Dane wyjazdu:
Temperatura:10.0
Trasa: ELBLĄG-Jazowa-Kmiecin-Nowy Dwór Gdański-Żelichowo-Tujsk-Marzęcino-Bielnik II-Nowakowo-Rangóry-Elbląg Próchnik-ELBLĄG
MAPAGALERIA Pierwszy raz podjąłem się
z pewną taką nieśmiałością prowadzenia ekipy podczas wtorkowych latareczek w
środę. Pewnie gdyby nie zbieżność z
imieniem głównego orga i pomysłodawcy imprezy
to bym się nie wychylał :-) Nie zawsze było to prowadzenie sensu stricto, ale myślami
zawsze byłem na czele 13 osobowej ekipy ;-)
Zaproponowałem podczas
latareczek obejrzenie finiszującej budowy odwodzonego mostu na rzece Elbląg w
Nowakowie. Żeby jednak wycieczka nie
zakończyła się po 20 km to dotarliśmy tam nieco okrężną drogą przez Nowy Dwór
Gdański i Tujsk.
Grupową jazdę po Żuławach
Wiślanych urozmaicał dość silny, zachodni wiatr od Gdańska, także
zasmakowaliśmy go w trzech konfiguracjach: w twarz, boczny i w plecy. Zgadnijcie, którą konfigurację grupa polubiła
najbardziej?
I tak to od Tujska prędkość
przelotowa rzadko schodziła poniżej 30 km/h. I to było fajne :-)
W końcu dotarliśmy do
Nowakowa, gdzie przyjrzeliśmy się obetonowanej rzece i wjechaliśmy na gotowe
nasypy mostu. Nowy, obrotowy most będzie obracał się wokół pionowej osi obrotu
— czyli będzie odwodzony, a nie zwodzony. Jest to konstrukcja stalowa. Pośrodku
na głównej podporze jest specjalne łożysko. Konstrukcja waży ponad 650 ton.
Jest to najdłuższy (103 m) z trzech mostów obrotowych, zaprojektowanych w
ramach budowy drogi wodnej.
Z Nowakowa zaplanowałem
dla urozmaicenia, płaskiej jak stół trasy, wspinaczkę z Rangór do Próchnika,
czyli w sumie do Elbląga. Nie wszyscy skorzystali z okazji aby się rozgrzać na tym
ciekawym podjeździe i do miasta pojechali ulicą Mazurską. Dlaczego? ;-)
Na spokojnie przejechaliśmy
4 leśne kilometry po asfalcie, którego dziury zostały zasypane i utwardzone
szutrem nieco przypominającym ten z GreenVelo. Także zjazd z Próchnika to
raczej na szerokich oponach, a podjeżdżać to można na każdych, co i my uczyniliśmy.
Na Wysoczyźnie Elbląskiej
mieliśmy jeszcze sposobność podziwiać zachodzące słońce i tak to ulicą Fromborską
wjechaliśmy do miasta. Spadająca szybko temperatura sprawiła, że pożegnaliśmy
się sprawnie i każdy udał się w sobie znanym kierunku.
Dzięki wszystkim za wspólne
kręcenie i do zobaczenia na latareczkach już w charakterze gościa :-)