INFO

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MARECKY z miasta Elbląg. Mam przejechane od 1995r. 301.707 kilometrów, czyli właśnie po raz siódmy okrążyłem równik :-). Pomykam po drogach i dróżkach z prędkością 20.95 km/h i tak jest OK.
Więcej o mnie.

MOJA STRONA INTERNETOWA

marecki.home.pl

KATALOG ŻUŁAWSKICH DOMÓW PODCIENIOWYCH

DOMY PODCIENIOWE Z XVIII/XIX w.

MOJE GALERIE

FOTOSIK (do 30.04.2023)

DO MRDP 2025 ZOSTAŁO



baton rowerowy bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA

Wpisy archiwalne w kategorii

MARATON ELBLĄSKI

Dystans całkowity:3158.00 km (w terenie 1.00 km; 0.03%)
Czas w ruchu:134:08
Średnia prędkość:23.07 km/h
Maksymalna prędkość:57.00 km/h
Suma podjazdów:12824 m
Suma kalorii:65245 kcal
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:175.44 km i 9h 34m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
2.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:25.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

MARATON ELBLĄSKI 2025

Sobota, 7 czerwca 2025 · | Komentarze 2

Ponownie w roli organizatora, sponsora i obsługi bufetu/punktu kontrolnego w - nowość - Górowie Iławeckim i tamtejszej Restauracji Róża Wiatrów.

Do tego doszła obsługa mety od pierwszego do ostatniego zawodnika dystansu 500 km przy czym pomagała mi Małgorzata Gabryszuk. Dzięki!

Do Górowa i z Górowa jechałem samochodem z kolegą Dawidem,  bo inaczej w żaden sposób nie zdążyłbym przed zawodnikami dystansu 500 km, którzy tam mieli swój pierwszy bufet. Dzięki Dawid za transport i za pomoc przy obsłudze Ultrasek i Ultrasów na punkcie - miałem trochę mniej pracy🙂




RELACJA MARCIN (w oczekiwaniu ;-)

GALERIA (+ Gabs, Penelopa, Ania, Endrju, Beata, Bodek, Kristofer, Heniu)

PROFI GALERIA - MAREK LEWSKI

GALERIA ORNETA - RENIA

GALERIA JELONKI, DZIERZGOŃ - DZIERZGOŃ TEAM

KLASYFIKACJA 500 km

KLASYFIKACJA 250 km

MAPA 500 km

MAPA 250 km

GPS 500 km

GPS 250 km

PORTEL


Za nami siódma edycja szosowego Maratonu Elbląskiego. Tym razem w nowej formule - mającej coraz mniej z dawnym województwem elbląskim - zawierającej dwie trasy długości 500 km i 250 km.  W tym roku na starcie stanęła ponownie rekordowa ilość uczestniczek i uczestników. Było to równo 50 osób.

Dystans mini wybrały 23 osoby, dystans dłuższy 27 osób. Patrząc kategoriami startowymi to należy stwierdzić, że nie została tylko obsadzona kategoria SOLO 500 km wśród kobiet. Natomiast cała lista startowa przez chwilę liczyła solidne 54 osoby i to też było piękne :-)

Przypomnę, że kategoria SOLO wymaga jazdy samotnej, bez kontaktu na trasie z innymi zawodnikami. Dlatego uchodzi za trudniejszą, rzadziej wybieraną i przez to bardziej prestiżową.

Dystans 250 km ruszył na trasę w dwóch grupach startowych w sobotę  o godzinie 9:00. Czas na pokonanie trasy wynosił 15 godzin i kończył się dokładnie o północy. Nikt nie miał dużych kłopotów na trasie i wszyscy dotarli na metę w komplecie i mieszcząc się spokojnie w limicie. 

Pierwszy zawodnik dystansu 250 km SOLO, Dariusz Bartos, zameldował się na mecie po 7h 41 minutach. Pierwsza zawodniczka w tej kategorii, Magdalena Stankiewicz pojawiła się zaś po 10 h 17 minutach. W kategorii OPEN pierwszy finiszował Marcin Muński z czasem 8h 14 minut, a wśród Pań wygrała Joanna Matyjek-Macholla z czasem 11 h 10 minut. Brawo Mistrzynie i Mistrzowie Maratonu Elbląskiego Mini👋

Ta czwórka otrzymała, poza medalami, pamiątkowe statuetki oraz rowerowe prezenty od Salon-Serwis Rowerowy Wadecki.

Natomiast start trasy 500 km zaczął się o godzinie 13:00 i w trzech grupach startowych zawodniczki i zawodnicy opuścili Elbląg. Statystyka tej trasy wygląda tak, że jedna osoba przerwała jazdę z powodów technicznych i z Pasłęka zjechała do Elbląga.

Pozostałe dotarły do mety w limicie czasu określonego na 30 godzin, a ostatni zawodnicy i zawodniczki przybyli na prawie 3 godziny przed jego upływem.  Wniosek z tego płynie taki, że trzeba będzie za rok limit zmniejszyć, bo jest za duży 😁


Na dystansie 500 km SOLO najszybciej finiszował Łukasz Taz
uszel z czasem 15 h 35 minut,  w kategorii OPEN kobiet wygrała Kamila Lichtoń z czasem 18 h 1 minuta. Tomasz Libura z czasem 18 h 1 minuta (przyjechali razem) wygrał rywalizację mężczyzn w kategorii OPEN  Przy okazji ustanowili one rekordy nowej trasy, bo była jechana po raz pierwszy. Brawo Mistrzyni i Mistrzowie Maratonu Elbląskiego👋

Ta trójka otrzymała, poza medalami, pamiątkowe statuetki oraz bezterminowe vouchery do 
Salon-Serwis Rowerowy Wadecki.

Na trasie 500 km czekały tym razem cztery punkty żywieniowo-kontrolne na których można było zjeść, napić się i należało podpisać listę obecności. Catering w Górowie Iławeckim zapewniła 
Restauracja Róża Wiatrów. To punkt nieprzypadkowy, gdyż jest od dawna Miejscem Przyjaznym Rowerzystom GreenVelo i to było czuć i widać. 

Punkt w Jelonkach ponownie powstał dzięki uprzejmości Zbigniewa Lichuszewskiego, wójta gminy Rychliki i był obsadzony przez członków 
Stowarzyszenia Dzierzgoń Team, którym przewodził Rafał Żemojdzin robiąc ucztę dla jadących z zupą pomidorową na czele.  Nebrowo Wielkie to tradycyjnie właścicielka Pani Ania i debiutująca w roli wolontariuszki Joasia Konieczna. No i rosół😉

A Mikoszewo i pomidorową z makaronem w towarzystwie prezesa PTTK Leszka Marcinkowskiego oraz przewodniczki PTTK Adriany Strukowicz  w domu podcieniowym zawdzięczacie Katarzynie i Michałowi Pielaszkiewiczom.

Trasa krótsza, 250 km miała przygotowany jeden bufet. Mieścił się on w 
Hotelu Pruskim znajdującym się w Ornecie. Tam pomagała Wam Renia Błaszkiewicz, także debiutująca w roli wolontariuszki. 

Na mecie obu dystansów w Elblągu czekał na Was makaron w sosie z kurczakiem/pieczarkami przygotowany przez 
Restaurację Galeona mieszczącą się w Hotelu Galeona, czyli w siedzibie PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej.

Wszystkim zaangażowanym bardzo za to dziękuję!

Po raz czwarty formalnym organizatorem był PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej w którego Ptasim Ogrodzie urządziliśmy biuro zawodów i z którego dziedzińca ruszaliście na trasy Maratonu Elbląskiego. Tam też była meta imprezy. PTTK zapewnił także konkretny wkład w otrzymane przez Was pakiety startowe.

W tym roku Maraton Elbląski był ponownie zaliczany do cyklu 
Ultracup. Tym razem w dwóch kategoriach - mini i ultra.

Sponsorem głównym imprezy, który ufundował nagrody rzeczowe oraz vouchery dla zwycięzców w łącznie 7 kategoriach SOLO i OPEN był Adam Wadecki, właściciel Salonu-Serwisu Rowerowego Wadecki z Elbląga. Bardzo za to dziękuję. Pomoc popłynęła także od Urzędu Miejskiego w Elblągu oraz od MOSIR Elbląg 😍

Specjalne podziękowania składam 
Marcinowi Koszyńskiemu, kolarzowi startującemu od samego początku w Maratonie Elbląskim, za opracowanie i przygotowanie całej szaty graficznej imprezy, za projekt medalu i numerów startowych oraz wykonanie pamiątkowych naklejek.

Doceniam także obecność wśród nas Marka Lewskiego, zawodowego fotoreportera – freelancera, którego perfekcyjne zdjęcia można oglądać w galerii powyżej.

Dziękuję Wam za emocjonującą walkę na trasie z przeciwnikami, z pogodą a przede wszystkim z własnymi słabościami. Gratuluję licznych życiówek w jeździe non stop  Dziękuję za docierające od Was miłe słowa.

Mam nadzieję, że zobaczymy się za rok na 8 edycji Maratonu Elbląskiego 😉

Rowerpower!















Dane wyjazdu:
110.00 km 0.00 km teren
04:02 h 27.27 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:25.0
Podjazdy:282 m

OBJAZD TRASY MARATONU ELBLĄSKIEGO DWOREK-ELBLĄG

Niedziela, 1 czerwca 2025 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Jazowa-Nowy Dwór Gdański-Dworek-Drewnica-Mikoszewo-Stegna-Sztutowo-Groszkowo-Rybina-Marzęcino-Kazimierzowo-Helenowo-ELBLĄG

MAPA

GALERIA (z opisem)





Po sprawdzeniu trasy ME 500 km na Warmii i Krainie Kanału Elbląskiego z Żuławami został do objechania finisz trasy 500 km czyli już tylko Żuławy Wiślane. 
Ekipa stawiła się mało liczna, ale na starcie było wsparcie w postaci kibiców.

Popychani przepięknym wiatrem szybko osiągnęliśmy Mikoszewo, gdzie będzie ostatni z bufetów na trasie ,,pięćsetki" Maratonu Elbląskiego. Potem wiało niby w twarz, albo z boku ale jakoś nie było to szczególnie upierdliwe. Średnia wyszła bardzo ładna, co po uwzględnieniu słabego asfaltu od Grochowa Trzeciego do Rybiny cieszy. 

Poza tym nie będziecie mieli kłopotów z nawierzchnią, a co najwyżej ze wzmożonym ruchem samochodowym na odcinku Mikoszewo-Sztutowo, czyli na Mierzei Wiślanej. O ile będzie plażowa pogoda ;-)

Naszą jazdę zakończyliśmy na fontannie przy 1 Maja stosownymi deserami, bo temperatura w końcu przypomniała, że zaczął się pierwszy z letnich miesięcy. 

Ps. Ślady .gpx obydwu dystansów Maratonu Elbląskiego są już dostępne i gotowe do pobrania - https://b4sportonline.pl/maraton_elblaski/gps  





Dane wyjazdu:
123.00 km 0.00 km teren
04:57 h 24.85 km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy:820 m

ORNETA

Sobota, 31 maja 2025 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Pasłęk-Godkowo-Orneta-Chwalęcin-Gładysze-Młynary-Nowe Monasterzysko-Kamiennik Wielki-ELBLĄG

MAPA

GALERIA (z opisem)




Służbowy - ale dla innej służby - wyjazd do Ornety dograć szczegóły bufetu na trasie Mini Maratonu Elbląskiego 250 km ;-) Przyjazny rowerowo Hotel Pruski przy samej trasie zawodów już czeka na Was. Wasz dzień próby już za tydzień. 

A tymczasem dzisiaj jazda miała charakter komunikacyjny do Ornety, którą osiągnąłem z pięknym wiatrem jadąc banalną trasą a w drodze powrotnej uruchomiłem geny turystyczne i trasa typowa, a co za tym idzie banalna już nie była.

Do tego było pod wiatr, więc w Nowym Monasterzysku już mi się nie chciało z nim walczyć i wybrałem zjazd Dębicą a nie zjazd z Milejewa. 




Dane wyjazdu:
259.00 km 0.00 km teren
11:45 h 22.04 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:6.0
Podjazdy:1067 m

OBJAZD TRASY MARATONU ELBLĄSKIEGO JELONKI-DWOREK

Sobota, 17 maja 2025 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Komorowo Żuławskie-Węzina-Jelonki-Rychliki-Przezmark-Susz-Kisielice-Gardeja-Nebrowo Wielkie-Biała Góra-Ostaszewo-Dworek-Nowy Dwór Gdański-Jazowa-ELBLĄG

GPS

MAPA

GALERIA (z opisem)


Niż Lorenz


Nie było żadnych złudzeń, co będzie się działo w pogodzie podczas objazdu drugiego etapu trasy Maratonu Elbląskiego (ME). Żadnych 😉

Przygotowania do jazdy zacząłem więc od kąpieli w wannie, żeby wczuć się w duże ilości wody przygotowanej przez przyrodę (Niż Lorenz) na noc z piątku na sobotę. Pomogło😂

Niemniej,  i tak byłem zdeterminowany jechać z uwagi na chęć przetestowania rozwiązania w postaci folii NRC w butach, jako zabezpieczenia wodno-cieplnego butów SPD od strony bloków. Nie będę trzymał Was w niepewności co do efektów testu - sprawdzało się przez 40-50 km. Potem umarło i woda wdarła się do buta. Spróbuję teraz z taśmą izolacyjną, do MRDP chyba jakiś front deszczowy jeszcze się pojawi.

Ten wyjazd w ogólne wymagał przetrząśnięcia magazynu odzieży rowerowej i zabrania:
- 4 par rękawiczek,
- 2 par skarpet,
- potówki,
- bluzy ocieplanej,
- bluzy Gore-tex,
- spodenek krótkich,
- spodni długich, zimowych,
- ochraniaczy wodoodpornych,
- czapki pod kask,
- 2 czapeczek z daszkiem pod kask - ostatecznie nie użyłem, wystarczył daszek kasku,
- kurtki przeciwdeszczowej.

Klasyczny zestaw na maj😁

Na miejscu zbiórki była Patrycja, stojąca w strugach deszczu, zamiast czekać na przystanku pod daszkiem. Od razu ruszyliśmy w drogę. Przed Jelonkami doszedł nas Zdzisław, który w godzinie startu o 22:00 czekał na Placu Jagiellończyka - tradycyjnym miejscu startu nocnych wycieczek rowerowych. No, tym razem wybrałem inaczej😉

I tak to nasza wesoła trójką kręciła kilometry w deszczu mniejszym i większym. Walcząc też z generalnie przeciwnym wiatrem, a jak się przed Kisielicami zrobił sprzyjający to mało nas nie zrzucał z rowerów i uzrozmaicał drogę gałęziami, liśćmi i konarami. Na szczęście bez drzew na drodze.

Przestało padać za Kamieńcem Suskim i dziura w opadach trwała do naszego zjazdu w Dolinę Dolnej Wisły przed Nebrowem.  Po drodze godzinę spędziliśmy w przyjaznej rowerowo stacji Duet w Kisielicach przy DK 16, gdzie miły personel zrobił hot-dogi, chociaż formalnie opiekacz był wyłączony i umyty. Przy okazji przebraliśmy się, nieco wysuszyliśmy ciuchy suszarkami i odpoczęliśmy. 

Od początku trzymaliśmy średnią około 22-23 km/h, tak żeby w 14 godzin brutto z trasą się uporać. Trasą znacznie łatwiejszą niż początkowe kilometry ME przez Wysoczyznę Elbląską i Warmię - oj tam, taka pogoda jak dzisiaj byłaby znacznie trudniejszym wyzwaniem. Nie życzę Wam tego 7 czerwca. 

Apogeum opadów w postaci wjazdu w chmurę spotkaliśmy na wysokości mojego kochanego Kwidzyna, nieładnie moje miasto mnie potraktowało 😂 Lało tak, że lycra na spodniach błyszczała tak, jak nigdy za ich nowości nie było. Prawdziwe oberwanie chmury, schronienia nie było sensu szukać. 

A potem zaczęłu chmury się różnicować, w miejscowości Jarzębina odnotowaliśmy pierwsze, dwuminutowe pojawienie się słońca i to było fajne. Potem atakowały nas pojedyncze chmury, ale takie opady to był pikuś. Taki tam przerywnik. Były też miejsca zupełnie ominięte przez deszcz, co poznawało się po suchym asfalcie. Ale było ich mało. Ostatnie krople spadły na nas w Kazimierzowie, czyli na opłotkach Elbląga. 

Co do trasy:

Odcinek specjalny, czyli słaby asfalt czeka na Was od Białej Góry (382 km ME) przez Piekło do Kłosowa (390 km ME). Przed tym ostatnimi będzie 3 km betonowych płyt ,,jumbo", które na Maratonie Elbląskim są tam od zawsze, zastępując kompletnie nie szosowy odcinek asfaltu przed Miłoradzem. Leci się po płytach dobrze.

W samym Rezerwacie Mątawski Las też bez zmian -  od lat są dziury, jazda idzie slalomem i jest łaciaty asfalt. Większość pokona ten odcinek za dnia, ale walczący o zwycięstwo będą musieli tutaj bardzo uważać jadąc w nocy, a już w ogóle uważać, jak dziury wypełni woda.

Poza tymi kilkoma km to asfalty są dobre i bardzo dobre. 

Na tym odcinku bufety z ciepłym jedzeniem będą w Jelonkach (świetlica przy remizie) i w Nebrowie Wielkim nad Wisłą (Sklep/Mała Gastronomia). Sklepy występują, są także stacje benzynowe (Susz DW 521 Orlen 6-22 widoczny z trasy, Kisielice DK 16 DUET-całodobowa, na trasie, Gardeja DK 55 OLKOP 6-23, widoczny z trasy).

Co do dzisiejszej ekipy:

Jechali ze mną Patrycja i Zdzisław, czyli ludzie, którzy wiedzą o co chodzi w długich dystansach i umieją sobie poradzić z taką pogodą. Dzisiaj także ta sztuka im się udała, a dla Patrycji szykującej się do życiówki 1000 km podczas lipcowego Maratonu Grunwald-Troki-Grunwald był to myślę niezły trening. 

Szacun dla Ciebie, jak i dla Zdzisława, który ,,tysięcznikiem" już jest po zeszłorocznym BB Tour, gdzie w debiucie złamał czas 48 h 👍

Wypadałoby jeszcze zrobić objazd finiszowych km Maratonu Elbląskiego od Dworka do Elbląga z przyjrzeniem się sytucji na węźle wodnym Rybina, ale na razie nic nie mogę obiecać. A  impreza już za 3 tygodnie ...





Dane wyjazdu:
18.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:8.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

To tu, to tam po Elblągu

Czwartek, 8 maja 2025 · | Komentarze 0

Marcin ,,Koszmar" Koszyński przygotował plakat zapowiadający 7 edycję Maratonu Elbląskiego, która za miesiąc będzie już historią.

Piękna grafika z Ultrasami i Ultraskami w tle naszego najlepszego projektanta niebawem zostanie wydrukowana i będzie widoczna w najlepszych rowerowowych sklepach Elbląga :-)





Dane wyjazdu:
261.00 km 0.00 km teren
10:06 h 25.84 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:8.0
Podjazdy:1646 m

OBJAZD TRASY MARATONU ELBLĄSKIEGO ELBLĄG-KROSNO

Sobota, 3 maja 2025 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Suchacz-Tolkmicko-Frombork-Braniewo-Lelkowo-Górowo Iławeckie-Bartoszyce-Lidzbark Warmiński-Orneta-Pasłęk-Krosno-Węzina-Komorowo Żuławskie-ELBLĄG

GPS

MAPA

GALERIA (z opisem)



Za nami pierwszy objazd wydłużonej w tym roku do 500 km trasy Maratonu Elbląskiego (ME) na odcinku Elbląg-Bartoszyce-Krosno k. Pasłęka. Jest jeszcze szansa na objazd odcinka od Jelonek do miejscowości Dworek nad Wisłą, ale co z tego wyjdzie to zobaczymy.

Tymczasem na objazd najtrudniejszego odcinka przez Wysoczyznę Elbląską i Warmię ruszyło w godzinie startu głównego dystansu 7 osób. Czyli o godzinie 13:00 ;-)

Wśród nich była Kamila, aktualna Mistrzyni Maratonu Elbląskiego oraz Lechu, Ultras z Grudziądza, który zaplanował sprawdzić trasę Maratonu Elbląskiego aż do Gardei.
Do Braniewa zaliczyliśmy najtrudniejsze podjazdy na trasie okolic Suchacza i Tolkmicka ,,wspomagani” wiatrem w twarz, który został naszym sprzymierzeńcem po zmianie kierunku jazdy na wschodni w Gronowie.

Po drodze był postój w Braniewie, gdzie w związku z nową godziną startu będą czynne obydwa Orleny i mnóstwo sklepów. Nie inaczej zresztą będzie wyglądała sytuacja w mijanych miejscowościach. Jak 3 maja widzieliśmy dużo otwartych sklepów to tym bardziej 7 czerwca będą one czynne.

Pierwszy bufet na trasie 500 km będzie w Górowie Iławeckim, gdzie zrobiłem kilka zdjęć poglądowych na tamtejszą Różę Wiatrów, certyfikowane Miejsce Przyjazne Rowerzystom szlaku GreenVelo, które zaopiekuje się Wami w dniu próby.

Wpadliśmy także na górowską stację Moya w której będzie można uzupełnić inne, potrzebne artykuły. Stąd też trójka kolarzy jadąca nieco szybciej niż wskazania tej ściągawki pożegnała się z nami i ruszyła naprzód.

Potem były Bartoszyce i tam wjazd na DK 51, kiedyś drogę bardzo nieprzyjazną rowerom z uwagi na ogromny ruch ciężarowy do i z Rosji, a od kilku lat cichą i spokojną.

Bartoszyce są najbardziej wysuniętym na wschód miejscem Maratonu Elbląskiego. Stąd zaczęliśmy powrót w kierunku Elbląga, powrót nieco nerwowy z uwagi na awarię suportu w rowerze Doroty, który zaczął wydawać bardzo niepokojące odgłosy mielonego metalu, pilnika i grom wie czego jeszcze.

Przed nami był teraz Lidzbark Warmiński w którym zameldowaliśmy się o godzinie 20:00 a wyjechaliśmy o 21:00. Tak długi pobyt na tamtejszym Orlenie grupa zawdzięczała … mnie :-)) Dużo jadłem, dużo piłem, a do tego każdy ubrał się stosownie do okoliczności, czyli zapadającego zmroku i spadającej temperatury.

Tutaj też postanowiliśmy nieco skrócić trasę i nie jechać do Jelonek nad Kanałem Elbląskim (tam będzie drugi bufet trasy 500 km), które to wszyscy obecni już mieli okazję poznać, a z Pasłęka przez Krosno jechać do Elbląga.

Po drodze zajrzeliśmy w okolice Hotelu Pruskiego w Ornecie, gdzie swój bufet będą mieli startujący na dystansie 250 km Mini Maratonu Elbląskiego.

A potem to już była jazda prosto do Elbląga w którym pojawiliśmy się o godzinie 1:20 po pokonaniu około 260 km w doskonałym tempie 25-26 km/h.

Dla mnie to było udane podsumowanie weekendu kwietniowo-majowego podczas którego zrobiłem na różnych rowerach i w diametralnych różnych krajobrazach 998 km. Taki urlop to ja lubię i rozumiem ;-)

Co do trasy 500 km ME to dużą zmianą na ,,+” będzie to, że z uwagi na wcześniejszy start będziecie mieli ułatwioną logistykę ewentualnych zakupów, a jak jeszcze pogoda dopisze to Wysoczyzna Elbląska, Zalew Wiślany i Warmia pokażą Wam wszystko co mają najpiękniejsze.

Zwłaszcza, że to będą już najdłuższe dni w roku i jadąc zgodnie ze ściągawką ciemno zrobi się sporo za Lidzbarkiem Warmińskim.

Zapisy na Maraton Elbląski jeszcze trwają, ale że niedługo przystępujemy do personalizacji medali to tego czasu za dużo nie macie ;-)

Czekamy na Was, zapraszamy do Elbląga!







Dane wyjazdu:
17.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

MARATON ELBLĄSKI 2024

Sobota, 15 czerwca 2024 · | Komentarze 4

Ponownie w roli organizatora, sponsora i obsługi punktu w Jelonkach nad Kanałem Elbląskim. Do tego doszła obsługa mety od pierwszego do ostatniego zawodnika.

Do Jelonek i z Jelonek jechałem - o zgrozo :-))) - samochodem z Synem.  Bardzo Ci za to, jak i pomoc na punkcie, dziękuję - zaoszczędziłem sobie powrotu w deszczu i miałem trochę mniej pracy ;-)


RELACJA MARCIN

GALERIA

PROFI GALERIA MAREK LEWSKI

GALERIA  ADAM

GALERIA GRAŻYNA MASŁOWSKA

GALERIA DZIERZGOŃ TEAM

GALERIA ROMAN GAGJEW

KLASYFIKACJA

MAPA

GPS





Za nami już szósta edycja szosowego Maratonu Elbląskiego 444km/24h, czyli trasy po granicach dawnego województwa elbląskiego. W tym roku na starcie stanęła rekordowa ilość uczestniczek i uczestników. Było to 5 zawodniczek i 37 zawodników. Panie stanęły w rywalizacji OPEN, zaś panowie – 7 w SOLO, 30 w OPEN. Natomiastm cała lista startowa przez chwilę liczyła wymarzone 50 osób i to było też piękne :-)

Przypomnę, że kategoria SOLO wymaga jazdy samotnej, bez kontaktu na trasie z innymi zawodnikami. Dlatego uchodzi za trudniejszą, rzadziej wybieraną i przez to bardziej prestiżową.

Także na maraton wyruszyły w czterech grupach startowych 42 osoby z czego do mety dotarło 40. Jedna osoba przerwała jazdę z powodu kontuzji a druga z uwagi na błędy nawigacyjne nie zmieściła się w limicie czasu.

Pierwsi zawodnicy zameldowali się na mecie po 13 godzinach z minutami. Ostatnie zawodniczki zaś około 30 minut przed upływem limitu 24 godzin. 
Pełne wyniki.

Na trasie zacięta walka toczyła się między Łukaszem Tazuszelem, który w kategorii SOLO walczył z Pawłem Pieczką o zwycięstwo a w pogoni za tym pierwszym brał udział jeszcze Marcin Chruszczyk, jadący w OPEN.

Ta sztuka im się jednak nie udała i tak to Łukasz ustanowił niesamowity rekord trasy 13 godzin 28 minut. To o 1 godzinę 25 minut szybciej niż wynik Grzegorza Rózgi z zeszłego roku, z lepszą pogodą (14:53:37). Także obydwaj rywale przejechali trasę szybciej niż poprzedni rekord.

Tym samym Łukasz Tazuszel wygrał w kategorii SOLO, Marcin Chruszczyk w katagorii OPEN, a Kamila Lichtoń wygrała kategorię OPEN Kobiet, poprawiając o ... 2 minuty swój rekord trasy z roku 2023. Teraz uzyskała czas 17 godzin 19 minut. Wielkie gratulacje!

Ta trójka otrzymała, poza medalami, pamiątkowe statuetki oraz bezterminowe vouchery wartości 500 zł każdy do Salon-Serwis Rowerowy Wadecki. 

Na trasie czekały tym razem cztery punkty żywieniowo-kontrolne na których można było zjeść, napić się i podpisać listę obecności. Punkt w Jelonkach ponownie powstał dzięki uprzejmości Pana Zbigniewa Lichuszewskiego, wójta gminy Rychliki i przy wsparciu druhów miejscowej OSP pod przewodnictwem Pana Wiesława Walewskiego.

Po raz pierwszy mieliśmy bufet stowarzyszony w Starym Dzierzgoniu, który powstał dzięki zaangażowaniu sił i środków 
Stowarzyszenia Dzierzgoń Team pod przewodnictwem Adama Leoniaka, prezesa zarządu stowarzyszenia.

Jak już jesteśmy przy pierwszych razach, to po raz pierwszy mieliśmy wolontariuszy :-) Krysia i Krzysiek, finiszerzy ME 2023, w tym roku pomagali Wam na bufecie w 
Nebrowie Wielkim koło Kwidzyna, który powstał dzięki uprzejmości jego właścicielki Pani Ani, która też pracowała od godziny 1 w niedzielną noc.

A Mikoszewo i obiad w domu podcieniowym zawdzięczamy Katarzynie i Michałowi Pielaszkiewiczom.  Bardzo za to dziękuję!

Po raz trzeci formalnym organizatorem był PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej w którego Ptasim Ogrodzie urządziliśmy biuro zawodów i z którego dziedzińca ruszaliście na trasę Maratonu Elbląskiego. Tam też była meta imprezy.

A na mecie czekał na Was makaron w sosie z kurczakiem lub brokułami przygotowany przez Restaurację Galeona mieszczącą się w Hotelu Galeona, czyli w siedzibie PTTK. 

Przy obsłudze imprezy pracował sam prezes Leszek Marcinkowski oraz przewodniczka PTTK Adriana Strukowicz. Tym razem działali w Mikoszewie, na 4 bufecie. PTTK zapewnił także konkretny wkład w otrzymane przez Was pakiety startowe. Wielkie dzięki!

Monitoring zawodników obsługiwał w tym roku nowy system Poltrax. Działał on stabilnie przez cały maraton. 

W tym roku Maraton Elbląski był zaliczany do kategorii MINI w cyklu Ultracup – Pucharu w Ultramaratonach Kolarskich. Za zwycięstwo można było zdobyć maksymalnie 70 punktów, a minimalnie 35 do klasyfikacji generalnej. Punktacja z tych dwóch wydarzeń pojawi się w ciągu kilku na naszej stronie: https://ultracup.pl/

Przy Maratonie Elbląskim wsparcie rzeczowe otrzymaliśmy od Departamentu Promocji i Turystyki Urzędu Miejskiego w Elblągu za co niniejszym Panu Piotrowi Kowalowi, Wiceprezydentowi Elbląga i Dyrektorowi Departamentu bardzo dziękuję.

Sponsorem imprezy, który ufundował vouchery dla zwycięzców w łącznie 3 kategoriach SOLO i OPEN (czwarta była nieobsadzona) był Pan Adam Wadecki, właściciel Salonu-Serwisu Rowerowego Wadecki z Elbląga. Bardzo za to dziękuję.

Specjalne podziękowania składam Marcinowi Koszyńskiemu, kolarzowi startującemu od samego początku w Maratonie Elbląskim, za opracowanie i przygotowanie całej szaty graficznej imprezy, wykonanie pamiątkowych naklejek oraz za projekt medalu.

Doceniam także obecność wśród nas Marka Lewskiego, zawodowego fotoreportera – freelancera, którego perfekcyjne zdjęcia można oglądać w galerii powyżej.

Dziękuję Wam za emocjonującą walkę na trasie z przeciwnikami, z pogodą a przede wszystkim z własnymi słabościami. Dziękuję za docierające od Was miłe słowa.

Do zobaczenia za rok na 7 edycji Maratonu Elbląskiego. Ciekawe, dla kogo ,,7" będzie szczęśliwa? ;-)

Rowerpower!




Dane wyjazdu:
78.00 km 0.00 km teren
03:33 h 21.97 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:27.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

MARATON ELBLĄSKI 2023

Niedziela, 11 czerwca 2023 · | Komentarze 0

Ponownie w roli organizatora, sponsora i obsługi punktu w Jelonkach nad Kanałem Elbląskim.  Do tego doszła obsługa nowego punktu na trasie Maratonu Elbląskiego  w Mikoszewie nad Wisłą na Mierzei Wiślanej.

Do Jelonek i z Mikoszewa jechałem rowerem, a transfer samochodowy z Jelonek do Mikoszewa zapewnili mi druhowie OSP Jelonki Bartek i Paweł. Bardzo Wam za to dziękuję :-)

GALERIA  (Marek, Piotr, Marcin, Albert)

PROFI GALERIA MAREK LEWSKI

GALERIA GRAŻYNA MASŁOWSKA

GALERIA PIOTR ODZIEMCZYK

FILM TVP Olsztyn

FILM Magdaleny Powroźnik (wjazd na metę Angeliki i Sylwii)

KLASYFIKACJA

MAPA

GPS

RELACJA MARCIN






Za nami już piąta edycja szosowego Maratonu Elbląskiego 444km/24h, czyli trasy po granicach dawnego województwa elbląskiego. W tym roku na starcie stanęła rekordowa – choć jeszcze niezadowalająca – ilość uczestniczek i uczestników. Były to 4 zawodniczki i 23 zawodników. Panie stanęły w rywalizacji OPEN, zaś panowie – 3 w SOLO, 20 w OPEN.

Przypomnę, że kategoria SOLO wymaga jazdy samotnej, bez kontaktu na trasie z innymi zawodnikami. Dlatego uchodzi za trudniejszą, rzadziej wybieraną i przez to bardziej prestiżową.

Także na maraton wyruszyło w trzech grupach startowych 27 osób z czego do mety dotarło 25. Dwie osoby były zmuszone do przerwania jazdy: z powodu kontuzji, jak i zbyt wolnej jazdy, nie dającej szans na zmieszczenie się w limicie czasu 24 godzin.

Pierwsi zawodnicy zameldowali się na mecie po niecałych 15 godzinach. Ostatnie zaś 44 minuty przed upływem limitu 24 godzin. Pełne wyniki: https://me2023.bbtracker.pl/

Na trasie czekały trzy punkty żywieniowo-kontrolne na których można było zjeść, napić się i podpisać listę obecności. Punkt w Jelonkach ponownie powstał dzięki uprzejmości Pana Zbigniewa Lichuszewskiego, wójta gminy Rychliki i przy wsparciu druhów miejscowej OSP.

Bufet w Nebrowie Wielkim powstał dzięki uprzejmości jego właścicielki Pani Ani, która zgodziła się pracować od 3 rano w niedzielną noc. A Mikoszewo i obiad w domu podcieniowym zawdzięczamy Katarzynie i Michałowi Pielaszkiewiczom.

Po raz drugi formalnym organizatorem był PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej w którego Ptasim Ogrodzie urządziliśmy biuro zawodów i z którego dziedzińca ruszaliście na trasę Maratonu Elbląskiego. Tam też była meta imprezy. Przy obsłudze imprezy pracował sam prezes Leszek Marcinkowski oraz przewodniczka PTTK Adriana Strukowicz. PTTK zapewnił także konkretny wkład w otrzymane przez Was pakiety startowe.

Monitoring zawodników obsługiwał ponownie niezawodny system BB Tracker. Działał on stabilnie przez cały maraton dostarczając wiarygodnych i pewnych danych na temat pozycji i jazdy zawodników.

W tym roku Maraton Elbląski był zaliczany do kategorii MINI w cyklu Ultracup – Pucharu w Ultramaratonach Kolarskich. Za zwycięstwo można było zdobyć maksymalnie 70 punktów, a minimalnie 35 do klasyfikacji generalnej. Obecnie, po dwóch imprezach, wyniki można podejrzeć tutaj: https://ultracup.pl/lib/bjho4t/wyniki-maraton-elblaski-lj05e1ma.pdf

Przy Maratonie Elbląskim wsparcie rzeczowe otrzymaliśmy od Departamentu Promocji i Turystyki Urzędu Miejskiego w Elblągu za co niniejszym Panu Piotrowi Kowalowi, Dyrektorowi Departamentu bardzo dziękuję.

Sponsorem imprezy, który ufundował nagrody rzeczowe dla zwycięzców w łącznie 3 kategoriach SOLO i OPEN (czwarta była nieobsadzona) był Pan Adam Wadecki, właściciel Salonu-Serwisu Rowerowego Wadecki z Elbląga. Bardzo za to dziękuję.

Specjalne podziękowania składam Marcinowi Koszyńskiemu, startującemu w Maratonie Elbląskim kolarzowi, za opracowanie i przygotowanie całej szaty graficznej imprezy, wykonanie pamiątkowych naklejek oraz za projekt medalu.

Doceniam także obecność wśród nas Marka Lewskiego, zawodowego fotoreportera – freelancera, którego perfekcyjne zdjęcia można oglądać w galerii powyżej.

Dziękujemy Wam za emocjonującą walkę na trasie z przeciwnikami a przede wszystkim z własnymi słabościami. Dziękujemy za docierające od Was do nas miłe słowa. Do zobaczenia za rok na 6 edycji Maratonu Elbląskiego. Trzeba będzie ją zrobić na szóstkę :-)

Rowerpower!







Dane wyjazdu:
26.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy: m
Rower:BOCAS

To tu, to tam po Elblągu

Sobota, 3 czerwca 2023 · | Komentarze 0

Na tydzień przed Maratonem Elbląskim warto zapoznać się z treścią komunikatu startowego :-) 







Dane wyjazdu:
208.00 km 0.00 km teren
08:38 h 24.09 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:26.0
Podjazdy:1461 m

MARATON ELBLĄSKI - SUPLEMENT KWIDZYŃSKI

Niedziela, 28 maja 2023 · | Komentarze 0

Trasa: ELBLĄG-Jegłownik-Fiszewo-Krzyżanowo-Żuławka Sztumska-Tropy Sztumskie-Kalwa-Sztum-Postolin-Ryjewo-Brachlewo-Kwidzyn-Prabuty-Susz-Kisielice-Bądki-Gardeja-Nebrowo Wielkie-KWIDZYN

MAPA

GALERIA

Motto: ,,Ekstra - Angelika zna prawie całą trasę Maratonu Elbląskiego" 



Miało już nie być żadnych jazd, ale takie okienka pogodowe to trzeba wykorzystywać. I tak doszło do jazdy nr 5 (1, 2, 3, 4), naprawdę ostatniej, bo już … nie ma co objeżdżać :-)) Zostały jakieś nie mające znaczenia niedobitki, czyli w sumie 28 km.

Angelika przygotowuje się do swojego debiutu na ultra dystansie 444 km Maratonu Elbląskiego (ME), dla której to będzie pierwsza próba pokonania trasy i poprawienia rekordu życiowego, w czym z pełnym przekonaniem pomagam.

Tym razem na 120 km trasie kręciliśmy kilometry samotnie w towarzystwie solidnie grzejącego słońca i momentami dużego ruchu samochodowego (DK 55 Bądki-Gardeja).

Założenia dzisiejszej trasy obejmowały:
- analizę terenową trasy Maratonu Elbląskiego od km 207 – Susz do Marezy pod Kwidzynem na 290 km,
- analizę stacji paliw w Kisielicach i w Gardei,
- analizę czynnych w niedzielę sklepów,
- drobne korekty ustawienia roweru,

Na trasę ruszyłem solo z Elbląga, żeby przez Sztum gdzie zajrzałem na cmentarz, spotkać się z Angeliką w Kwidzynie, do którego przyjechała samochodem. Bez zbędnej zwłoki ruszyliśmy przez Prabuty do Susza, gdzie wjechaliśmy na trasę ME.

Do Kisielic trwała walka z południowym, ciepłym wiatrem, który jeszcze dał się we znaki podczas jazdy długiej prostej przed Gardeją. Poza tym zaczął sprzyjać i fajnie, jakby tak było za 2 tygodnie.

W Kisielicach chwilę postaliśmy na wahadełku remontowym na DK 16, ale to drobiazg. Tamtejsza stacja Lotosu jest czynna od 6 do 22 i to nie jest dobra wiadomość dla ścigantów, którzy będą walczyli o pudło ME.
Dziewczyny będą miały możliwość skorzystania ;-)

Dalsza droga przez powiat kwidzyński pokazała, że ze sklepami w okolicznych miejscowościach nie jest tak źle – namierzyliśmy kilka dzisiaj otwartych.
Także prywatna stacja w Gardei – z 200-300 metrów poza trasą Maratonu Elbląskiego jest czynna w niedzielę od 6 do 22 i można tam i się napić, i coś zjeść.

Gardeja jest taką graniczną miejscowością na której kończą się podjazdy ME. Mniej fajna jest do niej prowadząca DK 55, która nie ma pobocza i ruch wszystkiego odbywa się na dość wąskiej, za to z dobrą nawierzchnią jezdni. Poza TIR-ami, które w niedzielę generalnie odpoczywają. Jest to około 10 km, które wymagają większego skupienia.
Nagrodą był zjazd w dolinę Wisły i zaliczenie Okrągłej Łąki, a potem Nebrowa Wielkiego. Stąd już niedaleko mieliśmy do Marezy u podnóża kwidzyńskiego kompleksu katedralno-zamkowego na które wspięliśmy się pod ogromnym, najdłuższym w Europie, gdaniskiem urządzając na koniec małą sesję foto.

A na koniec schowałem dumę do kieszeni i bezwstydnie skorzystałem z samochodu Angeliki, żeby już nie kręcić kolejnych 80 km do Elbląga :-))))

Podsumowanie:
Wszystkie założenia zostały zrealizowane, trasa 120 km Kwidzyn-Kwidzyn została przejechana w 6 godzin brutto. Teraz czas na wyciszenie, serwis roweru, lekkie kręcenie dookoła komina, dbanie o nie złapanie kontuzji czy infekcji oraz zrobienie warsztatów z wymiany dętki, bo doprawdy głupio by było przez taki banał przegrać ;-)

Zostało 12 dni …