- 2013, Marzec27 - 44
- 2013, Luty26 - 24
- 2013, Styczeń25 - 19
- 2012, Grudzień25 - 28
- 2012, Listopad27 - 42
- 2012, Październik27 - 38
- 2012, Wrzesień29 - 22
- 2012, Sierpień13 - 136
- 2012, Lipiec27 - 23
- 2012, Czerwiec26 - 50
- 2012, Maj27 - 57
- 2012, Kwiecień27 - 43
- 2012, Marzec27 - 42
- 2012, Luty27 - 42
- 2012, Styczeń23 - 43
- 2011, Grudzień23 - 51
- 2011, Listopad25 - 45
- 2011, Październik27 - 40
- 2011, Wrzesień26 - 16
- 2011, Sierpień25 - 15
- 2011, Lipiec8 - 36
- 2011, Czerwiec25 - 54
- 2011, Maj26 - 64
- 2011, Kwiecień23 - 34
- 2011, Marzec27 - 68
- 2011, Luty22 - 50
- 2011, Styczeń28 - 52
- 2010, Grudzień31 - 103
- 2010, Listopad31 - 84
- 2010, Październik31 - 47
- 2010, Wrzesień29 - 40
- 2010, Sierpień30 - 61
- 2010, Lipiec31 - 64
- 2010, Czerwiec31 - 58
- 2010, Maj31 - 72
- 2010, Kwiecień32 - 72
- 2010, Marzec32 - 75
- 2010, Luty28 - 53
- 2010, Styczeń31 - 133
- 2009, Grudzień31 - 88
- 2009, Listopad30 - 42
- 2009, Październik32 - 55
- 2009, Wrzesień30 - 57
- 2009, Sierpień31 - 62
- 2009, Lipiec31 - 34
- 2009, Czerwiec31 - 18
- 2009, Maj32 - 18
- 2009, Kwiecień31 - 11
- 2009, Marzec31 - 16
- 2009, Luty28 - 7
- 2009, Styczeń31 - 10
- 2008, Grudzień31 - 21
- 2008, Listopad30 - 26
- 2008, Październik31 - 7
- 2008, Wrzesień30 - 12
- 2008, Sierpień31 - 17
- 2008, Lipiec31 - 20
- 2008, Czerwiec30 - 27
- 2008, Maj31 - 5
- 2008, Kwiecień30 - 12
- 2008, Marzec31 - 29
- 2008, Luty29 - 6
- 2008, Styczeń31 - 8
Dane wyjazdu:
23.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:31.00 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS
To tu, to tam po Elblągu
Wtorek, 3 grudnia 2019 · | Komentarze 0
Trochę tego śniegu przez noc napadało, więc od rana wziąłem się za testowanie opon w Bocasie. Jest obecnie ubrany w Schwalbe Marathon GT 365, które już w nazwie mają ,,całoroczność''. Wynika z tego, że powinny dać sobie radę także zimą.Zredukowałem standardowo ciśnienie w przednim kole do 3 barów i ruszyłem w drogę. W zacienionych miejscach czaił się lód i tutaj zakręty robiłem delikatnie i szeroko jak TIR, ale po śniegu szły ładnie i trzymały w zakrętach tak do 17-18 km/h. Szybciej po mieście zimą nie ma potrzeby kręcić ;-).
Uważajcie na siebie i do zobaczenia w niedzielę.
Dane wyjazdu:
30.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS
To tu, to tam po Elblągu
Poniedziałek, 2 grudnia 2019 · | Komentarze 0
Pierwszy śnieg sezonu 2019/2020 pojawił się na mojej trasie. Symboliczny i mokry, ale był. Zobaczymy jak to dalej się potoczy ...Dane wyjazdu:
80.00 km
2.00 km teren
04:05 h
19.59 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:1.0
Podjazdy: m
Rower:CUBE REACTION
GRUDNIOWE PĄCZKI
Niedziela, 1 grudnia 2019 · | Komentarze 4
Trasa: ELBLĄG-Władysławowo-Jazowa-Lubstowo-Świerki-Nowy Staw-Orłowo-Nowy Dwór Gdański-Kmiecin-Solnica-Jazowa-Kępki-Bielnik II-Bielnik I-ELBLĄG-GPS
MAPA
GALERIA (z opisem)
GALERIA MAREKDIVE

Około 30 amatorów łakoci pojawiło się na starcie czternastej odsłony Grudniowych Pączków, które stanowią moje podsumowanie sezonu wycieczkowego już od 2006 roku. Przyszły rok zapowiada się jubileuszowo, pewnie trzeba będzie znaleźć Jędrusia nieco dalej od Elbląga ;-)
Pogoda nie sprzyjała terenowej jeździe przez śluzę w Michałowie (opady deszczu w tygodniu, brak istotnego mrozu) więc grupa przez aklamację podjęła decyzję, że jedziemy asfaltami. Tak więc zgodnie z zamówieniem poprowadziłem ekipę … gruntową ulicą Nizinną :-)
Po niej jednak jechało się dobrze, a poza tym już za chwilę dotarliśmy do obwodnicy Elbląga i wjechaliśmy na asfalty. Meandrując to w lewo, to w prawo przejechaliśmy przez Władysławowo i drogą techniczną przy S7 dotarliśmy do Nogatu w Jazowej. Kolejny skręt poprowadził nas wzdłuż rzeki do Wiercin, gdzie skręcilismy na zachód i walcząc z lekkim, ale skutecznie wychładzającym wiatrem kręciliśmy kolejne kilometry. Niebo stawało się coraz ładniejsze, ale o wyjściu słońca spoza chmur cieżko było jednak marzyć.
Pierwszy postój zrobiliśmy w Rakowie, korzystając z otwartego sklepu i uzupełniając zapasy. Kolejna krótka przerwa była w Świerkach, gdzie sklep był nieczynny ale można było za to przyjrzeć się pięknemu, zabytkowemu kościółkowi.
Chwilę potem już byliśmy w Nowym Stawie, gdzie ujrzeliśmy cukiernię Jędruś po remoncie i ze zmienionym nieco układem siedzeń. Teraz część z nich jest zrobiona na stałe i manewry ze stolikami już nie wchodzą w grę. Nasza rowerowa ekipa szczelnie wypełniła wnętrze i grzecznie ustawiła się w kolejce. Zaczęły się wielkie zakupy. Żeby było jeszcze milej rzuciłem hasło, że dzisiaj bawimy się na koszt Rady Miejskiej, bo bycie radnym do czegoś zobowiązuje ;-)
Biesiada trwała dobrą godzinę w czasie której popiliśmy, najedliśmy się, ogrzaliśmy się i na koniec wręczyłem ostatnie certyfikaty zaświadczające o przejechaniu trasy maratonu dookoła dawnego województwa elbląskiego.
Po tym wszystkim należało wyjść na zewnątrz co, biorąc pod uwagę znaczną różnicę temperatur, miłe całkiem nie było. Rozgrzewkę przeprowadziliśmy na nowostawskim rynku, okrążając go wokół ,,ołówka’’, czyli dawnego kościoła z charakterystyczną wieżą, który obecnie jest Galerią Żuławską. Dostrzegliśmy nowy układ na rynku, obelisk z herbem Nowego Stawu, ławeczki, dobre stojaki rowerowe i obrotową fontannę w kształcie globusa.
W planie jazdy było teraz odwiedzenie Orłowa z jego ,,domem z wąsami’’, czyli zabytkowym podcienieniem z 1802 roku. Spotkaliśmy tam właściciela, który dużym nakładem środków i sił stara się stopniowo przywrócić świetność tej okazałej (720 metrów) konstrukcji. Docelowo, ma tam powstać mini-browar, za co już trzymamy kciuki i życzymy powodzenia.
Dalsza jazda zaprowadziła nas na Orlen w Nowym Dworze Gdańskim, gdzie po krótkiej przerwie zawrócilismy z powrotem w kierunku ...Nowego Stawu. Nie, niczego nie zapomnieliśmy a tylko pojechaliśmy nową, raczej nieznaną, drogą techniczną wzdłuż S7 w kierunku Kmiecina. Znowu kręcąc to w lewo, to w prawo dotarliśmy do wsi, której największą atrakcją jest zabytkowy kościół, który prawdopodobnie jest jedynym średniowiecznym obiektem, wyposażonymi w tak dobrze zachowane soboty.
W jego wnętrzu spotkaliśmy księdza proboszcza Józefa Kożuchowskiego, dzięki któremu mogliśmy zajrzeć do zakrystii i obejrzeć rzadko spotykane sklepienie kryształowe. Dowiedzieliśmy się także ciekawych szczegółów o płytach nagrobnych, kwiatonach i sterczynach a także bramie wejściowej. Zakres prac przeprowadzonych w tym niepozornym kościele jest doprawdy imponujący.
I to była już ostatnia przerwa przed Elblągiem, do którego dotarłem … sam. Zdecydował o tym krótki postój za mostem na Nogacie w Kępkach, kiedy to grupa skręciła z Bielnika II chyba na Kępę Rybacką, a ja zgodnie z wcześniejszym ustaleniami pojechałem na Bielnik I. I tak to przez Radomską i Stawidłową dotarłem w domowe pielesze :-)
W tym miejscu tradycyjnie bardzo dziękuję wszystkim za nasze wspólne całoroczne rowerowanie po okolicach dalszych i bliższych. Sezon rowerowy oczywiście się nie kończy, bo przecież nie ma złej pogody na rower i dlatego 8 grudnia zapraszam na podsumowanie sezonu Miejskich Wycieczek Rowerowych. Będzie też okazja do prezentacji planów na rok 2020.
Do zobaczenia!
Kategoria WYCIECZKI 50-150
Dane wyjazdu:
10.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS
To tu, to tam po Elblągu
Sobota, 30 listopada 2019 · | Komentarze 0
I tak to listopad dobiegł końca. Ciężko się nie cieszyć ;-)Dane wyjazdu:
34.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS
To tu, tam po Elblągu
Środa, 27 listopada 2019 · | Komentarze 0
Sporo pracy na mieście to i kilometrów dużo. Wymieniłem klocki hamulcowe, bo zaczynało już wiać grozą przed skrzyżowaniami ;-) Kategoria SERWIS
Dane wyjazdu:
9.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:4.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS
To tu, to tam po Elblągu
Wtorek, 26 listopada 2019 · | Komentarze 5
Ścieżka rowerowa, znaki drogowe i nawet rondo spotkałem dzisiaj w moim miejscu pracy. A to ładny prezent ktoś mi zrobił - pomyślałem i ostrożnie wyjrzałem zza parawanu sprawdzając, czy nie nadciąga dwukołowiec :-)). Za chwilę okazało się, że cała dekoracja hali z rowerami nic wspólnego nie miała.Ostatnie zdjęcie pomoże Wam odnaleźć właściwy trop ...





Dane wyjazdu:
152.00 km
1.00 km teren
07:15 h
20.97 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy: m
Rower:CUBE REACTION
SZTUM, KWIDZYN
Poniedziałek, 25 listopada 2019 · | Komentarze 0
Trasa: ELBLĄG-Jegłownik-Ząbrowo-Królewo-Klecie-Lasy-Łoza-Dąbrówka Malborska-Sztum-Postolin-Klecewko-Trzciano-Brokowo-Piekarski Młyn-Kwidzyn-Mareza-Ryjewo-Sztumska Wieś-Sztum-Kalwa-Tropy Sztumskie-Żuławka Sztumska-Markusy-Karczowiska Górne-ELBLĄGMAPA
GALERIA (z opisem)

Tradycyjnie już odwiedziłem miejsca godne mojej pamięci i bliskie mojemu sercu w Sztumie i Kwidzynie.
Kategoria WYCIECZKI >150
Dane wyjazdu:
345.00 km
4.00 km teren
14:10 h
24.35 km/h:
Maks. pr.:53.00 km/h
Temperatura:-2.0
Podjazdy:1715 m
Rower:CUBE REACTION
KSIĘŻYCOWA JASIENICA
Sobota, 23 listopada 2019 · | Komentarze 9
Trasa:WARSZAWA-Marki-Radzymin-Wołomin-Stare Grabie-Jasienica-Tłuszcz-Wyszków-Pułtusk-Przasnysz-Nidzica-Olsztynek-Ostróda-Miłomłyn-Małdyty-Krosno-Rzeczna-Bogaczewo-ELBLĄGMAPA
GALERIA (z opisem)

Na mapie ulic Księżycowych widocznej u Roberta została jedna czerwona pinezka, oznaczająca ostatnią do odwiedzenia ulicę o tej nazwie. Ostatnią na dzień 23 listopada 2019 r. rzecz jasna – Fliker liczymy dalej na Ciebie :-)
Jako weterani różnych wariackich, ekstremalnych, oryginalnych i trudnych rowerowań postanowiliśmy tym razem podarować sobie odrobinę luksusu i tym razem ustawiliśmy trasę jazdy z wiatrem, czyli z Warszawy do Elbląga. Mój pierwotny plan był dokładnie odwrotny.
W cztery godziny dotarliśmy PKP do Warszawy Centralnej, skąd ruszyliśmy w listopadową noc, zimną i gwiaździstą, i nawet księżycową w kierunku ulicy Księżycowej, która znajduje się w Jasienicy Mazowieckiej obok Tłuszcza. Zaprowiantowaliśmy się kalorycznie w eleganckim Orlenie na Al. Solidarności i już byliśmy gotowi do nocnego podboju Mazowsza.
Ulica Radzymińska wyprowadziła nas ze stolicy, w Markach poczułem się jak u siebie (znalazłem swoje miejsce w życiu )a przed Radzyminem skręciliśmy na Wołomin dowiadując się jak silny i mocny wiatr będzie napędzał nas w drodze do Elbląga. Na razie jednak wiał w twarz i po dwukrotnym zdjęciu rękawiczek palce miałem już załatwione. Mam je bardzo mało odporne na niskie temperatury. A pancerne rękawice Chiba Alaska zostały w domu … Na szczęście jak na zamówienie wyłonił się Orlen w Tłuszczu, gdzie sprawność w dłoniach wróciła do normy.
Wcześniej, lekkim terenem przed Jasienicą, na którego piaskach lekko popływali sobie Robert i Krzysiek jadący na szosowych slickach wjechaliśmy prosto na ulicę Księżycową, gdzie obecnie stoi sobie aż jeden domek, a sama uliczka jest gruntowa.
Z Tłuszcza do Wyszkowa był najtrudniejszy nawigacyjnie odcinek, bo tutejsze drogi stanowiły dla mnie całkowitą nowość a jazda nocą w nowych okolicach zawsze niesie ryzyko nawigacyjnej skuchy. Jak już jednak dotarliśmy w okolice S8 przed Wyszkowem to sprawa znacznie się uprościła.
Tam przekroczyliśmy Bug i wskoczyliśmy na Orlen po kawę. Dochodziła 4 rano i pora była odpowiednia, aby przed zimnem poranka rozgrzać się, uzupełnić termos i odgonić sen. Od Wyszkowa do Pułtuska jechaliśmy jakąś absurdalnie długą prostą, na której panował ożywiony ruch TIR-ów w związku z objazdem spowodowanym remontem mostu na Narwi w Wierzbicy. Napędzani już wiatrem w plecy trzymaliśmy im koło. Prawie ;-)
W końcu pojawiło się na wschodzie jaśniejące niebo co oznaczało początek dnia i niespodziewanie niskie temperatury, nawet do -9 stopni. Wszystkie kałuże były całkiem zmrożone, w bidonie zrobiła się lodowa krupa i tylko termos dał radę. A mieliśmy jechać w odwrotnym kierunku … To byłaby masakra.
Przez Pułtusk przejechaliśmy bez postoju i zatrzymaliśmy się na śniadanie w podprzasnyskim Lesznie w otwartym sklepie spożywczym, a potem jeszcze poprawiliśmy na Orlenie w Przasnyszu. I już można było kręcić dalej. Jechałem Cube na oponach 2,1 i licznik pokazywał rzadko widziane u mnie prędkości w granicach 27-34 km/h. A na takich oponach to już bardzo rzadko.
Nic więc dziwnego, że Nidzica i wraz z nią pagórki warmińsko-mazurskiego województwa pojawiły się dość szybko. Zatrzymaliśmy się w przyjemnym wizualnie, przyjaznym rowerzystom (nikt nie robił problemów, że z rowerami weszliśmy do środka – żeby i one się ogrzały) i dobrym jakościowo przybytku o nazwie Cafe&Restaurant Biała u podnóża nidzickiego zamku krzyżackiego. Godzina była 11, więc w sumie nie wiem, czy jadłem II śniadanie czy może wczesny obiad :-). Wziąłem zestaw śniadaniowy i poprawiłem rosołem oraz żurkiem.
Dalsza jazda bez trzymanki wiodła już drogami technicznymi i starą DK7 wzdłuż S7. Towarzyszyło nam piękne słońce, znikomy ruch na drogach i całkiem ładne okoliczności przyrody. Szybko minęliśmy Olsztynek, pokonaliśmy największy podjazd na trasie czyli dolinę Drwęcy w Rychnowie i na chwilę zatrzymaliśmy się na Orlenie w Ostródzie. Dolałem herbaty do termosu i już można było jechać dalej. Teraz już dobrze, wręcz za dobrze znaną i przez to lekko nudnawą drogą przez Miłomłyn i Małdyty dojechaliśmy do Żuław Wiślanych, gdzie znowu zapadły ciemności, ale my już byliśmy prawie w domu.
Elbląg ujrzeliśmy o godzinie 19 i szybko udaliśmy się na zasłużony odpoczynek. Dzięki Panowie za wspólne kręcenie i pogaduchy. Łatwo nie było.
Kategoria WYCIECZKI >150
Dane wyjazdu:
17.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:6.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS
To tu, to tam po Elblągu
Piątek, 22 listopada 2019 · | Komentarze 0
Silny wiatr towarzyszył dzisiaj rowerowaniu po Elblągu. Obstawiam, że gdzieś on mnie wywieje na weekend ;-)Dane wyjazdu:
8.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:7.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS



