Dane wyjazdu:
Temperatura:14.0
Czwartek, 28 lipca 2022 ·
| Komentarze 4
Trasa: ELBLĄG-Rychliki-Przezmark-Prabuty-Łasin-Radzyń Chełmiński-Wąbrzeźno-Grudziądz-Kwidzyn-Dzierzgoń-ELBLĄG
MAPAGALERIA (z opisem)
Pogoniłem w ramach wykorzystania dnia wolnego na dawno
niewidzianą Ziemię Chełmińską.
Głównym założeniem jazdy były różnego rodzaju testy odzieżowo-sprzętowe
przed zbliżającym się wielkimi krokami maratonem Zachód MRDP.
Nie mogło także zabraknąć akcentów iluminacyjno-turystycznych,
z których najbardziej spodobał mi się zamek w Przezmarku, któremu iluminację zrobiłem
samodzielnie :-)
Poza tym był zamek w Radzyniu Chełmińskim, który w końcu
obejrzałem sobie z każdej strony, dowiadując się o istnieniu boiska piłkarskiego
przy głównej ścianie warowni. Ciekawe czy było już w czasach średniowiecznych?
Świt powitał mnie w Wąbrzeźnie, w którym obejrzałem
drobne resztki zamku biskupów chełmińskich i elegancką infrastrukturę nad
Jeziorem Zamkowym. Inspiracją do zajrzenia do tego miasteczka była
ta jazda,
kiedy to Wąbrzeźno widziałem tylko z obwodnicy.
Stąd zacząłem odwrót do domku. Odwrót na który miałem
co najmniej z 3 pomysły, ale że priorytetem były kilometry to podarowałem sobie
przekraczanie Wisły, jazdę pociągiem i takie tam inne herezje ;-)
Nie chcąc się władować w poranny szczyt komunikacyjny,
bocznymi asfaltami dotarłem do Grudziądza, przejechałem przez miasto i … zaliczyłem
poranny szczyt komunikacyjny na DK 55. Od Kwidzyna wlewała się masa
blachosmrodów, a ja przez 4 km jazdy miałem wrażenie jazdy na krawędzi. Miło
było stamtąd uciec w ciszę lokalnych asfaltów.
Dla odmiany nocna jazda DK 16 od Kisielic do Rogóźna-Zamku
(gdzie zamku nie odnalazłem, ale on tam faktycznie jest) to były 2 TIR-y i kilka osobówek na całym ponad 20 km odcinku.
Krajówka krajówce nierówna ;-)
Mam też dobre wiadomości, że DW 520 na odcinku Kamieniec
Suski-Prabuty ma nową nawierzchnię i szosą można ładnie jechać, lekko
zwalniając w Obrzynowie, gdzie jest jeszcze – nie wiedzieć czemu - stara nawierzchnia na krótkim odcinku.
Buduje się też droga rowerowa wzdłuż DK 55 od Mokrego
do Grudziądza, czyli właśnie na tym odcinku krajówki dla którego nie ma dobrej
alternatywy szosowej.
Jazda nocna często ma to do siebie, że nawiedza się Orleny
;-) Nie inaczej było u mnie, gdzie w Prabutach wlałem w siebie prewencyjną
kawkę przeciwsenną, a w Łasinie uzupełniłem napoje.
Potem były już tylko lokalne sklepy spożywcze i zimne
piwa 0%. Tak to można podróżować :-)