INFO

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MARECKY z miasta Elbląg. Mam przejechane od 1995r. 284.763 kilometry, czyli właśnie po raz siódmy okrążyłem równik :-). Pomykam po drogach i dróżkach z prędkością 20.91 km/h i tak jest OK.
Więcej o mnie.

MOJA STRONA INTERNETOWA

marecki.home.pl

KATALOG ŻUŁAWSKICH DOMÓW PODCIENIOWYCH

DOMY PODCIENIOWE Z XVIII/XIX w.

MOJE GALERIE

FOTOSIK (do 30.04.2023)

DO MRDP 2025 ZOSTAŁO



baton rowerowy bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA

Wpisy archiwalne w kategorii

WYCIECZKI 50-150

Dystans całkowity:50175.00 km (w terenie 5007.50 km; 9.98%)
Czas w ruchu:2350:58
Średnia prędkość:20.95 km/h
Maksymalna prędkość:65.00 km/h
Suma podjazdów:164415 m
Maks. tętno maksymalne:189 (101 %)
Maks. tętno średnie:159 (85 %)
Suma kalorii:770973 kcal
Liczba aktywności:561
Średnio na aktywność:89.44 km i 4h 17m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
79.00 km 30.00 km teren
04:10 h 18.96 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:-3.0
Podjazdy:201 m

GRUDNIOWE PĄCZKI

Niedziela, 12 grudnia 2021 · | Komentarze 4

Trasa: ELBLĄG-Wikrowo-Michałowo-Lubstowo-Świerki-Nowy Staw-Nowy Dwór Gdański-Kmiecin-Jazowa-ELBLĄG

MAPA

GALERIA (z opisem)




Grudniowe pączki to już dobrze osadzona w rowerowej tradycji wycieczka do cukierni Jędruś w Nowym Stawie. Jest ona autorskim podsumowaniem mojego sezonu rowerowego, podsumowaniem dość umownym, bo jak wiadomo sezon kończy się 31 grudnia, a zaczyna 1 stycznia ;-)

Tym razem prognozy pogody sprzyjały, aby ruszyć terenowym wariantem przez śluzę na Nogacie w Michałowie, gdzie mróz utwardził tamtejsze błotko i nie było ryzyka utopienia rowerów po osie. Nie przewidziałem, że będzie można się tam zgubić, ale nie wyprzedzajmy faktów.

Spod liter ELBLĄG na Starym Mieście ruszyło w trasę 19 osób. Trzy Śnieżynki i szesnastu Mikołajów, w tym jeden Mikołaj konkretny, z grającym radiem RMF Kolędy w worko-plecaku. Brawo Maro!

Śnieg i śliska nawierzchnia powitały nas już na ulicy Nizinnej i tak już miało być przez wiele kilometrów. Trzeba było szybko się dostosować, uważać na nierównościach i zakrętach i zwiększyć odstępy od siebie. Mimo to kilka przyziemień się zdarzyło, ale bez groźnych konsekwencji.

Pierwszy postój zrobiliśmy w Wikrowie, przy nowej tablicy informacyjnej poświęconej tutejszemu wiatrakowi, który dokładnie 20 lat temu spłonął w niewyjaśnionych okolicznościach.

Dalsze kilometry prowadziły przez Kopankę do Michałowa, odcinek z płyt ,,jumbo” okazał się tym razem bardzo wygodnym, ich dziurkowana faktura wprowadzała tak pożądaną szorstkość pod kołami naszych rowerów.

Niebawem naszym oczom ukazała się mała elektrownia wodna i śluza na Nogacie w Michałowie. Tutaj zrobiliśmy drugi odpoczynek i po obejrzeniu zrzutu wody ze śluzy ruszyliśmy dalej. Trasa teraz prowadziła po wale Nogatu z widokiem, mocno zamglonym na koryto rzeki.

Zamrożone koleiny drogi gruntowej, lekko przykryte śniegiem, wymagały starannego wybierania toru jazdy, żeby utrzymać równowagę i płynność jazdy. Posiadacze szerokich opon, a jechały z nami ze trzy fatbike, mieli łatwiej.

Niebawem dotarliśmy do skrętu na Lubstowo i po krótkim postoju ruszyliśmy dalej. Ja tym razem zamykałem tyły, co miało za chwilę zakończyć się małą katastrofą. Nie wiem, kto prowadził wtedy grupę (dobra, wiem ale nie powiem :-)), ale poprowadził ją tak, że ponownie ujrzeliśmy … zabudowania śluzy Michałowo. I tak to byliśmy kilka km i z pół godziny w plecy. Analiza mapy wskazała, że na jednym z polnych skrzyżowań nastąpiła skucha nawigacyjna…

Trzeba było zatem ponownie przejąć dowodzenie, bo w tej mgle to jeszcze do Nogatu byśmy wpadli. Do Lubstowa ostatecznie dotarliśmy wariantem sprawdzonym podczas tej jazdy i w końcu zagościliśmy na asfalcie. Czarnym z oblodzonym poboczem. Ruch samochodowy jednak nie istniał, więc można było jechać środkiem drogi.

W Świerkach skręciliśmy w drogę wykonaną podczas budowy farmy wiatrowej i eleganckim szutrem dotarliśmy do DK 55 w Dębinie. Nią jechaliśmy króciutko i już po chwili skręciliśmy w kierunku Nowego Stawu. Dochodziło południe, kiedy po prawie 3 godzinach żuławskich peregrynacji dotarliśmy do Jędrusia. Była radość. Żeby było jeszcze milej rzuciłem hasło, że dzisiaj bawimy się za dietę radnego , bo bycie radnym przecież zobowiązuje ;-)

Nadszedł zatem czas na degustację słodkich łakoci (są tam też słone, jak hot-dogi czy kapuśniaczki), duże ilości kawy i herbaty, bo taka jazda na lekkim mrozie, po nierównościach nieźle wyczerpała nasze zasoby energetyczne. Poza tym trzeba było jeszcze do Elbląga wrócić.

W Tczewie nie było zapowiadanych gości z Gdańska, był za to Jacek z Tczewa, który dotarł do Nowego Stawu za pomocą czterech kół. Fajnie, że w ogóle Ci się chciało.

Prawie godzinny odpoczynek w ciepłych, dosłownie i w przenośni, wnętrzach Jędrusia w końcu musiał dobiec końca i nadszedł czas wyjazdu. Zrobiliśmy jeszcze okolicznościową fotkę przy Mikołaju siedzącym na motocyklu z przyczepką – tegoroczną nowością w Nowym Stawie. Taki tam oryginalny renifer.

Droga powrotna wiodła asfaltem do Nowego Dworu Gdańskiego z krótkim postojem części grupy w Orłowie przy Domu z Wąsami. Niestety, od 2019 roku nie zaszły tam większe zmiany.

Nowy Dwór Gdański ominęliśmy bokiem, aby uniknąć jazdy z samochodami i także opłotkami Kmiecina dotarliśmy do starej DK 7. Tędy już bez żadnego eksperymentowanie dojechaliśmy do Elbląga, żegnając się z mocno zredukowaną - z różnych przyczyn – grupą na skrzyżowaniu Nowodworskiej i Trasy UE. Stąd każdy udał się w sobie wiadomym kierunku na zasłużony odpoczynek.

Dziękuję ekipie za wspólne kręcenie na teoretycznie łatwej, a w praktyce niełatwej za sprawą pogody trasie. Dla kilku osób to nie była łatwa przeprawa, mam nadzieję, że wyciągną z niej wnioski jak należy przygotować rowery i siebie na zimową jazdę.

Dzięki także za wszystkie wspólne jazdy podczas kończącego się sezonu. Fajnie że jesteście i że Wam się chce. Żeby dalej się chciało, zapraszam do zapoznania się z planami wycieczkowymi na rok 2022. Życzmy sobie zdrowia i do zobaczenia.











Kategoria WYCIECZKI 50-150


Dane wyjazdu:
68.00 km 0.00 km teren
02:50 h 24.00 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:6.0
Podjazdy:299 m

ŚRODOWE LATARECZKI-KWIETNIEWO

Środa, 24 listopada 2021 · | Komentarze 2

Trasa: ELBLĄG-Komorowo Żuławskie-Jelonki-Rychliki-Kwietniewo-Brudzędy-Markusy-Raczki Elbląskie-ELBLĄG

MAPA





Prawowitego orga dzisiaj nie było, trasę zmienił samowolnie jakiś org-uzurpator, było ciemno, mokro, brudno i tradycyjnie szybko. Nic więc dziwnego że uciekliśmy z Koszmarem od takiego koszmaru i przez Kwietniewo wróciliśmy krótszą drogą do Elbląga.

A teraz wersja druga ;-)

Dzisiejsza odsłona Wtorkowych Latareczek w Środę zebrała kilkanaście osób pod Hydropressem na Rawskiej, skąd tradycyjnie o 17 rozświetlony peleton ruszył w trasę. Trasę zmodyfikowaną przez Andrzeja, który w zastępstwie Marka Dive, był dzisiaj prowadzącym. Ominęliśmy zatem zgrabnie wszystkie zaplanowane podjazdy z Dębicą na czele i po płaskim dotarliśmy do Jelonek. Stąd po asfalcie, jak i po polbruku, walcząc z czołowym wiatrem, zdobyliśmy Rychliki, gdzie grupa nieco się podzieliła. Ja z Koszmarem popedałowaliśmy przez Kwietniewo i Święty Gaj do Elbląga, zaś zasadniczy peleton osiągnął Myślice i Dzierzgoń, do Elbląga docierając po 80 km. 

Która fajniejsza? :-)))



Dane wyjazdu:
64.00 km 5.00 km teren
03:39 h 17.53 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:8.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

MWR#58 CMENTARZ 11 WSI

Niedziela, 7 listopada 2021 · | Komentarze 6

Trasa: ELBLĄG-Jazowa-Kmiecin-Nowy Dwór Gdański-Żelichowo-Nowy Dwór Gdański-Marzęcino-Kępki-Władysławowo-ELBLĄG

GPS

MAPA

GALERIA (z opisem)






Na ostatnią w tym roku Miejską Wycieczkę Rowerową (MWR) pomimo nieciekawych prognoz pogody przybyło 25 osób, które uwierzyło w to, co widziało za oknem, a nie w zapowiedziach synoptyków. I bardzo dobrze :-)

Celem listopadowej jazdy był klimatyczna jazda na Cmentarz 11 Wsi w Żelichowie nad Nowym Dworem Gdańskim, żeby zapalić symboliczną świeczkę na grobach mennonitów, którzy żyli tutaj długo przed nami. W Żelichowie przyjrzeliśmy się jeszcze dokładnie  cerkwi greckokatolickiej pw. Św. Mikołaja poznając w opowieści świetnego proboszcza Pawła Potocznego jej historię, zabytkowe wnętrze i duże potrzeby w związku z dalszymi, koniecznymi remontami. Rzuciliśmy także okiem na zabytkowy dom podcieniowy przeniesiony tutaj ze wsi Jelonki nad Kanałem Elbląskim w roku 2010.

Płaska trasa przez Żuławy Wiślane, teoretycznie więc łatwa, wcale taka nie była za sprawą silnego wiatru, który czasami przeszkadzał, czasami pomagał, a najczęściej spychał nas na boki. No, ale pewnie dzięki niemu nie padało na nas zbyt intensywnie. Coś za coś ;-)

Dystans 60 km to był jeden z najdłuższych podczas tegorocznych jazd i oznaczał kilka godzin kręcenia w listopadowym chłodzie. Z tym większym zadowoleniem powitaliśmy zaproszenie Elżbiety Mieczkowskiej z podelbląskiego Władysławowa,  Diamentowego Władysławowa, autorki bloga Mennonickie Inspiracje na rozgrzewającą zupę krem z dyni i inspirowane starymi przepisami mennonitów dyniowe pierniczki.

Ogrzewany namiot pod koniec naszej wycieczki to był strzał w 10! Podczas konsumpcji Ela oraz Benita Kończak, przewodnik z elbląskiego PTTK (obie w stylowych strojach – vide galeria) zapoznały nas z życiem, zwyczajami i zasadami obowiązującymi w społeczności mennonickiej.

Wycieczka zakończyła się przy literach ELBLĄG, czyli dokładnie tam gdzie się zaczęła. W grudniu zapraszam w imieniu swoim oraz MOSiR, PTTK, Gminy Elbląg oraz Salon-Serwisu Rowerowego Wadecki na rozstrzygnięcie konkursu ,,Aktywny uczestnik MWR 2021”. Pracowicie zbieraliście pieczątki, teraz czas to nagrodzić. Szczegóły niebawem.

Tymczasem chciałem podziękować Wam wszystkim za wspólne podróżowanie na rowerach po naszej jakże ciekawej okolicy. Bardzo cieszy mnie fakt, że w tym roku pojawiło się dużo nowych osób, które miały okazję sprawdzić, czy naprawdę Miejskie Wycieczki Rowerowe są dla każdego. Myślę, że są :-)

Dziękując za waszą obecność, sprawną i bezpieczną jazdę nie sposób zapomnieć aby serdecznie podziękować  partnerom Miejskich Wycieczek Rowerowych: PTTK Oddziałowi Ziemia Elbląska, który wspierał wycieczki fachową wiedzą przewodnicką, Gminie Elbląg, sponsorowi słodyczy pomagających na wycieczkach rowerzystkom i rowerzystom pokonywać sprawnie wszystkie lokalne góry i pagóry oraz Salonowi-Serwisowi Rowerowemu Wadecki za ufundowanie roweru, będącego główną nagrodą w konkursie ,,Aktywny uczestnik MWR”.

Dziękuję także Łukaszowi Jatkowskiemu, naszemu ,,nieoficjalnemu” filmowcowi za regularne tworzenie filmów z MWR, które uatrakcyjniają przekaz.

Do zobaczenia w styczniu 2022 r. na inauguracji sezonu, bo MWR nie zapadają w sen zimowy ;-)





Dane wyjazdu:
78.00 km 0.00 km teren
03:06 h 25.16 km/h:
Maks. pr.:57.00 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy:738 m

WYSOCZYZNA ELBLĄSKA

Poniedziałek, 1 listopada 2021 · | Komentarze 2

Trasa: ELBLĄG-Gronowo Górne-Nowe Monasterzysko-Milejewo-Brzezina-Chojnowo-Nowinka-Tolkmicko-Kadyny-Suchacz-Łęcze-ELBLĄG

MAPA

Żeby tak bezużytecznie nie siedzieć w domu wybrałem się przypomnieć sobie swoją pętlę treningową. Przed niczym nie trenuję, ale co jakiś czas pętlę należy sprawdzić :-))

Sprawdzając i resetując się w jakże rozkosznych okolicznościach przyrody obejrzałem pole przed Milejewem, gdzie na wiosnę a może i szybciej krajobraz bardzo mocno się zmieni i nakarmiłem zielonym zielskiem konie z Kikołów. Po sponiewieraniu się podjazdem wyjazdowym na Elbląg z Suchacza zaczerpnąłem oddechu na wzgórzu widokowym nad Łęczem. I tak to 3 godzinki minęły. 

W Treku blat po 6668 km zaczyna odmawiać współpracy z łańcuchem. Więc teraz czas pokręcić na małej koronce, do zarżnięcia korby Praxisa. Shimano się pojawi :-)















Dane wyjazdu:
152.00 km 50.00 km teren
07:07 h 21.36 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy:742 m
Rower:BOCAS

MIERZEJA WIŚLANA

Poniedziałek, 25 października 2021 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Jazowa-Marzęcino-Tujsk-Sztutowo-Krynica Morska-Sztutowo-Jantar-Rybina-Nowy Dwór Gdański-Kmiecin-Jazowa-ELBLĄG

MAPA

GALERIA (z opisem)




W sympatycznej atmosferze, wśród ciekawych ludzi i doskonałej pogodzie spędziłem poniedziałek i wtorek na Mierzei Wiślanej. Podczas jazdy Sztutowo-Krynica Morska-Sztutowo-Jantar wcielałem się w instruktora turystyki rowerowej szkolącego grupę nauczycieli, którzy w przyszłości będą prowadzić szkolne wycieczki rowerowe. Wcześniej, dojazd i powrót ze Sztutowa wykorzystałem na sprawdzenie trasy ostatniej w tym roku Miejskiej Wycieczki Rowerowej, która już 7 listopada

Dziękuję organizatorowi wydarzenia za zaproszenie. 

Kategoria WYCIECZKI 50-150


Dane wyjazdu:
143.00 km 1.00 km teren
05:17 h 27.07 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy:1009 m

ŚWIĘKITY

Sobota, 9 października 2021 · | Komentarze 4

Trasa: ELBLĄG-Pasłęk-Godkowo-Miłakowo-Świękity-Lubomino-Orneta-Wilczęta-Młynary-Milejewo-ELBLĄG

MAPA





Sympatyczne +4 w Elblągu szybko zamieniło się w +2 w okolicach Węziny i szron pojawił się na polach. Na asfalcie na szczęście nie :-). Potem było już znacznie, znacznie cieplej bo +3 ;-) Ta temperatura zagościła na dłużej, do samych Świękit, gdzie pojechaliśmy z odwiedzinami do organizatora maratonów BB Tour i P1000J Roberta Janika. Ugoszczono nas tam po królewsku: naleśnikami, kawą, herbatą, domowymi winogronami i powidłami oraz bezalkoholowym Radlerem. Porozmawialiśmy sobie o tym i o tamtym oraz powspominaliśmy stare dzieje ultra i te nowsze też. 

A potem to trzeba było szybko wracać na Latarkową Noc Bibliotek, więc wróciliśmy. Z wiatrem w plecy, no bo jak ma być szybko ;-)

Dzięki Roberto za wspólne kręcenie, dzięki Robert za gościnę :-)


Kategoria WYCIECZKI 50-150


Dane wyjazdu:
86.00 km 0.00 km teren
03:25 h 25.17 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:13.0
Podjazdy:488 m

ŚRODOWE LATARECZKI-ZAMEK w DZIERZGONIU

Środa, 29 września 2021 · | Komentarze 2

Trasa: ELBLĄG-Raczki Elbląskie-Krzewsk-Markusy-Zwierzno-Brudzędy-Święty Gaj-Bągart-Dzierzgoń-Bągart-Święty Gaj-Kwietniewo-Jelonki-Drużno-Węzina-Komorowo Żuławskie-ELBLĄG

MAPA

GALERIA




Rekordowa na początku frekwencja (na ul. Malborskiej  było jeszcze widać fatbajki, których na al. Wyszyńskiego już nie było) na mecie stopniała do kilku osób. Żeby tak uciec do domków bez pożegnania ;-)

Na trasie było jak zwykle szybko, wesoło i ciepło. Wzorcowo świecący się peleton kolarek i kolarzy pod wodzą Marka sprawnie pokonał dość długi - jak na latareczki - dystans i obejrzał ruiny zamku krzyżackiego w Dzierzgoniu. Dla mnie największą ciekawostką była nowa droga wjazdowa do Dzierzgonia z której nigdy wcześniej nie korzystałem, ale teraz to się niewątpliwie zmieni. 


Kategoria WYCIECZKI 50-150


Dane wyjazdu:
78.00 km 0.00 km teren
03:08 h 24.89 km/h:
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:10.0
Podjazdy:442 m

ŚRODOWE LATARECZKI - BUCZYNIEC

Środa, 22 września 2021 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Przezmark-Komorowo Żuławskie-Bogaczewo-Krosno-Pasłęk-Kąty-Buczyniec-Gołutowo-Rychliki-Jelonki-Drużno-Węzina-Komorowo Żuławskie-ELBLĄG

MAPA

GALERIA




Środowe latareczki przypadły w Europejski Dzień Bez Samochodu. Czy może być lepsze połączenie? ;-) Jechało się wybornie, a eleganckie buffy od Marka z Hydropressu były miłym i praktycznym dodatkiem do jazdy. Dzięki!

Już na ponad połowie dystansu używaliśmy latarek. Dzień się skraca nieubłaganie :-)
Kategoria WYCIECZKI 50-150


Dane wyjazdu:
81.00 km 7.00 km teren
03:30 h 23.14 km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
Temperatura:12.0
Podjazdy:678 m

WYSOCZYZNA ELBLĄSKA

Poniedziałek, 20 września 2021 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Ogrodniki-Janówek-Tolkmicko-Pogrodzie-Huta Żuławska-Milejewo-Kamiennik Wielki-Gronowo Górne-ELBLĄG

MAPA

GALERIA (z opisem)





Ładne okienko pogodowe wykorzystałem na szybki wypad po Wysoczyźnie Elbląskiej. Wypadało sprawdzić trasę najbliższej Miejskiej Wycieczki Rowerowej i ogólnie rozejrzeć się na dawno nie widzianej pętli treningowej, tak często eksploatowanej w roku 2017. 

No i dojrzałem remont Białej Drogi, który zaczyna się z 1 km za wjazdem na Czarną Drogę i trwa do skrzyżowania z drogą na Przybyłowo i Tolkmicko. Szerokość jest dopasowana do TIR-ów, które będą wywozić drewno, także będzie można puścić hamulce w rowerach ;-). Potem sprawdziłem, czy faktycznie punkt widokowy nad Tolkmickiem jest ogrodzony - niestety jest i do wiaty już się nie można dostać. Widok na Zalew Wiślany i miasto póki co jest.

Następnie był widok na głębokie wykopy za Majewem, w kierunku Nowego Monasterzyska, gdzie zaczyna powstawać 3 wiatrakowa farma wiatrowa.  W Kwietniku ująłem fotograficznie stadko ciekawskiego bydła, które z niekłamanym zainteresowaniem przyglądało się dziwnemu rowerzyście :-)). A na koniec zobaczyłem UFO na S22, czyli bajecznie oświetlony ciężki wóz pomocy drogowej, który przybył na pomoc innej ciężarówce. Wyglądał pięknie. 




Kategoria WYCIECZKI 50-150


Dane wyjazdu:
95.00 km 10.00 km teren
03:55 h 24.26 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:18.0
Podjazdy:246 m

ŚRODOWE LATARECZKI-GDAŃSKA GŁOWA

Środa, 15 września 2021 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Jazowa-Nowy Dwór Gdański-Dworek-Drewnica-Mikoszewo-Jantar-Stegienka-Rybina-Marzęcino-Kepiny Małe-Kępki-Kazimierzowo-ELBLĄG

MAPA

GALERIA



,,Etatowy" organizator latarkowych wtorków w środę odpoczywał po trudach i pięknym wyniku osiągniętym w Maratonie Północ-Południe, toteż w roli orga latarek objawił się Kristofer. Zrobił to z takim znawstwem, że ja - stary weteran żuławskich dróg i bezdroży - byłem mile zaskoczony trasą, na której pewnym odcinku pojawiłem się po raz pierwszy :-) Odcinek trawy na wiślanym wale między śluzą Gdańska Głowa a Drewnicą może i nie spodobał się Trekowi, ale przewiózł mnie po nim bez problemowo. I po raz pierwszy w życiu!

Potem jechaliśmy powstającą właśnie drogą rowerową Drewnica-Mikoszewo, która z pewnością w tym roku będzie gotowa. Asfaltowa droga na koronie wału będzie świetną alternatywą dla ruchliwego - zwłaszcza w sezonie - asfaltu Drewnica-Mikoszewo. Chociaż lepszy widok na przekop Wisły jest z drugiego brzegu, bo Wisła tam jest bliżej wału. 

Z Mikoszewa do Jantara jechaliśmy szutrową drogą w lesie Mierzei Wiślanej, prowadzącą od Wisły do granicy z Rosją. Nikt  na oponach szosowych nie narzekał. Nawierzchnia jest elegancka. Nowością są wiaty i parking samochodowo-rowerowy Nadleśnictwa Elbląg w Mikoszewie, których to rzeczy jeszcze rok temu nie było. 

Wisienką na torcie był odcinek dość paskudnej drogi Kępiny Małe-Kępki na który szalony Kristofer poprowadził nas już w całkowitych ciemnościach. Protestowałem głośno, ale że akurat jechałem na końcu to kto tam mnie słyszał :-)). Okazało się jednak, że opony Bontrager R1, budżetowe i ciężkie slicki 32 mm dają radę i na takich, dość terenowych nawierzchniach. 

A dalej to już na całe szczęście pokazał się Elbląg, bo doprawdy nie wiem co jeszcze Kris mógłby wymyślić? :-)))

Dzięki wszystkim za wspólne kręcenie. Szacun dla młodego Kuby za dotrzymanie nam tempa na grubych, bardzo grubych terenowych oponach. Brawo!

Kategoria WYCIECZKI 50-150