INFO

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MARECKY z miasta Elbląg. Mam przejechane od 1995r. 284.763 kilometry, czyli właśnie po raz siódmy okrążyłem równik :-). Pomykam po drogach i dróżkach z prędkością 20.90 km/h i tak jest OK.
Więcej o mnie.

MOJA STRONA INTERNETOWA

marecki.home.pl

KATALOG ŻUŁAWSKICH DOMÓW PODCIENIOWYCH

DOMY PODCIENIOWE Z XVIII/XIX w.

MOJE GALERIE

FOTOSIK (do 30.04.2023)



baton rowerowy bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA

Wpisy archiwalne w kategorii

WYCIECZKI <50

Dystans całkowity:13909.00 km (w terenie 1601.50 km; 11.51%)
Czas w ruchu:619:42
Średnia prędkość:17.74 km/h
Maksymalna prędkość:72.00 km/h
Suma podjazdów:29375 m
Maks. tętno maksymalne:185 (100 %)
Maks. tętno średnie:152 (80 %)
Suma kalorii:77586 kcal
Liczba aktywności:333
Średnio na aktywność:41.77 km i 2h 18m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
40.00 km 3.00 km teren
02:44 h 14.63 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

GDAŃSK-GDYNIA

Środa, 25 września 2019 · | Komentarze 0

Trasa: GDAŃSK-Sopot-GDYNIA

MAPA

GPS

GALERIA (z opisem)

FILM (woonerf)




Drugiego dnia kongresu - a w zasadzie po nim - ruszyłem z Gdańska do Gdyni, gdyż dowiedziałem się, że powstał tam pierwszy w tym mieście woonerf. Pojechałem więc go obejrzeć, gdyż dotychczasowe tego typu realizacje dostępne były w Łodzi, a więc nieco dalej od Elbląga. Po drodze zajrzałem na molo w Gdyni Orłowie i zaliczyłem trochę terenu oraz wspinaczki jadąc czarnym szlakiem rowerowym na Polankę Redłowską. W Gdyni - co widać na powyższym zdjęciu - elektryczna mobilność na minuty też ma się dobrze.

Na nocny powrót rowerem do Elbląga ochoty już nie miałem, kupiłem więc znowu bilet PKP :-)

Kategoria WYCIECZKI <50


Dane wyjazdu:
21.00 km 2.00 km teren
01:35 h 13.26 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:25.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

WAKACJE z MOSiR 2019-ELBLĄSKIE FORMY PRZESTRZENNE

Niedziela, 11 sierpnia 2019 · | Komentarze 0

Trasa po Elblągu: Stare Miasto-Park Planty-Park Traugutta-Park Dolinka-Park Bażantarnia-Park Kajki-Brzeska-Unii Europejskiej-Nowodworska-Nizinna-Grochowska-Tysiąclecia-3 Maja-Hetmańska-Plac Słowiański

GPS

MAPA

GALERIA (z opisem)





Elbląska galeria form przestrzennych na świeżym powietrzu była tematem przewodnim ostatniej wakacyjnej wycieczki rowerowej zorganizowanej w ramach ,,Wakacji z MOSiR-em 2019’’.

Powstający dosłownie na naszych oczach miejski szlak form przestrzennych był dobrym przyczynkiem, aby zaproponować nietypową w - nomen omen – formie wycieczkę. Pierwszy raz w historii bowiem zdarzyło się, że nie wyjechaliśmy naszymi rowerami poza granice Elbląga.  

Na dziedzińcu Galerii El czekała już na nas Telewizja Polska, która zainteresowała się tematem wycieczki i przeprowadziła krótkie rozmowy ze mną oraz Wojtkiem Minkiewiczem z Galerii El, który był naszym przewodnikiem po formach przestrzennych.
Po wykonaniu pamiątkowej fotografii i rozdaniu już na starcie słodyczy oraz gadżetów dla 14 uczestników ruszyliśmy w szesnastokilometrową trasę wiodącą ulicami, ścieżkami rowerowymi i parkami Elbląga zatrzymując się przy wybranych formach przestrzennych. Wykorzystując większy zasięg roweru - w porównaniu z chodzeniem – dotarliśmy do form przestrzennych oddalonych od centrum miasta jak Bażantarnia czy przy trasie Unii Europejskiej.

Obecnie jest w Elblągu około 50 form przestrzennych będących pokłosiem pięciu – a tak naprawdę dwóch - biennali, które odbywały się w latach 1965-1973. Pomysłodawcą tych realizacji był nieżyjący już Gerard Kwiatkowski, którego czwarta rocznica śmierci przypada właśnie 11 sierpnia. Po tym czasie nowe formy pojawiły się w przestrzeni miejskiej już w XXI wieku.
Na trasie przy instalacjach form zlokalizowanych przy ulicy Tysiąclecia spotkaliśmy także emerytowanego pracownika ZAMECH-u, który dostrzegłszy nasze zainteresowanie poinformował nas, że pamięta proces powstawiania tych form z czasów swojej aktywności zawodowej.

Na zakończenie naszej jazdy odwiedziliśmy Lodziarnię Kaktus na Placu Słowiańskim, gdzie czekała na nas słodka uczta z bardzo nietrwałych form lodowych, które szybko znikały z pola widzenia.

Partnerami MOSiR w realizacji tej inicjatywy były Urząd Gminy w Elblągu, Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych TUW, Lodziarnia Kaktus oraz Biuro Podróży VARIUSTUR. Dziękuję Wojtkowi Minkiewiczowi z Galerii El za ciekawą opowieść o mijanych formach przestrzennych.

Dziękuję także wszystkim uczestnikom za wspólne kręcenie korbami podczas wakacyjnych wycieczek z MOSiR-em i już zapraszam na wracające po letniej kanikule Miejskie Wycieczki Rowerowe, w ramach których 15 września pojedziemy do Powodowa. Przybywajcie!

Kategoria WYCIECZKI <50


Dane wyjazdu:
42.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

KARCZOWISKA GÓRNE

Niedziela, 4 sierpnia 2019 · | Komentarze 4

Trasa: ELBLĄG-Karczowiska Górne-Jasionno-Gronowo Elbląskie-Mojkowo-Szopy-Wikrowo-Władysławowo-ELBLĄG

MAPA

Na koniec weekendu wybrałem się do Karczowisk Górnych, gdzie jak co roku o tej porze odbywały się targi pszczelarskie. Z kilkoma słoikami miodów wszelakich postanowiłem nie wracać najkrótszą trasą do domu i wyszła z tego bardzo urozmaicona nawierzchniowo trasa. Cały żuławski przekrój :-). 


1. Jak wiadomo, wycieczka bez pociągu się nie liczy ;-)


2. Żniwa w pełni. 



3. Stąd popłynie do Elbląga żuławska woda. 




4. Amazonka? Nie, to Fiszewka na Żuławach:-)



5. Zwodzony most nad Fiszewką w Szopach jeszcze stoi, ale jak długo - tego nikt nie wie ?







I na koniec ściana z kukurydzy w Wikrowie, która w pewnych okolicznościach jest ulubionym zbożem rowerzystów ;-)


Kategoria WYCIECZKI <50


Dane wyjazdu:
40.00 km 6.00 km teren
02:37 h 15.29 km/h:
Maks. pr.:31.00 km/h
Temperatura:30.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

WAKACJE z MOSiR 2019-ALEJA LIPOWA

Niedziela, 28 lipca 2019 · | Komentarze 2

Trasa: ELBLĄG-Próchnik-Rubno Wielkie-Nowakowo-Kępa Rybacka-Bielnik II-Kazimierzowo-Władysławowo-ELBLĄG

MAPA

GALERIA (z opisem)


Film dzięki uprzejmości Łukasza Jatkowskiego (LUKE_HS)






Druga z wycieczek rowerowych spod znaku ,,Wakacji z MOSiR’’ prowadziła w kierunku Próchnika, skąd aleją lipową zjechaliśmy z Wysoczyzny Elbląskiej na Żuławy Wiślane.

Pierwotnie trasa miała prowadzić do Karcianego Kamienia ukrytego w lasach między północnymi dzielnicami Elbląga: Próchnikiem i Rubnem Wielkim. Wizja lokalna dokonana przed wycieczką pozwoliła jednak ustalić, że z uwagi na bardzo bujną roślinność całkowicie porastającą drogi do niego prowadzące jazda rowerem obecnie jest niemożliwa.

Dlatego też kamień zostawiliśmy sobie na bardziej sprzyjającą porę roku, a tymczasem podziwialiśmy piękno alei lipowej, która z uwagi na mocno zniszczoną nawierzchnię jest też odcinkiem wymagającym technicznie.
Początkowe kilometry to spokojna wspinaczka do Krasnego Lasu, gdzie przy wiatach był czas na pierwszy odpoczynek i zrobienie fotografii startowej 36 uczestników. Potem była jazda aleją lipową, gdzie doszło do stłuczki dwóch młodych rowerzystów, na szczęście niegroźnej w skutkach, i obydwaj dotarli do mety wycieczki.

Po zjechaniu do Rubna przez kilkanaście minut dopingowaliśmy zawodniczki i zawodników biorących udział w Garmin Iron Triathlon, którego trasa rowerowa biegła do Kamionka Wielkiego. Zawodnicy walczyli z palącym słońcem, bocznym wiatrem, przeciwnikami a niektórzy z samymi sobą. Szacunek dla ludzi ,,z żelaza’’.

Także nam zaczęło się robić gorąco, więc po rozdaniu tradycyjnego wsparcia energetycznego w postaci czekoladowych wafli ruszyliśmy w dalszą drogę.
Nie kolidując z trasą zawodów dotarliśmy do Nowakowa, gdzie – o dziwo – pomimo handlowej niedzieli, nikt nie zatrzymał się pod żadnym z lokalnych sklepów. To znaczyło, że grupa dobrze przygotowała się do jazdy w wysokich temperaturach i nikt płynów uzupełniać nie potrzebował.

Potem był czas na podziwianie piękna Cieplicówki i Nogatu z drogi widokowej przez Kępę Rybacką. Zaś ostatnie kilometry trasy to jazda dawną obwodnicą Elbląga, która obecnie jest spokojną drogą rowerową i wjazd ulicą Żuławską do centrum, gdzie triathloniści pokonywali ostatnie kilometry etapu biegowego.

We włączeniu się do ruchu pomogli nam pełniący służbę policjanci na skrzyżowaniu Rycerska/Tysiąclecia za co bardzo dziękuję.
Teraz pozostawało tylko dojechać do Placu Słowiańskiego, gdzie od niedawna przy fontannie funkcjonuje lodziarnia Kaktus. Dla każdego uczestnika wycieczki tam czekał zimny smakołyk ufundowany przez jej właściciela.

Dziękuję wszystkim uczestnikom za wspólne kręcenie korbami i zapraszam 11 sierpnia na trzecią i ostatnią z cyklu ,,Wakacje z MOSiR-em’’ wycieczkę. Tym razem po raz pierwszy w historii nie wyjedziemy poza Elbląg. Tematem naszej jazdy będą bowiem elbląskie formy przestrzenne i powstający ich śladem szlak turystyczny. Zapraszam serdecznie!

Partnerami MOSiR w realizacji tej inicjatywy były Urząd Gminy w Elblągu, Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych TUW, Lodziarnia Kaktus oraz Biuro Podróży VARIUSTUR.

Kategoria WYCIECZKI <50


Dane wyjazdu:
49.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:13.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

To tu, to tam po Elblągu+Karczowiska Górne

Środa, 3 lipca 2019 · | Komentarze 0

Dzień zaczął się od złamania prętu siodełka, które trochę lat już miało. Konkretnie 4. A że i nierówności niemało zaliczyło, to i miało prawo umrzeć. Poddałem się fitingowi o nazwie Id Match przeprowadzonego rękami Mariusza ze sklepu KM Bike. Zmierzył mnie szybko i bezboleśnie i po minucie wyszło, że mam d... w rozmiarze L2 :-). Stosowne siodło Selle Italia NOVUS wisiało akurat na wieszaku, cenę też miało mocno promocyjną, więc równie szybko trafiło na sztycę Bocasa. 
Dzięki Mario za szybkie działanie. 

Potem już bez przykrych niespodzianek pojechałem na ostatni akord maratonu dookoła województwa elbląskiego, obejmujący wręczenie 12 pamiątkowych certyfikatów i 12 odznak PTTK ,,Rajd kolarski dookoła województwa elbląskiego'' dla finiszerów oraz 3 wyróżnień za wytrwałość. Certyfikaty przygotował Roman Olszewski, za co mu niniejszym jeszcze raz bardzo dziękuję.

Odznaki zawdzięczamy Leszkowi Marcinowskiemu, prezesowi elbląskiego PTTK, który niestety nie mógł się dzisiaj z nami spotkać. Na tym specyficznym afterparty ustaliliśmy demokratycznie, że druga edycja maratonu odbędzie się w przyszłym roku na trasie odwróconej w stosunku do tegorocznej. Czyli zaczniemy od łatwych Żuław, aby skończyć na pagórkach Warmii i bolesnym wyjeździe z Suchacza :-)

Na zakończenie odprowadziliśmy Sylwię do Karczowisk Górnych, robiąc w ten sposób krótkie latareczki. Ja zaś zapoznałem nowe siodełko z żuławskimi wertepami. Chociaż nie do końca  - w Raczkach Elbląskich położono już nowy asfalt na całej długości wsi!










Dane wyjazdu:
32.00 km 6.00 km teren
02:03 h 15.61 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:28.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

WAKACJE z MOSiR 2019-GREENVELO OKOLIC ELBLĄGA

Niedziela, 30 czerwca 2019 · | Komentarze 2

Trasa: ELBLĄG-Elbląg Dąbrowa-Jagodnik-Elbląg Próchnik-Elbląg Krasny Las-Elbląg Modrzewina-ELBLĄG

MAPA

GALERIA 

Film dzięki uprzejmości Łukasza Jatkowskiego (LUKE_HS)






Pierwsza z wycieczek rowerowych spod znaku ,,Wakacji z MOSiR’’ prowadziła szlakiem GreenVelo okolic Elbląga. Na polanie z wiatami w Bażantarni, gdzie została wyznaczona zbiórka uczestników stawiło się 26 osób, w tym trójka młodych adeptów turystyki rowerowej. Po rozdaniu okolicznościowych paszportów GreenVelo, które pozwalają zbierać pieczątki z miejscowości znad Zalewu Wiślanego (pierwszego królestwa tej najdłuższej w Polsce trasy rowerowej) ruszyliśmy spokojnie w lasy Wysoczyzny Elbląskiej.

Partnerami MOSiR w realizacji tej inicjatywy były Urząd Gminy w Elblągu, Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych TUW, Tawerna Tortuga oraz Biuro Podróży VARIUSTUR.

Trudna, interwałowa trasa miała dzisiaj tą zaletę, że prowadziła prawie cały czas w lesie, co pozwalało uniknąć palących promieni słońca. Pierwszy postój nastąpił w Elblągu-Dąbrowie, gdzie grupa, rozciągnięta na podjeździe, połączyła się w całość. Na trasie do Jagodnika minęliśmy kilku rowerzystów z sakwami zmierzającymi najwyraźniej do mety GreenVelo w Elblągu. Dało się także zaobserwować spory ruchu lokalnych pasjonatów dwóch kółek.

Lekko wstrząsający odcinek z płyt betonowych na ulicy Jagodowej udało nam się sprawnie przejechać i za chwilę byliśmy już w Jagodniku. Dla kilku osób nieprzyjemny był fakt, że w tej wsi nie ma już sklepu spożywczego i nie mogły one uzupełnić swoich bidonów w płyny, tak niezbędne podczas jazdy rowerem. Pomoc nadeszła z rąk mieszkańca, mieszkającego nieopodal miejsca odpoczynku rowerzystów GreenVelo, który zalał bidony wodą pod korek.

Jako że był to półmetek trasy każdy z uczestników otrzymał po waflu Grześku, żeby mieć siły na pokonanie tych kilku podjazdów, które jeszcze były przed nami.
Za Jagodnikiem ponowie schowaliśmy się w lasy bukowe, taki licznie rosnące na Wysoczyźnie Elbląskiej. Czy wiecie, że w lesie jest o 3-4 stopnie niższa temperatura powietrza niż na odkrytej przestrzeni. Jechało się naprawdę przyjemnie, tym bardziej że zielony kolor bardzo pozytywnie wpływa na człowieka i pozwala mu wypocząć.

Niebawem dotarliśmy do Jeleniej Doliny, ale nad Jezioro Martwe już nie jechaliśmy. Byliśmy w najwyższym punkcie szlaku GreenVelo w naszej okolicy (176 metrów n.p.m.) i ja zwróciłem uwagę na najmłodszego uczestnika naszej jazdy. 6 latek jechał z tatą, który – jak mi powiedział – był pewien, że syn da sobie radę na trasie, bo jeździ na rowerze regularnie i podjazdy nie są mu straszne. Brawo, tak trzymać.

Od Jeleniej Doliny czekał nas w zasadzie zjazd do Elbląga. Zajrzeliśmy jeszcze do Próchnika, gdzie słusznie przypuszczałem, że będzie czynny sklep spożywczy w którym grupa zaopatrzyła się w picie oraz w lody dla ochłody. I to był ostatni dłuższy postój na trasie, która teraz prowadziła przez Krasny Las i Modrzewinę na skrzyżowanie ulic Ogólnej i Odrodzenia, gdzie nasza dynamiczna jazda w dół miała swój koniec.

Dziękuję wszystkim uczestnikom za wspólne kręcenie korbami i zapraszam 28 lipca na drugą z cyklu ,,Wakacje z MOSiR’’ wycieczkę. Spróbujemy odnaleźć Karciany Kamień ukryty w lasach Wysoczyzny Elbląskiej. Zapraszam serdecznie!


Kategoria WYCIECZKI <50


Dane wyjazdu:
28.00 km 1.00 km teren
01:50 h 15.27 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:24.0
Podjazdy:258 m

MISTRZOWIE KOLARSCY w ELBLĄGU

Sobota, 22 czerwca 2019 · | Komentarze 2

Trasa: ELBLĄG-Krasny Las-Jagodnik-Dąbrowa-ELBLĄG

GALERIA (z opisem)

ASOS to rządowy program na rzecz aktywności społecznej osób starszych w którym biorą udział kolarscy medaliści igrzysk olimpijskich oraz mistrzostw świata Tadeusz Mytnik i Mieczysław Nowicki. Dzisiaj odwiedzili oni Elbląg, aby promować aktywność fizyczną, której sami są wiernymi wyznawcami i która pozwala im wiele lat po zakończeniu profesjonalnej kariery prezentować wyśmienitą formę. 

Miałem przyjemność poprowadzić 10 osobowy peleton ścieżkami rowerowymi do sklepu Adama Wadeckiego, który nie mógł zakręcić dzisiaj korbą (sam w sklepie). Następnie wspięliśmy się na Wysoczyznę Elbląską, aby przez Jagodnik wrócić do Elbląga. Podczas wspinaczki zobaczyłem, że nasi mistrzowie - niebacząc, że jechaliśmy tempem raczej niespiesznym 14-16 km/h - trzymali łańcuchy na blacie swoich korb i wstawali z siodełek aby pokonać podjazdy. Moja sugestia, aby zrzucić na mniejszą zębatkę, spotkała się z szybką odpowiedzią Tadeusza Mytnika, że wtedy może nie zareagować odpowiednio szybko, jak pójdzie atak z tyłu :-). Geny sportowe nadal są obecne w ich ciałach! Po tylu latach!

Jak przystało na profesjonalistów nie narzekali jak pojawił się szuter, a potem betonowe płyty, które musieli czuć na swoich kolarkach. Podobnie było kiedyś z Czesławem Langiem.

Po powrocie do Bażantarni, którą Tadeusz Mytnik w rozmowie telefonicznej nazwał ,,Nietoperzownią'' :-) każdy z uczestników otrzymał pamiątkowy certyfikat,,Rowerem po zdrowie'' z autografami mistrzów. Dodatkowo otrzymałem wraz z Hanią Szuszkiewicz - dyrektor Sportowej Szkoły Podstawowej nr 3 im. Polskich Olimpijczyków i spiritus movens całej imprezy, książkę o olimpijczykach z Łodzi i regionu od roku 1924 roku do roku 2016. Bardzo dziękuję!

Dziękuję także za wspólne kręcenie korbami i za zaproszenie do wspólnej akcji. 

Film dzięki uprzejmości Łukasza Jatkowskiego (LUKE_HS)






Kategoria WYCIECZKI <50


Dane wyjazdu:
33.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

KĘPA RYBACKA

Sobota, 25 maja 2019 · | Komentarze 0

Z Kamilem i Dominikiem wyskoczyłem na małą rundę po Żuławach. Potem oni pojechali do Oleśna na kwaśnicę i pierogi, a ja ... na domową pizzę :-). Dzięki Panowie za wspólne kręcenie i pogaduchy.



Kategoria WYCIECZKI <50


Dane wyjazdu:
51.00 km 2.00 km teren
02:57 h 17.29 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:11.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

MWR#35 KOŚCIÓŁ w MARIANCE

Niedziela, 14 kwietnia 2019 · | Komentarze 2

Trasa: ELBLĄG-Nowina-Komorowo Żuławskie-Pilona-Pasieki-Weklice-Zielony Grąd-Marianka-Borzynowo-Pomorska Wieś-ELBLĄG

GPS

MAPA

GALERIA  (z opisem)


Film dzięki uprzejmości Łukasza Jatkowskiego (LUKE_HS)





Gotycki kościół we wsi Marianka był celem czwartej w tym roku Miejskiej Wycieczki Rowerowej. Do niedostępnej na co dzień świątyni udało nam się wejść.

W organizację wycieczki zaangażowany był Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Elblągu, PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej, Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych TUW, Biuro Podróży Variustur, Urząd Gminy w Elblągu i Salon Rowerowy Wadecki.

Piękna, słoneczna pogoda przyciągnęła na start wycieczki 44 osoby, które ruszyły z ronda Kaliningrad w urozmaiconą krajobrazowo i nawierzchniowo trasę na skraju Wysoczyzny Elbląskiej, a w jej dalszej części na samej Wysoczyźnie. Jazdę utrudniał w kierunku Marianki dość silny wiatr, który jednak w drodze powrotnej został naszym sprzymierzeńcem.

Zabytkowy, gotycki kościół w Mariance stał się szerzej znany za sprawą polichromii, które zostały odsłonięte podczas prac konserwatorskich prowadzonych od roku 2007 przez naukowców z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Malowidła mające ponad 650 lat są od tego czasu stopniowo odsłaniane spod warstwy tynku.

Zanim jednak naszym oczom ukazała się wieża i bryła kościoła w Mariance zaliczyliśmy podjazd do Nowiny z której podziwiając Jezioro Druzno i wykonując na jego tle grupową fotografię, zjechaliśmy do starej drogi krajowej nr 7. Ją opuściliśmy w Pilonie, by przez Myślęcin i Pasieki dotrzeć do Weklic.

Przed Weklicami, sławnymi z cmentarzyska Gotów i wodospadu na Kowalewce, zapoznaliśmy się z nawierzchnią ze zniszczonych płyt betonowych, a za Weklicami z drogą szutrową, która doprowadziła nas do nowego asfaltu łączącego Aniołowo ze starą ,,7’’. Aniołowo tym razem zostawiliśmy z boku, bo przez Zielony Grąd dotarliśmy do drogi prowadzącej prosto do Marianki. Dawna droga szutrowa zyskała obecnie na odcinku 1 km nowy asfalt, ale drugi kilometr to jeszcze bardzo zapiaszczona nawierzchnia, która mocno spowolniła nasze dwukołowce.

Zwiedzanie kościoła odbyło się pod przewodnictwem Leszka Marcinkowskiego, Prezesa Elbląskiego Oddziału PTTK i certyfikowanego przewodnika. Gotycka świątynia miała szczęście przetrwać okres wojennej zawieruchy 1945 roku bez większych strat, tak że możemy podziwiać oryginalne średniowieczne wyposażenie, takie jak kamienna chrzcielnica, odsłanianie stopniowo polichromie czy też drewno konstrukcyjne na dachu i wieży. Prace konserwatorskie jeszcze się nie skończyły i zapewne do Marianki jeszcze skierujemy swoje rowery, chociażby po to aby sprawdzić jaki widok będzie z odnowionej wieży kościoła.

Jako że Marianka to była połowa trasy zaplanowanej na 41 km po zwiedzaniu każda rowerzystka i rowerzysta otrzymał wsparcie energetyczne, czyli słodkiego wafla Grześka ufundowanego przez Biuro Podróży Variustour Bogdan Uhryn.

Te dodatkowe kalorie przydały się już 2 km później, kiedy to rozpoczął się podjazd do wsi Borzynowo, początkujący w ten sposób wspinaczkę na Wysoczyznę Elbląską. Jazda pod górę z krótkimi przerwami trwała do Pomorskiej Wsi, gdzie ku naszemu zaskoczeniu sklep spożywczy był zamknięty w handlową niedzielę.

Cóż było robić, do Elbląga już daleko nie było i trzeba było jechać dalej. Zatrzymaliśmy się jeszcze przy wiatach Nadleśnictwa Elbląg, gdzie zostały podstemplowane książeczki turystyki kolarskiej PTTK dokumentując w ten sposób udział w wycieczce.

Końcówka trasy została zmodyfikowana w ten sposób, że pojechaliśmy z ulicy Łęczyckiej ulicą Wschodnią na polanę z wiatami w Bażantarni, zamiast na parking przy ulicy Rawskiej, który w handlową niedzielę na pewno był zastawiony samochodami.

Dziękuję księdzu Dariuszowi Kułakowskiemu, proboszczowi parafii św. Józefa z Pasłęka za wyrażenie zgody na obejrzenie wnętrza kościoła oraz pani Teresie z Marianki za otworzenie nam kościoła w dniu wycieczki. Dziękuję także wszystkim rowerzystkom i rowerzystom za wspólnie spędzony czas i spokojną oraz bezpieczną jazdę.

Na majową odsłonę Miejskich Wycieczek Rowerowych zapraszam 12 maja. Odwiedzimy ornitologiczny Rezerwat Jeziora Drużno. Warto będzie zabrać ze sobą lornetki.  






Dane wyjazdu:
45.00 km 0.00 km teren
02:31 h 17.88 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:6.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

MWR#34 PODCIEŃ W KAMIONKU WIELKIM

Niedziela, 24 marca 2019 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Łęcze-Kadyny-Suchacz-Nadbrzeże-Kamionek Wielki-ELBLĄG

GPS

MAPA

GALERIA (z opisem)

GALERIA MARKA_DIVE

Film dzięki uprzejmości Łukasza Jatkowskiego (LUKE_HS)


I drugi film, dzięki uprzejmości MarkaDive.







Trzecia edycja Miejskich Wycieczek Rowerowych prowadziła do Kamionka Wielkiego w którym stoi najstarszy na Wysoczyźnie Elbląskiej dom podcieniowy z 1772 roku.
W organizację wycieczki zaangażowany był Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Elblągu, PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej, Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych TUW, Urząd Gminy w Elblągu i Salon Rowerowy Wadecki.
Wiosna w kalendarzu znalazła swoje potwierdzenie w warunkach pogodowych podczas naszej jazdy, która toczyła się w promieniach słońca schładzanego chłodnym wiatrem z kierunków północnych.

Zabytkowy dom podcieniowy w Kamionku Wielkim datowany na 1772 rok został trzy lata temu kupiony przez prywatną właścicielkę, która wielkim nakładem sił i środków zabezpieczyła go przed całkowitą degradacją i planuje stopniowo doprowadzić go do dawnej formy.
Odwiedziny w domu i spotkanie z jego właścicielką to była już wisienka na torcie naszej jazdy, bo wcześniej uczestnicy, których łącznie 66 (w tym trójka dzieci w przyczepkach) pojawiło się na starcie musieli trochę powspinać się w kierunku Łęcza, potem delektując się nowym asfaltem zjechać z Łęcza do skrzyżowania z drogą wojewódzką nr 503 i dalej zjechać do Kadyn. W Kadynach pod czynnym sklepem uzupełniliśmy zapasy i na dłuższy postój zatrzymaliśmy się na plaży przy Zalewie Wiślanym.

Spacer po plaży zakończył się ciekawym odkryciem cegły z napisem ,,Cadinen’’ pamiętającą stare cegielnie w tej cesarskiej wsi.
Dalsza droga wiodła szlakiem GreenVelo wzdłuż wybrzeża Zalewu Wiślanego przez Suchacz, gdzie w Miejscu Odpoczynku Rowerzystów GreenVelo zostały podstemplowane książeczki turystyki rowerowej PTTK oraz rozdane wafle, które miały wesprzeć energetycznie przed czekającymi na nas dwoma ambitnymi podjazdami. W tym miejscu informujemy, że dla osób chętnych dołączyć do konkursu,,Aktywny uczestnik MWR’’ nowe książeczki czekają w siedzibie elbląskiego PTTK przy ulicy Krótkiej. Rozdawane są bezpłatnie.

Dobrze znany podjazd z Nadbrzeża poszedł gładko i bez trudności, natomiast podjazd w Kamionku Wielkim w kierunku domu podcieniowego już taki łatwy nie był. Krótki, ale bardzo stromy odcinek asfaltowej drogi zmusił do zejścia z siodełek kilkanaście osób, ale nagroda w postaci pięknego widoku na Zalew Wiślany i wąski kraniec Złotej Wyspy była warta tego wysiłku.

Po wspinaczce nadszedł czas na dłuższy postój i obejrzenie z każdej strony zabytkowego podcienia, który wymaga jeszcze wiele czasu i wielu środków
na powrót do czasów dawnej świetności. Samorzutną zbiórką funduszy przeprowadzoną wśród uczestników wsparliśmy właścicielkę w tych staraniach.

Po zakończonym zwiedzaniu pozostało nam wrócić na poziom Żuław Wiślanych i po bezpiecznym zjechaniu do drogi ruszyliśmy w kierunku Elbląga popychani sprzyjającym wiatrem w plecy.
Nasza jazda zakończyła się na rampie kolejowej przy ulicy Mazurskiej, skąd każdy udał się w sobie dobrze znanym kierunku na niedzielny obiad.

Składam podziękowania Pani Mai Pietrasik za możliwość obejrzenia jej posiadłości oraz za interesującą opowieść o domu podcieniowym. Dziękuję wszystkim rowerzystkom i rowerzystom za wspólnie spędzony czas i spokojną oraz bezpieczną jazdę.

Na kwietniową osłonę Miejskich Wycieczek Rowerowych zapraszam 14 kwietnia. Odwiedzimy gotycki kościół w Mariance pod Pasłękiem, gdzie przyjrzymy się unikalnym polichromiom.